profil

Sprawa Polska w czasie I Wojny Światowej.

poleca 85% 1244 głosów

Treść Grafika Filmy
Komentarze
Józef Piłsudski Przyczyny I wojny światowej Przyczyny I wojny światowej Przyczyny I wojny światowej Przyczyny I wojny światowej

Wybuch pierwszej wojny światowej, kładący kres względnie pokojowemu rozwojowi
Stosunków społeczno – politycznych w skali międzynarodowej, oznaczał – rzecz jasna –doniosły w skutkach przełom również w dziejach narodu polskiego.Wynikało to stąd,że choć wojnę rozpoczęły państwa imperialistyczne w dążeniu do przeprowadzenia nowego podziału świata i do zapewnienia sobie w nim hegemonii, to jednakże w ostatnim jej okresie wbrew ich interesom na porządku dziennym stanąć miała kwestia samostanowienia narodów jako rezultat wzrostu fali ruchów rewolucyjnych i narodowo-wyzwoleńczych, rozkołysanych rozkołysanych w burzliwym rozwoju wydarzeń lat 1917-1918. Dla społeczeństwa polskiego wybuch wojny znamionował przede wszystkim konflikt zbrojny między państwami zaborczymi utrzymującymi przez całą epokę naród polski w niewoli, oznaczał on zarazem, że ziemie polskie będą jednym z głównych terenów walk zbrojnych między państwami zaborczymi. Udany zamach na austriacko – węgierskiego następcę tronu – Franciszka Ferdynanda , dokonany w dniu 28 czerwca 1914 r. przez grupę spiskowców serbskich , był przysłowiową iskrą zapalną , powodującą wybuch od dawna dojrzewającego starcia pomiędzy dwoma blokami imperialistycznymi. Militarystyczne austriackie koła wojskowe , podżegane przez sojusznika niemieckiego , parły do rozprawy z Serbią , którą obciążały odpowiedzialnością za działania zamachowców .Niemieccy politycy świadomie zmierzali do natychmiastowej interwencji przeciwko Serbii, sądząc że Niemcy są w danej sytuacji lepiej przygotowane do wojny od ich przeciwników, że być może uda się zaskoczyć Rosję trzebże Francję, które nie zdecydują się wmieszać do konfliktu, gdyby zaś podjęły taką decyzję to Anglia zachowa może jednak neutralność. 28 lipca Austro – Węgry wypowiedziały Serbii wojnę mimo pozytywnej w zasadzie odpowiedzi ze strony serbskiej na ultimatum rząd wiedeńskiego. Wydarzenia na forum międzynarodowym potoczyły się teraz z lawinową szybkością. 29 lipca Rosja zarządziła mobilizację nazajutrz Niemcy skierowały do Rosji ultimatum, żądające odwołania mobilizacji, a po odmowie wypowiedziały 1 sierpnia Rosji wojnę. 2 sierpnia zażądały od Belgii zgodę na przemarsz swych wojsk. 3 sierpnia wypowiedziały wojnę Francji. 4 tegoż miesiąca wojska niemieckie przekroczyły granicę Belgii gwałcąc jej neutralność. Ten ostatni krok pociągnął za sobą wypowiedzenie wojny Niemcom przez Anglię. 6 sierpnia Austro – Węgry przystąpiły do wojny z Rosją. Niemcy zdając sobie sprawę z potencjalnej przewagi Trójporozumienia dążyli do rozstrzygnięcia działań wojennych na swoją korzyść w takim tempie, aby przeciwnicy nie zdołali w pełni uruchomić zasobów ludzkich i materialnych. Zmierzali oni do szybkiego rozgromienia Francji, po czym planowali przerzucić gro swych sił na front wschodni i rozprawić się z Rosją. Plan ten nie powiódł się pochód wojsk niemieckich, dążących przez Belgię do oskrzydlenia Paryża został zatrzymany po bitwie nad Marną. Front wschodni przebiegał z natury rzeczy w znacznej mierze przez ziemie polskie. Armia carska nie miała początkowo zamiaru podejmować większych działań zaczepnych przeciw Niemcom i skierować się chciała przeciw Austro – Węgrom. Jednakże na skutek nalegań Francji wojska rosyjskie rozpoczęły atak na Prusy Wschodnie. Podkreślić trzeba, że żadne z trzech państw, czyli Austria, Prusy ani Rosja nie miało dalej idących planów w kwestii polskiej. Nie mówiąc o możliwości restytuowania państwa polskiego, którą rządy zaborcze traktowały jako mrzonkę, ani Austria, ani Niemcy i Rosja nie myślały o dalej idących koncesjach narodowościowych na rzecz Polaków. Trzeba jednak pamiętać,że ziemie polskie były jednym z najbardziej eksponowanych terenów objętych wojną i że w związku z tym postawa społeczeństwa polskiego wobec armii walczących miała dość istotne znaczenie dla przebiegu działań wojennych.W grę tu wchodziły takie czynniki –zależnie od nastawienia tegoż społeczeństwa – jak możliwość wywiadu, sabotażu lub wręcz zbrojnej dywersji na rzecz jednego z przeciwników.Taką ewentualność brały w mniejszym lub większym stopniu koła rządzące, w szczególności jednak najwyższe czynniki militarne Austro – Węgier, Niemiec Rosji. W tej sytuacji doszło do wydarzeń zaskakujących początkowo polską opinię. Dowództwa wojskowe wszystkich trzech państw wydały w pierwszych dniach wojny patetyczne odezwy do narodu polskiego, głosząc hasła wolności i niepodległości.W odezwie komendy wojsk austriacko – węgierskich powoływano się na tradycje wspólnej walki pod Wiedniem, mówiono o rycerskości i wybitnych zaletach narodu polskiego, kończąc apelami, aby Polacy zawierzyli sprawiedliwości i wielkoduszności naszych Władców Znacznie mniej powściągliwa w obietnicach była odezwa niemiecka, zawierająca hasła wolności i niepodległości dla Polski.

