profil

Ulica Marszałkowska w Warszawie

poleca 87% 102 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Wstęp

W każdym mieście jest ulica będąca w jakiś sposób symbolem jego współczesnej wielkomiejskości. Ulica a właściwie arteria przebiegająca przez centrum. A gdy padnie jej nazwa każdy wie o jakim mieście jest mowa. Po prostu nigdy nie pozostaje anonimowa. Tak dla Łodzi taką ulica jest Piotrkowska, dla Krakowa Al. Mickiewicza, dla Wrocławia Legnicka, czy dla Gdańska Grunwaldzka… Dla Warszawy taką ulica jest właśnie Marszałkowska.
Bo przecież już wszyscy wiedzą że nigdzie nie ma takiego ruchu jak na ulicy Marszałkowskiej.
Ulica Marszałkowska jest jedna z głównych ulic Warszawy a może i najsłynniejszą… Wraz z Pl. Bankowym i Ul. Andersa tworzy arterie komunikacyjną. Ma około 3 kilometrów długości. Biegnie od placu Unii lubelskiej do placu Bankowego.
Trzeba powiedzieć, że ulica Marszałkowska cały czas się zmieniała a jej obecny wygląd w nie wielkim stopniu o ile w nie w żadnym przypomina ulicę sprzed wojny. Teraz jest w większości ulicą handlową pełną nowoczesnych budynków. Tylko jej pierwszy odcinek ma w sobie cos z dawnej Marszałkowskiej. Później następuje przełamanie socrealistyczną dzielnicą…Dziwaczne połączenia…
Muszę przyznać, ze moja rodzinę dość dużo wiąże z Ulicą Marszałkowską. Mój dziadek był jednym z budowniczych MDM. Pierwszej dzielnicy mieszkaniowej w odbudowywanej po II wojnie światowej Warszawy.
W Kościele Chrystusa Zbawiciela usytuowanym na pl. Zbawiciela odbyło się większość rodzinnych uroczystości. A 15 lutego 1979 roku w wybuchu rotundy PKO u zbiegu al. Jerozolimskich i ul. Marszałkowskiej zginał mój wuj. Pisanie
tej pracy było tez trochę podróżą w głąb mojej rodziny która przy Marszałkowskiej lub w jej okolicach przez wiele lat mieszkali.


Gdy Marszałkowska stała się Marszałkowska.

W XVIII wieku nie kwestionowanym centrum Warszawy był Plac zamkowy i Krakowskie Przedmieście. Granica ta powoli się przesuwała na południe przez nowy świat do placów: Teatralnego, Saskiego i Bankowego.
Przedmieścia Warszawy a właściwie tereny wokół nowego i starego miasta i podanych placów były zamieszkane przez polskich magnatów chcących znaleźć się jak najbliżej stolicy królewskiej. Nie podlegały one prawom miejskim i jego sądownictwu. Można powiedzieć, ze tworzyły oddzielne miasteczka, czasem nawet o dość dużym zaludnieniu, z własnym ratuszem i strażą.
Dawna ulica Marszałkowska była właśnie zachodnia granica jednej z takich jurydyk – Bielina – należącej do Franciszka Bielańskiego, zapisał w dziejach jako dobroczyńca Warszawy.
Franciszek Bielański był marszałkiem koronnym i piastował wiele ważnych funkcji państwowych. Bielański bardzo przyczynił się do rozbudowy Warszawy. Bezwzględnie zwalczał przestępstwo w mieście królewskim. Od 1742 roku stał na czele komisji brukowej która w ciągu 20 lat wybrukowała ważniejsze ulice Warszawy. Powołał tez pierwsza w Polsce straż pożarną.
Bielański zmarł w 1766 roku, ale pozostawił po sobie pamiątki w postaci ulicy Bielańskiej (właśnie od nazwy Bielina) i Marszałkowskiej nazwanej tak w 1770 roku ku czci Bielańskiego. Nazwa pochodziła od urzędu marszałka, którym był.
Wraz z konstytucja 3 maja 1791 roku pojawił się dekret o zniesieniu jurysdykcji i przyłączenia ich do miasta. Tak Marszałkowska znalazła się w granicach Warszawy jako jedna z ulic podmiejskich.


Marszałkowska w XIX wieku.

