profil

Demokracja amerykańska.

poleca 85% 2282 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Demokracja amerykańska to system polityczny i system wartości, określający podstawowe prawa obywatelskie, nadający kształt stosunkom pomiędzy samymi obywatelami, obywatelami i władzą państwową, a w końcu i ustrój państwa amerykańskiego. Stanowi też bardzo ważne spoiwo służące budowaniu tożsamości i odrębności mieszkańców Stanów Zjednoczonych. Amerykańska demokracja ma swoje źródła zarówno w europejskiej myśli politycznej, jak i w rodzimych doświadczeniach mieszkańców, wpierw kolonii brytyjskich w Ameryce Północnej, a później niepodległych stanów połączonych w federację Stany Zjednoczone Ameryki.
W okresie poprzedzającym powstanie państwa amerykańskiego, a zatem w 2. połowie XVIII w., mieszkańcy kolonii brytyjskich uznawali, że źródłem ich praw i obowiązków jest: prawo naturalne, konstytucjonalizm i cnota obywatelska. Pierwsze pojmowano jako zbiór uniwersalnych i ponadczasowych zasad wypływających z dekalogu oraz z naturalnego stanu człowieka za jaki uznawano wolność i równość, a ponadto jego prawo do własności, szczęścia i wolności sumienia. Prawa te traktowano jako niezbywalne, a zatem takie, których nie może pozbawić lub podważyć jakakolwiek władza państwowa. Z kolei ta ostatnia jest emanacją woli samych ludzi, którzy godzą się na powstanie rządu w celu zapewnienia skutecznej ochrony wcześniej wymienionych praw. Podstawą bieżącej działalności rządu powinna być nie tyle wola, kaprys czy indywidualne poglądy osób sprawujących władzę, co zasady prawne wypracowane przez przedstawicieli rządzonych, zasiadających w ciałach ustawodawczych. Zbiory owych zasad zwane konstytucjami, powinny być prawami i wskazaniami i dla rządzących i dla samych rządzonych. Zadaniem tych ostatnich jest bowiem nie tylko bieżąca kontrola rządu, ale również upowszechnianie odpowiedzialności obywatelskiej. Tylko ona stać się może rzeczywistym gwarantem przestrzegania prawa przez rządzących. Partycypacja w sprawach ogólnospołecznych i państwowych oraz patriotyzm powinny oprócz przymiotów osobistych takich jak np. uczciwość, umiarkowanie, pracowitość i oszczędność stać się cnotami obywatelskimi. Tylko ludzie łączący wysokie walory moralne z odpowiedzialnością za sprawy szersze, wykraczające poza dobro własne lub swojej rodziny, stanowią prawdziwą gwarancję funkcjonowania odpowiedzialnego przed społeczeństwem rządu, a w konsekwencji zapewniają przestrzeganie praw naturalnych.
Coraz silniej ujawniająca się od połowy lat 60. XVIII w. rozbieżność pomiędzy polityką władz brytyjskich wobec kolonii amerykańskich, a oczekiwaniami społecznymi opartymi o wcześniej zarysowane poglądy, doprowadziła do narodzin ruchu niepodległościowego w koloniach i ostatecznego wypowiedzenia przez nie posłuszeństwa Koronie w 1775 (początek Wojny o Niepodległość, zakończonej w 1783). Sformułowanie w czerwcu i ogłoszenie 4 VII 1776 Deklaracji Niepodległości było w pierwszej kolejności aktem nieposłuszeństwa rządzonych wobec rządzących (większa część dokumentu została przeznaczona na wyliczenie różnego rodzaju przewin i nadużyć ze strony króla anielskiego wobec jego poddanych, mieszkających w koloniach w Ameryce Północnej), a dopiero w drugiej aktem założycielskim nowego państwa Stanów Zjednoczonych Ameryki. Uchwalenie tego dokumentu nie przesądzało jednak automatycznie o tym, czy nowe państwo nie powtórzy w przyszłości podobnych grzechów wobec swoich obywateli, co wcześniej państwo angielskie wobec poddanych w koloniach. Gwarancję taką stworzyło dopiero uchwalenie w kilka lat po uzyskaniu niepodległości, Konstytucji nowego państwa.