Ze swej strony opublikował również odezwę do Polaków naczelny wódz armii rosyjskiej – wielki Książe Mikołaj Mikołajewicz. Jego manifest, zwracający się do wszystkich Polaków i powołujący się na zwycięstwo grunwaldzkie, obiecywał, że pod berłem cara odrodzi się Polska swobodna w swojej wierze, języku i samorządzie.

Wiele było w tych odezwach górnolotnych górnolotnych ogólnikowych obietnic, ale prawie żadnych konkretnych projektów rozwiązania kwestii polskiej. W dodatku nie były one urzędowymi dokumentami państwowymi, lecz deklaracjami dowódców wojskowych niewiążące formalnie rządów. Rosyjskie koła rządzące skłaniały się do nadania ziemiom polskim, co najwyżej wąskiej autonomii, raczej zaś samorządu równouprawnienia językowego urzędach krajowych i sądownictwie.Jasny i ustalony na wiele lat przed wojną program mieli w Rosji jedynie bolszewicy z naczelnym swym hasłem, postulującym samookreślenie narodów,które odgrywało istotną rolę w walce z polityką imperialistyczną. Jeśli chodzi o Francję i Anglię, to państwa te nie chcąc narazić się swojemu trzeciemu sojusznikowi, traktowały sprawę polską jako sprawę wewnętrzną Rosji carskiej.

