profil

Ludwig van Beethoven

poleca 83% 3244 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Ludwig van Beethoven urodził się w 1770r. w Bonn, wówczas obskurnym mieście prowincjonalnym. Przyszedł na świat w rodzinie o muzycznym rodowodzie - jego ojciec i dziadek byli muzykami bońskiej kapeli dworskiej - ale przez pierwszych kilkanaście lat życia nie wykazywał szczególnego zainteresowania muzyką. Okres szczęśliwego dzieciństwa zakończył się dla niego w 1773r. wraz ze śmiercią dziadka. Alkoholizm ojca doprowadził rodzinę do ruiny, z której podźwigną ją dopiero dwunastoletni Ludwig zarabiając jako pomocnik nadwornego organisty. Mimo ciążącego na nim obowiązku utrzymania rodziny, jego nieoczekiwanie odkryty talent muzyczny rozwijał się tak obiecująco, że w 1787 r. w wieku 17 lat młodzieniec został wysłany do Wiednia. Stolica Austrii stanowiła wówczas europejskie centrum kultury i przyjęła Beethovena bardzo gościnnie. Podczas kilkumiesięcznego pobytu został wprowadzony do najlepszych domów, nadążał za nowinkami mody i stał się ulubieńcem pań z towarzystwa.

Cenne znajomości

Niebawem został przedstawiony Mozartowi, co zaowocowało kilkoma lekcjami muzyki z samym mistrzem. Szczęście Beethovena nie trwało jednak długo: już wkrótce otrzymał wiadomość o śmierci matki.

Rozgoryczony powrócił do Bonn, nie mogąc przeboleć utraconej szansy. Przez pięć lat utrzymywał się z lekcji muzyki w rodzinie pewnej zamożnej wdowy. Dzięki niej po raz kolejny nawiązał kontakty z wpływowymi osobistościami. Nieoczekiwanie twórczość Beethovena zyskała uznanie w oczach austriackiego kompozytora Haydna, który zaprosił go do Wiednia w 1792 r. Beethoven przyjął zaproszenie i na dobre opuścił rodzinne miasto.

Wiedeń lat dziewięćdziesiątych osiemnastego wieku zdawał się czekać na dwudziestodwuletniego Beethovena. Mozart zmarł w 1791 r. , a kochający muzykę wiedeńczycy rozglądali się za godnym następcą. Dzięki kontaktom nawiązanym w Bonn drzwi najświetniejszych salonów wiedeńskich stały dla Beethovena otworem, przysparzając mu coraz liczniejszej rzeszy słuchaczy. Wraz ze wzrostem popularności rosły gaże za kompozycje, publikacje i lekcje muzyki.

Nieuleczalna głuchota

Z okna domu w Heiligenstadt Beethoven co rano wsłuchiwał się w odległy głos kościelnych dzwonów. Wedle natężenia odbieranych dźwięków oceniał postęp choroby. Któregoś dnia dzwony zamilkły dla niego na zawsze.

