profil

Problemy polskiego rolnictwa i przemysłu.

poleca 84% 2790 głosów

Treść Grafika Filmy
Komentarze
Leszek Balcerowicz Plan Balcerowicza

Lata 1988-1992 były bardzo ciężkie dla naszego przemysłu. Miał on wtedy poważne trudności , do których trzeba zaliczyć spadek produkcji, bankructwa małych przedsiębiorstw, zmniejszenie nakładów inwestycyjnych...

Przyczynami tego stanu były zmiany systemu gospodarczego – w sierpniu 1989r. Został powołany rząd, którego premierem został T. Mazowiecki. W rządzie tym wiceprezesem do spraw gospodarczych i ministrem finansów został L. Balcerowicz. Pod jego kierunkiem opracowano program przebudowy gospodarki polskiej. Jego realizacja rozpoczęła się 1 stycznia 1990r. Plan ten składał się z programu stabilizacji i programu zmian systemowych. Niestety nie pomógł on naszemu przemysłowi – w wyniku tego planu zostały tylko przedsiębiorstwa, które miały wyroby dobrej jakości i tańsze od innych. Zmniejszenie roli rynku byłych krajów socjalistycznych – kraje te były zbyt biedne, by kupować nasze produkty. To jedna z przyczyn trudności wielu gałęzi przemysłu produkujących dawniej na potrzeby tych krajów (przemysł dziewiarski, odzieżowy). Trudności na wejście rynków krajów zachodnich (rozwiniętych) – państwa rozwinięte obawiają się niskiej ceny i jakości naszych produktów. Niskie ceny węgla kamiennego i siarki na rynku światowym – przez to nieopłacalny stał się eksport polskich surowców.
Jak temu można zaradzić? Podjęto wiele kroków zaradczych. Najważniejsze to:

Prywatyzacja – polega na sprzedaży majątku państwowego prywatnym właścicielom. Sposób przeprowadzenia prywatyzacji określają ustawy. Są dwa rodzaje prywatyzowania przedsiębiorstw – pośrednia – kapitałowa i bezpośrednia. Proces prywatyzacji wpływa na lepszą organizację produkcji, co prowadzi do masowych zwolnień. Wchodzenie spółki z kapitałem zagranicznym – do naszych przedsiębiorstw przystępują spółki zagraniczne, wnoszące kapitał, co umożliwia potem przeprowadzenie inwestycji, której rezultatem jest wzrost jakości naszych produktów.
Inwestycje kapitału zagranicznego – zagraniczna firma zakłada w Polsce fabrykę. Budują ją Polacy, a następnie w niej pracują. Wpływa to na obniżenie poziomu bezrobocia.

Polskie rolnictwo jest zacofane, zadłużone i niedochodowe. Pierwszym czynnikiem który może to poprawić jest modernizacja i unowocześnienie obecnych gospodarstw. Może się to stać poprzez połączenie małych i niebogatych gospodarstw chłopskich w duże, wydajniejsze i bogatsze gospodarstwa. Spowoduje to zmniejszenie kosztów utrzymania maszyn, bydła, ziemi, a dzięki podzieleniu wydatków na wszystkich rolników będzie można ziemię lepiej zagospodarować, kupić nowe maszyny i wprowadzić do gospodarstw nowoczesną technologię.
Drugą sprawą jest uświadomienie rolników korzyści jakie wynikają z połączenia się w duże zespoły rolnicze. Obecny gospodarz nie ma pojęcia o nowoczesnych maszynach, agroturystyce czy innych form gospodarowania znanych na Zachodzie.

Często zdumienie wzbudza słowo farma, gdyż drób najczęściej chowany jest w oborach, razem z krowami i świniami.
Kolejnym dobrodziejstwem powstawania dużych gospodarstw i kółek rolników, jest presja silnej grupy rolników którzy mają o wiele większy wpływ na zakłady skupujące zboża i cukrownie niż pojedynczy rolnik, który musi przyjmować cenę podyktowaną mu przez skupującego. Nie pomagają protesty ani blokady dróg, jeżeli nie ma się dobrze zorganizowanej „siatki” skupu zbiorów! Nie wystarczą kółka rolnicze, które mogą wymóc tylko spełnienie żądań na premierze, czy rządzie, który niewiele może zrobić z monopolem cukrowni i skupów zbóż.
Czy problemy polskiego rolnictwa wynikają ze słabej jakości gleb?

Otóż nie. W Polsce mamy wiele dobrych gleb, ale nasi rolnicy wykorzystują nie tylko żyzne gleby, ale zasiewają także gleby słabe. Znacząco zwiększa to obszar, który jest wykorzystany pod rolnictwo, a zmniejsza jego wydajność. Dlatego w planach jest zalesienie tych terenów i korzystanie tylko z żyznych czarnoziemów lub gleb brunatnych.

Polska mimo wszystko nie stoi zbyt nisko w łącznej produkcji rolnej. Po części jest to wina UE, która blokuje wszelkie nasze próby pozbycia się nadwyżek. Problemem naszego rolnictwa nie jest ilość tylko jakość. Wiadomo, tą drugą można poprawić tylko przez kupowanie lepszych gatunków nasion, na które współczesny nam rolnik nie ma pieniędzy. Jedyną na to metodą jest właśnie tworzenie dużych gospodarstw i dawanie dla nich dotacji, a nie przyznawanie ulg podatkowych małym, indywidualnym rolnikom, którzy nie mają szans na rynku europejskim.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 3 minuty