profil

Co sądzili ludzie przed odkryciami geograficznymi.

poleca 85% 403 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Ludzie w XV wieku wyobrażali sobie świat na wiele różnych sposobów. Znali tylko jego niewielką część, więc trudno im było na tej podstawie wysuwać wnioski, które znałyby potwierdzenie w rzeczywistości. Średniowieczni naukowcy i badacze znali jedynie Azję - głównie przez podróże "jedwabnym szlakiem" z Zachodu przez Środkową Azję do Chin, ale rzadko zdarzało się, aby jednemu człowiekowi udało się przebyć całą trasę. Wiadomości przekazywane ustnie często były ze sobą sprzeczne, niektóre wręcz baśniowe. Znali także Afrykę, a bardziej jej północną część. Nie podejrzewali, że Czarny Ląd jest taki obszerny, a wręcz przeciwnie - sądzili, ze jest nawet mniejszy od Europy. Powszechne było mniemanie, że wszystkie znane wówczas lady oblane były wodami wielkiego oceanu. Na żeglarzy, którzy zdecydowaliby się wybrać, aby je bliżej poznać, czyhało wiele niebezpieczeństw. Na przykład: góra magnetyczna, która wyciągała ze statku wszystkie jego żelazne części; morza gorące, z których wyparowała cała oda i została jedynie sól; potwory morskie i lądowe, czyli ludzie bez głów albo o jednej stopie, poruszające się błyskawicznie.

Nie było także jasności co do kształtu Ziemi. Niektórzy wprawdzie przypuszczali, że jest kulista, ale nie mieli wystarczających dowodów, aby potwierdzić swoje tezy. Większość jednak żyła w przekonaniu, że ziemia jest płaska w kształcie koła, a na jej krańcach jest przepaść niezmierzona.

Według teorii bardziej religijnej, środkiem Ziemi jest Jerozolima - Ziemia Święta, a na jej krańcach znajduje się przysłowiowy Raj (czasami uznawano także, że Raj znajduje się ponad Ziemią), natomiast pod Ziemią jest piekło, do którego trafiają nieczyste dusze. Koło Ziemi podtrzymywały różnie: żółwie, krokodyle albo wielki siłacz zwany Atlasem.

Przyczyny i sytuacja Europy przed odkryciami geograficznymi
Najbardziej oczywistą przyczyną odkryć nowych lądów jest zwykła ludzka ciekawość. Ludzie zdawali sobie sprawę z tego, iż nie posiadają jeszcze zbyt obszernej wiedzy geograficznej i pragnąc ją poszerzyć, wyruszali w nieznane. Śmiałkowie, którzy podjęli się tego niebezpiecznego wyzwania, liczyli, że dzięki odkryciom zdobędą sławę i bogactwo. Inni z kolei pragnęli przeżyć niecodzienne przygody, nawrócić pogan na chrześcijaństwo. Dla przestępców była to doskonała ucieczka przed karą.

W Europie rozgrywają się wojny religijne. Turcy zajmują Bałkany, Konstantynopol, Azję Mniejszą i północną Afrykę. Małżeństwo Ferdynanda Aragońskiego z Izabelą Kastylijską kończy podział dzielnicowy i tworzy jedno państwo - Hiszpanię, przez co z półwyspu zostali wygonieni Maurzy. W 1491 roku pada największa twierdza Maurów - Grenada (walki z Maurami nazywano rekonkwistą). Państwa europejskie starają się znaleźć sojuszników do walki z Islamem, którego przedstawiciele (głównie Turcy) zagrażają poważnie południowo-wschodnim państwom Europy. W tym celu powstają dwie koncepcje: I - Założenie Królestwa Św. Jana i współpraca z państwami chrześcijańskimi w Afryce. II - Nadzieje na współpracę z Chinami miał Marco Polo, jednakże okazały się one za bardzo nierealne. Głównie przez to, że Chińczycy zażądali, by papież przyjechał do Chin w celach rozmów pokojowych, nie zamierzali wysyłać swojego zwierzchnika, jak tego oczekiwała Europa.