U schyłku XVIII w. Beethoven stanowił największą chlubę Wiednia. Zarabiał znacznie więcej niż inni kompozytorzy, a jego sława sięgała poza granice Austrii. Nieoczekiwanie jednak na horyzoncie jego szczęśliwej egzystencji pojawiła się ciemna chmura: dały o sobie znać pierwsze problemy ze słuchem. Długi korowód lekarzy poddał go szczegółowym oględzinom na okoliczność wszelkich możliwych schorzeń, ale wszyscy zgadzali się co do jednego- proces utraty słuchu jest nieodwracalny i któregoś dnia kompozytora ogarnie zupełna cisza. Człowieka, który genialnemu słuchowi zawdzięczał dobrobyt i osobiste spełnienie, nie mogło spotkać nic gorszego. Beethoven bliski był samobójstwa. Od tragedii powstrzymała go siła charakteru i żywotność własnych sił twórczych. Faktycznie nie stracił słuchu przez następnych 19 lat. Niemoc uczyniła go porywczym, wiódł życie zatwardziałego kawalera. Wprawdzie nadążyło się kilka okazji do małżeństwa, ale wszystkie spaliły na panewce. Po raz pierwszy zakochał się dopiero w wieku 30 lat. Wybranka jego serca, hrabina Giuletta Guiccaridi, zniechęcona przedłużającym się oczekiwaniem na propozycję małżeństwa oddała rękę innemu. Uderzył więc w konkury do jej kuzynki Józefiny i wytrwał w nich przez 3 lata, od 1804 do 1807 roku. Wybranka za radą rodziny odrzuciła je sama kiedy stało się jasne, że Beethoven zwleka z podjęciem decyzji. Trzy lata później zakochał się w Teresie Malfatti, córce jednego ze swych lekarzy, ale i tym razem starania spełzły na niczym. Poza listami miłosnymi adresowanymi do nieznanej "nieśmiertelnej ukochanej" napisanymi ok. 1812r. , wszystko wskazuje na to, że Beethoven ostatecznie zrezygnował z małżeństwa i pogrążył się w pracy. Nie oznacza to jednak, że skazał się na całkowitą samotność. W 1815 roku zmarł jego brat, zlecając wspólną opiekę nad synem Karlem swojej żonie i Beethovenowi. Spór o przejęcie całkowitej kurateli nad dziewięcioletnim chłopcem trafił do sądu i ciągną się przez trzy lata. Beethoven wygrał sprawę, ale przyjacielskie więzy, które dotąd łączyły go z bratankiem, gwałtownie się popsuły. Emocjonalne oczekiwania opiekuna w stosunku do dziecka wywierały na Karla tak ogromną presję, że w 1826 r. podjął on próbą samobójstwa. Wydarzenia te głęboko przygnębiły Beethovena i niemal na pewno przyśpieszyły jego śmierć.

Wielki samotnik

Chociaż solidnie opłacany, Beethoven mieszkał w skromnym, zaniedbanym domu w miasteczku Heiligenstadt pod Wiedniem. W miarę jak jego słuch się pogarszał, coraz bardziej stronił od towarzystwa. Nad gwarne spotkania przekładał spacery po wiejskiej okolicy, źródła niewyczerpanej inspiracji. Nadal sam dyrygował podczas premier, nieświadom entuzjastycznego aplauzu publiczności za swoimi plecami. W dalszym ciągu przyjmował zlecenia ale mało które było realizowane na czas. Beethoven ukończył swoje ostatnie zamówienie - Kwartet smyczkowy F-dur w 1826 r. , mniej więcej w tym samym czasie, kiedy jego bratanek targnął się na swoje życie. Wielki kompozytor zmarł 26 marca 1827 r. w wieku 57 lat, na marskość wątroby. Jego popularność została potwierdzona trzy dni później udziałem ponad dwudziestotysięcznego tłumu w uroczystościach pogrzebowych. Beethovena już za życia okrzyknięto rewolucjonistą muzyki. Zerwał ze skostniałą formą kompozycji klasycznej, równoważąc formę i emocje. Bogactwo treści uczuciowych jego utworów przygotowało grunt dla stylu romantycznego w muzyce, tak bardzo dziś cenionego.

Ważne daty

1770: Narodziny w Bonn, w Niemczech

1782: objęcie posady asystenta organisty na dworze Elektora Kolonii

1787: Lekcje muzyki u Mozarta w Wiedniu

1795: pierwszy występ publiczny w Wiedniu: Koncert fortepianowy B-dur nr 2 op. 19; pierwsze publikacje: trzy tria fortepianowe z towarzyszeniem skrzypiec i wiolonczeli op. 1

1800: wielki koncert publiczny, po którym sława Beethovena przekracza granice Austrii

1802: niepomyślna diagnoza lekarska; mysli samobójcze

1808: Pierwsze wykonanie V Symfonii op. 67 i VI Symfonii op. 68

1819: całkowita utrata słuchu

1826: próba samobójcza bratanka; powstanie ostatniej kompozycji, "Kwartetu smyczkowego F-dur nr 16, op 135"

1827: 26 marca - śmierć w Wiedniu

Powiedzonka

Od dwóch lat zupełnie przestałem udzielać się towarzysko. Nie mogę przecież powiedzieć ludziom tak po prostu: - Jestem głuchy.

Beethoven, 1801

Ach, zdało mi się do pomyślenia opuścić świat zanim stworzę to wszystko, do czego czułem się powołany.

