profil

Recenzja książki Jana Kraśko "Strażnicy północnej rafy".

poleca 85% 120 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Powieść „Strażnicy północnej rafy” napisał Jan Kraśko, została ona wydana w 1988 roku przez Krajową Agencję Wydawniczą. Książka jest z gatunku przygodowo-kryminalnego.

Akcja toczy się w Georgetown na Jamajce i na Kajmanach pod koniec XXw. Bohaterowie: Janek Wichrzycki - główny bohater, Brian Hatcher-przyjaciel Janka. Andrea Gốmez – dziewczyna Janka, Pan Bernik – przyjaciel Briana. Mulat i Murzyn – Rastafarianie, policja z Kingston.
-bohaterowie II planowi: Pan Gốmez – ojciec Andrei, Szef rastafarioanów, Policja z Kingston. Pan Wichrzycki – ojciec Janka, pracownik ONZ. Policjanci – Agenci, Rastafarianie.

W książce narratorem jest osoba I planowa – Janek Wichrzycki. Książka prawie w całości napisana jest dialogiem. Autorstwo korzysta z wyrażeń w kilku językach: Angielskim i Hiszpańskim! Gdzie, niegdzie język przestawiany jest na młodzieżowy.


„Strażnicy północnej rafy” tytuł książki sam wpadł mi w oczy, kiedy zobaczyłem okładkę. Książka opowiada o przygodach Janka Wichrzyckiego spędzającego wakacje na Jamajce. Janek wraz z Brianem podziwiają rekiny na Północnej Rafie. Johny (tak na Janka wołał Brian) spotkał Andree, w której się zakochał, razem zaczynają szukać skarbu, który w 1943r. Amerykańscy żołnierze umieścili na północnej rafie. Niestety przeszkadzali im w tym Rastafarianie, którzy jak się potem okazało śledzili Janka podejrzewając, że posiada 2 część mapy. Janek i Andrea odnaleźli skarb, ale na tym książka się nie kończy (to jest dopiero połowa). Johny pokazał skarb Brianowi, który z początku nie wierzył Jankowi, dopóki się nie przekonał. Książka kończy przyjemnym pocałunkiem Andrei i Janka, który zaprosił dziewczynę na następne wakacje do Warszawy.
Moim zdaniem książka jest bardzo ciekawa, jak już pisałem, można z niej nauczyć się kilku wyrażeń z języka angielskiego i hiszpańskiego („Basta ya! Suelta, mocoso!” – z hiszp. Przestań! Przestań, szczeniaku!). Książka ta jest najlepsza jaką kiedykolwiek czytałem dlatego oceniam ją na 6+. Szczególnie podobała mi się akcja na Rafie która była opisywana jakby autor tam był, chociaż sam to wymyślił, ale może…! Podziwiam Jana Kraśko za tą powieść i za przeciągnięcie akcji aż na sam koniec! Serdecznie polecam tę książkę wszystkim, którzy chcą poznać prawdziwą przygodę.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie
Przeczytaj podobne teksty
Opracowania powiązane z tekstem

Czas czytania: 1 minuta