profil

Wizerunek Polski i Polaków w świecie

poleca 85% 220 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Polska, choć zalicza się obecnie do grona trzydziestu najbardziej rozwiniętych państw świata, jest stosunkowo mało znana. Ponadto często wizerunek Polski i Polaków, szczególnie w Europie Zachodniej, kształtują stereotypy zarówno negatywne - wytworzone w oparciu o zachowania wąskiej grupy gastarbeiterów, jak i pozytywne – związane z legendami wielkich Polaków, Japa Pawła II czy Fryderyka Chopina. W obu przypadkach często jest to wizerunek nie mający wiele wspólnego z rzeczywistością.
Na nikłą znajomość kraju w świecie, mimo jego stosunkowo dużego znaczenia na międzynarodowej arenie politycznej i gospodarczej, wpływa historia ostatnich stuleci. Polska, w przeciwieństwie do Wielkiej Brytanii czy Francji, nie tylko nie była imperium kolonialnym, ale na ponad 100 lat w ogóle znikła z map świata. W okresie międzywojennym okazała się raczej mało znaczącym państwem sezonowym, a po II wojnie światowej znikła na pół wieku za Żelazną Kurtyną, w oczach ludzi Zachodu stając się integralną częścią bloku komunistycznego. Do dziś w Niemczech czy Francji stosunkowo mała część populacji wie o tym, że od dwóch dekad Polska jest krajem demokratycznym i kapitalistycznym. To jednak jest szczegół przy pytaniach w rodzaju „Macie w Polsce lody?”, jakie miałem okazję usłyszeć ze strony mojej japońskiej koleżanki.
Zarówno więzy etniczne, jak i historyczne sprawiają, że często Polacy nie są odróżniani od Rosjan. W utrwalaniu tego stereotypu pomagają także podobieństwo językowe oraz wspólny dla państw postkomunistycznych brak ogłady ze strony elit okresu przełomu lat 80. i 90., którego symbolem było mieszanie wina z wódką budzące u Włochów czy Francuzów szok i zażenowanie.

Ogólny wizerunek Polaków w świecie maluje się dwuznacznie. Wśród przebadanych w lipcu 2004 roku przez Pentor cudzoziemców przebywających w Polsce najbardziej ceni się w nas gościnność, przywiązanie do tradycji i religii oraz silne więzi rodzinne. Polacy, a w szczególności Polki, uważani są za ładnych i przystojnych. Niejednoznacznie oceniana jest kultura osobista. Wśród wad często wymienia się brak zorganizowania i kultury picia alkoholu oraz pesymizm i malkontenctwo. Ponadto, za sprawą ataków zachodnich, głównie niemieckich, mediów podsycanych przez opozycję i polityków eurolewicy, w ostatnim czasie w Europie Zachodniej rysuje się również negatywny obraz kraju ultrakonserwatywnego, „ciemnogrodu”, któremu mentalnie blisko do Iranu (choć oceny te wynikają przede wszystkim z powodu powszechnego zlewaczenia społeczeństw na zachód od Odry). Ze względu na tradycyjną przyjaźń polsko-amerykańską, w zdominowanej przez antyamerykanizm Europie Zachodniej postrzegani jesteśmy jako „koń trojański” Waszyngtonu w tej części świata. Te odczucia potęguje jeszcze kwestia budowy w Polsce instalacji stanowiących część „tarczy antyrakietowej”.
Polska silnie kojarzona jest z pozytywnymi wizerunkami Jana Pawła II, Fryderyka Chopina i Lecha Wałęsy (we Francji również Marii Skłodowskiej Cursie, a w Stanach Zjednoczonych Tadeusza Kościuszkę i, w kręgach elit neokonserwatywnych, Radosława Sikorskiego). Obcokrajowcom nasz kraj przywodzi na myśl również góry, czyste środowisko i urzekające swoimi zabytkami miasta: Gdańsk, Kraków, a w ostatnich latach również Wrocław, ponadto wśród Niemców do tej listy można dodać takie miasta, jak Olsztyn czy Poznań. Bardzo różne opinie panują o Warszawie i Katowicach, które mają zarówno licznych zwolenników, jak i przeciwników.
Ten bardzo pozytywny wizerunek psują brud i opłakany stan dróg (według sondaży 1/3 niemieckich inwestorów w Polsce, gdyby miała ponownie zainwestować, nie zrobiłaby tego, czego główną przyczyną jest stan infrastruktury). Zastrzeżenia budzą również poważne problemy z komunikacją; wciąż zbyt mały odsetek Polaków potrafi powiedzieć po angielsku więcej, niż „Yes, yes, yes!”. Inną rzeczą, jaka przeszkadza cudzoziemcom, jest niekompetentna i niemiła administracja. Ponadto Polska, głównie za sprawą nieuzasadnionej krytyki i wyolbrzymiania problemu ze strony samych Polaków, uważana jest za kraj bardzo skorumpowany (tym czasem próżno szukać nad Wisłą afer na skalę skandalu Lockheed&Martin w Japonii czy Kohlgate w Niemczech; także i na co dzień np. policja drogowa u naszego zachodniego sąsiada skalą skorumpowania przewyższa polską).
Negatywnie, jako tłusta i niezdrowa, oceniana jest polska kuchnia, wśród której dań najgorzej wypadają flaki i kiszonki. Wyjątkiem są pierogi, kiełbasy i polskie piwo, które cudzoziemcom wyraźnie przypadły do gustu.
Ponadto w Europie Zachodniej wciąż pokutuje słynne zdjęcie, notabene wykonane w Bułgarii, przedstawiające jadącą zniszczoną drogą furmankę. Na pocieszenie dodać można jednak, że ten zły obraz szybko zanika, a zastępuje go Polska jako kraj nowoczesny i dobra lokalizacja dla zagranicznych inwestycji.