Uchwalona w 1787 i ratyfikowana w dwa lata później Konstytucja, wykorzystywała doświadczenia zdobyte, zarówno w okresie kolonialnym, jak i w latach Wojny o Niepodległość oraz pierwszym okresie niepodległości. Krótki tekst Konstytucji dotyczył ustroju państwa. Wprowadzono klarowny podział na trzy gałęzie władzy (ustawodawczą, wykonawczą i sądowniczą) i określono podstawowy zakres obowiązków każdej z nich. Ponadto, stworzono mechanizm współzależności pomiędzy nimi zwany zasadą "równowagi i hamulców" (check and balance). Wypracowano także formułę funkcjonowania władz centralnych (federalnych) i stanowych.
Konstytucja, wprowadzając określony ustrój państwa, w niewielkim jednak stopniu dotyczyła praw samych obywateli (wspominano o nich pośrednio w Artykule I dotyczącym uprawnień Kongresu). Dopiero uchwalenie (w 1789) i ratyfikacja (w 1791) Deklaracji Praw (Bill of Rights) dodanej do tekstu Konstytucji w formie pierwszych dziesięciu poprawek, pozwoliła określić prawa przynależne każdemu obywatelowi. Niektóre z nich nawiązywały do praw ograniczanych w okresie kolonialnym: np. Poprawka I gwarantowała wolność wyznania, słowa, prasy, zgromadzeń; inne, jak np. Poprawka II (prawo posiadania broni) wynikały z potrzeb związanych z trudnymi warunkami życia pionierskiego; a jeszcze inne jak np. Poprawka X (uprawnienia, które nie zostały przez Konstytucję powierzone władzom federalnym lub stanowym, przysługują poszczególnym stanom lub obywatelom), pozwalały zachować dużą swobodę w korzystaniu przez obywateli z praw zwyczajowych i lokalnych. Uchwalenie Konstytucji, w której został także określony mechanizm uzupełniania jej poprawkami, oraz przyjęcie Deklaracji Praw, stworzyły podstawy dla budowy państwa prawa i amerykańskiej demokracji w okresie liczącej ponad dwieście lat historii Stanów Zjednoczonych.
Z punktu widzenia mieszkańców tego kraju oraz ocen czynionych z zewnątrz, najważniejsze znaczenie miało stałe poszerzanie kręgu ludzi mogących korzystać z praw gwarantowanych konstytucyjnie. Twórcami podstaw państwowości amerykańskiej byli bowiem tylko zamożni biali mężczyźni, a zatem grupa niezwykle wąska. Pierwsze wielkie poszerzenie grona osób korzystających z praw obywatelskich dokonało się w rezultacie określonego rezultatu wojny secesyjnej z lat 1861 65. Już w czasie wojny, w styczniu 1863, A. Lincoln prezydent Stanów Zjednoczonych (w tym czasie zwanych Unią) zdecydował o likwidacji niewolnictwa Murzynów na terenach objętych secesją. Decyzja ta została następnie potwierdzona, a zarazem poszerzona (włączono stany niewolnicze w czasie wojny secesyjnej wierne Unii), kiedy Kongres uchwalił XIII Poprawkę do Konstytucji w 1865. Zniesienie niewolnictwa nie oznaczało przyznania praw obywatelskich czarnym mieszkańcom USA. Przyznano je, ale tylko czarnym mężczyznom, w 1866. Kongres uchwalił wówczas XIV Poprawkę do Konstytucji (weszła w życie po ratyfikacji w 1868). Ujawnione wkrótce po tym formy dyskryminacji politycznej ze względu na rasę zostały uznane za niezgodne z Konstytucją gdy uchwalono w 1869 XV Poprawkę do Konstytucji (weszła w życie w 1870).
Prezentowane zmiany nie dotyczyły ani białych, ani czarnych kobiet. Druga fala poszerzenia praw obywatelskich musiała dotyczyć właśnie ich miejsca w społeczeństwie. Stanowiła rezultat trwającej kilkadziesiąt lat batalii ruchu sufrażystek o równouprawnienie polityczne kobiet. Amerykanki otrzymały prawa polityczne dopiero na początku XX w., kiedy w 1919 Kongres uchwalił XIX Poprawkę do Konstytucji. Stany szybko ją ratyfikowały i tym samym mogła wejść w życie już w 1920.
