profil

Struktura narodowa II Rzeczypospolitej

poleca 85% 827 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

II Odrodzona Polska, której stateczny kształt terytorialny powstał w latach 1920-1922, po zawarciu traktatu ryskiego z Rosją i zakończeniu akcji plebiscytowej na Śląsku oraz Warmii, Powiślu i Mazurach, liczyła 388,6 tyś. km. zajmując pod względem obszaru szóste miejsce w Europie. Polska graniczyła z Niemcami, Czechosłowacją, Rumunią, ZSRR, Litwą, Łotwą oraz Wolnym Miastem Gdańsk. Pod względem administracyjnym II RP podzielona była na 17 województw.

Wśród krajów Europejskich Polska znalazła się wśród krajów średnio zaludnionych. Według spisu z 1921 r ludność kraju wynosiła 27,2 mln. osób, co stawiało Polskę na szóstym miejscu w Europie. Przeciętna gęstość ludności wynosiła 70 osób na km, przy czym najgęściej zaludnione były województwa południowe, a najrzadziej wschodnie. Pod względem przyrostu naturalnego Polska należała do czołówki Europejskiej, przyrost ten osiągnął w roku 1923 - 18%.

Polska odrodzona była krajem niejednorodnym narodowościowo, znaczną część jej obywateli stanowili Ukraińcy (16%), Żydzi (10%), Białorusini (6%), Niemcy (4%) i przedstawiciele innych narodowości. Wielonarodowy skład państw we wschodniej i południowo wschodniej Europie był zjawiskiem normalnym, jednakże Polska zajmowała pod tym względem czołowe miejsce. Dokładne ustalenie składu narodowościowego Polski stwarza wiele problemów, gdyż brak jest źródeł, które sprawę przynależności osób określałyby jednoznacznie. Podział przebiegały niejednokrotnie nie tylko przez poszczególne regiony czy miejscowości, ale także przez rodziny, znane są przypadki, gdy rodzeni bracia deklarowali odmienną przynależność narodową. Informacje zawarte w materiałach spisowych także nie są w pełni wiarygodne, spis z roku 1921 nie objął terytorium całego państwa, został też częściowo zbojkotowany przez Ukraińców, zdarzały się też liczne przypadki mylenia przez ludność pojęcia obywatelstwa i narodowości. Z tego też względu podawane w różnych publikacjach dane mają charakter tylko przybliżony. Według Witolda Pronobisa Polacy stanowili 70% procent mieszkańców, natomiast Wojciech Roszkowski ocenia udział Polaków na 65%.
Liczba Polaków w oficjalnych statystykach była niewątpliwie zawyżona kosztem pozostałych nacji, co nie zmienia faktu, iż byli oni i tak najliczniejszą grupą narodową i stanowili, jeżeli nie 70% ogółu ludności, to przynajmniej 65-66%. Polski charakter miały przede wszystkim tereny województw centralnych i zachodnich, na których odsetek mniejszości narodowych wynosił 8-14%. Według statystyk najbardziej polskie było w 1921 r województwo krakowskie (93%), a z większych miast Poznań (94%). Im dalej na wschód tym bardziej zmieniały się proporcje i na Wołyniu Polacy byli 17% mniejszością wśród Ukraińców i Żydów. Nie zmieniało to faktu, że ugrupowania nacjonalistyczne dopuszczały jedynie możliwość rządów "polskiej większości" i głosiły, że słowiańskie mniejszości narodowe ulegną z czasem polonizacji. Polityka narodowościowa państwa od samego początku nie była konsekwentna, pomimo narzuconego "małego traktatu wersalskiego", jak i postanowień konstytucji, które nakazywały władzom respektowanie prawa każdego obywatela do zachowania swej narodowości, pielęgnowania swojej mowy i właściwości narodowych, to w praktyce tych zasad nie przestrzegano.

