profil

Z którym z bohaterów "Syzyfowych prac" chciałbyś się zaprzyjaźnić i dlaczego.

poleca 85% 625 głosów

Treść Grafika
Filmy
Komentarze
Stefan Żeromski

Czytając lekturę Stefana Żeromskiego pt. „Syzyfowe prace” poznałam losy trzech bohaterów, żyjących w trudnych czasach, kiedy Polska była pod zaborem rosyjskim. Wrażliwego, opanowanego, przeciętnego ucznia Marcina Borowicza, oddanego, przykładnego patriotę Bernarda Zygiera i ambitnego, z uporem dążącego do celu Andrzeja Radka. Każdy z nich wnosił coś innego, każdy z nich był na swój sposób wyjątkowy.Za kolegów mogłabym mieć całą trójkę. Jednak, z którym z nich chciałabym się zaprzyjaźnić ? Myślę, że na miano „tego” prawdziwego przyjaciela, na którym można polegać, któremu można się zwierzyć, którego można podziwiać zasługuje Andrzej Radek.

Pierwszym argumentem przemawiającym za wyborem jakiego dokonałam jest upór i wysiłek z jakim Jędrek zdobywał wiedzę. Wychowywał się na wsi, w biednej chłopskiej rodzinie. Dzieciństwo jego nie było kolorowe. Już jako maluch sumiennie wykonywał swoje obowiązki. Pracował ciężko na gospodarstwie razem z rodzicami. Nie zastanawiali się oni, nad pójście ich syna do szkoły, gdyż bardzo liczyła się jego pomoc. Początkowo nic nie wskazywało na to, że chłopiec zdobędzie wykształcenie. Jednak dzięki pomocy miejscowego korepetytora, Paluszkiewicza, który uczył we dworze i bardzo zaprzyjaźnił się z Andrzejem, chłopiec chciał zdobyć podstawy wiedzy, umożliwiające dalszą edukację. Przestał go interesować wypas gęsi i trzody chlewnej. Raz zaszczepiona żądza poznania świata rozwinęła się w nałóg. Był zdolnym uczniem, krótko po pierwszej wizycie u „Kawki” nauczył się czytać, pisać, a po roku kształcenia potrafił pisać rosyjskie bukwy. Widząc, jaki jest zdolny, pan Paluszkiewicz, postanowił wysłać chłopca do Progimnazjum w Pyrzogłowach i opłacać czesne.

Kolejnym argumentem jest pracowitość i samodzielność. Radek za wszelką cenę starał się nie zawieźć nauczyciela, którego szanował i traktował jak ojca, i - pomimo początkowych niepowodzeń w szkole - stał się wzorowym i pilnym uczniem. Otrzymywał nawet promocję do kolejnych klas z wyróżnieniem. Pan Paluszkiewicz zachorował na gruźlicę i zmarł. Chłopiec był bardzo smutny i miał chwile załamania. Wtedy zaraz przypominał sobie słowa korepetytora, które kiedyś wypowiedział. To go od razu podnosiło na duchu. Na swoje utrzymanie zarabiał dając korepetycje uczniom młodszych klas. Poświęcał na nie dużo wysiłku i czasu, gdyż dzieci te były tępe i odporne na wszelką wiedzę. Potem do późna w nocy odrabiał lekcje. Mimo wielkiego zmęczenia znajdował jeszcze czas na czyatnie polskiej literatury Mickiewicza, Słowackiego, Kochanowskiego. Kształtowało to jego tożsamość narodową. Myślał o swojej przyszłości, chciał skończyć szkołę i pójść na uniwersytet, tak jak jego opiekun. W dążeniu do celu nie przeszkadzał mu, ani brak pieniędzy, ani nietolerancja rówieśników wyśmiewająca jego chłopskie pochodzenie.
Ostatnim argumentem jest jego bezinteresowność i szczerość. Był przyjacielem, który, nigdy, by nie zawiódł. Kiedy Marcin Borowicz rozpaczał po utracie „Biruty” Radek wspierał i pocieszał go. Nie potrafił zostawić kolegi w tak trudnej chwili.

Podsumowując powyższe argumenty nie mam żadnych wątpliwości – chciałabym, żeby moim przyjacielem został Andrzej Radek. Cechuje go silna osobowość. Nigdy się nie poddawał, wręcz przeciwnie, trudności pobudzały go do działania. Potrafił zwalczyć gniew, wstyd, upokorzenie. Należy mu się szacunek za jego wytrwałość i samodzielność. Jędrzej daje mi wiarę i stanowi dowód na to, że silna wola połączona z ciężką pracą doprowadza do obranych celów.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie
Opracowania powiązane z tekstem

Czas czytania: 3 minuty