Trzecie wielkie poszerzenie praw obywatelskich nastąpiło pod wpływem rewolty młodzieży amerykańskiej z lat 60. Wielka energia młodego pokolenia ujawniona w tym czasie zarówno z korzyścią dla systemu (np. poprzez działalność w Korpusie Pokoju), jak i w sposób nie akceptowany przez polityczny establishment (masowe manifestacje młodych ludzi przeciwko wojnie wietnamskiej), spowodowała reakcję w postaci przyjęcia i ratyfikacji w 1971 XXVI Poprawki do Konstytucji obniżającej wiek wyborczy z 21 do 18 lat.
Praktyka życia politycznego i społecznego pokazała, że dla poszerzania i pogłębiania pojęcia demokracji równie ważne były poprawki uchwalone, co i te, które choć zgłoszone nie weszły do Konstytucji. Po przyjęciu XIX Poprawki do Konstytucji, organizacje kobiece przedłożyły w 1923 Kongresowi rezolucję dotyczącą kolejnej poprawki związanej ze statusem kobiet Equal Rights Amendment, ERA (Poprawki o Równości Praw Bez Względu na Płeć). Miała ona regulować prawa społeczne i ekonomiczne kobiet, gwarantując im równość z mężczyznami. Kongres jej wówczas nie uchwalił, ale wrócił do sprawy w pięćdziesiąt lat później. Pod wpływem rosnącej presji ze strony organizacji kobiecych, w marcu 1972 Kongres uchwalił ERA. Proces ratyfikacyjny zarówno w konstytucyjnie przewidzianym okresie siedmiu lat, jak i przedłużonym do 1982 terminie, zakończył się uznaniem poprawki przez 35 stany (z wymaganego minimum 38). W rezultacie nie weszła ona w życie. Jednak debata ratyfikacyjna przyniosła efekt pozytywny w postaci zniesienia wielu regulacji prawnych o statusie ustawy, rozporządzenia prezydenckiego, czy praw stanowionych przez pracodawców lub środowiska zawodowe, a dotyczących dostępu kobiet do rynku pracy i ich praw ekonomicznych.
W końcu wspomnieć należy także o tym, że Kongres nie tylko poszerzał ale także zawężał zakres konstytucyjnych praw przynależnych wcześniej obywatelom. Po raz pierwszy uczynił to uchwalając w 1909 XVI Poprawkę do Konstytucji, która wyposażyła Kongres w prawo nakładania podatków od dochodów indywidualnych (poprawka weszła w życie w 1913). Po raz drugi uczynił to w 1917 uchwalając XVIII Poprawkę do Konstytucji, zwaną potocznie prohibicyjną. Wraz z wejściem w życie w 1920, wykluczała możliwość legalnej produkcji, handlu i konsumpcji alkoholu. (postanowienia XVIII Poprawki zostały następnie anulowane po uchwaleniu XXI Poprawki w 1933).
Oprócz Kongresu również pozostałe gałęzie władzy miały swój udział w kształtowaniu zasięgu lub zakresu rzeczowego praw obywatelskich. Działając w określonym czasie historycznym, reagowały na oczekiwania społeczne zgodne z ogólnym duchem epoki. Sąd Najwyższy, powołany m.in. w celu interpretowania zgodności z Konstytucją obowiązującego w kraju prawa, dwukrotnie w ciągu blisko sześćdziesięciu lat wypowiadał się w sprawie segregacji rasowej. Oparta o zasadę "równi, ale oddzieleni" i funkcjonująca w postaci praw i praktyk stanowych, została w 1896 uznana za zgodną z Konstytucją. W 1954 Sąd Najwyższy wydał orzeczenie przeciwne. W pierwszym przypadku przyczyniło się to do zwiększenia nierówności społecznej, ekonomicznej i politycznej pomiędzy czarną i białą częścią społeczeństwa, a w drugim przypadku zapoczątkowało proces odwrotny.