Pierwszą pod względem liczebności grupą mniejszości byli Ukraińcy, stanowiący według szacunków około 15-16% (4.4-5.5mln.) ogółu ludności. Zamieszkiwali oni tereny południowo-wschodniej Polski, przede wszystkim województwa: lwowskie(34%), stanisławowskie(72%), tarnopolskie (45,5%), wołyńskie(68,4%). Ukraińcy byli narodem rolniczym, około 80% populacji stanowili chłopi, a ok. 8% robotnicy rolni. Na wsi dominowały drobne gospodarstwa, bardzo nieliczne było ziemiaństwo, które posiadało niewielką liczbę majątków, głównie na Wołyniu. Okres zaborów i fakt życia w różnych organizmach państwowych (Rosja i Austro-Węgry) pozostawiły wśród nich wyraźne ślady, antagonizm polsko-ukraiński był szczególnie wyraźny w Małopolsce, przyczyniło się do tego również wyznanie. Ci z terenów byłego Cesarstwa Rosyjskiego należeli do kościoła prawosławnego, który prowadził działalność rusyfikacyjną, natomiast ich pobratymcy z Małopolski do kościoła greckokatolickiego, budującego świadomość narodową. Konflikt interesów polskich i ukraińskich był wpisany w logikę historii a zarzewie tego konfliktu odnajdujemy przed wiekami w złym traktowaniu szlachty Kozackiej. Maciej Siwicki w opracowaniu Dzieje konfliktów polsko ukraińskich pisze tak: Polacy przez długie wieki gnębili Ukraińców, a kiedy ucisk dosięgał szczytu, Ukraińcy rżnęli Polaków. Odwdzięczając się pięknym za nadobne, Polacy mordowali Ukraińców. Ukraińcy posiadali bardzo silne poczucie własnej odrębności i dążyli do zbudowania własnego niepodległego państwa- Zachodnioukraińskiej Republiki Ludowej, która upadła po kilku miesiącach ciężkich walk z państwem polskim. Tadeusz Olszański pisze , Ze wojna ta fatalnie zaciążyła na przyszłych stosunkach, dla nas była to wojna domowa, a więc państwo ukraińskie traktowaliśmy jako twór samozwańczy, Ukraińcy zaś uważali, że była to wojna między dwoma państwami i twierdząc, że państwo ukraińskie formalnie nie przestało istnieć, w znacznej mierze czuli się z nim, a nie z Rzecząpospolitą związani.
Zalążkiem partnerskich stosunków mógł stać się traktat podpisany w Warszawie 1920 roku pomiędzy Józefem Piłsudzkim a Szymonem Petlurą, dotyczący współpracy wojskowej a niosący w konsekwencji samostanowienie Ukrainy. Wszystko jednakże przekreślił pokój w Rydze, który Tadeusz Olszański ocenia jednomyślnie: Było to złamanie traktatu polsko-ukraińskiego, mówiąc prościej- zdrada sojusznika.
Polityka II RP wobec mniejszości ukraińskiej ewoluowała w kierunku dla tej mniejszości niekorzystnej. Zaczęło się od ograniczenia szkolnictwa w języku ukraińskim, parcelacji dużych majątków ziemskich, poprzez likwidowanie cerkwi, stworzenia kordonu sokalskiego, na północ, od którego nie mogły działać ukraińskie organizacje polityczne, kulturalno-oświatowe i gospodarcze. W odwecie powstały ukraińskie organizacje terrorystyczne nakręcające spirale przemocy.

Północno-wschodnie tereny Polski zamieszkiwali Białorusini, stanowiący około 6% ogółu ludności państwa. Ich największe skupiska znajdowały się w województwach: poleskim (43,5%), nowogródzkim (39,1%), wileńskim (22,7%) i białostockim (16,3%). Stopień poczucia przynależności narodowej tej mniejszości był niski i wiele polskich środowisk traktowało ją jako nieuświadomionych Polaków. Białorusini byli najbardziej chłopską społecznością w Polsce międzywojennej, nie posiadali własnej warstwy ziemiańskiej i burżuazji. Zdecydowana większość utrzymywała się z pracy na roli (90%), na wsi dominowały małe i średnie gospodarstwa, które przeważnie nie zapewniały odpowiedniego poziomu życia z uwagi na słabe gleby i trudne warunki klimatyczne. Większość Białorusinów należała do kościoła prawosławnego.

Ludność niemiecka była ostatnią dużą grupą narodową, zamieszkującą zwarcie konkretne terytorium. Koncentrowała się przede wszystkim na terenie województw pomorskiego, poznańskiego i śląskiego, w których stanowiła prawie 9% ogółu mieszkańców, tam też mieszkało około 50% całej populacji niemieckiej. Liczące się grupy tworzyli Niemcy w województwach warszawskim i Łódzkim, duża kolonia istniała w samej Łodzi (ok. 130 tyś.) oraz w Bielsku (64%). Niemcy byli najbardziej zróżnicowani religijnie, inaczej niż w pozostałych grupach. Większość należała do jakiegoś kościoła protestanckiego, niemały był też odsetek 2,7%) wyznania rzymskokatolickiego.
Duża część tej ludności trudniła się rolnictwem, niemałą część stanowiły liczące się majątki i duże gospodarstwa. Znaczny odsetek zatrudniony był w przemyśle, głównie w administracji i nadzorze technicznym ponadto w prywatnym szkolnictwie, redakcjach wydawnictw i zarządach majątkiem. Niemcy wyróżniali się wśród innych mniejszości wysokim wykształceniem, wysokim stopniem zorganizowania i umiejętnością walczenia o swoje prawa. Nie bez znaczenia był fakt, iż w każdej sytuacji mogli oni liczyć na pomoc Berlina, który wspierał ich finansowo i zachęcał do konkretnych działań, przeważnie sprzecznych z interesem Polski. Z tego powodu dość powszechna była opinia, iż mniejszość niemiecka pełni w Polsce rolę V kolumny.