Beethoven o rezygnacji z próby samobójstwa związanej z postępującą głuchotą, 1802.

"Trudny charakter, nieposkromiona osobowość"

Niemiecki poeta Goethe o Beethovenie, 1812.

"Ludzki rozum nie jest tworem na sprzedaż"

Beethoven, 1822

Utwory

Top of Form 1

Symfonie

I Symfonia C-dur op. 21

II Symfonia D-dur op. 36

III Symfonia Es-dur "Eroica" op. 55

IV Symfonia B-dur op. 67

V Symfonia c-moll op. 67

VI Symfonia F-dur op. 93

VII Symfonia A-dur op. 92

VIII Symfonia F-dur op. 93

IX Symfonia d-moll z udziałem chóru op. 125

Koncerty

III Koncert fortepianowy c-moll, op. 37

IV Koncert fortepianowy G-dur, op. 58

V Koncert fortepianowy Es-dur "Cesarski", op. 73

Koncert skrzypcowy D-dur, op. 61

Koncert potrójny C-dur, op. 56

Sonaty fortepianowe

nr 8 c-moll "Patetyczna", op. 13

nr 14 Es-dur, cis-moll "Księżycowa", op. 27

nr 23 f-moll "Appassionata", op. 57

nr 26 Es-dur "Das Lebewohl", op. 81a

nr 29 B-dur "Hammerklavier", op. 106

Muzyka kameralna

Saptes Es-dur, op. 20

Sonata skrzypcowa F-dur "Wiosenna", op. 24

Sonata skrzypcowa A-dur "Kreutzerowska", op. 47

Trio fortepianowe B-dur "Arcyksiąże", op. 97

Chorały

Fantazja c-moll op. 81

Missa solemnis D-dur, op. 12

Opera

Fidelio op. 72

V Symfonia c-moll op. 67

I tak przeznaczenie zapukało do mych drzwi - tymi słowy Beethoven opisał źródło inspiracji do charakterystycznego otwarcia V Symfonii. Według jego przyjaciela i ucznia Carla Czarnego kompozytor czerpał natchnienie z pieśni zasłyszanej podczas przechadzki po Wiedniu. Niezależnie od autentyczności jednej z tych wersji, pierwsze dźwięk i burzliwej symfonii-podobnie jak jej reszta - wyrażają wewnętrzny niepokój Beethovena i frustracje w związku z narastająca głuchotą. Ogólny zarys symfonii został naszkicowany w 1804 r. , ale jej ukończenie zajęło Beethovenowi kilka lat. Wynikało to częściowo z jego nawyku pracy nad kilkoma utworami jednocześnie. Premiera odbyła się 22 grudnia 1808 r. w teatrze An der Wien. Podczas czterogodzinnego koncertu kompozytor osobiście prowadził orkiestrę. Dał też ostatni publiczny występ jako pianista. Podczas prób i w czasie przedstawień narastały ostre konflikty pomiędzy Beethovenem a orkiestrą. Artysta zagroził nawet, że na dobre opuści Wiedeń. Do pozostania i kontynuowania pracy nad przyjętymi zamówieniami przekonał go szczodry zasiłek od kilku zamożnych protektorów. V Symfonia została zadedykowana jednemu z nich, księciu Lobkowitzowi, członkowi austriackiej rodziny cesarskiej.

Wprawdzie wszyskie symfonie Beethovena - a jest ich dziewięć - cieszą się zasłużoną sławą, ale otwarcie pierwszej części V Symfonii, Allegro con brio, stanowi absolutnie sztandarowy fragment twórczości Beethovena i jeden z najbardziej znanych motywów muzyki klasycznej. Rozpoczynają go smyczki grające unisono cztery dramatyczne nuty, które rytmem odpowiadaja literze V w alfabecie Morse'a, stworzonym niemal pół wieku później. Podczas drugiej wojny światowej te cztery nuty stały się muzycznym odpowiednikiem zawołania "V jak zwyciestwo" (od ang. Victory). W V Symfonii tworzą one główny temat, na którym opiera się konstrukcja pierwszej części. Część tę do dziś uznaje się za arcydzieło sztuki muzycznej, utwór o niezwykłej mocy i dramatyźmie, w którym napięcie nie słabnie ani na chwilę. Długi, majestatyczny t emat drugiej części, Andante con moto grany na smyczkach i instrumentach dętych drewnianych stanowi fantastyczny kontrast wobec części pierwszej. Zawiera serię wariacji, w których melodia zmienia się za każdym razem w stylu lub nastroju. Trzecia część nosi nazwę "Allegro" co zwykle oznacza utwór żywy i radosny. Tym razem kompozytor nadał mu jedna kcharakter subtelny i tajemniczy, powierzając pierwsze takty smyczkom. po nich rozlega się dramatyczne wołanie rogów, powtarzających swoją wersję tematu "V jak zwycięstwo". Sekcja środkowa tej części jest lżejsza i wywołuje wrażenie całkowitego kontrastu.