Prezydenci amerykańscy kierujący aparatem wykonawczym państwa mieli również swój istotny wkład w kształtowanie amerykańskiej demokracji. Ich konstytucyjne uprawnienia mogły i faktycznie były wykorzystywane w zależności od indywidualnych poglądów na kwestie społeczne lub polityczne. Nie przypadkiem też funkcjonuje pojęcie np. "jeffersońskiej demokracji" czy "jacksonowskiej demokracji". W pierwszym przypadku chodzi o poglądy T. Jeffersona (prezydenta w latach 1801 09) dotyczące demokracji oraz o preferowanie przez niego grupy farmerów jako "zdrowej" części społeczeństwa amerykańskiego, niepodatnej, jak np. przemysłowcy lub bankierzy, na korupcję, chciwość i dążenie do nieuzasadnionego zysku. Z kolei drugi z wymienionych terminów określał poglądy i praktykę stosowaną przez prezydenta A. Jacksona (1829 37). Przedkładał on interesy mieszkańców Zachodu amerykańskiego kosztem mieszkańców Południa i Północy. W rezultacie można było odnotować zwiększoną obecność w aparacie władzy przedstawicieli pierwszego z wymienionych regionów. Również w wieku XX kilku prezydentów amerykańskich wywarło znaczny wpływ na kształt praw obywatelskich. W 1948 prezydent H. Truman, nie mogąc uzyskać poparcia ze strony Kongresu dla znoszenia segregacji rasowej, zainicjował jednak ten proces, wprowadzając rozporządzenie prezydenckie o desegregacji w siłach zbrojnych.
Jednak najważniejszym czynnikiem kształtującym oblicze demokracji amerykańskiej było i jest samo społeczeństwo. Zgodnie z pochodzącą jeszcze z czasów kolonialnych filozofią polityczną odzwierciedloną później w Deklaracji Niepodległości i Konstytucji pozostaje ono suwerenem w stosunku do wszelkich organów władzy. Bez jego wpływu, udziału lub przynajmniej przyzwolenia, władze federalne nie mogłyby wprowadzać, a jeśli nawet, to tylko na krótko, wcześniej podanych tytułem przykładu, zmian. Podstawowa różnica pomiędzy pojęciem amerykańskiej demokracji i systemów demokratycznych w krajach europejskich, azjatyckich czy afrykańskich, sprowadza się zatem do faktycznego stanu relacji pomiędzy społeczeństwem i władzą. W historii Stanów Zjednoczonych państwo otrzymywało tyle uprawnień i taki zakres władzy, jaki był akceptowany społecznie lub społecznie potrzebny. W innych regionach świata jeśli zmiany zachodziły tam ewolucyjnie (np. w Wielkiej Brytanii w XIX i XX w.) a nie rewolucyjnie (jak np. we Francji w XVIII i XIX w.) to władza państwowa upodmiotowiała społeczeństwo w stopniu, skali i tempie zależnym od woli samych elit przywódczych.
W przeciwieństwie do tej koncepcji i praktyki, w Stanach Zjednoczonych była i jest nadal obecna grass roots democracy (w wolnym przekładzie "demokracja oddolna"). Sprowadza się ona do inicjatywy obywatelskiej podejmowanej na poziomie lokalnych społeczności, w sprawach interesujących nie tylko konkretną wspólnotę obywateli, ale także ważnych dla mieszkańców danego stanu, regionu lub całego kraju. Wiele zmian dotyczących całego społeczeństwa a odzwierciedlonych w Konstytucji lub ustawach federalnych miało swoje źródła w takim właśnie działaniu. Dla przykładu, zanim do Konstytucji wpisano XVIII Poprawkę w 1917 (tzw. poprawkę prohibicyjną), w okresie od 1893 zwolennicy prohibicji, zgłaszając lokalne inicjatywy i wywierając presję na lokalne władze, stopniowo eliminowali alkohol z miast, a później hrabstw i stanów. Dopiero na samym końcu tego procesu znalazły się działania mające na celu wprowadzenie poprawki prohibicyjnej do Konstytucji. Z kolei, zanim w 1935 Kongres uchwalił, funkcjonującą do dnia dzisiejszego ustawę Social Security Act, która posłużyła stworzeniu ogólnokrajowego systemu zabezpieczeń społecznych (emerytury, zasiłki dla bezrobotnych, itp.), zainicjowany wcześniej przez lekarza z Kalifornii F. Townsenda ruch obywatelski, zdołał wywrzeć taką presję na prezydenta F.D. Roosevelta, że ten, choć niechętny owej inicjatywie, zgodził się jednak wystąpić do Kongresu z projektem wspomnianej ustawy. Kongres przyjął Social Security Act wiosną 1935. Koncepcja i praktyka grass roots democracy przyczyniły się do powstania w USA społeczeństwa obywatelskiego, i utrwalenia demokratycznych form i mechanizmów sprawowania władzy. Istotnym elementem tych ostatnich jest rozwinięty system przedstawicielski.
