Kim dla mnie jest Jezus Chrystus?

Na pytanie zawarte w temacie nie da się odpowiedzieć dosłownie, ponieważ Jezus Chrystus dla każdego jest kim innym. Moim zdaniem Jezusa można porównać do przyjaciela, ponieważ jeżeli potrzebujemy się komuś zwierzyć to on zawsze chętnie wysłucha (poprzez modlitwę) naszych smutków, radości. Jezusa można nazwać naszym przyjacielem, ponieważ prawdziwy przyjaciel tak jak Jezus doradza nam, że np. jego zdaniem nie powinniśmy postępować źle ale nie zabrania nam tego robić, bo mamy wolną wolę. Robiąc różne rzeczy nie zawsze zdajemy sobie z tego sprawę ale Jezus (tak jak prawdziwy przyjaciel) zawsze jest blisko nas, nawet jeżeli stanie się nam coś złego to on i tak będzie przy nas. Często ludzie obwiniają Jezusa, Boga za to, że stało im lub ich bliskim coś złego ale to nie ich wina, ani kaprys tak po prostu miało być i nie jest to żadna kara za złe postępowanie jak to kiedyś głosiły przesądy („bo pokarało go za to, że...”).
Nawet jeżeli nie jesteśmy zaproszeni (nie biorę pod uwagę mszy świętych) do domu Jezusa (jakim jest Kościół) możemy odwiedzać go bez zaproszenia, to na pewno go „ucieszy”, a nam na pewno wyjdzie to na dobre. Niektórym ludziom szkoda jest godziny na wizytę w kościele (przyjmijmy, że tylko w niedziele) raz w tygodniu, a przecież Jezusowi zawdzięczamy tak wiele. Podejrzewam, że nie ma ludzi którzy oddali by swoje życie (mówię tu o tym życiu na ziemi) dla dobra innych ludzi, a Jezus to właśnie zrobił.
Podsumowując Jezus Chrystus jest naszym najlepszym przyjacielem i nikt ani nic nam go nie zastąpi, więc powinniśmy tą przyjaźń „pielęgnować” i doceniać, bo drugiego takiego przyjaciela nie znajdziemy, a bez niego byłoby nam bardzo ciężko żyć choć często nie zdajemy sobie z tego sprawy.