Żydzi, których w społeczeństwie było według szacunków 10%, stanowili drugą, co do liczebności mniejszość narodową. Zamieszkiwali oni na terytorium całego państwa, aczkolwiek w województwach zachodnich stanowili znikomy odsetek. Byli jedyną grupą, w której ze zrozumiałych względów nie występowały tendencje irredentystyczne. Charakteryzowali się specyficzną strukturą społeczną- byli przede wszystkim ludnością miejską, na wsi mieszkało jedynie ok. 24% całej populacji, podejmując tam pracę w zawodach pozarolniczych, a z własnych gospodarstw utrzymywało się jedynie 4%. Żydzi zamieszkiwali głównie miasta, zasiedlając zwarcie całe dzielnice. Podstawowym kryterium wyróżniającym Żydów była religia, poza nimi praktycznie nie było wyznawców judaizmu. Wyróżniała ich także mowa, w kontaktach codziennych używali jidysz. Wśród ludności żydowskiej, jak już wspomniano przeważały zawody pozarolnicze, stanowili prawie 62% osób zatrudnionych w handlu. Żydzi dominowali także w grupie wolnych zawodów, zwłaszcza wśród adwokatów (50%) i lekarzy (55%) liczni też byli dziennikarze. Duża ilość inteligencji żydowskiej pracowała jako urzędnicy prywatni, gdyż droga do instytucji państwowych była dla nich znacznie utrudniona. Żydzi tworzyli również własną ideologię i ruchy polityczne, szczególnego znaczenia nabrał syjonizm.

Jak pisze Andrzej Żbikowki gdy jesienią 1918 r Polacy przystąpili do organizowania swojego państwa, większość Żydów nieufnie przyglądała się tym działaniom natomiast jednocześnie Polacy bardzo słabo orientowali się w programach politycznych żydowskich partii i ugrupowań. Nie zabiegali o ich poparcie ani nie przejmowali się ich krytyką. W kraju doszło do kilku pogromów, które odbicie nalazły na stosunek wielkich mocarstw na konferencji wersalskiej. W wyniku, czego postulaty ludności żydowskiej: osobne szkolnictwo, prawo do nieskrępowanego świętowania szabasu uzyskały międzynarodową sankcje. Według polskich nacjonalistów traktat był kamieniem obrazy dla całego narodu, potwierdzającym, że żydzi są elementem niepewnym. Antoni Czubiński pisze Ludność żydowską traktowano nadal jako ludność napływową i obcą. Sądzono, że zagraża ona swobodnemu rozwojowi społeczeństwa polskiego.

Polskę zamieszkiwały także inne grupy narodowe, na które w sumie przypadało ok. 1% ogółu ludności. Na części terytorium, głównie w województwach wschodnich, mieszkali Rosjanie ( ok. 140 tyś.). W większości byli rolnikami, pewien procent należał do grupy ziemiańskiej, głównie na Wołyniu. Niezbyt liczna była grupa inteligencji rosyjskiej. Mimo rozproszenia Rosjanie utrzymywali ze sobą ścisłe kontakty, a dzięki zachowaniu solidarności zdołali nawet wprowadzić swoich przedstawicieli do parlamentu. Na ogół zachowywali się lojalnie wobec państwa i władz polskich.

W województwach wileńskim, białostockim i nowogrodzkim występowały skupiska ludności litewskiej- według oficjalnych danych ok. 80 tyś., chociaż liczbę tę należy prawdopodobnie zwiększyć do 200 tyś., tj. mniej więcej połowy stanu podawanego przez władze litewskie. Była to przede wszystkim ludność chłopska z niewielkim udziałem inteligencji. Litwini posiadali własną prasę, szkoły, organizacje kulturalne i oświatowe. Na losy tej grupy wywierały silne wpływy stosunki między Polską a Litwą. Każde ich zaostrzenie powodowały represje, w konsekwencji następowała likwidacja szkół, czasopism, a nawet deportacje działaczy narodowych.

Znacznie mniej liczna była mniejszość Czeska ( 40 tyś.), która zamieszkiwała głównie Wołyń (30 tyś.), a także okolice Łodzi. Na Wołyniu była to prawie wyłącznie ludność chłopska, której część przyjęła prawosławie, ale podtrzymywała tradycje narodowe. Rozwój ich instytucji kulturalnych i prywatnego szkolnictwa, wspierały władze w Pradze. W rejonie Łodzi zamieszkiwali przede wszystkim rzemieślnicy i robotnicy. W roku 1935 wszedł do sejmu, jedyny w okresie międzywojennym, poseł czeski, zasiadał w klubie BBWR.
Na pograniczu polsko-czeskim, tereny Spiszu i Orawy, mieszkała natomiast licząca ok. 1 tyś. osób grupa Słowaków, prawie wyłącznie drobnych rolników. Możliwości rozwoju tej społeczności były niewielkie, nie istniały szkoły z językiem słowackim, zachował się on w codziennym użyciu.

