profil

Garibaldi i Cavour – dwie osobowości, dwie wizje państwa.

Ostatnia aktualizacja: 2021-02-07
poleca 85% 540 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Choć mapa Włoch zmieniała się często, to aż do XIX w. nie udało im się utworzyć jednego organizmu politycznego. Może to dziwić, gdyż przez swą geograficzną formę, Półwysep Apeniński stanowił pewną całość, a poczucie wspólnoty wspomagał język. Mimo wielu dialektów, mieszkańcy Włoch potrafili zawsze dobrze się ze sobą porozumieć. Więzi ogólno włoskie podtrzymywał również kościół. Obecność papieży w Rzymie, sprawiła, iż zawsze pozostawał on nie tylko centrum uniwersalnym, ale również włoskim.

Przez wiele wieków nie pojawiły się żadne projekty lub dążenia do zunifikowania państewek włoskich. Dopiero od połowy XVIII w. zaczęło powoli budzić się pragnienie jedności. Kiełkować świadomość narodowa, by w XIX w. wybuchnąć ze zdwojoną siłą na fali wielu europejskich dążeń narodowościowych. Jest to czas tzw. "Risorgimento", epoki trwającej od wojen napoleońskich do proklamowania Zjednoczonego Królestwa Italii w 1861 r. Ale jest to również określenie walk o uwolnienie Włoch spod obcej dominacji i zjednoczenie narodowe. Risorgimento było klasycznym przykładem walki o prawa narodów do wolności i jedności politycznej. Na zjawisko to można patrzeć również, jako na walkę o realizację idei wolnościowych sformułowanych przez Rewolucję Francuską. Trzeba również podkreślić, iż była to walka o kulturową tożsamość narodu, o język i o utożsamienie z wielką przeszłością historyczną Włoch. . Risorgimento jest więc niejako odrodzeniem narodu: silnego i świadomego, by uniósł on splendor własnej historii

Historycy uważają, iż odrodzenie Włoch nie było dziełem poszczególnych ludzi, wynikiem czyjegoś geniuszu i dalekowzrocznego widzenia, lecz procesem ścierania się różnych koncepcji i punktów widzenia. Uważam jednak, że nie można zapominać o wielkiej roli dwóch postaci, które sami Włosi uważają za "ojców jednoczycieli" swojego państwa. Giuseppe Garibaldi i Kamil hrabia Cavour różnili się niemal wszystkim: pochodzeniem, ideałami, spojrzeniem na świat. Współczesne Włochy są w dużej mierze wypadkową ich odmiennych koncepcji politycznych, marzeń i dążeń. Każdy z nich, w swoisty sposób odcisnął piętno na charakter dzisiejszego państwa .Ich wytrwałość, niezłomna wiara w sukces, stały się napędem dla całego narodu. Narodu, który zaczął rozumieć potrzebę zjednoczenia, i który zapragnął tej jedności. Postacie te do dzisiaj dodają Włochom wiary we własne siły i są symbolem dążeń narodowych, zjednoczeniowych, nie tylko dla nich, ale również dla Polaków, Węgrów i wielu innych krajów europejskich.

Kamil Cavour pochodził ze starej arystokratycznej rodziny piemonckiej, w której herbie widniały słowa "Bóg chce prawa". Do życia politycznego wszedł poprzez dziennikarstwo i pracę w organizacjach rolniczych. Dłuższy czas przebywał we Francji, Szwajcarii i Anglii, gdzie studiował ekonomie polityczną. Podczas podróży ukształtowały się jego poglądy polityczne. Stał się wówczas czołowym wyrazicielem liberalnego ziemiaństwa i burżuazji piemonckiej. Był intelektualistą i bywalcem arystokratycznych salonów. Spotkał wiele osobistości XIX w. : Guizota, De la Rive’a, a także Alexisa de Totsqueville’a. Był patriotą nie tyle Włoch, ile Piemontu, zwolennikiem monarchii konstytucyjnej na wzór angielski. W czasie pobytu w tym kraju utwierdził się w przekonaniu, iż od Anglii przede wszystkim będą zależały losy Europy w najbliższych dziesięcioleciach. Cavour uważał się za wyznawcę zasady "Juste milieu". W swoim pierwszym wielkim wystąpieniu w parlamencie przedstawił swój program polityczny, mówiąc "Piemont powinien skupić wokół siebie wszystkie żywe siły Włoskie i poprowadzić nasz naród do wielkich przeznaczeń, do których jest powołany" .