Państwa centralne przewidywały początkowo połączenie Królestwa i Galicji w obrębie monarchii habsburskiej, zgodnie z życzeniem Austrii. Ziemie polskie miałyby w myśl tych planów wchodzić w skład Austro – Węgier jako ich integralna część i podlegać tym samym prawom, co inne kraje monarchii.Plany te nie uwzględniały koncepcji trialistycznych, nie było w nich mowy o odrębności państwowej, lecz jedynie o instytucjach autonomicznych. Warto zaznaczyć, że znaczna część niemieckich kół rządzących, choć pozornie akceptowała projekt aneksji Kongresówki przez Austrię, myślała o innym rozwiązaniu kwestii polskiej w ramach koncepcji tzw. Mitteleuropy (Europy Środkowej). Był to program urządzenia stosunków europejskich poprzez stworzenie plejady ściśle uzależnionych od Niemiec państw i państewek wśród których myślano również o utworzeniu z ziem zaboru rosyjskiego państewka polskiego. Koncepcja ta wynikała przede wszystkim stąd, że z góry odrzucano możliwość bezpośredniego włączenia całego Królestwa do Niemiec obawy wzmocnienia liczebnie ludności polskiej w państwie niemieckim. Myślano natomiast o włączeniu szeregu jego zachodnich powiatów, rzekomo ze względów strategicznych, jako tzw. pasa ochronnego. Niezależnie od takich czy innych planów państwa centralne nie podjęły oficjalnie kwestii polskiej, nie chcąc wiązać się na przyszłość bardziej konkretnymi obietnicami.
Orientacje polityczne społeczeństwa polskiego w pierwszym roku wojny to:
Orientacja proaustriacka jej postulatem było przekształcenie dualistycznej monarchii w trialistyczną, której trzeci człon stanowiłaby Kongresówka połączona z Galicją w jednolitą całość Austrofile gotowi byli dla zrealizowania tego celu wesprzeć militarnie monarchię habsburską poprzez utworzenie polskich formacji wojskowych walczących po stronie państw centralnych oraz wywołanie powstania i dywersji w królestwie o charakterze antyrosyjskim.

Licząc na taką ewentualność dowództwo austriackie wyraziło zgodę na zorganizowanie przy boku armii austro – węgierskiej polskich oddziałów strzeleckich, których trzon stanowiłby organizacje strzeleckie działające w Galicji przed wybuchem wojny. W myśl tych zamierzeń oddziały strzelców pod dowództwem Piłsudskiego wkroczyły do Królestwa jako czołówka armii austriackiej, po to, by podjąć zabiegi o wywołanie powstania ludności przeciwko Rosji. Jednocześnie KSSN próbowała prowadzić w tym kierunku agitację polską. W tym celu zaczęto powoływać Komisariaty Wojskowe fikcyjnego Rządu Narodowego jako namiastki polskiej władzy cywilnej. Akcja ta obliczona była na pozyskanie patriotycznie nastawionych warstwa społeczeństwa polskiego pod hasłami niepodległości Polski i imię nawiązywania do tradycji roku 1863. Z początkiem sierpnia Piłsudski wydała organizacjom strzeleckim rozkaz mobilizacji – a 6 sierpnia kompania strzelców przekroczyła granice Królestwa. Jednocześnie Piłsudski złożył oświadczenie na posiedzeniu KSSN, że utworzony w Warszawie Rząd Narodowy mianował go komendantem polskich sił wojskowych. Rząd ten faktycznie nie istniał, Piłsudski posłużył się tu zwykłą mistyfikacją dla stworzenia odpowiedniej atmosfery i utorowania sobie drogi do bardziej samodzielnej roli politycznej. KSSN przyjęła jednak oświadczenie to za dobrą monetę, uznając się za agendę Rządu Narodowego na Galicję. Działalność strzelców Piłsudskiego i agitacja Komisariatów Wojskowych zachęcająca do wstępowania w szeregi „wojska polskiego” i do akcji antyrosyjskich nie wywołała jednak spodziewanego efektu. Społeczeństwo polskie w Królestwie odnosiło się na ogół niechętnie do strzelców i do nowo organizowanych władz cywilnych. Po prostu ludność nie chciała wierzyć w obietnice tych czynników, które współdziałały z jednym z zaborców, będącym w dodatku sojusznikiem antypolskich Niemiec. Wobec upadku planów powstańczych wojskowe władze austriackie w ultymatywnej formie zażądały od Piłsudskiego włączenie jego oddziałów do armii austriackiej. Oznaczało to całkowite przekreślenie planów Piłsudskiego. Wówczas konserwatyści i demokraci galicyjscy wszczęli w Wiedniu pertraktacje o utworzeniu Legionów Polskich. Austriackie sfery rządzące wyraziły na to zgodę, nie dając przy tym żadnych konkretnych zobowiązań w sprawie polskiej. Zaraz potem członkowie Koła Polskiego w parlamencie wiedeńskim i Sejmie Krajowym oraz delegaci stronnictw nie reprezentowani w tych instytucjach podjęli uchwałę o utworzeniu Naczelnego Komitetu Narodowego jako organu sprawującego polityczną opiekę i finansowe wsparcie dla organizujących się Legionów.