Ulica Marszałkowska pod koniec XVIII i w pierwszej połowie XIX wieku nie była zbyt ważna dla Warszawy. Na początku stwarzała zachodnia granice miasta, która jednak powoli przesuwała się tak jak centrum życia publicznego bardziej na zachód. Cała sytuacja uległa zmianie gdy w roku 1844 roku zaczęto budować dworzec kolei Warszawsko-Wiedeńskiej u zbiegu ulicy Marszałkowskiej i Alei Jerozolimskich.
Budowa dworca zresztą pierwszego w Warszawie, przesunęła centrum miejskie w rejon tych ulic. Wokół niego powstały nowe skupiska handlowo – usługowe. Marszałkowska stała się kapitalistycznym ośrodkiem stolicy. Zaczęto budować tu szkoły i kina. Powstawała najbardziej reprezentacyjna wielkomiejska zabudowa miasta.
Ulica została wybrukowana postawiono na niej pierwsze latarnie.
W 1899 roku został przeniesiony na Marszałkowska z ulicy Senatorskiej dom Handlowy Bogusława Herce. Pierwszy w takim rodzaju sklep Warszawski cieszący się ogromna popularnością wśród Warszawian.

Marszałkowska w I połowie XX wieku

Na przełomie XIX/XX w., w konsekwencji otoczenia Warszawy sztywną granicą podwójnego pasa fortów z lat 1868, wzniesiono wiele secesyjnych i modernistycznych 7-piętrowych kamienic z charakterystycznymi podwórzami. Wszystkie partery zajęte były przez sklepy i magazyny. Powstawały tu również zakłady przemysłowe wyrabiające towary luksusowe m.in. dywany, lustra i fortepiany
W okresie międzywojennym centrum Śródmieścia stanowiły w dalszym ciągu aI. Jerozolimskie i ul. Marszałkowska oraz ich przecznice. Tu powstała najbardziej reprezentacyjna zabudowa wielkomiejska, koncentrowało się życie administracyjne, rzemiosło, handel i usługi stolicy. Ulica Marszałkowska skupiała największą liczbę kin (8) i szkól (10) w Warszawie, stanowiła najbardziej uczęszczane centrum handlowo-komunikacyjne stolicy. W 1932 roku Marszałkowska stała się pierwszą uzbrojona w sieć wodociągowa ulicą. Po prostu była dusza i ciałem Warszawy.
Niestety w 1939 roku nadeszła wojna. Już w pierwszych miesiącach zniszczono wiele z naszego dziedzictwa narodowego. Jednak wieńczącym unicestwieniem stolicy było powstanie Warszawskie i bezwzględne niszczenie miasta do cna po tym wydarzeniu, przez Niemców. Wojny nie przetrwał między innymi dworzec kolei warszawsko – Wiedeńskiej.

