profil

TANNENBERG

poleca 85% 126 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

W początkowej fazie pierwszej wojny światowej niemieckie siły w prusach wschodnich były dość nieliczne. Gdy większość wojsk cesarza Wilhelma 2 szturmowały Francje i Belgię, w tej niebezpiecznie położonej pół-wsch. Prowincji znajdowała się jedynie rozproszona 8 armia Maxa von Prittwitza.

Francuzi, naciskali na zachodnim froncie przez niemieckie siły, wielokrotnie prosili cara Mikołaja 2, aby odciążył ich, tworząc drugi front.

Mimo, że Rosjanie nie zakończyli jeszcze mobilizacji, zgodzili się przystąpić do ofensywy w Prusach wschodnich, wykorzystując dwie armie z pół-zach. grupy wojsk gen. Jakowa Żylińskieg, razem około 450 000 żołnierzy. Rosja miała ogromne zasoby ludzkie jednak organizacja była fatalna; nie istniał też rozwinięty przemysł zdolny zapewnić odpowiedniego wyposażenia wielotysięcznej armii. Dalsze problemy w szybkim przemieszczaniu żołnierzy i zaopatrzeniu ich w żywność wynikały z różnicy szerokości szyn rosyjskich i niemieckich. Szersze rozstawienie w Rosji spełniało doskonałą rolę obronną ponieważ hamowało szybką inwazję przeciwnika, jednak w przypadku ofensywy miało działanie opóźniające ruchy własnych wojsk. Transport z rosyjskich stacji granicznych musiał odbywać się w ciągniętych przez konie wagonach po podrzędnych drogach.

Gen. Paweł Rennkampf, dowódca rosyjski na tym obszarze w pełni świadom panującego bałaganu i tak zdecydował się na natarcie na Niemców 17 sierpnia. 1 Armia miała utworzyć prawe ramię kleszczy wbijając się w Prusy wschodnie korytarzem pomiędzy Morzem Bałtyckim a północnym pasem Pojezierza Mazurskiego. Lewe ramię formowała 2 Armia generała Aleksandra Samsonowa, okrążając Niemców z południowej strony jezior. Niestety Somsonow który od czasu wojny jopońsko-rosyjskiej z 1905 roku pozostawał w złych stosunkach z Rennenkampfem, nie był jeszcze w pełni przygotowany, gdy 1 Armia rozpoczęła natarcie. Był to typowy przykład braku współpracy której zabrakło w całej tej krótkiej, zakończonej klęską Rosjan kampanii.

W dniu, kiedy Rennenkampf przekroczył granice, doszło do potyczki z wysuniętymi placówkami niemieckimi w Stalluponen. Następnie 20 sierpnia, Rosjanie natknęli się na lewe skrzydło 8 armii Prittwitza pod Gumbinnen. Priwitz dążył do całkowitego zwycięstwa nad pierwszą armią rosyjską, dokonując inwazji, ponieważ, gdyby udało mu się to udało, mógłby dalej skoncentrować wszystkie siły na pozostałych atakach, które na pewno nadejdą. Zgodnie z założeniami Planu Schlieffena, miał też nadzieję na posiłki z frontu zachodniego.

Bitwa pod Gumbinnen nie przyniosła rozstrzygnięcia. Niemcy w pewnym momencie przerwali atak i wycofali się na zachód. Nie wiadomo, dlaczego Rennenkampf nie ruszył w pościg. Kiedy Samsonow dowiedział się o Gumbinnen, doszedł do wniosku , że udało się złamać niemiecki opór w Prusach wschodnich i próbował zająć całą prowincję. Mimo, że jego problemy z zaopatrzeniem były jeszcze gorsze niż w 1 Armii, 21 sierpnia przekroczył granicę.

Natarcie Samsonowa, prowadzone z południowego krańca Pojezierza Mazurskiego, zaskoczyło Prittwitza. Stojąc w obliczu ciągle nie pokonanego wroga na przedzie i mając teraz jeszcze nowe zagrożenie z prawej strony na tyłach , dowódca niemiecki zdecydował się na odwrót 8 Armii za Wisłę, około 320 km na zachód.