Pewne grupy zaznaczały swoją odrębność religijną, nie narodową. Należeli do nich np. Ormianie, posługujący się polskim językiem, działający w polskich organizacjach politycznych i społecznych, ale kultywujących własny obrządek. Ich największe skupisko znajdowało się we Lwowie, gdzie mieściła się siedziba władz kościoła Ormiańskiego, liczącego ok. 5 tyś. wyznawców.
W zasadzie wyznaniową mniejszością byli także Tatarzy ( 5 tyś.), których niewielkie skupiska znajdowały się w województwach wileńskim, nowogrodzkim i białostockim, gdzie zostali osadzeni jeszcze przed rozbiorami. Z biegiem czasu zatracili oni swoje obyczaje, nie różnili się pod względem językowym, zachowali jedynie odrębność religijną. Po odzyskaniu niepodległości manifestowali swe przywiązanie do państwa tworząc w roku 1919 pułk jazdy tatarskiej, a w latach 30 utworzono szwadron tatarski przy 10 pułku ułanów w Wilnie.

Specyficzną i dość tajemniczą grupą była niewielka społeczność Karaimów skupiająca około 1-1.5. tyś. osób w kilku ośrodkach, głównie w Haliczu, Łucku, Wilnie i Trokach, gdzie znajdowała się siedziba chachana, ich zwierzchnika religijnego. Podstawą ich wiary była Tora, ale w przeciwieństwie do Żydów odrzucali Talmud i wszelkiego rodzaju komentarze. Posługiwali się mową zaliczaną do grupy języków tureckich, choć w liturgii używali języka hebrajskiego.

Odrębną grupą, trudną do statystycznego ujęcia ze względu na tryb życia, byli Cyganie. Wg szacunków było ich ok. 50 tyś.; w zdecydowanej większości prowadzili życie wędrowne, trudnili się handlem (zwłaszcza końmi), kotlarstwem i kowalstwem. W życiu wewnętrznym rządzili się własnymi prawami, bez odwołania do sądu rozstrzygali wszelkie sprawy sporne. W latach 30 w Krakowie nastąpiła próba konsolidacji społeczności m.in. przez wybór króla cygańskiego, nie przyniosło to jednak trwałych rezultatów.

Tak zróżnicowany skład narodowościowy stwarzał trudne do rozwiązania problemy w ułożeniu wzajemnych stosunków między poszczególnymi grupami etnicznymi oraz ukształtowaniu ich pozytywnego stosunku do państwa jako całości. Większość grup narodowych znalazła się w obrębie państwa polskiego wbrew swojej woli: Niemcy- w wyniku "dyktatu wersalskiego", Ukraińcy- po przegranej wojnie z Polską, Białorusini- po zdeptaniu ich prawa do zbudowania własnej państwowości, a Litwini- w wyniku konfliktów zbrojnych ukoronowanych tzw. Buntem Żeligowskiego. Sytuację komplikował brak jednolitej i konsekwentnej polityki państwowej wobec mniejszości, która była wypadkową wewnętrznych procesów politycznych w łonie obozu rządzącego. Narodowcy i ich zwolennicy forsowali koncepcje asymilacji narodowej społeczności słowiańskiej i usunięcia z terytorium Polski Żydów i Niemców. Piłsudczycy opowiadali się za asymilacją państwową, za utworzeniem ugrupowań lojalnych wobec państwa, gotowych współpracować z władzami. Obie koncepcje realizowane były niekonsekwentnie i topornie, a niektóre posunięcia jak pacyfikacja 1930 r. Choć była wywołana falą terroru zagrażającego państwu, została przeprowadzona w sposób którego nie można pochwalać.



Bibliografia


W.Pronobis, Polska i Świat w XX wieku, Warszawa 1992
W. Roszkowski, Historia Polski 1914-2000, PWN Warszawa 2001
M. Siwicki, Dzieje konfliktów polsko-ukraińskich, Warszawa 1992.
T.A. Olszański, Historia Ukrainy XX wieku, Warszawa 1994
A. Żbikowski, Żydzi, Wrocław 1997, s.194-199.
A. Czubiński, Historia Polski XX wieku, Poznań 2000, s.114.
C. Brzoza, Wielka Historia Polski, Poznań 2000, tom 9.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 13 minuty