profil

"Samotni w tłumie"

poleca 85% 301 głosów

Treść Grafika
Filmy
Komentarze
Platon

Oto dnia 15 marca 2006 roku naszym udziałem stał się spektakl pt. „Samotni w tłumie” w reżyserii pani Małgorzaty Kucmer – Drzewieckiej. Przedstawienie miało miejsce w Wojewódzkim Domu Kultury w Rzeszowie. W sztuce brali udział aktorzy grający na co dzień w Narodowym Teatrze im. Adama Mickiewicza we Wrocławiu.
O czym spektakl opowiada. Otóż głownie porusza on problem samotności. Wszyscy czterej bohaterowie mieszkają w jednym mieście, mijają się codziennie a jednak każdy z nich czuje się osamotniony. Sonia i Krzysiek rozmawiają niejednokrotnie na chacie, przechodzą obok siebie nie wiedząc, że to oni właśnie są tymi wirtualnymi przyjaciółmi. Luka natomiast (typ cwaniaka) jest przekonany, że ma wielu wiernych przyjaciół a tak naprawdę jego życiem są nowinki techniczne i życie konsumpcyjne. W rezultacie i on zostaje sam jak palec. Tymczasem bezdomny mężczyzna, zwany Platonem, który niedawno wyszedł z więzienia, z niezrozumiałych dla widza powodów wraca w jedno i to samo miejsce... Miejsce, gdzie mieszka jego córka. Im również wydaje się, że się nie znają a jednak łączy ich więź rodzinna.
Scenografia spektaklu była uboga a zarazem bardzo wymowna. Operowanie symbolami tj. ławka, lampa czy komputer dodawało przedstawieniu szczególnego wyglądu. Tło sceny stanowił duży ekran, na którym wyświetlane były wirtualne rozmowy Sonii i Krzyśka. Muzyka oddawała, emocje jakie towarzyszą bohaterom w danym momencie. Myślę, że reżyser wywiązał się ze swojego zadania. Ukazał ludzi samotnych w tłumie. Co do gry aktorów nie mam żadnych zastrzeżeń. Każdy z nich wcielił się w odrębną postać o odrębnym charakterze, lecz nie wzbudzili we mnie zachwytu swoimi umiejętnościami aktorskimi.
Sztuka ta podejmuje ważne problemy współczesności. Często jesteśmy tak zabiegani, że nie widzimy tak istotnej sprawy jaką jest samotność. Uciekamy przed nią, bronimy się a przecież każdy z nas dotknął jej nie raz. Trzeba się otworzyć na innych, zrozumieć ich oraz pomóc. Nie tylko w sposób materialny ale i duchowy. Normą stało się zawieranie znajomości przez Internet, rozmowy telefoniczne, co daje nam poczucie bezpieczeństwa i zapewnia anonimowość. Nie zauważamy tego, że nawet najlepszy sprzęt komputerowy czy najnowocześniejszy telefon komórkowy nie zastąpi rozmowy z drugim człowiekiem twarzą w twarz.
Według mnie była to świetna sztuka, z której można wyciągnąć wiele wniosków, więc zastanówmy się nad jej przesłaniem.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 2 minuty

Podobne tematy