Chyba nikt nie był bardziej zaniepokojony decyzją Prittwitza niż podpułkownik Max Joffman, niemiecki autorytet w sprawach rosyjskiej machiny wojskowej, który służył jako wyższy oficer sztabowy w kwaterze głównej 8 Armii. Z odszyfrowanych wiadomości rosyjskich dowiedział się, że siły Rennenkampfa nie mają zdolności szybkiego poruszania się oraz iż wojsku Samsonowa brakuje żywności i sprzętu, oraz ,że nie posiada on żadnej łączności z 1 Armią, toteż może być łatwym celem do kontrataku.

Hoffman zaproponował szefowi sztabu, hrabiemu von Waldersee, aby część sił, unieruchomionych na północy i zajętych obserwacją stojących wojsk Rennenkampfa, przesunąć na pospiesznie na południe i zaatakować nie osłoniętą lewą flankę Samsonowa. Prittwitz odwołał rozkaz odwrotu, niestety nie uratował kariery. Generał powiadomił telefonicznie najwyższe dowództwo o zamiarze wycofania wojsk za Wisłę, zapomniał jednak poinformować o późniejszej zmianie decyzji. Perspektywa utraty Prus Wschodnich na rzecz Rosji, i to niemalże bez walki, zaniepokoiła szefa sztabu, gen. puł. Helmuta von Moldke. Nigdy nie darzył on Prittwitza zaufaniem, więc teraz podpisał natychmiastową dymisję jego oraz zupełnie niewinnego szefa sztabu, Waldersee. Zastąpił ich dwoma żołnierzami, którzy mieli zdominować armię niemiecką na froncie wschodnim przez dalszy ciąg wojny. Byli to generałowie Paul von hindenburg i Erich Ludendorff.

Hindenburg, liczący wówczas 67 lat, weteran wojny francusko pruskiej z lat 1870 1871, został odwołany z emerytury, aby stanąć na czele 8 Armii.

Ludendorff liczący wtedy 49 lat, błyskotliwy oficer, który już wykazał się w natarciu na Belgię, został mianowany szefem jego sztabu.



Dowódcy Bitwy :

- Freldmarszałek Paul von Hindenburg (1847-1934); miał ogromne doświadczenie wojskowe zdobyte w wojnie austryjacko-pruskiej 1866, jak również w wojnie francusko-pruskiej (1870-71). Mimo, że prowadzona przez niego armia odniosła w końcu klęskę, on sam zyskiwał coraz większą reputację w czasie trwania pierwszej wojny światowej. W1925 roku został wybrany prezydentem. W 1933 roku, nie będąc w pełni władz umysłowych, uległ silnym presjom i mianował kanclerzem Rzeszy Adolfa Hitlera.

- Generał Errich Ludendorff (1863-1937); szef sztabu Hindenburga, w dużej mierze przyczynił się do niemieckiego zwycięstwa pod Tannenbergiem. W roku 1916, kiedy Hindenburg zastał naczelnym dowódcą armii, niezwykle zwiększył się wpływ Ludendorffa, nie tylko w sprawach militarnych ale także cywilnych. Po wojnie głosił poglądy o wyższości aryjskiej i poparł w 1923 roku nieudany pucz Adolfa Hitlera. W 1924 roku został narodowo-socjalistycznym deputowanym do Reichstagu, jednak w późniejszym okresie poróżnił się z Hitlerem.

- Generał Aleksander Wasiliewicz Samsonow (1859-1914); walczył w wojnie przeciwko turcji w 1877 i wieku 43 lat został generałem majorem. W wojnie japońsko-rosyjskiej dowodził dywizją kawalerii w 1909 został mianowany gubernatorem Turkiestanu. Samsonow cieszył się sympatią wśród żołnierzy i oficerów, ale w czasie bitwy pod Tannenbergiem zawiodły go talenty wojskowe i pod koniec starcia popełnił samobójstwo.

- Generał Paweł Rennenkampf (1845-1918); był ceniony w całej armii rosyjskiej za odwagę i energię. Jednakże poróżnił się z Samsonowem, a nawet wdał z nim w bójkę na peronie kolejowym w Mukden i od tej pory generałowi nie rozmawiali ze sobą. Dlatego też ich współpraca, przeciwnie niż Hidenburga i Ludendorffa, pełna była wzajemnych podejrzeń i nie układała się dobrze. W 1915 roku Rennenkampf stracił ducha walki i opuścił swą armię. Okryty niesławą został zwolniony ze służby. Trzy lata później zginą z rąk bolszewików.