II wojna światowa

Śródmieście w czasie II wojny światowej było miejscem dziwacznym. Skupiła się w nim prawie cała władza niemiecka i było czołowym miejscem terroru w Warszawie, a mimo to było też punktem największego sabotażu i konspiracji…Ulica Marszałkowska tak jak inne ulice tego miasta była świadkiem masowych mordów ulicznych, łapanek itp. Tak jak w całej Warszawie panował na niej niepokój i strach szczególnie w pierwszym odcinku nieopodal Al. Szucha na której znajdowała się główna komenda Wermachtu i była dzielnica policyjną.
Dla Warszawy jednak chyba najważniejszym epizodem II wojny światowej było Powstanie Warszawskie. W czasie jego trwania Śródmieście zostało podzielone na część północną i południową. Granicą między nimi były Al. Jerozolimskie. A więc odcinek Marszałkowskiej od placu Unii lubelskiej do Al. Jerozolimskich znajdował się w Śródmieściu południowym (trochę bezpieczniejszym), a druga część do Królewskiej w Śródmieściu Północnym na którym urzędował sławny batalion „Kiliński”.
Śródmieście północne było jednym z pierwszych miejsc gdzie rozpoczął się zryw Warszawiaków. Już około 16 (czyli godzinę za wcześnie) Batalion „Kiliński” napadł na ulicy Marszałkowskiej na dwa niemieckie samochody, zdobywając tym samym broń do następnych akcji. 1 VIII nie zdobyto wszystkich zaplanowanych obiektów. W rękach powstańców znalazły się magazyny przy stawkach, koszary i budynki szkół św. Kingi, wojskowy instytut geograficzny na Al. Jerozolimskich, Prudential (najwyższy budynek Warszawy), oraz gmach Miejskich Zakładów Komunikacyjnych na rogu Świętokrzyskiej i Marszałkowskiej. W południowej części Marszałkowskiej panował jeszcze chaos pierwszych godzin walki. Po paru dniach zerwała się łączność ze Starówką. W Śródmieściu południowym obsadzono znaczna część terenów politechniki, a w północnym Niemcy kładli duży nacisk na barykadę i budynek PAST-y przy Tłomackiem niedaleko Marszałkowskiej.
17 VIII z wielkim trudem odparto atak wrogów Na Królewska i marszałkowska od strony Ogrodu Saskiego. 24 VIII natomiast powstańcy z Śródmieścia płd. Przejęli kwartał Poznańska – Żulińskiego – Marszałkowska – Nowogrodzka. 4 dni potem trwał bardzo silny ostrzał nieprzyjaciela na ulicę Marszałkowska i Świętokrzyską. Następnego znowu odparcie ataku na Królewską. W dniach 28 VIII – 1 IX trwała ewakuacja ludzi ze Starego miasta do Śródmieścia. Jednak po 5 dniach Śródmieście północe jest silnie bombardowane i płonie wiec następuję przejście do części południowej. Przez następne dni jest wiele natarć na Al. Jerozolimskie od Marszałkowskiej i Nowego Światu.
Pod gruzami Marszałkowskiej 129, 25 Września zginął ppor. Eugeniusz Lokajski „Brok”, wybitny sportowiec i olimpijczyk. W powstaniu brał udział jako oficer łącznikowy i dokumentalista kompanii „Koszta”.
Powstanie dobiegało już końca. Padło większość dzielnic Warszawy: Wola, Stare Miasto, Czerniaków, Mokotów potem także Żoliborz. 2 X podpisano umowę kapitulacyjną. Zgodnie z nią odziały powstańcze miały zdać amunicją. Złożyły je na rogu Wspólnej i Marszałkowskiej…
Potem Warszawę doszczętnie zniszczono.



Wielka odbudowa Warszawy


Po zakończeniu Powstania Warszawskiego Warszawa przestała funkcjonować jako miasto. Stała się jednym wielkim gruzowiskiem i cmentarzyskiem. Przyczyna tego nie były tylko prowadzone przez ponad dwa miesiące, walki także z użyciem broni pancernej ze strony Niemców. Po Zakończonym już Powstaniu specjalne oddziały Vernichtungs kommando złamały akt kapitulacji. Niszczyli oni zabudowę, zwozili do Niemiec dobytek wypędzonych, wzniecali pożary i bombardowali i tak bardzo zniszczone już miasto…Po prostu zrównano Warszawę z Ziemią. Ostateczny bilans zniszczeń wyglądał następująco:
z 957 obiektów sklasyfikowanych jako zabytkowe zniszczono 782 całkowicie, 141 częściowo (na zniszczenie 34 pozostałych zabrakło czasu).
O Warszawie nie można było już powiedzieć, że jest miastem. Trudno było w ogóle mówić, że istnieje. Gdy Warszawiacy powracali do niej tłumami w lutym 1945 roku zastali gruzy przykryte śniegiem, wyglądem przypominające widoki górskie. Czy odbudowa była możliwa? Z takim zapałem i miłością jaka do niego pałali jego mieszkańcy, owszem.
W Następnych latach padło wiele propozycji i planów architektonicznych dotyczących odbudowy Warszawy. Padł nawet pomysł by Stolicy nie odbudowywać, a jej ruiny pozostawić jako pomnik zbrodni hitlerowskiej, a władze centralna przenieść do Łodzi. Na całe szczęście zamiaru tego nie wprawiono w życie. Odbudowe wspierał cały kraj. Do końca 1948 roku na Społeczny Fundusz Odbudowy Stolicy uzbierał 3,4 mld zł.
Co prawda nowa stolica sporo różniła się od tej przedwojennej. Było wiele akcentów socrealistycznego typu budowy. Nie odbudowywano wszystkiego dokładnie. Ale w końcu najważniejsze jest to że Warszawa powstała na nowo jak feniks z popiołów.


