profil

Dlaczego Tetyda „zawrzała oburzeniem widząc, jak Hefajstos tarczę ryje w milczeniu”.

poleca 85% 1913 głosów

Treść Grafika Filmy
Komentarze
Leopold Staff Kamienie na szaniec

Wystan Hugh Auden jest jednym z największych poetów anglojęzycznych XX wieku. Wiele podróżował, zwiedzając kraje, w których obecnie trwały wojny. Poeta ten żył w czasach trudnych sytuacji polityczno-historycznych spowodowanych Wojnami Światowymi. W swojej poezji Auden nawiązuje do różnych stylów i form literackich. Jednym z utworów poświęconych motywowi wojny jest „Tarcza Achillesa”. Utwór ten odnosi się bezpośrednio do osiemnastego epizodu „Iliady” Home-ra. Mniemam, iż W.H. Auden zaczerpnął temat z mitologii greckiej, ponieważ mity mają charakter symboliczny i niosą uniwersalne treści.

W pierwszych dwóch zwrotkach W. H. Auden opisuje ponury pejzaż zewnętrzny zniszczeń wojennych. Zdewastowane mury miast, ludzie pozbawieni domów, głód i pustka : charakterystyczne cechy pożogi bitewnej. Trzecia i czwarta zwrotka maluje przed nami obraz obozu koncentracyjnego. W sposób wyrazisty pokazuje nam śmierć społeczeństwa w obozach i obojętność innych wobec tra-gedii, prześladowanie niewinnych obywateli oraz ukazanie myśli, iż gorsze od śmierci jest upokorze-nie i zdeptanie ludzkiej godności(duszy). W zwrotkach trzeciej i piątej następuje kontrast. Matka Achillesa – Tetyda szuka świata bez wojen, ale zamiast codzienności widzi pożogę wojenną, zmienia się też krajobraz. W zwrotce piątce opisany został zły, demoralizujący wpływ wojen na ludzi. W ostatnich strofkach tego utworu ukazuje się cierpienie matki.

Uwzględniając obie płaszczyzny czasowe(starożytną i współczesną)postaram się odpowie-dzieć na pytanie dlaczego Tetyda „zawrzała oburzeniem widząc, jak Hefajstos tarczę ryje w milcze-niu”. Otóż, niewątpliwie najważniejszą rolą jaką może spełniać kobieta, jest rola matki, która wycho-wuje swoje dzieci na szlachetnych i uczciwych ludzi, prawych obywateli, szczerych patriotów. Nie ulega wątpliwości też to, że każda prawdziwa mama kocha swe dzieci i cierpi ich cierpieniem. Uwa-żam, iż wymieniony wyżej cytat mówi o obawach i lęku Tetydy, które związane są z wyprawą jedy-nego syna Achillesa na wojnę, ponieważ zdaje sobie sprawę iż, może go stracić. Z całą stanowczością mogę stwierdzić, że cierpienie było, jest i będzie nieodłącznym elementem ludzkiego życia. Cierpimy, ponieważ mamy uczucia i nie jesteśmy obojętni. Mimo, iż Tetyda była boginią, miała w sobie garść miłości, którą w całości przeznaczyła swojemu synowi „pogromcy, który niebawem zginie”. Wojna jest zła, ponieważ zadaje cierpienie niewinnym ludziom. Niezależnie od tego z jakiego powodu wy-buchł konflikt, w czasie wojny zawsze ktoś będzie cierpiał. Fizycznie będą okaleczeni Ci, którzy brali udział w walce, a psychicznie- osamotnieni ludzie. Można wręcz powiedzieć, ze w czasie tej najgor-szej, najzimniejszej wojny życie ludzkie traci na wartości. „Ból to radość, co jeszcze twarzy nie od-kryła” pisał Leopold Staff w wierszu „O słodyczy cierpienia”, określając jedną z podstawowych zasad ludzkiego istnienia. W tym momencie warto się zastanowić, czy warunkiem szczęścia jest doznanie cierpienia. Ból nie jest wyłącznie doświadczeniem niszczącym, ale ma swój głęboki moralny sens. Tetyda tak jak każdy z nas bała się bólu i własnej słabości, dlatego szukała drogi do szczęścia. Nie możemy oszukiwać samych siebie, gdyż cierpienia nie możemy się wyrzec, ani też uniknąć. Po prostu jest treścią naszego życia.