W1850 r. został ministrem rolnictwa, przemysłu i handlu. Dokonał wówczas wiele dla przyspieszenia ekonomicznego rozwoju kraju. Od 1852 r. już piastował stanowisko premiera To był początek jego wielkiej kariery. Metternich powiedział o nim u schyłku życia: "Dyplomacja się kończy. Dziś w Europie jest tylko jeden dyplomata i ten jest przeciwko nam, to hrabia Cavour. "

Droga do sławy Garibaldiego wiodła w zgoła odmienny sposób. Urodził się on jako poddany francuski, a językiem francuskim posługiwał się do końca życia swobodniej niż włoskim. Duży wpływ na jego osobowość miał fakt, iż całą młodość spędził na morzu, jako zawodowy marynarz. Ten fach ostatecznie go ukształtował. To właśnie na morzu nabrał nieprzeciętnego hartu ciała i ducha, to tam stał się odważnym do szaleństwa i gotowym do podjęcia każdego ryzyka. Mimo iż, wstąpił do Młodych Włoch nigdy tak do końca nie przyjął doktryny. Cenił konkret, czyn, odwagę, na drugim miejscu pozostawiając wszelkie teorie, ideologie i doktryny. Jego romantyczna postać fascynowała ludzi wszystkich klas: zarówno rzesze plebejskie, jak i elity. Cavour zaś był człowiekiem niezwykle inteligentnym, twardo stąpającym po ziemi. Dla niego interes państwa był jedynym ważnym celem w życiu. I choć historia podkreśla rolę obydwu tych postaci, to tylko życie Garibaldiego z biegiem lat przeistoczyło się w legendę. Jak pisze T. Wituch: "Było w tym bardzo Włoskie upodobanie do teatralnych póz, trochę mitomanii, ale też i dużo romantycznej aury wieku" . Trzeba przyznać, iż dzika natura Garibaldiego, waleczność i nieodłączna czerwona koszula działała na umysły współczesnych i działa na potomnych. Obrazu dopełnia miłość jego życia – Anita. Kobieta ta urosła do symbolu nieustraszonej amazonki i stała się włoską bohaterką narodową. W Rzymie na Janikulum wystawiono jej pomnik, przedstawiający młodą kobietę z rozwianymi włosami i pistoletem w ręku. Jej przedwczesna śmierć oraz historia kolejnych miłości Garibaldiego, a szczególnie młodej Józefiny Raimondi, nadaje jego życiu romantyczną aurę, tak odmienną od życia Cavoura, który dla polityki, ciągłej pracy zrezygnował z życia osobistego.

Poglądy polityczne Garbialdiego najlepiej zobrazować jego własnymi słowami: "Mogę wyznać z dumą, że byłem i jestem republikaninem. Lecz jednocześnie nigdy tak wyłącznie nie wierzyłem w suwerenność ludu, aby ją przemocą narzucać całemu narodowi. (...) Ponieważ obecnie (1859) republika jest niemożliwa (...), a z drugiej strony nadarza się okazja zjednoczenia półwyspu przez połączenie sił monarchistycznych i ludowych, oddałem się tej kombinacji bez zastrzeżeń."

Zarówno Cavour jak i Garibaldi pragnęli zjednoczenia Włoch, każdy z nich miał jednak własną koncepcję polityczną, która odzwierciedlała nie tylko ich osobowość i ideały, ale również sposób pojmowania wielkiej polityki. Kamil Cavour postulował zjednoczenie państewek włoskich pod hegemonią królestwa Sardynii (Piemontu) na zasadzie federacji. Cavour będąc przeciwnikiem drogi rewolucyjnej, chciał przy pomocy Francji zneutralizować wpływy austriackie we Włoszech, a następnie stworzyć federację na wzór Związku Niemieckiego. Garibaldi natomiast akcentował idee zjednoczenia Włoch na drodze rewolucji . Wg tej koncepcji Państwo Włoskie miało być republiką demokratyczną. Lecz już w 1848 Garibaldi odsunął się od Mazziniego i zdecydował się stanąć u boku Karola Alberta, który bił się wówczas z Austrią. Wobec tego faktu przestawały dla niego liczyć się idee polityczne, sympatie i podziały. Cały interes ojczyzny tkwił w ewentualnym zwycięstwie nad armią austriacką. Dla Mazziniego zaś najważniejsza pozostała doktryna czyli republika.