Zupełnie nowa Marszałkowska

Ulica Marszałkowska tak ja inne ulice Warszawy po wojnie była jednym wielkim rumowiskiem. Wszędzie sypiące się spalone domy, pełno gruzów…
W Warszawie pojawiało się mnóstwo projektów odbudowy stolicy i centrum. I choć wszyscy dawni mieszkańcy woleliby odbudować krok po kroku główną ulice miasta polegając na architekturze z czasów przedwojennych, wiadome się szybko stało że nie ma takiej możliwości. Nawet prywatne inicjatywy odbudowy niektórych kamienic zostały obalone przez ówczesne władze. Planiści nie myśleli o Marszałkowskiej jak o przyszłym deptaku, centrum handlowym, miejscu, gdzie Warszawiacy mogliby spacerować, spoglądając w witryny sklepów. Jedni chcieli Marszałkowskiej nowoczesnej - a nowoczesność oznaczała wielopasmową arterię komunikacyjną przecinającą miasto z południa na północ. Inni, związani z władzą, mieli plany przekształcenia ulicy w szeroki prospekt dla manifestacji i pochodów politycznych, obudowany monstrualnymi socrealistycznymi gmachami. I tak tez się stało. Najpierw przemieniano Marszałkowska w ulice pochodów, a później stała się trasą komunikacyjną.
W każdym razie Marszałkowska na stałe zatraciła swoje dawne oblicze. Na otarcie łez wybudowano parę kamienic jak za dawnych dobrych lat…


Marszałkowska dzielnica mieszkaniowa

Gruzy Warszawy postanowiono zacząć odbudowywać poczynając miedzy innymi od ulicy Marszałkowskiej. To właśnie tam zaczęto budowę pierwszego powojennego osiedla mieszkaniowego (czyt. Pierwszego osiedla wybudowanego w stylu socrealistycznym).
Przygotowania do budowy MDM trwały od 1 sierpnia 1950 roku. Przygotowania czyli…burzenie gruzów pozostałych na Marszałkowskiej po Powstaniu Warszawskim. Szczątki, które notabene nie były aż w tak złym stanie by nie można było ich odbudować. (Tak swoja drogą zaczęcie burzenia Marszałkowskiej tak bliskiej Warszawiakom przed wojną, ulicą reprezentacyjną by zastąpić ją budowlami przypominającymi o tolitaryźmie panującym w kraju w rocznice powstania Warszawskiego chyba było niezbyt taktowne).Pod budowę przeznaczono cały odcinek od placu zbawiciela do ulicy Pięknej. Burzenie trwało 6 tygodni. Następnie położono kamień węgielny pod pierwszy blok MDM. 22 lipca 1951 roku oddano już dwa pierwsze budynki MDM. W następnym roku także 22 lipca oddano plac konstytucji i resztę budynków. I tu kończy się budowa tego co możemy obecnie zaobserwować w Warszawie. Plany w Każdym razie wykraczały wiele poza to. Podobne osiedla miały ciągnąć się od Placu na Rozdrożu przez Plac Zbawiciela do placu przy Polnej. W zamierzeniu architektów była tez budowa placu południowego na teraźniejszym placu Unii lubelskiej. Jednak te plany nie weszły w życie z powodu braku funduszy.
Można powiedzieć, że MDM i jego plac Konstytucji jest następnym pomnikiem Stalinizmu. W końcu nazwa placu konstytucji wcale nie pochodzi od konstytucji 3 maja jak myśli większość ludzi, ale od ustawy Stalina wprowadzonej w 1952 roku.
No cóż ulica Marszałkowska nie wyglądała już jak dawniej. Piękne kamienice zostały zastąpione przez monumentalne budowle. Ale tak naprawdę to dokucza nam dopiero teraz. Przecież w tamtych latach chodziło o to żeby Warszawa podniosła się z gruzów i znów zatętniło miejskim życiem…


„Mały ale przytulny”, czyli Pałac Kultury i Nauki.

"Była tu ulica Wielka,
Serce miasta – sto kamienic,
Teraz wielkie wokół nic,
Straszy na przepastnym placu
Z wykrzyknikiem w kształt Pałacu".