W XV wieku upadają wielkie potęgi gospodarcze Włoch - Genua i Wenecja, przez co kryzys przeżywa także handel na Morzu Śródziemnym. Handel zaczyna rozkwitać na wybrzeżach Hiszpanii i Portugalii. Opłacalny do tej pory handel ze Wschodem został zatamowany przez Turków, którzy zajęli granice pomiędzy Europą a cywilizacjami wschodnimi. Jedyną granicą dostępną dla Europejczyków są wysokie i niebezpieczne góry Ural, których jednak nie próbują przejść. Większość szlaków handlowych przeżywa swoje gorsze czasy. Wzrosło również w Europie zapotrzebowanie na cenne kruszce takie jak złoto czy srebro - potrzebnych przede wszystkim do bicia monet - oraz na towary sprowadzane z Azji, głównie z Indii i Chin. Były to między innymi: przyprawy korzenne (gałka muszkatołowa, cynamon, imbir, pieprz, goździki), owoce (morele, rodzynki), cukier z trzciny cukrowej, barwniki, pachnidła (balsam, aloes), tkaniny bawełniane czy jedwabne.

Zmiany w żegludze
Z czasem naukowcy średniowieczni udoskonalili technikę żeglarką. Przywrócono znajomość zapomnianej od czasów starożytnych siatki kartograficznej, która umożliwiała dokładniejszą orientacje na morzu czy oceanie, jednak i tak najlepiej opracowany był obszar Morza Śródziemnego. Zaczęto używać kompasu lub busoli (początkowo były bardzo prymitywne, ale gdy umieszczono namagnesowany kawałek stali pod strzałką igły wskazującej północ, zaczęły działać precyzyjniej) na statkach, dzięki czemu marynarze wiedzieli w jakim kierunku płynął. Przydatnym urządzeniem było również astrolabium - przyrząd nawigacyjny służący do mierzenia katów, wyznaczenia położenia ciał niebieskich, wysokości Słońca na horyzoncie oraz określenia szerokości geograficznej, na której w danym momencie znajdował się statek. Nauczono się także mierzyć prędkość statków i głębokość morza. Mapy, którymi posługiwali się średniowieczni ludzie były niedokładne, nieprecyzyjne, ogólnikowe i niekiedy nawet błędne szkice kontynentów. Znacznie lepsze mapy sporządzali starożytni.

Na początku podróżowano na długich, płytkich, płaskich łodziach. Na ich pokładach znajdowało się około 200-300 ludzi, wprawiający je w ruch poprzez wiosłowanie. Stosowano metodę żeglugi przybrzeżnej: kabotaż, chociaż i to nie ochraniało małych statków przed zatopieniem pod ciężarem wielkich fal oceanicznych. Właśnie głownie dlatego wymyślono nowy rodzaj statków. Od pierwszej połowy XV wieku w użycie weszły statki zwane karawelami. Pierwsze tego typu statki były stosunkowo niewielkie (około 15 metrów długości). Ich główną zaletą były ruchome liny, reje i żagle, dzięki czemu to żeglarze, a nie wiatr ustalali kierunek trasy. Były bardzo zwrotne i szybkie, co idealnie nadawało się do wypraw badawczych. Plusem była także ich praktyczność. Nie potrzeba było zabierać już tylu ludzi, wystarczyło 50, w tym 14 osób załogi, dwóch kapłanów, a resztę tworzyło wojsko. Karawele w 2/3 mieściły w sobie żywność oraz wodę do picia. Aby wody wystarczało na dłużej mieszano ją z alkoholem, a zamiast chleba, który szybko czerstwieje, spożywano suchary. Mięso suszono, rozdrabniano na kawałki i pakowano.
Mimo znacznego postępu, podróże zamorskie nadal były bardzo niebezpieczne. Zagrożenie stanowiły sztormy oraz choroby tropikalne. Wielu marynarzy umierało także w skutek złych warunków panujących na statkach i braku odpowiedniej żywności, głównie na szkorbut. Jest to choroba, która zabiła tysiące żeglarzy podczas długotrwałych rejsów. Dopiero w XVIII wieku znaleziono sposób jej zapobiegania. Lekarze odkryli, ze szkorbutowi można zapobiec, zapewniając świeże owoce i warzywa lub soki owocowe w jadłospisie podczas długich podróży (produkty te zawierają witaminę C). Problemem także byli wrogo nastawieni do żeglarzy tubylcy. Dlatego też wielu śmiałków nie powróciło ze swoich wypraw. W XV wieku do Europy powróciło jedynie 1/3 statków portugalskich

Czy tekst był przydatny? Tak Nie
Opracowania powiązane z tekstem