ludzie coraz czesciej ufaja horoskopom, przepowiedniom i tym podobnym rzeczom. podswiadomie podporzadkowuja wybrane sutuacje ze swojego zycia tresci wrózb, nie zdajac sobie sprawy z tego, ze ten sam horoskop czyta bardzo wielu ludzi. gdyby to, co drukuja w gazetach było prawda, to zycie grup ludzi okreslonych danym znakiem zodiakalnym, wygladałoby tak samo. tresc horoskopu przekazana jest barzo ogolnikowo, np. Dzis spotka Cie wielkie szczescie. kazdy człowiek, czytajac taka informacje, interpretuje ja tak, by pasowała do jego aktualnej sytuacji zyciowej. dla jednego ogromna radoscia bedzie to, ze spotkał znajomych, ktorych bardzodługo nie widział;dla kogos zupełnie innego to samo sformułowanie bedzie oznaczac, za np. wygra w toto-lotka. tak samo jest w miłosci. mysle, ze totalnym nieporozumieniem byłoby gdyby kobieta przeczytawszy rano w w prasie, ze dzis spotka tego jedynego, wiazała sie na całe zycie z mezczyzna, ktorego byc moze przypadkowo pozna. uwazam, ze korzystanie z afrodyzjaków jako wabika nie jest dobrym sposobem na znalezienie odpowiedniego partnera. dlaczego/ wystarczy sobie wyobrazic, ci bedzie, gdy minie lub zabraknie czynnika, ktory tak bardzo pobudzał nasze zmysły. bedzie rozstanie, moze rozwód, łazy, tlumaczenia - po co to komu? podsumowujac stwierdzam, iz prawdziwa miłosc, płynaca prosto z serca nie potrzebuje 'nawigacji' - horoskopu i 'wabików' - afrodyzjaków. przeciez i tak:"kazda potwora znajdzie swego amatora". :) pzdr.