Wojciech Dąbrowski

Co prawda Pałac Kultury nie został wybudowany dokładnie na ulicy Marszałkowskiej tylko na placu Defilad (największym placu w Europie). Jednak trudno o nim nie wspomnieć, gdyż to właśnie od Marszałkowskiej jest główne wejście do pałacu i trudno nie zwrócić na niego uwagi idąc tą częścią śródmieścia. Po za tym obecny plac defilad z początku nosił inną nazwę…Placu Marszałkowskiego pokrewnego do ulicy.
Przed wojną nikt chyba nie przypuszczał, że kilkanaście lat później w samym środku miasta, na terenie gęsto zabudowanym kamienicami wyrośnie ten kolosalny budynek. Formalnie decyzja o budowie Pałacu KiN zapadła we Wrześniu 1951 roku. Jednak można było się tego spodziewać wcześniej. Zapowiedzią tej budowy były już słowa, które padły podczas wizyty Hilarego Minca w Moskwie. Zapytano go wtedy „Jak widzielibyście u siebie taki wieżowiec jak u nas? Pałac Kultury i Nauki miał być darem od narodu rosyjskiego dla Polaków. To właśnie władze rosyjskie miały całkowicie sfinansować jego budowę.
Budowa pałacu trwała od 2 maja 1952 do 21 lipca 1955 roku. Jego architektem był Lew Rudnie. Do konstrukcji gmachu zużyto 40 mln cegieł, 26 tys. ton stali i 3500 km przewodów elektrycznych. Po 1175 dniach oddano go do użytku. Początkowo budowa otrzymała imię Józefa Stalina. Podobno jeszcze w 2000 roku przed renowacją Pałacu nad głównym wejściem można było dostrzec napis „Pałac Kultury i Nauki im. Józefa Stalina”.
Z początku w Pałacu miały siedzibę takie instytucje jak: Polska Akademia Nauk, Towarzystwo Wiedzy Powszechnej, Pen Club, Polski Komitet ds. UNESCO, trzy wydziały Uniwersytetu Warszawskiego, Pałac Młodzieży, Muzeum Techniki, trzy teatry, redakcje i oczywiście Zarząd PkiN.
Pałac Kultury i Nauki nie cieszył się zbytnia przychylnością mieszkańców Warszawy. Był on głównym symbolem socjalizmu i przypominał o zniewoleniu Polski. Po za tym Pałac z Placem Defilad na trwałe zniszczyły przedwojenny charakter miasta. Powstały w miejscu bardzo intensywnej zabudowy. Tylko względy finansowe uratowały przed wyburzeniem południową pierzeję Al. Jerozolimskich i południowe Śródmieście. Z resztą podejście warszawiaków do pałacu najlepiej określi dowcip z lat 50: „Jakie jest najpiękniejsze miejsce w Warszawie? 30 piętro PkiN bo to jest jedyne miejsce z którego go nie widać”.

Podążając współczesna ulica Marszałkowską.
Ulica Marszałkowska ma swój początek na placu Unii Lubelskiej. Oprócz Marszałkowskiej na placu zbiega się jeszcze 6 innych ulic: Al. Szucha, ul. Bagatela, ul. Spacerowa, ul. Puławska, ul. Boya – Żeleńskiego i ul. Polna. Nie stoi już tu pomnik lotnika. Niedaleko stoi pierwszy Warszawski supermarket – „Supersam”. Pozostały tez stare rogatki kiedyś zwiastujące koniec miasta. Dziś jednak Warszawa kończy się o wiele dalej.
Dalej Marszałkowska biegnie dość wąska tylko dwu pasową ulicą. Przy skrzyżowaniu z Litewska stoi szpital dziecięcy. Parę metrów po skrzyżowaniu z al. Solidarności znajduje się kino Luna.
Następnie Marszałkowska wpada w plac Zbawiciela. Znajduje się na nim wybudowany 1905 roku Kościół pod wezwaniem Chrystusa Zbawiciela.
Parę metrów dalej Marszałkowska znowu wjeżdża w plac tym razem Konstytucji i socrealistyczna dzielnice MDM. W tym momencie ulica bardzo się poszerza i zmienia w czteropasmowa arterie komunikacyjna. Plac Bardzo zwraca uwagę monumentalnymi kandelabrami. Następny odcinek między placem konstytucji a Rondem Dmowskiego jest głównie kołowym odcinkiem, po którego obu stronach znajduje się niezliczona liczba sklepów .W pewnym momencie w oczy rzuca się neogotycka kamieniczka. (jedyna odbudowana ze zniszczeń wojennych).
Na wysokości placu Defilad, na przeciwko Pałacu Kultury i Nauki, znajduje się tzw. Ściana Wschodnia, reprezentująca lata 60-te XX wieku. Są to ustawione równolegle do ulicy Domy Towarowe Centrum i wysokie bloki Marszałkowskiej Dzielnicy Mieszkaniowej (MDM) na ich zapleczu. W miejscy Dawnego dworca Wiedeńskiego jest obecnie stacja metra „Centrum”. A przy rondzie Dmowskiego znajduje się rotunda banku PKO, która wybuchła w 1979 roku.
Marszałkowska mija Świętokrzyską (i druga stacje metra przy tej ulicy „Świętokrzyska”) oraz ulice Królewską przy której niegdyś się kończyła. Od zachodniej strony graniczy z Ogrodem Saskim by zakończyć swój bieg przy placu Bankowym gdzie mieści się zarząd Warszawy.


