profil

Rzym widziany oczyma barbarzyńcy.

poleca 85% 996 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Jestem członkiem osady, bardzo interesuje się Rzymem. Pragnę wkrótce się tam udać, marze by móc zostać już na zawsze. Moi przyjaciele wyjeżdżają tam, by go podbić i zagarnąć ziemie.

Budzimy się rano, ponieważ mieszkamy za granicami Cesarstwa Rzymskiego, a przed nami długa droga. Po odpowiednim przygotowaniu wyruszyliśmy w podróż. Wszyscy się bardzo denerwowali, gdyż poprzednimi razami takie wyprawy kończyły się niepowodzeniem, a wielu ludzi z naszej osady ginęło. Mimo to każdy pragnął tego samego – zwycięstwa. Myślę, że tym razem nam się uda. Podróżujemy konno lub wozami. Rzymianie nazywają nas barbarzyńcami – ludźmi dzikimi, bez kultury. Nie lubimy tego, płonie w naszych duszach gniew i nienawiść. Chcemy się zemścić, jesteśmy już niedaleko celu. Wjeżdżamy do Cesarstwa Zachodniego natykamy się na ciała tych, którzy poświecili swoje życie, żeby następne pokolenia miały, gdzie mieszkać i zakładać rodziny. Szczęśliwie dojechaliśmy do Rzymu, ku naszemu zdziwieniu nikogo tam nie zastaliśmy, inni najeźdźcy uprzedzili nas i pierwsi zasieli lęk spustoszenie. Objechaliśmy całą stolice i nie znaleźliśmy ani jednej żywego człowieka. Epidemia zarazy wypędziła wszystkich mieszkańców na wsie. Pozostały tylko piękne zabytki, architektura, puste ulice oraz domy.

Udajemy się w powrotną podroż, by opowiedzieć o tym, co ujrzeliśmy. Nie wiem sama już, czy moje marzenie się spełni? Myślę, ze po tym, co dziś zobaczyłam, nie chce tam mieszkać. Zdziwiłam się troszkę, ze w takim świetnie rozwijającym się mieście, nie mogło się ludność uchronić przed epidemią zarazy.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 1 minuta

Podobne tematy