Orientacja prorosyjska reprezentowana głownie przez dwa stronnictwa – narodowych demokratów i tzw. Realistów z zaboru rosyjskiego, wyraziła swoje credo polityczne w deklaracji z 16 sierpnia 1914 r., stwierdzającej, że tylko „zwycięstwo kolacji rosyjsko – francusko – angielskiej daje narodowi polskiemu widoki zjednoczenia wszystkich ziem polskich z dostępem do Bałtyku, podczas gdy zwycięstwo przymierza niemiecko – austriackiego musi doprowadzić do nowego rozbioru Polski, podyktowanego przede wszystkim przez Prusy”. W tej i w dalszych deklaracjach stronnictwa te atakowały politykę NKN i postulowały zjednoczenie ziem polskich w ramach imperium carskiego. W duchu poparcia dla Rosji utrzymana była cała propaganda endecka, periodyki i specjalne wydawnictwa tego stronnictwa oraz zgromadzenia publiczne z udziałem czołowych jego przywódców, jak np. Romana Dmowskiego.

Wzmiankowane wyżej obie orientacje – proaustriacka i prorosyjska, próbując się oprzeć na jednym z dwu bloków państw walczących i spekulujące się w konflikcie zbrojnym pomiędzy państwami zaborczymi – nie wyczerpywały wszystkich koncepcji rozwiązania kwestii polskiej. Wojna mogła się zakończyć zwycięstwem jednego lub drugiego z obu tych bloków, ale – jak przypuszczali rewolucjoniści – mogła równie dobrze przekształcić się w powszechną rewolucję i rozbicie ówczesnej struktury ustrojowo – politycznej krajów europejskich. Poglądy takie podzielały w stosunkach polskich dwie partie działające w polskim ruchu robotniczym – SDKPiL i PPS – Lewica. Państwa centralne podzieliły Królestwo po zajęciu tego kraju w lecie 1915 roku na dwie strefy okupacyjne: południową – austriacką i północną – niemiecką. Władze niemieckie stawiały sobie jako cel główny eksploatację ziem polskich dla potrzeb wojennych. Rekwirowano więc surowce, fabryki z wyposażeniem, oraz maszyny i urządzenia przemysłowe. Dewastacja przemysłu polskiego miała fatalne skutki gospodarczo – społeczne. Pomyślniej aniżeli w niemieckiej strefie okupacyjnej Królestwa kształtowała się sytuacja w strefie okupowanej przez Austriaków, a także w zaborach austriackim i pruskim. Wielkopolskę, Pomorze i Śląsk traktowano jako integralną część Rzeszy i nigdy nie doszło tu do zastosowania gospodarki rabunkowej na taką skalę jak na ziemiach świeżo okupowanych. W miarę przeciągania się działań wojennych inicjatywa w sprawie polskiej coraz bardziej przechodziła w ręce niemieckie. Złożyło się na ten stan rzeczy szereg przyczyn. Główny antagonista Niemiec – Rosja została wyparta z Królestwa i nigdy już wojska carskie nie miały powrócić na ziemie polskie. Wszelkie jej pociągnięcia polityczne w kwestii polskiej mogły więc od tej pory mieć już tylko charakter werbalno – deklaratywny. Jeśli idzie natomiast o Austro – Węgry, z którymi wiązano początkowo tak wiele nadziei, to zaznaczyć należy, że państwo to jako czynnik polityczny stopniowo traciło na znaczeniu, w miarę jak ponosiło ono coraz to nowe klęski militarne i ratowała je z opresji tylko pomoc wojskowa Niemiec, od których popadło w konsekwencji w coraz to większą zależność. Początkowo rząd niemiecki unikał wiążących deklaracji w kwestii polskie nie chąc zamykać sobie drogi do zawarcia ewentualnego separatystycznego pokoju z Rosją. W miarę przedłużania się wojny pozycyjnej na zachodzie, poważnie wyczerpującej potencjał materiałowy i ludzki, wśród niemieckich kół rządzących zaczynał kształtować się pomysł stworzenia z części ziem Królestwa buforowego państewka polskiego. W lecie 1916 r Austro – Węgry musiały zaakceptować tę koncepcję swego potężnego sojusznika i zrzec się tym samym dalszych prób austro – polskiego rozwiązania kwestii polskiej. Porozumienie zawarte w sierpniu tegoż roku pomiędzy Niemcami a Austro – Węgrami przewidywało utworzenia „samodzielnego Królestwa Polskiego”, jako dziedzicznej monarchii, ściśle związanej z państwami centralnymi pozbawionego możliwośc prowadzenia własnej polityki zagranicznej i niezależności gospodarczej. Państewko to miało by się składać z okrojonej na rzecz Niemiec Kongresówki, z ewentualnym przyrostem terytorialnym na wschodzie poprzez przyłączenie doń niektórych ziem litewsko – białoruskich. Sądzono, że po proklamowaniu odbudowy państwa polskiego uda się wcielić szersze rzesze Polaków do armii niemieckiej.

