Turystyka aktualnie stanowi jeden z największych przemysłów świata. W wielu państwach jest ona podstawowym źródłem dochodów. Pomimo wprowadzonych zmian w polskim systemie organizacji turystyki, sytuacja nie wygląda obiecująco. ,,Obcinanie"" funduszy na jej rozwój jest głównym powodem niedoboru turystów. Zwłaszcza w okresie zimowo-letnim. Kurorty świecą pustkami. Polska nadal nie potrafi się wypromować, uwypuklając swoje największe walory - góry i morze.
Plaża w Sopocie jest zasypana, dosłownie ,,górą" prze najróżniejszych śmieci. Na ich czele stoją oczywiście niedopałki papierosów. Brud i zaniedbanie odstrasza turystów. Prawie tak samo jak polskie drogi. Jest pewne powiedzenie, które mówi, że gdy kawa nie może spokojnie ustać na stoliku w samochodzie to znak, iż właśnie przekroczyliśmy granicę Polski. Prawda w oczy kole, ale taka jest rzeczywistość. Polskie drogi są w opłakanym stanie. C rusz to nowe wyboje, a turystów to odstrasza. Każdy, kto wybiera się na wakacje liczy na pełną wygodę jazdę, czego drogi w Polsce niestety zapewnić nie mogą.
Kolejnym zasmucającym faktem, który stwarza niemały problem w Polskiej turystyce są bardzo zanieczyszczone jeziora. Wymagałyby one gruntownego oczyszczenia, aby w pełni zadowolić ludzi odwiedzających nasz kraj. Z większości małych jezior lub stawów powstały zwykłe bagna, po których nie raczą nawet pływać kaczki, a co dopiero szanujący i rzadko bywający u nas turyści.
Można by tak wymieniać i wymieniać. Jednak stwierdzam, że jeśli tak dalej pójdzie i rząd nic nie zrobi z wyżej wymienionymi faktami dokonanymi, to Polska stanie się krajem zacofanym turystycznie. Co spowoduje też spadek pieniędzy napływających do budżetu państwa, które można by wykorzystać do poprawy oceny polskiej turystyki.