profil

Esej o Wrocławiu

poleca 85% 244 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Ten tekst ma zachęcić innych do odwiedzenia Wrocławia. Jedyny problem w tym, że klimatu i atmosfery tego miasta nie da się tak po prostu opisać. Tak jak słuchanie płyty
nie ma porównania do koncertu na żywo, tak mój opis nigdy w pełni nie odda tego, co chcę przekazać. Co z tego, że będę zachwycać się Starym Miastem z jego wąskimi uliczkami, czy wspaniałym widokiem z wieży Kościoła Św. Elżbiety? To nic nie zmieni, bo tak samo mogłabym opisywać Paryż, w którym nigdy nie byłam, ale dużo o nim wiem...Atmosferę tego miasta po prostu trzeba poczuć.

Mieszkam we Wrocławiu od urodzenia i nigdy nie chciałabym tego zmienić. Od kiedy mama pozwoliła mi samej jeździć autobusami, Wrocław mnie zaczarował...
Razem z przyjaciółką obrałyśmy sobie za cel poznanie całego miasta. Od kilku lat bardzo się staramy, ale daleko nam jeszcze do pełnego sukcesu.
Zaczęłyśmy oczywiście od Rynku, pl. Solnego i bocznych uliczek. Robiłyśmy mnóstwo zdjęć, przesiadywałyśmy w kafejkach, jeździłyśmy wszystkimi możliwymi środkami komunikacji miejskiej oraz oczywiście chodziłyśmy.W czasie wakacji miałyśmy okazję dokładnie poznać dawny pałac Ossolińskich, czyli Ossolineum. Jest to idealne miejsce do pogrążenia się w zadumie. Człowiekowi towarzyszy tam niczym nie zmącona cisza oraz atmosfera spokoju, skłaniająca do refleksji. Wstyd się przyznać, ale dopiero niedawno obejrzałyśmy z bliska, chyba największą, wrocławską fontannę znajdującą się na pl. 1-go Maja. Zwykle widywałyśmy ją z okna autobusu lub tramwaju, ale któregoś wieczoru postanowiłyśmy zobaczyć ją z bliska. Na miejscu aż zaniemówiłyśmy z wrażenia. Szkoda, że wcześniej nie doceniłyśmy tego miejsca...

Moje miasto oprócz zabytków ma również wiele miejsc, które są wyjątkowe tylko dla jego mieszkańców. Jednym z nich jest posąg Sokratesa na Wyspie Słodowej pod którym spotyka się młodzież lub pręgierz koło ratusza.
Moim zdaniem Wrocław najlepiej wygląda wieczorem, gdy wszystko jest oświetlone jedynie
przyćmionym światłem latarni ulicznych. Gdy przycicha, zwyczajny dla wielkiego miasta, gwar.
Wtedy warto pospacerować po Ostrowiu Tumskim, a także zobaczyć światła odbijające się w Odrze, gdy przechodzi się przez jeden z wielu mostów.
Nocne życie miasta jest bardzo... hmm... intensywne, ale każdy musi to sprawdzić osobiście i wybrać jedną z wielu możliwości spędzania wieczoru:)
Wrocław jest także gratka dla wielbicieli muzeów. Moim ulubionym jest Panorama Racławicka, przedstawia ona bitwę pod Racławicami. Obraz wyeksponowano w osobnym budynku zwanym Rotundą. Zwiedzający chodzą po okrągłym podeście i oglądają dzieło, które właściwie nie ma początku ani końca.

Jak już wspomniałam, aby pokochać Wrocław należy poczuć jego klimat. Przeszkodą w tym może być przewodnik grupy, który pokazuje zabytki, monotonnym głosem wymieniając fakty historyczne, przerywając je czasem nudnymi statystykami. Dzięki takiemu rodzajowi zwiedzania można dowiedzieć się kiedy założono miasto, komu to zawdzięczamy i jak się nazywa prezydent, ale nie poczuje się prawdziwego smaku tego miasta. Nie usłyszy się szeptu starych murów, które cały czas opowiadają swoje historie. Poznać je mogą jedynie nieliczni, wybrańcy, którzy umieją słuchać.
A więc osobo, która będziesz to czytać, zapraszam do Wrocławia abyś poznała jego prawdziwe życie, nie przez pryzmat przeczytanych lub usłyszanych informacji, ale przez prymat własnych, niepowtarzalnych doświadczeń.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie
Przeczytaj podobne teksty

Czas czytania: 3 minuty