Nastrój napięcia i oczekiwania

Teraz następuje jeden z najbardziej oryginalnych przejawów geniuszu Beethovena- część trzecia nie posiada jednoznacznego finału. Przechodzi w jednonutowy pasaż na smyczki z akompaniamentem kotłow miękko wybijających temat "V jak zwyciestwo". Jest to płynne przejście łączące część trzecią z czwartą, ostatnią także zatytuowana Allegro, która rozwija się w triumfującą, marszową melodię na całą orkiestrę. Ta część, grana w wesoło brzmiącej tonacji durowej, różni się zdecydowanie od pierwszej części. Ale Beethoven ma w zanadrzu jeszcze jedną niespodziankę- absolutną nowość w historii gatunku. W samym środku ostatniej części powraca nieoczekiwanie ustep z części trzeciej sprawiając, że czteronutowy temat "V jak zwyciestwo" zaznacza swą obecność w całej symfonii, która kończy się patetycznym finałem.

VI Symfonia F-dur "Pastoralna" op. 68

Beethoven skomponował Symfonię "Pastoralną" jako pochwałę życia wiejskiego, czerpiąc inspirację z Heiligenstadt, swego azylu nie opodal Wiednia. Trafił tam na polecenie jednego ze swoich lekarzy, wierzącego w zbawienny wpływ natury na zdrowie pacjenta. Ale jak wielka była radość Beethovena w związku ze zmianą otoczenia, tak wielkie spotkało go rozczarowanie, kiedy zdał sobie sprawę z nieodwracalności choroby. Związane z tym silne wzruszenia znalazły swój wyraz w Smfonii "Pastoralnej", ukończonej równolegle z V Symfonią na przełomie lat 1807-08. Premiera obu dzieł odbyła się tego samego wieczora. Symfonia pastoralna składa się z pieciu części opatrzonych sielankowymi tytułami: "Obudzenie się pogodnych uczuć po przybyciu na wieś", "Scena nad strumykiem", "Wesoła zabawa wieśniaków", "Burza", "Śpiew pasterza - radosne uczucia po burzy". Przepełniona emocjami, stanowi zarazem wczesny przykład romantycznego "programu" muzycznego- tworzenia scen i obrazów za pomocą dzwięku. Sam kompozytor okreslał ją raczej jako"malowanie uczuć, nie scen".

Symfonia "Pastoralna" nie jest tak dramatyczna i patetyczna jak "Piąta" ale pod wieloma względami równie nowatorska. Beethoven przełamał schemat symfonii klasycznej, komponując pięć części zamiast tradycyjnych czterech i rezygnując z jednoznacznego podkreślania początku i końca trzech ostatnich na rzecz płynnych połączeń Co więcej, jest to pierwsza symfonia z prawdziwym "programem", w której muzyka plastycznie maluje sceny i wydarzenia W tym przypadku - jak wskazuje tytuł symfonii - chodzi o wieś.