Amerykanie niemal stale uczestniczą w procesie wyborczym. Najbardziej znane w USA i poza granicami tego kraju wybory na urząd prezydencki odbywają się co cztery lata, ale oprócz nich Amerykanie co dwa lata wybierają skład Izby reprezentantów Kongresu oraz 1/3 członków Senatu. Ponadto wybierają gubernatorów stanowych, członków legislatur stanowych, prokuratorów okręgowych, szeryfów, burmistrzów miast i członków rad miejskich, członków lokalnych władz oświatowych. W drodze wyborów obsadza się łącznie 600 tys. stanowisk w kraju. Kandydaci do nich zwykle występują z nominacji dwóch wielkich partii Demokratycznej i Republikańskiej, tzw. Partii Trzecich (np. Socjalistycznej, Partii Zielonych, itp.), lub jako tzw. kandydaci niezależni. Nominacje partyjne dominują gdy mowa o stanowiskach lub funkcjach szczebla federalnego i stanowego, na niższych szczeblach spotyka się więcej kandydatów niezależnych.
Jeśli zgłosić swoją kandydaturę na dane stanowisko lub funkcję obieralną mógł i może każdy, to sukces w wyborach był przez ponad połowę historii okresu państwowego USA zależny w mniejszym stopniu od wyborców, a w większym decydowały o nim gremia kierownicze danej partii. To one bowiem, uznawały lub nie daną osobę za oficjalnego kandydata swojej partii i rekomendowały wyborcom. Rola tych ostatnich sprowadzała się do samego aktu głosowania na wskazanego przez partię (a faktycznie nieformalnych jej przywódców zwanych bossami partyjnymi) kandydatów. System ten zaczął ulegać zmianie dopiero po 1900, kiedy w wyborach na stanowisko gubernatora stanu Wisconsin, zwyciężył wbrew stanowym bossom Partii Republikańskiej R. La Follette. Po przejęciu władzy zaczął on wprowadzać w życie program reform politycznych i społecznych, zwany ideą z Wisconsin. Częścią tego programu była koncepcja prawyborów prowadzonych w danej partii, w rezultacie których mieliby być wyłaniani kandydaci do stanowisk obieralnych. Po przeprowadzeniu prawyborów w stanie Wisconsin w 1903 oraz w czasie wyborów prezydenckich 1912, system ten upowszechnił się, stając się istotnym elementem demokratyzującym nie tylko wewnętrzne życie w partiach politycznych, ale i cały system polityczny.
Rosnąca w miarę rozwoju terytorialnego oraz merytorycznego zakresu odpowiedzialności państwa liczba stanowisk i funkcji obieralnych, obsadzanych w drodze zwykle większościowej ordynacji wyborczej, prowadziła w przeszłości do znacznego upartyjnienia państwa. Zjawisku temu nadano postać wręcz normy politycznej za czasów prezydentury A. Jacksona (1829 37). Wprowadził on spoil system ("system łupów"). Wszystkie stanowiska państwowe miały być obsadzane według klucza partyjnego. System ten w pełni ujawnił swoją destrukcyjną dla państwa siłę, gdy po zwycięstwie Północy w wojnie secesyjnej z lat 1861 65, Parta Republikańska, uznawana przed wojną za partię regionalną, zdominowała pozostawiając formalnie dwupartyjny system życie polityczne w kraju. Wypaczenia w sposobie sprawowania władzy, w tym korupcja i nepotyzm, stały się zjawiskiem dość powszechnym już na przełomie lat 60. i 70. XIX w. W latach 70. trwały wprawdzie dyskusje na temat powstrzymania nagannych praktyk wynikających z upartyjnienia państwa, ale dopiero początek kolejnej dekady przyniósł przełom. W 1881 doszło do drugiego w historii USA zabójstwa prezydenta kraju. Ch. Guiteau, zwolennik Partii Republikańskiej, głosujący na kandydata tej partii w wyborach prezydenckich 1880 J. Garfielda śmiertelnie postrzelił prezydenta w dniu 2 VII 1881, mszcząc się za odmowę przyjęcia do pracy jako urzędnika federalnego. Samo zabójstwo oraz motyw działania Guiteau, doprowadziły do zakończenia debaty nad koniecznością odpartyjnienia państwa. W 1882 do Kongresu wniesiono projekt ustawy, która, po przyjęciu w I 1883 obowiązywała pod nazwą Pendleton Act. Zmodyfikowała ona dotychczasowy system, wprowadzając wyraźny podział na stanowiska polityczne, których obsada będzie zależna od prezydenta wywodzącego się z partii zwyciężającej w wyborach, i na stanowiska merytoryczne, obsadzane w drodze konkursu, o rezultatach którego będą przesądzać kompetencje kandydatów. Tak ukształtowany system przetrwał do dziś, z tą tylko różnicą, że systematycznie powiększano liczbę stanowisk obsadzanych w drodze konkursu.