Wyczerpywanie się rezerw ludzkich w okresie, gdy działania wojenne, zwłaszcza na froncie zachodnim, wkroczyły w fazę wojny obliczonej na wyniszczenie przeciwnika, powodowało, że sztabowcy niemieccy zaczęli coraz większą uwagę zwracać na kwestię polską. Sądzili oni, że Królestwo może dać nawet milion rekrutów, którzy by uzupełnili przerzedzające się szeregi wojsk niemieckich. Był to, oczywiście, kraj okupowany, a nieanektowany przez Cesarstwo Niemieckie, toteż chcąc przeprowadzić pobór do wojska, należało uregulować w jakiś sposób jego sytuację pod względem polityczno – ustrojowym. Stąd powstał pomysł utworzenia z ziem Kongresówki „samodzielnego państwa” jako dziedzicznej monarchii konstytucyjnej sprzymierzonej z państwami centralnymi. Taka była geneza aktu z 5 listopada 1916 r., zwanego również często manifestem dwu cesarzy – Wilhelma II i Franciszka Józefa I w sprawie utworzenia państwa polskiego. Państwo to, jak wynikało ze wspomnianego manifestu , nie miało obejmować ani Galicji , ani zaboru pruskiego , a dokładniejsze ustalenie jego granic miało nastąpić w terminie późniejszym .Jest przy tym rzeczą charakterystyczną , że określono je jako państwo samodzielne , ale nie użyto terminu niepodległe , co już z góry stawiało znak zapytania nad jego suwerennością .Miało oni po prostu stanowić jedno z ogniw w systemie Mitteleuropy przewidującego stworzenie szeregu państewek o charakterze satelitarnym w stosunku do Niemiec . Niezależnie jednak od pobudek , którymi kierowali się autorzy manifestu, stanowił on jednak o tyle ważkie wydarzenie w kwestii polskiej, że po raz pierwszy najwyższe czynniki państwowe mówiły o urzędowym dokumencie o utworzeniu państwa polskiego. Kwestia polska nabierała odtąd w pewnym stopniu znaczenia międzynarodowego, które rządy państwa koalicyjnych musiały w coraz większej mierze brać pod uwagę. Jeśli idzie o Rosję, to ta formalnie zaprotestowała przeciwko aktowi z 5 listopada, ale już wkrótce sam zdecydowała się na dalej idące gesty prapolskie. Nowy premier rosyjski Aleksander Trepow złożył 2 grudnia na posiedzeniu dumy oświadczenie o potrzebie stworzenia „Polski wolnej w jej granicach etnograficznych”, w unii z Rosją. W podobnym duchu wypowiedział się car w rozkazie do armii i floty z 25 grudnia. Obrady komisji powołanej w tym celu przez władze carskie nie dały jednak żadnych konkretnych rezultatów.

