Świat nie jest dla „ludzi prostych”. Potrafi ich tylko krzywdzić. - refleksja

Świat nie jest dla „ludzi prostych”. Potrafi ich tylko krzywdzić.

Świat to wszystko, co nas otacza: ludzie, zwierzęta, rośliny oraz rzeczy, które wybudował człowiek, czyli domy, fabryki, drogi. Z biegiem czasu zmienia się wszystko wokół nas, a także my sami – „ludzie prości”.
W obecnej sytuacji wydaje mi się, że świat nie jest dla człowieka, lecz na odwrót. Ciągły pośpiech, brak wytchnienia, problemy, czyli sprawy, które zaprzątają nam głowy na co dzień, nie pozwalają nawet na chwilę odpoczynku. Wszystko robimy z myślą o następnym pokoleniu. Konstruujemy różne urządzenia, aby sobie i naszym potomkom ułatwić życie; uczymy się w szkole, żebyśmy dostali dobrą pracę, a tym samym zapewnili nowej generacji dostatek. Nie mamy czasu, by wyjechać na łono natury. Poznać świat z innej strony.
Uważam, że mianem „ludzi prostych” można określić jednostki anonimowe, nie mające większego wpływu na sytuację w mieście, gminie, powiecie, województwie, kraju. Osoby pracujące, np. w rządzie mają władzę nad nimi. Czasami przez jedno niepotrzebne słowo mogą skrzywdzić część ludności. „Ludzie prości” nie mają znaczenia wobec osób znajdujących się na „wyższym szczeblu”. Ci „lepsi” nie zwracają uwagi na problemy, jakie spotykają „gorszych” od nich. Nie przejmują się, że „ludzie prości” doznają wielu niesprawiedliwości, obchodzi ich jedynie własny los. Już sam podział na „ludzi prostych” i tych powierzchownie tylko „lepszych” jest nierównością. Być może wiele osób chciałoby zmienić obecnie panującą sytuację. Czy jest to możliwe, żeby ludzie przestali się dzielić na „lepszych” i „gorszych”, żeby wszyscy byli równi, mieli te same prawa, niezależnie od narodowości, wyznania lub posiadanego majątku?
Świat nie jest dla „ludzi prostych”. Potrafi ich tylko krzywdzić. Nie mogę do końca zgodzić się z tymi słowami. Przecież świat nie tylko ich krzywdzi – daje im także wiele RADOŚCI.