Nie wszystkie wady i wypaczenia w funkcjonowaniu amerykańskiej demokracji mogły zostać wyeliminowane ustawowo. W wieku XX wraz z rozwojem środków masowej komunikacji (prasy wielkonakładowej, radia, telewizji, a w końcu i Internetu) ujawnił się i szybko nabierał znaczenia ich wpływ na życie polityczne i funkcjonowanie systemu politycznego. Przełomem w tym zakresie okazała się Afera Watergate z lat 1972 74. Związana z włamaniem do kwatery wyborczej Partii Demokratycznej w kompleksie hotelowo-mieszkaniowym Watergate w Waszyngtonie, dokonanym w czerwcu 1972 przez ludzi związanych z administracją republikańskiego prezydenta R. Nixona, przerodziła się w wielki skandal polityczny po tym jak prasa, a dokładniej dziennik Washington Post, zaczął dowodzić i jak się okazało słusznie że o włamaniu wiedzieli najbliżsi współpracownicy prezydenta. Ponadto dziennikarze zdołali dowieść, że sam prezydent próbował tuszować nadużywając przy tym swojej władzy sprawę, gdy Kongres i specjalni prokuratorzy usiłowali dojść prawdy. W rezultacie, Nixon zagrożony procedurą impeachmentu (złożenia z urzędu) sam zrezygnował ze stanowiska w sierpniu 1974, przekazując władzę w ręce dotychczasowego wiceprezydenta, G. Forda. Od czasów Afery Watergate, o mediach mówi się jako o tzw. czwartej władzy w państwie. W opinii społeczeństwa środki masowej komunikacji stały się gwarantem przestrzegania podstawowych reguł amerykańskiej demokracji, gdy któraś z konstytucyjnie określonych gałęzi władzy, nie jest w stanie, nie może, lub nie chce wypełniać swojej roli właściwie.
Bardzo ważnym elementem amerykańskiej demokracji jest relacja pomiędzy obywatelem i państwem pojmowana nie tylko w kategoriach praw i obowiązków zapisanych w Konstytucji, ale także zmieniających się w rezultacie zmian historycznych oczekiwań społecznych. Przez pierwszych sto lat swojego istnienia, państwo było postrzegane przez Amerykanów głównie jako gwarant bezpieczeństwa zewnętrznego oraz przestrzegania praw politycznych określonych w Konstytucji. Od końca XIX w. do tych funkcji zaczęto dodawać wraz z ujawnionymi potrzebami lub wypaczeniami kolejne. W związku z postępującym w ostatnim ćwierćwieczu XIX w. procesem zmian w gospodarce amerykańskiej obumieraniem wolnej konkurencji i rosnącą monopolizacją państwo zaczęło występować w roli gwaranta podstawowych wolności gospodarczych. Ten kierunek myślenia o roli państwa wyznaczyło uchwalenie w 1890 Sherman Antitrust Act, ustawy zezwalającej władzom federalnym rozwiązać prywatne przedsiębiorstwo, jeśli świadomie ogranicza ono konkurencję. Od tej pory, do dnia dzisiejszego państwo prowadzi walkę z wielkim biznesem pragnącym monopolizować gospodarkę (nawet w końcu lat 90. XX w. Ustawa Shermana posłużyła władzom federalnym do podziału np. firmy Microsoft Billa Gatesa, która zmonopolizowała rynek tzw. przeglądarek internetowych).
Na początku XX w. państwo przyjęło na siebie także pod wpływem szkodliwej praktyki wielkich korporacji rolę gwaranta praw konsumentów, wprowadzając począwszy od 1906 ochronę rynku produkcji żywności i leków (ustawa Pure Drug and Food Act z 1906). Konieczność sprostania Wielkiemu Kryzysowi gospodarczemu, który doprowadził w krótkim czasie do znacznej pauperyzacji większej części społeczeństwa, zmusiła państwo amerykańskie do stworzenie w połowie lat 30. systemu świadczeń społecznych (Social Security Act z 1935) i standardów pracowniczych (Labor Standard Act z 1938 minimalna gwarantowana płaca i maksymalny czas pracy w skali dni i tygodnia roboczego).