Miłośnik natury

Wybór tematu mówi wiele o osobowości Beethovena. Zanim przeprowadził się na wieś, często chadzał na długie spacery po podmiejskich lasach i wzgórzach. Cenił sobie samotność zwłaszcza od momentu, kiedy jego słuch zaczął się wyczuwalnie pogarszać Symfonia, poza numerem, została opatrzona tytułem "Pastoralna" Podobnie każda jej część posiada dodatkową, opisową nazwę. Część pierwsza, Allegro ma non troppo, to "0budzenie się pogodnych uczuć po przybyciu na wieś" Cała zdaje się oddychać chłodnym, świeżym powietrzem pól i lasów. Kompozycja ustępu środkowego została oparta na motywie charakterystycznym dla melodii ludowych. Część druga, Andante molto mosso, nosi podtytuł "Scena nad strumykiem" Słychać w niej łagodny szmer wody, a pod koniec również świergot ptaków. Drewniane instrumenty dęte naśladują charakterystyczny śpiew kukułki. Kolejny fragment, Allegro, to inaczej "Wesoła zabawa wieśniaków". Ujęty w formę scherza, przedstawia sceny tańca ludowego. W sekcji środkowej, pomyślanej jako trio, fagot kilkakrotnie powtarza te same trzy nuty. Można się domyślać, że podczas swych eskapad Beethoven wiele razy zetknął się z wiejskimi muzykami i teraz z humorem wplata do własnych utworów motywy ich twórczości. "Wesołą zabawę wieśniaków" w części czwartej przerywa gwałtowna nawałnica. Allegro - "Burza" rozpoczyna się nerwowym tremolo na smyczkach. Nieoczekiwanie zagłusza je głośne wejście orkiestry i burza zaczyna się na dobre. Na tle ciężko bębniących werbli kotły toczą z daleka groźny grzmot, który wybucha z piskliwym trzaskiem wysokich tonów fletu pikolo. Niebawem nawałnica przetacza się nad pobliskie wzgórza, a na błękitnym firmamencie znów pojawia się słońce. Klarnet wraz z rogiem podejmują nową pieśń, stanowiącą być może najpiękniejszy, najgłębiej inspirowany urokiem wsi fragment całej symfonii. Allegretto, czyli "Śpiew pasterza - radosne uczucia po burzy" to łagodne zakończenie symfonii.

Sonata fortepianowa nr 14 Es-dur, Cis-moll "Księżycowa", op. 27, nr 2

Geniusz Beethovena przejawia się również w znajomych tematach jego słynnych sonat. Cały ładunek emocji, który zawiera się w każdej z wielkich symfonii, tu musi zostać wyrażony za pomocą jednego instrumentu.

Sonata księżycowa została ukończona w 1801 roku. , tuż przed gwałtownym pogorszeniem słuchu kompozytora. Mówiono, że zadedykował ją swojej pierwszej miłości, hrabinie Giulietcie Guicciardi, a dramatyczna zmiana nastroju - od pogody i szczęścia do motywów tragicznych - to wierna historia ich związku zakończonego utratą ukochanej. Beethoven nie nazwał sonaty księżycową - ten tytuł dorzucił później niemiecki poeta, dla którego pierwsza część utworu wiernie oddawała tajemniczą atmosferę księżycowej nocy u wybrzeży Jeziora Czterech Kantonow w okolicach Lucerny w Szwajcarii. To on po raz pierwszy porównał muzykę do szmeru i plusku wody. Wizje, które wyobraźnia podsunęła niemieckiemu poecie, oczywiście nie były odległe od zamierzeń kompozytora. Część pierwszą ropoczyna płynny dialog trioli z regularną basową partią na lewą rękę. W efekcie słyszymy miarowy szum wodnych przypływów i odpływów. Pierwszy temat odzywa się to tu, to tam przez całą długość fragmentu, kojąc w swej stałości. Część druga burzy nastrój jasnym, szybkim tempem. Mimo przyspieszenia nic nie zakłuca spokoju, tylko pojedyncze nuty zdają się brzmieć pewniej, zuchwalej. Juz niemal na zamknięcie podnosi się złowieszczy powiew, głośno zwiastując koniec sielanki. Spokój wraca jednak, być może zabarwiony rezygnacją, jakby w oczekiwaniu na to, co nieuniknione. W części finałowej błyskawicznie zmienia się tempo, rozpętane piekło szaleje. Gwałtownie uderzane klawisze zacierają wszelkie wspomnienia o gładkiej, spokojnej niegdyś toni. Tempo maleje tylko na krótką chwilę, jakby dla nabrania oddechu przed finałowym uderzeniem pioruna. Wyzwolona energia zdaje się sama wyczerpywać.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 14 minuty