Ważnym czynnikiem dla budowy wizerunku Polaków w świecie jest „nowa emigracja” po wejściu naszego kraju do Unii Europejskiej. Polscy pracownicy, zarówno fizyczni, jak i umysłowi, są na Zachodzie bardzo cenieni ze względu na swe wysokie kwalfikacje, zaradność i pracowitość. Brak znajomości lokalnej kultury oraz brak kultury picia alkoholu co prawda prowadzą w niektórych miejscach do poważnych tarć, jak np. w Irlandii Północnej, jednak jest to raczej tylko łyżka dziekciu w beczce miodu, a i sami Irlandczycy oraz Anglicy uważani są za narody nie stroniące od mocnych napojów.
Przeceniane jest natomiast znaczenie „starej emigracji”, która dziś, będąc w II, III i IV pokoleniu, coraz częściej ogranicza swój kontakt z Polską do barwnych festynów i pokazów kultury ludowej. Przykładem może być niedawna porażka znanego z lobbingu na rzecz Polski republikanina Richarda Santorum w walce o reelekcję w wyborach do Senatu USA ze stanu Pensylwania, który zamieszkuje bardzo duża Polonia. Mimo bardzo pro-polskiej postawy senatora Santorum, Polonusi (już w II i III pokoleniu) poparli kandydata Demokratów Boba Casey’a, który swój program skupił na krytyce obecnej administracji i sprawach samej Pensylwanii. „Stara polonia” w przeważającej części jest dziś właściwie tylko barwnym folderem reklamowym.

Omawiając wizerunek Polski w świecie warto zwrócić uwagę na obraz Polaków w świecie arabskim. W okresie zimnej wojny polski reżim komunistyczny udzielał dużego wsparcia sympatyzującym z ZSRR państwom arabskim. Przekładało się to na liczne kontrakty, na mocy których Polacy budowali w Egipcie, Syrii czy Iraku drogi, szpitale i zakłady przemysłowe (a także i instalacje wojskowe). Dzięki temu dziś wśród Arabów Polacy kojarzenia są z (od)budową i solidnością, w czym z kolei dziś leży siła polskich sił stabilizacyjnych w Iraku i Afganistanie.
Polacy, mimo antysemickich ekscesów nad Wisłą (które i tak są daleko mniej drastyczne, niż to, co dzieje się w Europie Zachodniej – podpalanie synagog we Francji czy dewastowanie cmentarzy żydowskich w Danii), cieszą się również sympatią w Izraelu. To właśnie z naszego kraju wywodzi się znakomita większość aszkenazyjskich elit politycznych Izraela, w tym premierzy Dawid Ben-Gurion, Ehud Barak, Shimon Peres i Ehud Olmert, dyrektor Instytutu Yad Vashem Yitzhak Arad, izraelski dyplomata Szewach Weiss oraz były prezydent Zalman Shazar. Jeszcze do niedawna polski był językiem elit w Państwie Żydowskim. Przy okazji warto nadmienić, że polsko-żydowskie korzenie mają także Michael Bloomberg (multimiliarder i burmistrz Nowego Jorku), Paul Wolvowitz (prezes Banku Światowego), Joseph Liberman (wpływowy republikański senator). Ta długa lista nazwisk pokazuje, jak wiele Polska straciła na Shoah i wydarzeniach Marca 1968.

O ile „szary człowiek” w Europie Zachodniej czy Stanach Zjednoczonych albo o Polsce nie powie nic, albo powie coś, co Polaka rozbawi do łez, o tyle w kręgach kulturalnych – szczególnie muzycznych – jako naród jesteśmy szczególnie dobrze rozpoznawani ze względu na wielu wybitnych artystów od Fryderyka Chopina począwszy, poprzez Witolda Lutosławskiego, na Krzysztofie Pendereckim i Maksymilianie Cybowskim skończywszy.

Podsumowując, wizerunek Polski i Polaków w świecie tam, gdzie jest, jest stosunkowo korzystny. W jego kształtowaniu bardzo pomagają polonia oraz liczni światowego formatu artyści, naukowcy, sportowcy i politycy (Zbigniew Brzeziński, Radosław Sikorski). Nie bez znaczenia jest również polski przemysł, który dzięki dynamicznemu rozwojowi eksportu produktów wysokiej jakości szybko zbudował międzynarodową pozycję polskiej branży meblowej, spożywczej czy spirytusowej.
Jak na ironię, sami Polacy mają o sobie mniemanie dużo gorsze, niż świat, uważając swój kraj za zacofany jak Trzeci Świat, skorumpowany nie mniej niż Azerbejdżan i z klasą polityczną na poziomie afgańskich watażków (która jednak w istocie niczym nie odstaje od światowego poziomu – polityka w kraju demokratycznym po prostu taka już musi być). Kwestię tą najlepiej chyba obrazuje przykład powstałego w Niemczech hasła „jedź na wakacje do Polski, twój samochód już tam jest” – podczas gdy nad Wisłą jest ono wciąż żywe, za Odrą już w połowie lat 90. polskich złodziei samochodów wyparły mafie z Turcji, Albanii i przede wszystkim Litwy.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 7 minut