profil

Ogłoszenie o wycieczce

poleca 82% 2936 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Ogłoszenie!!!


Serdecznie zapraszamy wszystkich chętnych na trzydniową wycieczkę w Sudety organizowaną przez Janowski Ośrodek Kultury. O to plan wycieczki:

1 dzień
Wycieczkę zaczniemy od zwiedzenia ,,skalnego labiryntu” w Szczelińcu Wielkim. Jest to najwyższy, płaski jak stół, wierzchołek Gór Stołowych (919 m n.p.m.) będący rezerwatem przyrody. Przejście głębokimi na kilkanaście metrów szczelinami, gdzie jeszcze w lipcu zalega śnieg, czy ostrożne zerknięcie w dół z górskich krawędzi jest naprawdę niezapomnianym przeżyciem.

Następnie udamy się do ,,kaplicy zadumy” w Czermnie. W tej kaplicy ściany, sufit, a nawet część głównego ołtarza pokrywają ludzkie szczątki. Powstała ona w 1764 roku z inicjatywy proboszcza Wacława Tomaszka. Pomysł zrodził się w czasie pielgrzymki do Włoch, gdzie duchowny widział kaplice, których ściany i sufity wyłożone były ludzkimi kośćmi i czaszkami. Zupełnie przypadkiem w rodzinnej miejscowości, wraz z grabarzem i kościelnym, natknął się na zbiorową mogiłę, najprawdopodobniej ofiar epidemii i wojen. Wydobył z grobu kości i czaszki i ,,udekorował” nimi wnętrze kaplicy oraz podziemie. W tym ponurym otoczeniu wisi mała tabliczka z napisem: ,,Ofiarom wojen ku upamiętnieniu, a żywym ku przestrodze”. Uczeni twierdzą, że w samej kaplicy znajdują się szczątki 3 tysięcy ludzi, a w podziemiach kolejnych 21 tysięcy. Zgodnie z życzeniem proboszcza Tomaszka i grabarza, który mu pomagał, po śmierci ich kości zostały umieszczone przy ołtarzu głównym.

Ostatnia atrakcja tego dnia ,,miasto krzywej wieży” – Ząbkowice. Wieża (może trochę mniej zna na choćby od toruńskiej, nie wspominając już od tej z Pizy) ma 39 metrów wysokości i jest od pionu pochylona o dobre 1,5 metra, a stojąc u jej stóp odnosi się wrażenie, że zaraz ,,zawali” się na głowę. Z tarasu widokowego na jej szczycie można podziwiać piękne Góry Bradzkie i Złote.

2 dzień
Zaczniemy go od pobytu w ,,polskiej Jerozolimie” , czyli w Wambierzycach. W tej małej wiosce w XIII wieku wydarzył się cud. Pewien niewidomy odzyskał wzrok, modląc się przed figurką Matki Boskiej. Wieść o tym szybko się rozeszła, a figurę zaczęły odwiedzać tłumy wiernych. W XIII wieku powstało tu sanktuarium, do którego do dziś przybywają tłumy pielgrzymów, a wieś przebudowano i rozplanowano tak, by odtwarzała topografię Jerozolimy. Do dziś są w niej m.in. wzgórza Syjon i Golgota. Jest pałac Heroda, nad ulicami wznoszą się Bramy Jerozolimy. Musimy zobaczyć też zabytkową szopkę z 800 figurkami (300 w ruchu), dzieło miejscowego cieśli.

Na koniec tego dnia zwiedzimy Książ i jego wspaniałą barokową rezydencję na Śląsku. Ten monumentalny zamek książęcy wznosi się na wysokim skalnym cyplu, w zakolu rzeki Pełcznicy. Jest on największym obiektem warownym na Śląsku. Wzniósł go w XIII wieku Bolko I, książę świdnicko-jaworski. Książ gościł w swoich murach wielu znakomitych gości. Zatrzymali się tu m.in. król pruski Fryderyk Wilhelm III i prezydent Stanów Zjednoczonych John Quincy Adams, a później car Rosji Mikołaj I, Winston Churchill i królowa grecka Małgorzata. Jak większość zamków w Polsce, Książ ma swoją ,,Białą Damę” (gospodarze opowiadają legendę o nieszczęśliwej księżnej Daisy) i mroczną tajemnicę – niektórzy wierzą, że hitlerowcy schowali w podziemiach zrabowane na Śląsku skarby. Dziś Książ to przepiękna, odrestaurowana budowla z ponad 400 pomieszczeniami (m.in. sala balowa, sala Maksymiliana, salony: chiński, włoski i zielony), barokowymi rzeźbami, polichromiami i stiukowymi dekoracjami. Hotel oferuje gościom 25 pokoi o standardzie od turystycznego do luksusowego. W zamkowych wnętrzach mieści się też gospoda Zamkowa.

3 dzień
Już w ostatni dzień wycieczki (niestety) zwiedzimy prawdziwe cacko – Krasków. Od XVIII wieku do 1945 roku posiadłość należała do rodziny pruskich grafów Zedlitz. Po wojnie pałac i ogrody popadły w ruinę. Dopiero w 1992 roku pewien wiedeńczyk kupił i odrestaurował posiadłość. Dziś w pałacu działa ekskluzywny hotel i restauracja. Zaś salę koncertową urządzono w...stodole. Z pałacu rozciąga się zachwycający widok na Góry Sowie. Warto się tam znaleźć choćby ze względu na piękno okolicznej przyrody.

Po zwiedzeniu Kraskowa udamy się w drogę powrotną. Jednak to jeszcze nie koniec atrakcji. W drodze powrotnej zatrzymamy się w Baranowie Sandomierskim, aby obejrzeć tzw. ,,Mały Wawel”. Nazwa ta wzięła się od tego, że zamek ma układ architektoniczny wzorowany na królewskiej siedzibie z Krakowa. Został on zbudowany na przełomie XVI i XVII wieku przez Andrzeja Leszczyńskiego. Po II wojnie światowej Baranów niszczał – w zabytkowych komnatach mieściły się m.in. magazyny rolnicze i jednostka wojskowa. W latach 50. i 60. zamek odrestaurowano, zarówno z zewnątrz, jak i wewnątrz. Na dziedzińcu przybywającym turystom ciekawie przyglądają się maszkarony (rzeźby przedstawiające groteskowo zdeformowane głowy ludzkie lub zwierzęce) umieszczone w krużgankach. Na terenie zamku organizowane są walki rycerskie i koncerty. Otacza go piękny park.

Niestety to już wszystkie atrakcje związane z naszą wycieczką i po zwiedzeniu Baranowa wracamy do domu.


Jeszcze raz serdecznie zapraszamy wszystkich zainteresowanych. Wycieczka odbędzie się w dniach 28-30.06.2004 roku. Cena wyjazdu wynosi 1000zł (noclegi i wyżywienie są już wliczone w cenę). Na wszystkie miejsca wycieczki dowiezie nas specjalnie przygotowany do tego autobus. Godzinę wyjazdu i inne szczegóły można dowiedzieć się przy zapisie. Zapisywać można się w Janowskim Ośrodku Kultury (przy zapisie obowiązuje zaliczka w wysokości 100zł) u Jakuba Kańkowskiego – jednego z organizatorów wycieczki. Jest tylko 40 wolnych miejsc, więc lepiej się pospieszyć. Myślę, że naprawdę warto wybrać się na tą wycieczkę. Druga taka okazja może się już nie zdarzyć.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 5 minut