profil

„Alchemik” Paulo Coelho - recenzja.

poleca 86% 104 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

"Alchemik" to książka, która zasługuje na miano powieści ponadczasowej. To książka, która będzie z zachwytem czytana jeszcze przez wiele lat. Jestem o tym szczerze przekonana.
Mówi się o niej, że jest wspaniałą podróżą w świat marzeń, że przywraca nadzieję, że jest książką o tym, o czym ludzie zapomnieli dorastając. I wreszcie - że pomaga dostrzec to, co w życiu najważniejsze.
Młody pasterz imieniem Santiago, wędruje ze stadem swoich owiec poprzez równiny Andaluzji. Związany jest z życiem stada - rytm jego dnia i nocy podporządkowany jest potrzebom owiec. Wszystkie mają nadane przez niego imiona; wie, która jest leniwa, a która daje najwięcej wełny. Gdy choć jedna z nich się zabłąka, Santiago spędzi cały dzień na poszukiwaniu i nie spocznie, póki jej nie znajdzie. Jest dobrym i troskliwym opiekunem swego stada. Jego jedyny dobytek to płaszcz, którym przykrywa się w chłodne noce oraz książka, służąca oprócz czytania jako podgłówek. Pasterz zbliża się do Tarify, gdzie przed rokiem sprzedał owcze runo pewnemu kupcowi. Poznał tam jego córkę, piękną i miłą dziewczynę o kruczoczarnych włosach. Myśl, że za kilka dni spotka się z nią dodaje mu otuchy i napełnia serce radością. Ma zamiar poprosić kupca o jej rękę. Jednak spotkanie z nieznajomym starcem sprawia, że Santiago zostawia swoje dotychczasowe życie i plany, udając się w podróż w poszukiwaniu Własnej Legendy.
Wszyscy ludzie marzą. Różne są to marzenia - wielka i prawdziwa miłość, wygrana w lotto, nowe mieszkanie, samochód. Akurat tych marzeń od razu nie uda nam się spełnić, no chyba, że mamy wyjątkowe szczęście do obstawiania zakładów. Ale od razu możemy zmienić swoje życie i pójść nową drogą w poszukiwaniu głębszego sensu istnienia, szczęścia i wewnętrznej radości. Tylko obawa przed nieznanym może nas powstrzymać. Ale jak mawia Coelho "strach przed cierpieniem, jest gorszy niż samo cierpienie", a z kolei "możliwość spełnienia marzeń sprawia, że życie jest tak fascynujące".
Obok tej powieści nie można przejść obojętnie. Jedni popadają w zachwyt, inni są bardzo zawiedzeni po jej przeczytaniu. Słyszałem wiele słów krytyki - że jest to książka dla zagubionych w życiu, książka, która powiela sentencje dawnych myślicieli, że prawdy życiowe zawarte w niej są więcej niż oczywiste, że jest to infantylna opowieść z mnóstwem banałów, lektura dla niezbyt wymagających, dla "ćwierćinteligentów". Z niektórymi opiniami po części można się zgodzić. W końcu w każdej krytyce znajduje się ziarenko prawdy. Ale ze zdaniami wysnuwającymi ocenę czytelników "Alchemika", to już lekka przesada. Szczerze współczuję bliskim i znajomym, którzy mają do czynienia z takowymi osobnikami, bo współżycie z nimi musi być bardzo trudne.
To nie jest książka dla zagorzałych realistów, którzy dobrze czują się w swoim świecie i marzenia nie są im potrzebne do szczęścia. Nie będę tego negował - każdy żyje tak jak chce i ma do tego pełne prawo. Każdy człowiek sam wie, co dla niego jest najlepsze. Bo każdy jest inny. Tak samo z "Alchemikiem" - czy się komuś ta powieść spodoba, czy nie - to już rzecz gustu. A z tymi, jak wiadomo, się nie dyskutuje.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie
Opracowania powiązane z tekstem

Czas czytania: 3 minuty