Jedną z ostatnich funkcji przejętych i wypełnianych przez państwo jest wyrównywanie krzywd historycznych i tworzenie szans społecznego rozwoju dla mniejszości. Pojawienie się tej funkcji stanowi początkowo niezamierzony efekt sukcesów Civil Rights Movement z lat 1955 65, i towarzyszących im zmian prawnych w postaci federalnych gwarancji zniesienia wszelkich form segregacji rasowej (Civil Rights Act z 1964) i dyskryminacji politycznej (Voting Rights Act z 1965). Rezultatem tych zmian było uznanie przez liberalną część białego i czarnego establishmentu politycznego, że po zagwarantowaniu równości praw dla mniejszości murzyńskiej, należy przejść do wyrównywania krzywd historycznych (z okresu niewolnictwa i segregacji rasowej). Najlepszą zaś formą ich wyrównania będzie stworzenie federalnego systemu gwarantującego równość szans życiowych czarnej mniejszości. System ów, pod nazwą Akcja Afrmacyjna (Affirmative Action), tworzony począwszy od 1968, obejmuje preferencje (w dostępie do miejsc pracy, edukacji wyższej, kontraktów rządowych, itd.) dla czarnej mniejszości. Wraz z rosnącymi oczekiwaniami i wpływami innych grup mniejszościowych (rasowych Latynosi, społecznych kobiety, seksualnych homoseksualiści), starały się one uzyskać owe federalne gwarancje i stać się częścią wspomnianego systemu. W rezultacie, funkcjonujący przez trzydzieści lat program preferencji dla mniejszości nie tylko zmienił wiele w ich życiu, ale i doprowadził do fundamentalnej zmiany w modelu demokracji amerykańskiej z koncepcji pierwotnej przyjmującej, że wola większości stanowi o losach społeczeństwa i państwa, do tej, która zakłada, że głównym celem jest bieżąca ochrona i w razie konieczności, obrona praw mniejszości. Tak pojmowana ewolucja amerykańskiej demokracji, towarzysząc zjawiskom demograficznym (imigracja z Ameryki Łacińskiej i Karaibów oraz Azji; wysoki przyrost naturalny w tych grupach rasowych i niski wśród białych Amerykanów), prowadzi do przebudowy modelu społeczeństwa amerykańskiego. Z opartego o anglosaską tradycję polityczną i spuściznę kulturową, podąża ono w kierunku modelu wielokulturowego. W nim zaś tradycja polityczna i spuścizna kulturowa inna niż anglosaska uzyskuje pełną podmiotowość, a nawet pewien prymat nad pierwiastkiem wywodzącym się z Wysp Brytyjskich.
Pojęcie amerykańskiej demokracji oraz konkretne treści pod nie podkładane, znalazły swoje odzwierciedlenie także w polityce zagranicznej USA. Twórcy państwa amerykańskiego (Founding Fathers) uważali, że tworzą tak rewolucyjny i tym samym trudny do zrozumienia i zaakceptowania przez tzw. Stary Świat system, że utrzymywanie stosunków politycznych z monarchistycznymi i feudalnymi państwami prowadzić może, w najlepszym razie do nieuchronnych konfliktów, a w najgorszym do prób likwidacji amerykańskiej demokracji siłą przez mocarstwa Starego Kontynentu. Na takim właśnie podłożu powstała w końcu XVIII w. i rozwijała się w XIX w. doktryna izolacjonizmu, a zatem utrzymywania ograniczonych do minimum kontaktów z Europą (jako głównym centrum światowego systemu stosunków międzynarodowych).