Mocarstwa zachodnie – Francja i Anglia – ogłosiły ze swej strony deklaracje solidaryzujące się ze stanowiskiem Rosji w kwestii polskiej, ale zarazem nie zawierając żadnych konkretnych zobowiązań w tej sprawie poza kilku frazesami sympatii i uznaniu dla narodu polskiego. W 1916 r., sprawa polska znalazła również odbicie w polityce amerykańskiej w związku z coraz bardziej popularną w USA ideą poszanowania praw wszystkich narodów i wyborami prezydenckimi, w których kandydującemu po raz drugi T.W. Wilsonowi chodziło o zjednanie głosów kilkumilionowej Polonii. 22 stycznia 1917 r., w swoim orędziu do senatu Wilson stwierdził, że powinna istnieć „zjednoczona, niezależna i autonomiczna Polska”. Było ono skwapliwie wykorzystywane przez obóz pasywistyczny, tym bardziej, że mocarstwa centralne nie kazały długo czekać na ujawnienie rzeczywistych swych planów związanych z manifestem. Już czwartego dnia po jego ogłoszeniu ukazały się odezwy gubernatorów niemieckiego i austriackiego, wzywające ludność Królestwa, by wstępowała do wojska w celu walki z Rosją. Jednocześnie odezwy te zaznaczały, że ze względu na toczącą się wojnę nowym państwem na razie będą zarządzać Niemcy.

Nowym doniosłym wydarzeniem w sprawie polskiej był wybuch rosyjskiej rewolucji, która 12 marca (27 lutego starego stylu) 1917 r. zwyciężyła w Piotrogrodzie. Cara zdetronizowano, Rosja stała się republiką. Rewolucja rosyjska wykazała, że o losach wojny decydować będą nie tylko działania militarne, ale iż o jej wynikach rozstrzygać również może postawa szerokich rzesz ludności coraz bardziej wrogo nastawionych wobec przedłużającego się konfliktu militarnego. Orędzie wydane 27 marca 1917 r. przez Piotrogrodzką Radę Delegatów Robotniczych i Żołnierskich, głosiło m.in.: „demokracja w Rosji ma stać na stanowisku uznania samookreślenia politycznego narodów i oznajmia, że Polska ma prawo do całkowitej niepodległości pod względem państwowo – międzynarodowym”.

Od tej deklaracji rosyjskiego proletariatu, który jasno i bez zastrzeżeń uznawał prawo narodu polskiego do niepodległości, znacznie odbiegała proklamacja Rządy Tymczasowego, formalnie dla narodu polskiego życzliwa, ale faktycznie odkładająca sprawę granic i ustroju państwa polskiego do ostatecznej decyzji przyszłego parlamentu rosyjskiego. Mimo to i ta deklaracja stanowiła dalszy, znaczny krok naprzód w sprawie polskiej, w zestawieniu z dotychczasowymi oświadczeniami państw zaborczych.