Różnice w tych koncepcjach wynikały przede wszystkim z różnicy ich charakterów. Garibaldi, z natury szczery i prosty, nie cierpiał wszelkiej konspiracji, nienawidził spisków i chciał zawsze dążyć do celu otwarcie, drogą walki zbrojnej. Jeden z oficerów francuskich pisał w 1850 r. o Garbaldim: "Jego uczciwość i bezinteresowność nie budzą cienia wątpliwości, a surowość jego obyczajów (...) przywodzi na myśl surowość starożytnych Rzymian." Inaczej rzecz się miała z Cavourem. Jak każdy polityk nie obawiał się on dyplomatycznych sztuczek, nierzadko na granicy uczciwości, byle osiągnąć wytyczony cel.

Cavour uważał również, iż dopóki naród Włoski pod względem siły gospodarczej, bogactwa i urządzeń społecznych nie dorówna przodującym narodom Europy, dopóty wszelkie myśli o prawdziwej niepodległości pozostaną mrzonką. Zdaje sobie sprawę z tego, iż najważniejsze jest by społeczeństwo Włoskie zdobyło świadomość narodową . Mówi on: "Wyzwolenie narodów nie może być ani rezultatem spisków, ani niespodzianką, lecz nieuniknioną konsekwencją postępów cywilizacji chrześcijańskiej i rozwoju nauk." Wiedział również, iż losy jego ojczyzny zależą przede wszystkim od Francji.

W przypadku Cavoura należy zadać sobie pytanie, kiedy tak naprawdę zaczął on myśleć o zjednoczeniu całych Włoch, gdyż na początku chodziło mu tylko o wzmocnienie roli Piemontu. Jeszcze w 1856 r. Cavour nie miał tak wielkich i dalekosiężnych planów. Jak uważa Adam Ostrowski, Cavour nigdy nie zmierzał do celów urojonych lub nieosiągalnych, ale nigdy również nie stawiał sobie celów niższych niż te, które mógłby osiągnąć. Cavour był przede wszystkim piemontczykiem; innych państw włoskich podobno nawet nie znał. Pragnął dla swojego państwa zdobyć pozycję hegemona. Spodziewał się (licząc na wojnę z Austrią), iż zdobędzie Lombardię i Wenecję, i osłabi w ten sposób wpływy austriackie w innych państwach Półwyspu Apenińskiego. Nigdy także nie sformułował, jak głoszona przez niego jedność Włoch miałaby wyglądać w praktyce. Popierał jednak Societa Nazionale, głoszące hasło jednej Italii. Można więc stwierdzić, iż pomysł zjednoczenia Włoch ewoluował w głowie Cavoura stopniowo, wraz z każdą nadarzającą się okazją zjednoczenie stawało się coraz bardziej realne i Cavour zaczął w końcu dążyć do pełnej unifikacji.

Garibaldi chciał zjednoczyć Włochy na zasadzie podboju. Gdy wyruszał z tysiącem żołnierzy na Sycylię nikt nie wierzył w jego powodzenie. Mimo, iż po wylądowaniu na Sycylii Garibaldi ogłosił się dyktatorem: " w imieniu Wiktora Emanuela, konstytucyjnego króla Włoch", to jednak Cavour ciągle mu nie dowierzał. Bał się, że w jego otoczeniu znajduje się zbyt wielu mazzinistów. Dlatego, chcąc uprzedzić jego ruchy sam zajął Państwo Kościelne. Na tym właśnie przykładzie doskonale widać, jak ich działania wzajemnie na siebie oddziaływały.

Garibaldi doskonale zdawał sobie sprawę, że droga do zjednoczenia Włoch prowadzi jedynie przez Piemont i dynastię sabaudzką. Zgodnie z jego przekonaniem każdy prawdziwy patriota powinien umieć odsunąć na bok osobiste sympatie i pragnienia. Jego zdaniem rozpętanie rewolucji we Włoszech w tym momencie (czego chciał Mazzini) stało się już zbyteczne. Pod tym względem zgodził się z Cavourem. Jednak nie potrafił zrozumieć jego ostrożnej polityki, i tego, że w świecie wielkie dyplomacji czasami chcąc więcej, trzeba się zgodzić na mniej. Stąd wynikały rozdźwięki między nimi. Zresztą stosunki ich (oprócz krótkiego okresu 1856-59) nigdy nie były najlepsze, lecz jednocześnie oboje zdawali sobie sprawę z ważnej roli każdego z nich. Wiedzieli, że oboje się uzupełniają.