Weźmy teraz pod uwagę podobne sytuacje przedstawiane w literaturze. „Elegia o...(chłopcu polskim)” K. K. Baczyńskiego to monolog liryczny zrozpaczonej matki, skierowany do poległego syna, który będąc u progu swego życia, został pozbawiony pięknych snów i marzeń. Chłopiec osaczo-ny przez historię musiał stać się uczestnikiem tragicznych, wojennych wydarzeń. Poeta maluje ponury pejzaż zewnętrzny. Baczyński jest świadom tego, że pokolenie, biorące na siebie największy ciężar walki, wyjdzie z niej okaleczone z piętnem duszy i niezabliźnioną raną w sercach. Ważną rolę w mat-czynym monologu odgrywa właśnie ukazane w zwrotce ostatniej wyjście z bronią, opuszczenie ro-dzinnego domu, podobne do fragmentu „Tarczy Achillesa” W. H. Audena. Czytelnik może domyślać się, że matka towarzysząca synowi duszą i sercem, też wie, iż nadchodzi kres jego drogi. Jej ból uwy-datnia końcowe pytanie retoryczne „Czy to była kula, synku, czy to serce pękło?”. Matka boleje nad wielkością poniesionej straty, mówi o zaletach syna, który żyje tylko w jej sercu. Uważam, że utwór ten w sposób piękny pokazuje cierpienie matki z powodu straty syna i jest bardzo podobny do wiersza W. H. Audena.

„Posłuchajcie opowieści o Alku, Rudym, Zośce i kilku innych cudownych ludziach, o niezapomnianych czasach 1939-1943 roku, o czasach bohaterstwa i grozy”- takimi słowami rozpo-czyna się utwór epicki Aleksandra Kamińskiego pt. „Kamienie na szaniec”. Książka ta opowiada o losie trzech przyjaciół- członków Szarych Szeregów oraz polskiego ruchu oporu, którzy brali udział w II wojnie światowej. Chwytając za broń chcieli służyć ojczyźnie, zdawali sobie sprawę, że za tę służbę może ich czekać śmierć. Niekiedy za wierność do kraju tracili najbliższych oraz własne życie. Na co dzień spotykali się ze śmiercią, nauczyli się odpowiedzialności nie tylko wobec siebie, umieli żyć ze strachem. Ci młodzi chłopcy nie troszczyli się tylko o siebie. Wybrali służbę dla ojczyzny. Bardzo wielką rolę miała dla nich rodzina. Pragnęli ją chronić, ponieważ to matka była dla nich najważniejszą osobą. Mimo tych trudnych lat, okresu okupacji potrafili się cieszyć. Potrzebowali miłości, osoby, która może ich wspierać. Chcieli się bawić, żyć ,,pełnią życia", bez ograniczeń. Traktowali wojnę jak normalny okres ich młodości, lecz w głębi duszy wiedzieli, że trwa walka o przeżycie. Pragnęli się uczyć, dlatego uczęszczali na tajne wykłady. Żyli marzeniami i planowali swoją przyszłość. Dzielnie walczyli o wolność kraju, podczas wojny często łamali zasady etyczne. Gdy kogoś zabili, przeżywali straszne rozterki moralne. Okupant to też człowiek, ale musieli zabijać i byli tego świadomi. Tłuma-czyli sobie, że to jest wojna i każdy walczy o przeżycie. Wszystkim im zabrano kawałek dzieciństwa i młodości oraz to co najważniejsze miłość matki.

