profil

Recenzja filmu „MATYLDA”

poleca 84% 1743 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Matylda to oczywiście imię głównej bohaterki, małej dziewczynki – obdarzonej, jak to często ostatnio w amerykańskich filmach bywa, niezwykłymi właściwościami. Matylda bardzo dużo czyta i w dodatku potrafi przesuwać różne rzeczy przy pomocy samej tylko myśli. Rodzice Matyldy są debilami, którzy chyba wcale jej nie lubią i dziwi ich chęć przeczytania czegoś, skoro stoi włączony telewizor. Kiedy już trzeba Matyldę zapisać do szkoły, to oddają ją do najgorszej z możliwych, do prawdziwego dziecięcego piekiełka. Głównym demonem tej szkółki jest potwornej wielkości baba, o stosownym nazwisku Trunchbull (oznacza skrzyżowanie pały baseballowej z bykiem). Ulubionym zajęciem owej baby jest łapanie za kucyki i po wywinięciu młyńca wyrzucenie dziecka za okno. Trzeba dodać, że babol był kiedyś mistrzem olimpijskim w miotaniu młotem. Dla kontrastu w szkole uczy także uczuciowa, powabna i słodka panna Honey (Miodek), pełna miłości do dzieciaków. Jak się dalej można domyślić, dzięki talentom Matyldy wyrzucane przez babę za okno dziewczynki bezpiecznie wracają, frunąc jak bumerang, a na babie wzięta zostaje pomsta. W końcu Matylda pozbywa się także swych głupich rodziców i brata, ściganych przez policję za handel kradzionymi autami i zostaje adoptowana przez pannę Miodek, która zostaje dyrektorką szkoły.

Filmik ten mieści się znakomicie w grupie filmów takich jak Kevin sam w domu i Kevin w Nowym Jorku. Cudownym odkryciem tych filmów i setek późniejszych było pokazanie, że dziecko może z całej siły walnąć przestępcę w łeb młotem, rurą, podłączyć go do prądu, zwalić na niego tonę cementu, a żywotna bestia żyje i otrzepując tylko pyłek spod młota – szkodzi nadal. Tak właśnie kino amerykańskie zaszczepia dzieciom na całym świecie pojęcie „nieśmiertelności”. Jest to oczywiście film śmieszny, bo trudno się nie śmiać, jak ktoś obrywa marchewką czy tortem, albo spada z wysokości. Wyreżyserował go i zagrał rolę głupiego tatuśka Matyldy Danny de Vito, który do roli swej żony - idiotki zaangażował własną, autentyczną żonę. Matyldę gra Mara Wilson znana z filmu Pani Doubtfire i robi to znakomicie.

Zatem film jest współczesną baśnią dla dzieci, gdzie zamiast obcinania głów mamy wyrzucane przez okno bachory. Każda epoka ma to, na co zasługuje.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie
Opracowania powiązane z tekstem

Czas czytania: 2 minuty