Ludendorff dowiedział się o nominacji rankiem 22 sierpnia i niezwłocznie opuścił front zachodni. Został odwieziony do kwatery głównej gdzie odbył krótką audiencję u cesarza. Następnie po konferencji u Moldkego wyruszył na wschód. Po drodze w Hamburgu, dosiadł się Hindenburg; było to pierwsze spotkanie generałów.

Po przybyciu na front wsch. nowe dowództwo szybko zaakceptowało propozycję Hoffmana. Ludendorff był zadowolony, że Rennenkampf pozostanie przez pewien czas bezczynny, ale niepokoił go natarcie Samsonowa, które wytworzyło lukę pomiędzy jego prawą flanką a Jeziorem mazurskim, dojrzał jednak w tym układzie szansę na otoczenie 2 Armii. Po otrzymaniu zgody od Hindenburga osłabił lewe skrzydło 8 armii, aby zgromadzić odpowiednie siły do odparcia Samsonowa, idącego żwawo do przodu w przekonaniu, że Niemcy są w odwrocie.

24 sierpnia Ludendorff przystąpił do niebezpiecznego zadania wycofania dwóch korpusów swej armii tuż pod nosem wojsk Rennenkampfa, które w końcu ruszyły z miejsca. Pozostawiono jedynie dwie brygady Kawalerii, które przez następne sześć przełomowych dni miały osłaniać Prusy przed Rosją. Na 26 sierpnia Niemcy zaplanowali przeprowadzenie zmasowanych ataków na flanki Samsonowa, aby zepchnąć je do tyłu i odsłonić trzy korpusy w centrum, wokół których chcieli zacisnąć podwójne okrążenie. Bardziej przewidujący oficerowie Samsonowa domyślali się pułapki i przestrzegali przed nadmiernym wysuwaniem się do przodu, na pozycję w centrum sprawiającą wrażenie słabo bronionej. Kiedy generał zakomunikował kwaterze głównej grupy armii zamiar zwolnienia tempa natarcia Żyliński oskarżył go o tchórzostwo i nalegał na kontynuowanie "pościgu".

Mimo zmęczenia i braków w wyżywieniu, piechota rosyjska, przywykła do trudów, dzielnie walczyła z niemieckim naporem, który przybrał na sile pod koniec sierpnia. W późniejszych stadiach batalii Samsonow, który na początku miał kłopoty z łącznością, stracił zupełnie łączność z pułkami. Mimo kilku lokalnych sukcesów, napełniających Ludendorffa niepokojem, Samsonow dopuścił, aby jego centrum odchyliło się na północny zachód, a sam środek pagórkowatego terenu, na którym 8 Armia chciała je otoczyć.

28 sierpnia Niemcy byli już gotowi do zamknięcia pułapki. Rosyjskie korpusy flankowe zostały odcięte od trzonu Armii Samsonowa. Podczas gdy trwał silny szturm na centrum, pojedyncze oddziały 8 Armii skręcały aby spotkać się na tyłach nieprzyjaciela.

Opuszczona przez Żylińskiego i Rennenkampfa, 2 Armia nie miała siły przerwać okrążenia. Jedynym wyjściem pozostała kapitulacja. Samsonow nie mógł znieść hańby, 29 sierpnia powędrował do lasu, wyciągną rewolwer i się zastrzelił.

Hinnenburg nazwał 30 sierpnia "dniem żniw", ponieważ tysiące Rosjan całymi oddziałami odchodziło do niewoli. Rosyjskie straty to 90'000 jeńców, 30'000 ofiar i 500 dział, 8 Armia straciła od 10 do 15 tys. żołnierzy.

To wielkie zwycięstwo w ciągu kilku godzin wykreowało Hindenburga i Ludendorfa na idoli wojskowych. Groźna spółka zdominowała front wschodni przez następne dwa lata. Potem zostali przeniesieni na front Francji. Nigdy więcej jednak nie udało im się powtórzyć sukcesu bitwy pod Tannenbergiem.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 8 minut