profil

Recenzja książki Janusza Tazbira Państwo bez stosów.

poleca 85% 178 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Janusz Tazbir urodził się w 1927 roku. Historyk zajmujący się dziejami ruchów religijnych oraz kultury w Polsce XVI – XVII wieku. Profesor Instytutu Historii PAN, od 1965 redaktor naczelny rocznika Odrodzenie i reformacja w Polsce, jest rzeczywistym członkiem PAN. Interesuje go historia nowożytnej Polski i Europy. W swoim dorobku ma także liczne publikacje popularyzujące wiedzę historyczną.
Autor w swojej pracy stara się ukazać tolerancje , jaka istniała w Polsce w XVI oraz XVII wieku. Wskazuje, iż badania nad tolerancją nie mogą obejmować krótkiego okresu czasu.

Książka posiada rozdziały, dlatego też łatwiej jest podzielić i zauważyć jak dane zagadnienie ewoluowało na przestrzeni dwóch stuleci.
Pierwszy rozdział poświęcony jest czasom reformacji. Wskazuje na to, iż grupy wyznaniowe były bardzo tolerancyjne do chwili , gdy osiągnęły większe grono wiernych. Popularność ich religii powodowała u nich chęć zwalczania innych nie mających dużego zaplecza ludności. Przykładem przytoczonym przez autora są anabaptyści, którzy przestali być tolerancyjni w chwili przejęcia władzy.
Czasy , gdy stanowili mniejszość upływały u nich na nawoływaniu do tolerancji.

Kolejny rozdział Problem współistnienia wyznań mówi początkowo o ewolucji tolerancji w Polsce. Opisany jest problem tolerancji przed reformacją. Polska była bardzo zróżnicowana wyznaniowo. Władcy byli tolerancyjni, ponieważ taki był cel polityczny. Mieli zamiar zyskać sprzymierzeńców walce z Zakonem Krzyżackim. Tatarzy wyznawali Islam, Litwini byli zróżnicowani. W nich władcy Polscy widzieli siły, które razem mogły zwyciężyć rycerstwo krzyżackie. Prośby papieży o przymusową chrystianizacje niewiernych pozostawały niespełnione. Kolejni władcy mówili o pokojowym nawracaniu. Wspomina również o edyktach wydanych przez króla o karach dla osób propagujących w Polsce protestantyzm. Pomimo takich obostrzeń nikogo tym czasie sądy nie skazał nikogo na śmierć.

Kolejny rozdział Szlachta a teologowie autor mówi o zrozumieniu i współdziałaniu stanu szlacheckiego. Walka między szlachtą a innymi grupami społecznymi o władzę w państwie zbliżała do siebie ludzi do tej warstwy należących. Grupa ta była zróżnicowana pod względem wyznaniowym i z tego powodu propagowali oni tolerancję między sobą. Walczyli oni z przywilejami duchowieństwa. Największą popularnością wśród wyznań protestanckich cieszył się kalwinizm. Spowodowane było to względami politycznymi a nie religijnymi. Kalwinizm dopuszczał możliwość wypowiedzenia posłuszeństwa władcy , gdy ten zacznie walczyć z tą religią. Teologowie byli zepchnięci na dalszy plan, główną rolę w propagowaniu protestantyzmu w Polsce odgrywała szlachta.

Kolejny rozdział nosi tytuł O klejnot swobody wiary. Autor poświęca dużo miejsca sądom duchownym i walczącej z nimi szlachcie. Wyroki były blokowane poprzez zgromadzenie zbrojnej szlachty. Obawiano się również , iż skazywanie ludności z ziem szlacheckich po pewnym czasie dosięgnie samej szlachty. Zarzucano, iż wyroki zapadają bez dowodów. Walka między różnowiercami toczyła się również w sejmie. W roku1555 zawieszono działalność sądów duchownych oraz protestantyzm znalazł się w zapisach prawnych. Rozpoczęły się naciski katolików na króla, twierdzono , iż zagrozi to spokojowi wewnętrznemu państwa. Król wydał edykt , w którym wystąpił przeciw heretykom. Sami protestanci również zwalczali siebie nawzajem, wymusili nawet na królu odpowiedni edykt.

Rozdział następny zatytułowany jest Tolerancja różnowierców. Tazbir podkreśla tu, iż przedstawiciele poszczególnych wyznań głosili hasła tolerancji, wtedy gdy chodziło o ich wiarę. Inne wyznania traktowali gorzej i uważali, iż nie zasłużyli na tolerancję . Najbardziej zróżnicowana religijnie była szlachta, która niejednokrotnie narzucała swoje wyznanie innym poddanym. Zawarta umowa sandomierska z roku 1570 zawarła kompromis między Luteranami, kalwinami a katolikami. Postanowienia sandomierskie sprawiły, iż w Polsce tolerancja nabrała większego rozmachu.

Zakończenie soboru trydenckiego obradującego w latach 1545 – 1563 zaostrzyły konflikt między wyznaniami.
Następnie autor opowiada o konfederacji warszawskiej. Szlachta obawiając się wyboru na króla Henryka Walezego związanego z wymordowaniem hugenotów we Francji zawiązała konfederacje. Dołączyli do niej również katolicy przerażeni rzezią francuską za wszelką cenę nie chcieli powtórzenia się tej sytuacji w swoim kraju. Głosili hasła o wolnym wyznaniu bez walk, pokoju różnowierców. Autor wskazuje na usilne nalegania delegatów polskich u króla francuskiego, aby zaprzestano prześladowań hugenotów. Henryk Walezy zobowiązany był do zaprzysiężenia uchwał konfederacyjnych podczas swojej koronacji na króla.