Zaborczych ostatnim roku wojny, pod wpływem wydarzeń rewolucyjnych w Rosji i pogarszającej się sytuacji aprowizacyjnej, także na ziemiach polskich narastała fala strajkowa. Partie kierujące strajkami – SDKPiL, PPS – Lewica, PPS i PPS – wysuwały w toku walk strajkowych, obok haseł ekonomicznych, także hasła pokojowe i antyokupacyjne. Demonstranci żądali chleba i pokoju, domagali się przyznania Polsce niepodległości i wyrażali swą solidarność z rewolucją rosyjską. Z polskich stronnictw politycznych powitały z radością Rewolucję Październikową wszystkie wymienione wyżej partie socjalistyczne, co świadczyło o powszechności poparcia przez polskie masy pracujące rewolucji socjalistycznej. To poparcie dla rewolucyjnej Rosji ze strony poszczególnych partii robotniczych wpływało jednak z różnych przesłanek. SDKPiL i PPS – Lewica traktowały rewolucję rosyjską jako początek ogólnoświatowej rewolucji socjalistycznej, która doprowadzi do całkowitej likwidacji kapitalizmu. Ta druga partia mocniej jednak akcentowała w swych odezwach kwestię narodową. Przeciwstawiając się budowaniu polskiego aparatu państwowego oparciu o zaborców, postulowała konieczność walki o prawdziwą wolność narodową mas pracujących. Natomiast PPS i PPS, choć z radością powitały Rewolucję Październikową, choć uważały ją za wielki krok naprzód w walce o sprawiedliwy pokój, o demokratyzację stosunków europejskich także o Polskę niepodległą, nie wiązały tych spraw z możliwością budowy socjalizmu, który był dla nich obu odległym celem do osiągnięcia przez cząstkowe, stopniowe reformy. Na tym tle zaczynała z biegiem czasu narastać niechęć polskiej prawicy socjalistycznej do nowej Rosji, mająca również swe źródło w dążeniach prawicowych przywódców socjalistycznych do połączenia części ziem ukraińsko – białorusko – litewskich mającym powstać państwem polskim.

Genetycznie biorąc, drogę narodu polskiego do niepodległości torował szereg czynników, a raczej korzystny dla sprawy polskiej ich splot w ciągu lat 1914 – 1918, z których na plan pierwszy wysuwają się w kolejności chronologicznej klęski militarne wszystkich trzech zaborców – Rosji, Niemiec i Austro – Węgier i wybuch rewolucji na terenie tychże państw. Klęska wszystkich trzech wymienionych państw wydawała się początkowo zjawiskiem paradoksalnym przy założeniu, że albo jedna, albo druga walcząca strona powinna wszakże wojnę wygrać. Takiej ewentualności, że w pierwszej fazie wojny Rosja będzie podbita przez państwa centralne, po czym – w następnej jej fazie także te państwa zostaną z kolei pokonane przez koalicję zachodnią, początkowo właściwie nikt z polityków polskich nie brał poważnie w rachubę. Dopiero w końcowej fazie wojny w ewentualność taką uwierzyli przywódcy dwu politycznych obozów – Piłsudski i Dmowski, co spowodowało, że pierwszy zerwał ostatecznie z orientacją proniemiecką, drugi z prorosyjską i że ostatecznie obaj przestawili się z rozwiązań częściowych, połowicznych na rozwiązania w pełni niepodległościowe.