Z kolei chciałabym jeszcze przytoczyć współczesna sytuację polityczną na świecie. Wszystkie oczy zwrócone są obecnie tylko i wyłącznie na jedną wojnę- wojnę w Iraku. Atak na ten kraj dotknął w jakiś sposób nas samych, ponieważ bezradnie obserwujemy. „Ludność cywilna nie ucierpi”, tak zapowiadali przebieg wojny Amerykanie, tymczasem ludzie zostali pozbawieni wszystkich najpo-trzebniejszych rzeczy, energii, żywności, wody i lekarstw, umierają i głodują. W Iraku wciąż przyby-wa ofiar amerykańsko-brytyjskiej agresji. Uważam, że działania, podjęte wobec tamtejszej ludności są brutalne i krzywdzące, ci ludzie mają swoją kulturę, mentalność, religie, zwyczaje, są po prostu ludź-mi takimi jak my, mają swoje prawa i nikt nie powinien ich łamać. Z pewnością wojna do niczego nie prowadzi i nie jest wyjściem z sytuacji, gdyby wszyscy kierowali się pokojem takie problemy by nie istniały. Czy naprawdę musimy walczyć, czy nie ma już w nas resztki moralności i nie znamy innych sposobów na odzyskanie wolności? Najbardziej w takich sytuacjach cierpią niewinni ludzie, nie przy-czyniający się do żadnych konfliktów, a znoszący największe męki. Moim zdaniem, wraz z wojną w Iraku przyszło niepewność jutra. Coraz częściej słyszymy o coraz liczniejszych grupach terrorystów, którzy nie wiedzą, jaka krzywdę wyrządzają sobie i całej ludzkości. Zamiast zapewniać sobie i swoim przyszłym dzieciom bezpieczeństwo, tak naprawdę robimy na odwrót. Przez wojnę w Iraku wiele matek stanęło w podobnej sytuacji jak Tetyda. Musiały tak jak ona, żyć w niepewności i lęku o życie swoich pociech. Czy o takie życie nam chodzi?

Pragnę jeszcze wspomnieć o holokauście czyli eksterminacji ludności żydowskiej w Europie prowadzonej przez Niemcy. Lata 1939 – 1945 zapewne były najgorszymi w życiu Żydów. Na począt-ku pozbawiono ich w Niemczech praw obywatelskich, następnie odebrano majątek, ograniczono możliwości pracy oraz próbowano zmuszać do emigracji. Po wybuchu II wojny światowej prześlado-wania nasiliły się – Żydzi zostali zmuszeni do mieszkania w gettach, a potem byli wywożeni do obo-zów zagłady. Życie wtedy, cały czas było wyborem pomiędzy życiem a śmiercią. Nikt z tych ludzi nie był pewien tego, czy przeżyje kolejny dzień. Holokaust oznacza „całopalenie”, czyli ofiarę składaną na stosie. Dlatego właśnie tym słowem nazwano zagładę Żydów Europejskich w czasie II wojny światowej.

Reasumując wymienione powyżej zagadnienia, możemy stwierdzić, iż cierpienia i wojny nie da się uniknąć. Wojna jest największym złem na ziemi, jakie może przydarzyć się człowiekowi, złem, które przenika w każdą sferę ludzkiego życia. Wywołuje ciągłe obawy o życie, lęk oraz niepokój. Rzeczywistość wojny jest przerażająca, pełna grozy. Cierpi przez nią wiele ludzi, ale najbardziej mat-ki. Jak pojąć ból człowieka, patrzącego na śmierć własnej rodziny? Zapewne nigdy tego nie pojmie-my. Lecz gdy spotyka nas nieszczęście, przychodzi czas na refleksje. Uświadamiamy sobie wtedy naszą słabość i kruchość istnienia oraz pozorność pewnych wartości. Rozumiemy ile dla nas znaczyło prowadzone dotychczas życie oraz jak ważne były bliskie osoby. Sądzę, że wojna nie jest ostatecznym wyjściem z danej sytuacji. Nie prowadząc jej moglibyśmy wiele zaoszczędzić. Lecz jesteśmy zaśle-pieni złem, które wydaje się być dobrem i dlatego myślimy, że wojna jest koniecznością.„Tyle wiemy o sobie, ile nas sprawdzono” napisała Wisława Szymborska w wierszu „Minuta ciszy po Ludwice Wawrzyńskiej”, bo nigdy nie możemy z góry przewidzieć swoich uczynków oraz tego jak postąpimy w określonej sytuacji. Dowiadujemy się tego, dopiero w chwili próby i wtedy poznajemy samych siebie.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie
Opracowania powiązane z tekstem

Czas czytania: 8 minut