Rozdział siódmy jest kontynuacją wcześniejszego nosi tytuł Walka o realizację uchwał konfederacji warszawskiej. Opowiada o usilnych staraniach przestrzegania konfederacji. Osoby przeciwne stawiały zarzuty, iż konfederacja ta jest drogą dla powstawania w Polsce sekt zagrażających społeczeństwu. Rozpoczęta na szeroką skalę kontrreformacja zmieniła stosunek szlachty do swoich poddanych oraz innych warstw społecznych. Zaczęto domagać się , aby również ludzie niższych warstw mieli wolny wybór religii jaką wyznają. Postulaty te nie zostały wykonane. Król Zygmunt III Waza nakazał , aby chłopów zmuszać do katolicyzmu. Rozpoczęły się również prześladowania na tle religijnym. Zaczęły się zabiegi na ławach sejmu szlachty protestanckiej , aby zapewnić moc prawną swobodzie wyznaniowej. Król jednak pozostał nieugięty i uchwał nie zamierzał podpisać.

Następny rozdział nosi tytuł Zgoda wyznaniowa w praktyce. Prześladowania na tle religijnym nie dotykały warstwy szlacheckiej. Ludzie należący do tej grupy byli bardzo tolerancyjni w stosunku do siebie. Szerzyła się między nimi współpraca, dzieci ich chodzili do tych samych szkół. Szlachta miała na celu ograniczenie władzy królewskiej dla tego też nie mogli walczyć między sobą. Liczne są również przypadki małżeństw, oraz rodzin wielowyznaniowych.

Następny rozdział zatytułował Tazbir Polemika wokół tolerancji. Autor porusza temat polemiki o tolerancję w Polsce zapoczątkowaną przez konfederacje warszawską. Każdy kolejny król musiał zaprzysiąc konfederację. Jezuici, z którymi walczyła szlachta protestancka jak również katolicka stwierdzali, iż przysięgi królewskie są nieważne. Represje jednak nie dotykały szlachty jak również miały o wiele mniejszy rozmach niż to było w innych krajach.

Bardzo rzadko zdarzało się aby ktoś został skazany na stos, jak to miało miejsce w innych krajach. Faktem jest, iż palono dzieła protestanckie propagujące ten odłam chrześcijaństwa.
Kolejny rozdział zatytułowany jest Kształtowanie się postaw tolerancyjnych. Katolicy w naszym kraju nie byli gorącymi zwolennikami tolerancji wyznaniowej. Propagowali jednak jej hasła z obawy przed wybuchem wojny domowej w kraju. Taki pogląd wykształtował się w oparciu o obserwacje wydarzeń innych państwach europejskich. Walczono jednak z bardziej radykalnymi odłamami protestantyzmu. Blokowano również wszelkie zabiegi o gwarancje prawne tolerancji w Polsce. Protestanci wciąż dążyli do zdobycia dla siebie jak największej swobody.
Następnie autor opisuje Tolerancje srebrnego wieku. Rozwijająca się kontrreformacja spowodowała w Polsce upadek tolerancji religijnej. Rozpoczęła się walka na szeroką skalę kościoła katolickiego i protestantów. Wszelkie niepowodzenia ogłaszano jako winę protestantów. Jako przykład autor pokazuje bezwzględną walkę z arianami. Pozamykano szkoły ariańskie, wszelkie pisma i prace arian zostały prawnie zabronione, należało je niszczyć. Okres , w którym protestanci i katolicy żyli nie czyniąc sobie krzywd miał w tej chwili swój definitywny koniec. Kraj ogarnęła fala nietolerancji.

Końcowy rozdział zatytułowany jest Koniec jednej epoki. Autor opisuje próby połączenia sił różnych odłamów protestantyzmu w dobie coraz większej nietolerancji. Wskazuje również na odwilż , jaka nastąpiła za panowania Władysława IV, który walczył z aktami przemocy wobec protestantów. Przytacza tu przykład skazania na śmierć jednego z winowajców zbeszczeszczenia zwłok protestantki. Wyrok ten nie został jednak wykonany , ale studenci którzy się tego dopuścili zostali wydaleni z uczelni. Następnie autor wspomina okres walk ze Szwecją. Na koniec przedstawia już definitywne zakończenie walki z protestantami. Arianie zostali usunięci z kraju a indygenaty i nobilitacje mogli otrzymywać tylko ludzie wyznania katolickiego.

Pozycja ta o tyle jest ciekawa ,iż zajmuje się problemem ponadczasowym . Tematyka religii, jej wpływu na rozwój człowieka , otaczający nas świat, politykę , przemiany społeczne jest cały czas aktualny. Autor w sposób wyjątkowo ciekawy i zrozumiały wprowadza nas w świat kształtowania się świadomości religijnej , która nierozerwalnie zwiana jest z przynależnością do narodu, grupy społecznej. Trud pokazania tych przeobrażeń dzięki autorowi stal nam się bliższy, bardziej zrozumiały. W czasach dzisiejszych, kiedy coraz mniej objawów braku tolerancji dobrze jest sięgnąć po tą pozycję , aby zobaczyć jak do tego doszło. Doskonała lektura dla każdego ciekawego świata człowieka .

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 7 minut