profil

Pan Samochodzik i Templariusze

poleca 85% 664 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Moja ulubiona część przygód Pana Samochodzika. Tomasz tropi zagadkę sprzed siedmiuset lat: odnalezione zostały XIV-wieczne dokumenty dotyczące tragicznego końca dziejów zakonu templariuszy, z których wynika że zaginiony skarb zakonny został być może ukryty w jednym z zamków krzyżackich na terenie Polski. Wielu żądnych bogactwa i przygód poszukiwaczy wyrusza aby odnaleźć legendarne bogactwa.

Szlak przygody wiedzie bohaterów przez Pojezierze Suwalskie, Ziemię Chełmińską i zamki krzyżackie. Głównymi przeciwnikami Tomasza są Duńczycy Petersenowie, zawodowi poszukiwacze skarbów. Tropiąc zagadkę jednocześnie walczą oni wszyscy z oszustami, którzy wyłudzają od cudzoziemców pieniądze w zamian za informacje (zdobyte zresztą nieuczciwą drogą) prowadzące do skarbu.

Przy sporej pomocy trzech harcerzy znanych już z "Wyspy Złoczyńców", Tomasz odkrywa coraz to nowe ślady wiodące do celu... a czy go osiągnie? Przekonajcie się sami.


„Tam skarb Twój, gdzie Serce Twoje”
Niesamowita atmosfera średniowiecza przeplatająca się ze współczesnością, krąg rycerskich zakonów, wojen prusko - krzyżackich, o których bohaterowie - chcąc rozwiązać zagadkę sprzed wieków - muszą mieć ogromną wiedzę, a jej część przekazują przy okazji czytelnikom... Właśnie ta spora dawka wiedzy, podana w bardzo przystępnej formie opowiadań wplecionych w tekst książki, zarówno na temat templariuszy, krzyżaków czy ogólne wiadomości na temat Europy i Polski czasów piastowskich i pierwszych Jagiellonów sprawiły, że książkę tą uważam za tak wspaniałą. Zresztą z pewnością duża zasługa Nienackiego, że zacząłem interesować się historią, szczególnie... średniowieczem. Akcja powieści jest bardzo składna i wartka, oczywiście niepoślednią rolę odgrywa wehikuł pana Tomasza. Jest to coś, na co czekałem w każdej części jego przygód: moment, w którym ujawniają się niesamowite właściwości samochodu i wszyscy wyśmiewający się do tej pory z wehikułu i jego właściciela zaczynają nagle prześcigać się w zachwytach i propozycjach kupna. To według mnie jeden z momentów kulminacyjnych każdej części przygód.

Jest i kolejna rzecz, która sprawiła, że uwielbiam powieści Nienackiego: biwaki nad jeziorami, wieczorne ogniska, noclegi w namiotach, szum lasu i plusk fal... Drugą książką, w której wszystko to można znaleźć jest "Winnetou", a trzecią "Złota rękawica" i również one obie należą z tego powodu do moich ulubionych. To wszystko słyszy się i widzi, czytając niezwykle realistyczne opisy na kartach książki, szczególnie miłe dla kogoś kto sam niejedną noc spędził w namiocie na biwaku i niejeden posiłek przygotował samodzielnie, pichcąc w menażce lub smażąc kiełbasę nad ogniskiem. Sceny takie stają podczas lektury jak żywe przed oczami, a spodziewam się, że niejeden młody człowiek zdecyduje się na skosztowanie tego w naturze. Mam nadzieję, że będzie jednocześnie pamiętał i o innych słowach Autora, tych dotyczących zachowania się w lesie i nad wodą i o poszanowaniu dla natury, której Nienacki był wielkim miłośnikiem.

Lektura porywa do tego stopnia, że nie zdziwiłbym się, gdybym dowiedział się, że ktoś przeczytał "Templariuszy" "od deski do deski" jednego dnia, nie mogąc się zdecydować na przerwanie lektury w żadnym punkcie. Nie żartuję: ja sam do dziś przeczytałem ją kilkanaście razy - i co prawda, kiedy pierwszy raz wziąłem tą książkę do ręki byłem jeszcze za młody, żeby móc czytać do północy i dłużej, ale wciąż mnie ona wciąga bez reszty. Zresztą całe pisarstwo Nienackiego ma taką moc: kilka lat później dostawszy wreszcie "Niesamowity dwór" skończyłem go tego samego dnia, którego zacząłem... z żalem, że doszedłem już do zakończenia, i że książka nie była chociaż o jedną stronę dłuższa.


Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 3 minuty