profil

Kim mógłby być współczesny Prometeusz

Ostatnia aktualizacja: 2021-05-02
poleca 82% 3001 głosów

Treść Grafika Filmy
Komentarze
Kamienie na szaniec Jan Bytnar

Świat, w którym przyszło nam żyć, jest obciążony bólem i cierpieniem.Wiele osób trwa w poczuciu bezsensy i beznadziejności, doświadcza bezradności w poczuciu własnego i cudzego zła.Pomimo wielu osiągnięć technicznych, nadal jesteśmy tacy, jak nasi przodkowie.Przeżywamy miłość, rozczarowanie, zdradę.Trudno jest się nam uporać z życiowymi problemami.Dlatego potrzebny jest ktoś, kto swoim przykładem i zaangażowaniem ukazałby sens życia oraz podniósł nas na duchu.W naszym świecie potrzebny jest współczesny Prometeusz.

Według mitologii tytan Prometeusz stworzył człowieka, pomógł przetrwać mu ciężkie czasy, rozwinąć się, poznać świat i nauczył jak korzystać z jego dobrodziejstw.Jednak to wszystko stało się wbrew woli bogów, co spowodowało ich zemstę na dobrym tytanie. Za swój bunt został srogo ukarany.

Dziś Prometeusz to ktoś taki, kto poprzez bunt ratuje społeczeństwo i poświęca się dla ludzkości.

Za Prometeusza naszych czasów można uznać na pewno bohaterów II wojny światowej, ludzi walczących w obronie ukochanej Ojczyzny, którzy dzielnie stawiali czoła okupantowi.Byli w stanie oddać swe własne, często jakże młode życie za wolność i człowieczeństwo. Właśnie takich ludzi opisał w swej książce "Kamienie na szaniec" Aleksander Kamiński.Postawy Alka, Rudego i Zośki to przykład dla młodych ludzi.Ci bohaterowie nie pogodzili się z odebraniem Ojczyzny i obcym panowaniem.Walczyli w obronie kraju aż do końca, po to, byśmy byli teraz wolni.Ich cechy charakteru, czyli odwaga, duma, nieugiętość, ofiarność, sprawiły, że byli oni w stanie walczyć o wolność człowieka.

Również dziś żyje wielki Prometeusz, a jest nim nasz Papież-Polak-Jan Paweł II.To on walczy nieustannie o dobro człowieka, o jego życie w godności i poszanowaniu.Sprzeciwia się złu i niesprawiedliwości i szerzy miłość na całym świecie.Mimo to jest często obrażany przez innych ludzi, co na pewno jest dla niego wielkim cierpieniem, jednak wie, jak je znosić.Cały czas są dla niego aktualne słowa, które wypowiedział podczas jednej z pielgrzymek do Polski: "Nie poddawaj się złu, ale zło dobrem zwyciężaj."

O tym, że jest on Prometeuszem naszych czasów, świadczy jedno - stosunek do wszystkich ludzi, a w szczególności do młodzieży.Papież wie, że nie może pozwolić sobie na odejście ze swojego stanowiska, gdyż został powołany po to, by nieść ludziom światło.Wie, że człowiek boi się wielu rzeczy, że wielu z nas lęka się żyć w dzisiejszym świecie zgodnie z własnym sumieniem i myśli, że żeby przetrwać, musi być taki, jak inni albo jeszcze gorszy.Wtedy łatwo jet się pogrążyć tak, że jedynym celem życia takiego człowieka jest dążenie do dóbr materialnych i, mimo że być może zdobędzie ich więcej od innych, to traci swe życie, nie widzi jego sensu, staje się smutny i rozdrażniony, nie dostrzega wokół siebie innych ludzi, bliskich, którzy czekają na jego uśmiech, dobre słowo.Zaczyna przegrywać życie.

Dlatego Papież woła do ludzi młodych, którzy są nadzieją tego świata: "Wy jesteście młodzi, wy nie możecie przegrać życia." Nie zostawia nas samych, niesie światło, które otrzymał, nie zatrzymuje go tylko dla siebie. Broni życia każdego człowieka. Zawsze robi swoje. Opracował już wiele encyklik, a niedawno dodał nowe Tajemnice Różańca. Jest ciągle aktywny, mimo swego wieku.
Młodzież woła: "Jesteś młody! ", bo Papież po prostu myśli i czuje się jak młody człowiek. Potrafi cieszyć się życiem, tym, że świeci słońce, że Bóg nas stworzył, że żyjemy, w takim, a nie innym świecie, że jest przed nami jakaś przyszłość. Sam mówi: "Co za szczęście, że starzeję się od nóg, a nie od głowy."

Innym przykładem Prometeusza naszych czasów jest Matka Teresa z Kalkuty, która dała przykład jak człowiek może przeciwstawić się złu w dzisiejszym świecie, jak może się stać wzorem dla innych. W wieku 38 lat, idąc za głosem powołania, rozpoczęła posługę dla najbiedniejszych ludzi.

Emanowała z niej moc bezinteresownej miłości, szczególnie dla ludzi odrzuconych przez społeczeństwo. Pewnego razu Matka Teresa opatrywała kalekę dotkniętego gangreną. Powiedziała wtedy: "Nie robiłabym nawet tego za milion dolarów - robię to jednak ze względu na miłość Bożą. Dotykając ciała tego cierpiącego człowieka, dotykam ciała cierpiącego Chrystusa. "Mówiła: "Wielu ludzi na świecie umiera z braku kromki chleba, ale znacznie więcej umiera jednak z braku wiary i miłości. W liście do Polaków z 24 kwietnia 1996 roku napisała między innymi: "Już jak wielokrotnie mówiłam w wielu miejscach tym, co najbardziej niszczy pokój we współczesnym świecie jest aborcja, ponieważ jeżeli matka może zabić własne dziecko, co może powstrzymać siebie, mnie od zabijania się nawzajem."

Reasumując swoje rozważania mogę stwierdzić, że wśród nas ludzie, których można nazwać współczesnymi Prometeuszami. Jednak wielu z nich ginie wśród krzyków tego świata, ale do nas należy wybór czy ocalimy to, co dobre i daje życie, czy wybierzemy zło i brzydotę.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 4 minuty

Teksty kultury