Do największego konfliktu doszło między nimi po zakończeniu wojny francusko-austriackiej. Odwlekanie ostatecznego zjednoczenia Włoch przypisywał Garibaldi uległości Cavoura wobec Napoleona III. Uważał, iż raz rozpoczęte dzieło powinno być energicznie kontynuowane. Uważał wręcz za swój obowiązek wobec ojczyzny nie dopuścić, aby częściowo zjednoczone Królestwo Włoskie ustabilizowało się w niepełnych granicach - bez Rzymu i Wenecji. Dlatego też dążył do ich zdobycia.

Również kwestia polska różniła obu polityków. O ile dla demokratów włoskich, związanych z Mazzinim i Garibaldim, walka o niepodległość Polski była zarówno sprawą moralności, jak i elementem projektowanej ogólnoeuropejskiej rewolucji ludów, skierowanej przeciwko tyranii Świętego Przymierza, o tyle dla Cavoura: trzeźwego polityka, sprawa polska była tylko fragmentem jego antyaustriackiej polityki. Zdawał sobie sprawę, że stosunków z Rosją i Prusami nie może popsuć, ale jednocześnie podsycał nastroje antyaustriackie wśród Polaków. Garibaldi natomiast uosabiał mit bohatera bez skazy, który przywraca sprawiedliwość społeczną. Zawołanie " Garibaldi" oznaczało sen o wolności narodowej. W jego wyprawie na Sycylię i do Neapolu wzięło udział kilkudziesięciu Polaków. W początkach lat 60-tych najbliższe kontakty utrzymywał z Garibaldim Ludwik Mierosławski. Mimo, iż niewiele wyszło z tej współpracy, to sentyment do Garibaldiego nigdy nie wygasł. Polacy wciąż wierzyli, iż kiedyś narodzi się dyktator na jego wzór, który wybawi ich z niewoli.

Swą legendę umiał Garibaldi zręcznie podsycać, szczególnie poprzez swoje wystąpienia. Stojąc ponad tłumem wykrzykiwał slogany u stóp wielkiego, podnieconego tłumu, a każdej mowie towarzyszyły gesty pełne symboli. Mowy te bratały Garibaldiego z ludem. Cavour natomiast w swych wystąpieniach był zawsze rzeczowy i konkretny i dlatego dla niektórych zbyt przyziemny.
To, co łączyło obu " ojców jednoczycieli" , to ich stanowisko do Kościoła. Oboje w Państwie Kościelnym widzieli przeszkodę do pełnego zjednoczenia. Cavour uważał, iż w "Społeczeństwie opartym na zasadach wolności, kościół nie może zachowywać przywilejów przysługujących mu niegdyś w społeczeństwie, w którym przywilej był prawem." Garibaldi zaś, nigdy nie krył wrogości do kościoła, a zwłaszcza doczesnej władzy papieży. Ostentacyjnie nie żegnał się nawet nad grobem ukochanej Anity.

Nikt nie zaprzeczy, że indywidualność zarówno Garibaldiego, jak i Cavoura odcisnęła piętno na historii Włoch. Nie wiadomo jak wyglądałby Półwysep Apeniński, gdyby nie ich upór i dbałość o interesy narodu. Wielkość i popularność Garibaldiego polegała na tym, iż uosabiał on myśli, idee i marzenia, którymi żyły narody walczące wówczas o niepodległość. Ale nie zdziałałby on sam wiele ,gdyby nie Cavour. Tylko Piemont był wówczas zdolny do przeciwstawienia się Austrii, do odegrania roli ośrodka odgórnych tendencji zjednoczeniowych. Zasługą Cavoura jest polityczne zjednoczenie, realizowane z wysiłkiem rozumnych i konsekwentnych mężów stanów, umiejących analizować sytuację w Europie i szukać sprzymierzeńców i poparcia. Ale czy pełne zjednoczenie byłoby zarazem możliwe bez romantycznych wypraw Garibaldiego? Jego największym marzeniem było dożyć zjednoczonych Włoch, co najlepiej odzwierciedla fragment jego "testamentu politycznego": "Choćby rząd włoski był najgorszy, to uważałem, że jeżeli nie nadarzy się sposobność obalenia go, należy stosować się do wielkiej myśli Dantego: Tworzyć Włochy nawet z diabłem. "

Czy tekst był przydatny? Tak Nie
Komentarze (1) Brak komentarzy

praca dobra, warta przeczytania

Treść zweryfikowana i sprawdzona

Czas czytania: 12 minuty