Przegrana dla państw zaborczych wojna nie była jednak czynnikiem całkowicie rozstrzygającym w procesie odbudowy państwowości polskiej. Państwa zaborcze, choć militarnie podbite i wydatnie osłabione, były jednak jeszcze na tyle silne, że mogły z łatwością utrzymać ziemie polskie w politycznej zależności. Dopiero nowy czynnik – wybuch rewolucji i jako rezultat – rozbicie od wewnątrz aparatu państwowego, państwowego szczególności administracyjnego policyjno – wojskowego, utorował drogę do oswobodzenia ziem polskich, połączenia ich w jednolitą całość i utworzenia nowej jednostki polityczno – ustrojowej – państwa polskiego. Należy tu przypomnieć, że w ciągu długich lat niewoli narodowej na przestrzeni XIX w. – zdarzało się niejednokrotnie, że poszczególne państwa zaborcze przegrywały wojny, nigdy jednakowoż sprawy tak się nie ułożyły, ażeby pokonane były wszystkie trzy w tak krótkim czasie, nigdy również do tego nie doszło, aby we wszystkich trzech prawie jednocześnie wybuchła rewolucja. Ów prawie równoczesny rewolucyjny przewrót wynikał w ostatecznej konsekwencji z tych wszystkich społeczno – politycznych przeobrażeń dokonujących się w drugiej połowie XIX, a zwłaszcza na początku XX wieku, które wyłoniły najbardziej dynamiczną klasę społeczną – proletariat. Zjawisko o którym wyżej mowa, w szczególnej mierze odnieś należy do stosunków rosyjskich gdzie proces rewolucjonizowania się mas przegiął najszybciej i przybrał kształty najbardziej dojrzałe i społeczne radykalne, doprowadzając do obalenia ustroju kapitalistycznego. Rosyjska rewolucja nie tylko obaliła wielkiego wroga narodu rosyjskiego i polskiego – carat, nie tylko zapoczątkowała szereg dalszych rewolucyjnych przewrotów i przyspieszyła ich wybuch w krajach środkowoeuropejskich – w Austrii i w Niemczech, ale – już jako rewolucja socjalistyczna na jesieni 1917 roku – najkonsekwentniej podjęła rozwiązywanie kwestii narodowej, w tym także kwestii polskiej. Nie zależnie od subiektywnie przychylnego stanowiska w sprawie niepodległości Polski trzecia rosyjska rewolucja – Rewolucja Październikowa – w wysokim stopniu oddziałując na rewolucjonizowanie się zarówno ludności cywilnej jak i masy żołnierskiej w wojskach państw centralnych i doprowadzając ostatecznie do wybuchy rewolucji w tychże państwach, miała także – obiektywnie biorąc – rozstrzygający, pozytywny wpływ na ostateczne wyzwolenie Polski. Po wybuchu rewolucji w Wiedniu i Berlinie wypędzenie okupantów przynajmniej z południowych i centralnych ziem polskich nie nastręczało już poważniejszych trudności, a polski ruch narodowowyzwoleńczy, który poprzednio w całej serii nieudanych powstań trafiał na nieprzezwyciężone przeszkody na drodze do niepodległości, mógł teraz się poszczycić bezprecedensowym sukcesem – niemal błyskawicznym wyzwoleniem większości terytorium przyszłego państwa. Był to zryw wyzwoleńczy w pełni udany, nie nazywany wszakże w dziejach Polski powstaniem ze względu na swój zbyt i krótkotrwały przebieg i niemal całkowicie bezkrwawy charakter. Był to zarazem rezultat działania tych sił, które obaliły trony Romanowych, Hohenzollernów i Habsburgów, które przez stworzenie sytuacji rewolucyjnej umożliwiły regulowanie kwestii narodowej w Europie środkowowschodniej w duchu zgodnym z dążeniami narodów ujarzmionych. Tym samym siłą społecznym ich współudziałowi zawdzięcza państwo polskie swoje odrodzenie.

Nie należy jednak przy tym wszystkim zapominać, że abstrahując od tych wszystkich, niezmiernie dla sprawy polskiej korzystnych, okoliczności – o odzyskaniu niepodległości miały w ostatecznej konsekwencji zadecydować niezwykła prężność i dynamizm polskiego ruchu narodowowyzwoleńczego. Czerpały one swoją wyjątkową siłę zarówno powstań narodowych oraz walk rewolucyjnych lat 1905 – 1907, jak i z aktywizacji politycznej mas pod koniec wojny lat 1914 – 1918, wyrażającej się w potężnej fali wystąpień – protestów, strajków i demonstracji, skierowanych przeciwko okupantom pod hasłem odzyskania własnego bytu narodowego. Znajdowały one także swój wyraz w zakładaniu i działalności wielu organizacji paramilitarnych zbrojnych formacji wojskowych, powstałych zarówno przed, jak i w czasie wojny, w licznych skomplikowanych i uporczywych zabiegach polskich przywódców politycznych i wojskowych, podejmowanych na rzecz odbudowy państwowości polskiej na forum międzynarodowym. Wszystkie te czynniki w określonym, mniejszym lub większym stopniu torowały narodowo polskiemu drogę do zrzucenia obcego jarzma.



Bibliografia
Józef Buszko, Historia Polski 1864 – 1948, Państwowe Wydawnictwo Naukowe Warszawa 1984
H. Zieliński, Historia Polski 1864 -1939, Warszawa 1971
J. Tazbir, Zarys Historii Polski, Warszawa 1979

Czy tekst był przydatny? Tak Nie
Opracowania powiązane z tekstem

Czas czytania: 22 minuty