Podsumowanie
W każdym mieście jest ulica będąca w jakiś sposób symbolem jego współczesnej wielkomiejskości. Ulica a właściwie arteria przebiegająca przez centrum. A gdy padnie jej nazwa każdy wie o jakim mieście jest mowa. Po prostu nigdy nie pozostaje anonimowa. Tak dla Łodzi taką ulica jest Piotrkowska, dla Krakowa Al. Mickiewicza, dla Wrocławia Legnicka, czy dla Gdańska Grunwaldzka… Dla Warszawy taką ulica jest właśnie Marszałkowska.
Bo przecież już wszyscy wiedzą że nigdzie nie ma takiego ruchu jak na ulicy Marszałkowskiej.
Ale jakże inna jest Marszałkowska, którą znamy teraz od dawnej Marszałkowskiej, która tak jak dziś stwarzała centrum miasta, ale zupełne inne. Wydaje mi się, że naprawdę niewielu Warszawiaków zdaje sobie sprawę jak wielką przeszła metamorfozę. Dworzec wiedeński, który zapoczątkował jej „wielkość” nie przetrwał wojny zresztą tak jak większość zabudowy secesyjnej i modernistycznej charakterystycznej dla tej ulicy.
Po wojnie władze sowieckie nie zdecydowały się na odbudowe ulicy w dawnym formacie. Zupełnie ja zmieniono. Powstała Marszałkowska Dzielnica Mieszkaniowa czyli MDM i Pałac Kultury i Nauki. Naprzeciw PkiN w latach 70 stanęły centra handlowe. Zabudowano ja nowoczesnymi biurowo - urzędowymi budynkami i przedłużoną ja do placu Bankowego.
W każdym razie Marszałkowska diametralnie zmieniał swój wygląd. Co gorsza raczej nie na lepsze (przynajmniej moim zdaniem). No ale w końcu każde współczesne miasto potrzebuje nowoczesnego centrum…


Bibliografia:

Prof. dr Jan Dylik, Prof. dr Stanisław Herbst, Prof. dr Jerzy Rabsztyn i inni;Encyklopedia powszechna wyd. PWN Warszawa 1973 rok
Stanisław Niewiadomski; „Warszawa jakiej nie ma”;Spółdzielnia wydawnicza Anagram,Warszawa
2001 rok
Eugeniusz Szwankowski; „Ulice i Place Warszawy”;wyd. PWN Warszawa 1963 rok
Jerzy Kirchmayer; „Powstanie Warszawskie” Książka i wiedza;Warszawa 1959 rok

Strony internetowe:
• http://um.warszawa.pl/v_syrenka/miasto/atrakcje.html
• http://www.mowiawieki.pl/artykul.html?id_artykuldzial=23
• http://pl.wikipedia.org/wiki/Franciszek_Bieli%C5%84ski
• http://www.warszawa.pl/historia/00020,000016.html
• http://www.studiop2.pl/sw/aleje_j/aj_m.html
• http://strony.aster.pl/war/marszalkowska6.html

Oraz kartki z kalendarza muzeum Powstania Warszawskiego.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 17 minut