Okrzepnięcie i rozwój państwa amerykańskiego w 1. poł. XIX w., wyzwolił przekonanie, że amerykański eksperyment sprawdził się i tym samym powinien być powielany w najbliższym sąsiedztwie. W 1845 zwerbalizowano ten pogląd w postaci doktryny Manifest Destiny (Boskiego lub Objawionego Przeznaczenia). Według niej Amerykanie zostali wybrani przez Boga do poszerzania zasięgu demokracji i instytucji republikańskich w Ameryce Północnej, a gdy czterdzieści lat później sformułowano New Manifest Destiny (Nowe Boskie lub Objawione Przeznaczenie), tę misję mieli realizować także w krajach Ameryki Łacińskiej oraz poza granicami Ameryk (w krajach Pacyfiku i Azji). W oparciu o te dwie koncepcje prowadzono ekspansję terytorialną w wymienionych regionach świata.
W 1. poł. XX w., a jeszcze dokładniej, od czasu I wojny światowej, rozwój sytuacji międzynarodowej zaczęto oceniać w USA z punktu widzenia siły lub słabości systemów demokratycznych. Interweniowano zbrojnie w obronie państw uznawanych za swego rodzaju bastiony demokracji (Wielka Brytania i Francja) zagrożone przez antydemokratyczne systemy (Cesarstwo Niemieckie w latach I wojny światowej, państwa Osi w latach II wojny światowej). W okresie Zimnej Wojny, obrona demokracji przed światowym system komunistycznym, stała się przynajmniej w sensie deklaratywnym esencją amerykańskiej polityki zagranicznej. Model demokracji amerykańskiej przeciwstawiano w tym czasie tym budowanym w państwach komunistycznych. Przez pierwsze dwadzieścia lat powojennych występowała jednak pewna trudność w propagowaniu modelu amerykańskiego segregacja rasowa i dyskryminacja polityczna czarnej mniejszości. Usunięcie tych negatywnych stron amerykańskiej praktyki politycznej i społecznej w połowie lat 60., umożliwiło, zwłaszcza po przyjęciu przez USA w 1975 dokumentu końcowego Konferencji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (KBWE), wpisanie praw człowieka do swojej doktryny politycznej. Od przejęcia władzy przez prezydenta J. Cartera w 1977, amerykańska polityka zagraniczna nastawiona była nie tylko na obronę demokracji w najszerszym znaczeniu, ale i węższym, pojmowanym w kategoriach praw człowieka.
W okresie postzimnowojennym, model demokracji amerykańskiej uzyskując ze względu na sukces USA w rywalizacji z ZSRR potwierdzenie swojej siły i walorów, stał się dla samych Amerykanów oraz amerykańskiego establishmentu politycznego, punktem odniesienia dla ocen dotyczących zmian ustrojowych, politycznych i częściowo społecznych w krajach postkomunistycznych oraz krajach Trzeciego Świata, niegdyś leżących w orbicie wpływów Związku Radzieckiego. Z drugiej strony, zmiany zachodzące w tych krajach wdrażano często, bezkrytycznie kopiując rozwiązania amerykańskie. Tym samym model amerykańskiej demokracji przestał być na przełomie XX i XXI w. wewnętrzną sprawą społeczeństwa amerykańskiego, ale urósł do rangi zagadnienia ponadpaństwowego i niemal globalnego. Z tych właśnie powodów określony przebieg i końcowy rezultat wyborów prezydenckich w USA w roku 2000, analizowany i oceniany w USA w kategoriach niedociągnięć w praktyce i technice wyborczej, poza Stanami Zjednoczonymi stał się powodem formułowania opinii wieszczących kryzys lub koniec demokracji amerykańskiej.
Doświadczenia historyczne Amerykanów w budowaniu określonego modelu demokracji doskonale potwierdzają opinię sformułowaną przez A. de Tocqueville'a na początku lat 30. XIX w. Ten francuski arystokrata, pisarz polityczny, a zarazem znakomity analityk amerykańskiego systemu politycznego, którego działanie opisał w klasycznej już pracy O Demokracji w Ameryce, w jej zakończeniu pisał: "Wielu z moich współczesnych sądzi, że społeczeństwa nie są na ziemi panami własnych losów i że muszą być posłuszne jakiejś niepokonanej i niezrozumiałej sile, która ukrywa się w przeszłości, w rasie, w ziemi, w klimacie. Są to fałszywe i tchórzliwe doktryny, które wydać mogą tylko słabych ludzi i małoduszne narody. (...) Narody naszych czasów nie mogą uniknąć równości, lecz od nich samych zależy, czy równość doprowadzi je do poddaństwa czy do wolności, do oświecenia czy do barbarzyństwa, do dobrobytu czy do nędzy."

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 24 minuty

Podobne tematy