profil

W jaki sposób literatura pozwala mi zrozumieć świat?

poleca 85% 1308 głosów

Treść Grafika
Filmy
Komentarze
Henryk Sienkiewicz

Z literaturą człowiek ma kontakt od najwcześniejszych lat. Małe dziecko nie musi jeszcze umieć czytać, by móc przeżywać losy bohaterów, opowiadanych przez rodzinę, bajek. W ten sposób przecież przyswaja życiowe morały i uczy się odróżniać dobro od zła. Przez kolejne lata życia, człowiek sam dobiera czytaną przez siebie literaturę, a wraz z nimi różnego rodzaju prawdy. Zależnie od czytanego dzieła dowiadujemy się na przykład: jak przyrządzić pieczeń, na co najlepiej biorą szczupaki, ale też jakie granice może mieć ludzka miłość, głupota, poświęcenie, przyjaźń. Dobrze się przyjrzawszy widzimy, że dzieła z których można się czegoś dowiedzieć, dzielą się na dwie, swojego rodzaju, grupy. Na stricte informujące o świecie, czyli wszelkie reportaże i książki przygodowe, oraz z pozoru bardziej skomplikowane, lecz różniące się tylko tematyką, książki podejmujące problem moralności. Z takim właśnie chciałbym rozpocząć analizę kilku wybranych dzieł i dopasowanie ich do tematu.
Pierwszą lekturą, którą chciałbym wam przybliżyć jest seria Alfreda Szklarskiego o Tomku Wilmowskim. Jest to najlepszy przykład literatury przygodowej minionego wieku. Są to koleje losu młodego Polaka, uciekającego od okupowanego kraju, jednak książki takie jak „Tomek w krainie kangurów” czy „Tomek u źródeł Amazonki”, jak same nazwy wskazują, przede wszystkim po cichu opowiadają nam o najciekawszych krainach świata. Całość, czyli dziewięć powieści, opowiada nam o przygodach Tomka w Australii, Kenii, Himalajach, Egipcie, Peru, Argentynie na Dzikim Zachodzie oraz na Syberii i Zabajkalu. Autor ukazuje w każdej z tych części świata ich najbardziej fascynujące oblicza, dzięki czemu oprócz przeżywania emocji, możemy także wiele się dowiedzieć. W ten sposób, czytając Szklarskiego, jesteśmy w stanie zrozumieć świat – odmienne od naszej kultury, miejsca i z nimi związane obyczaje.
Innym rodzajem rozumienia świata przez literaturę jest zgłębianie tajemnic moralnych i etycznych. Choć z pozoru są to tematy często codzienne, czytając książki w których poruszono wątki miłości, przyjaźni, zbrodni, kary, samotności czy śmierci, sami często się uosabiamy z głównymi bohaterami. Ciężko, bowiem, nie spróbować choć raz postawić się na miejscu bohaterów literackich, po uprzednim przeczytaniu książki. Czytając „Przedwiośnie”, płaczemy w chwili gdy matka Cezarego umiera, tylko dlatego, że wyobrażamy sobie nas w sytuacji gdy nasza rodzicielka odchodzi z tego świata. Tego typu reakcja pojawia się na każdym kroku. Czujemy smutek po stracie przyjaciela, gdy pod wiekowym dębem pada, naszpikowany strzałami, Podbipięta oraz czujemy mdłości, gdy Henryk Sienkiewicz relacjonuje nam przejście Skrzetuskiego przez zbaraskie bagna. Myślę, że „Trylogia” tego polskiego noblisty, jest jednym z bardziej bogatych pod względem pierwowzorów literackich, dziełem polskiej literatury. Jakikolwiek, bowiem, będziemy mieli problem w szkole do opracowania na podstawie literatury, niemal zawsze na ratunek przychodzi, pełen rozwiązań, Sienkiewicz.
Trzecim, jak myślę, sposobem w jaki literatura uczy nas życia, jest aspekt filozoficzny. Często zastanawiamy się nad różnymi rzeczami (brzmi to enigmatycznie, ale takie właśnie być musi, gdyż nie mam tu niczego konkretnego na myśli). Zdarza się jednak, że to przeczytane książki inicjują potrzebę bądź chęć zreflektowania pewnych spraw. Jako przykład dam „Ferdydurke” Witolda Gombrowicza. Dzieło to podejmuje problem formy i treści, walki prawdy z fałszem oraz sytuację człowieka rozdartego między dworską, niemal etykietą, a własnym zdaniem. „Ferdydurke” opowiada pewnych życiowych problemach, tak jak wiele innych książek. Wziąwszy, więc na przykład do ręki dzieło Gombrowicza, zauważamy sprawy na które nigdy wcześniej nie zwracaliśmy uwagi. Odtąd możemy, choć nie musimy, zależnie od stosunku do przeczytanej książki, przez pewien czas (nawet całe życie) sugerować się lekturą, próbując znaleźć podobieństwo książki i rzeczywistości.
Literatura to delikatna sztuka poruszająca wszelkie możliwe problemy. W gruncie rzeczy, z literatury można uczyć się świata, nawet jeśli mamy z nim niewielki kontakt. Rozmyślając nad powyższą rozprawką, wyłoniłem trzy sposoby poznawania świata przez słowo pisane. Fakty, emocje i inspiracja – to jak myślę, podstawowe funkcje literatury. Jest, jednak jeden mały mankament. Dzieła literackie nigdy nie są w pełni obiektywne, co przy pełnym sugerowaniu się, rodzi przeróżne poglądy.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 3 minuty