profil

Wywiad z nauczycielem dyplomowanym.

poleca 85% 1215 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

W dniu 6.05.2003 roku przeprowadziłam wywiad z dyrektorką jednej z bytomskich szkół podstawowych.

J: Jaki ma Pani staż pracy i wykształcenie?
Dyrektorka: Mam 16 lat stażu pracy oraz wykształcenie wyższe z przygotowaniem pedagogicznym zdobytym na Uniwersytecie Śląskim.

J: Na jaki stopień awansu przeprowadzała Pani staż?
Dyrektorka: Przeprowadzałam staż na stopień nauczyciela dyplomowanego.

J: Co według Pani jest znacznym utrudnieniem w awansie zawodowym nauczyciela?
Dyrektorka: Największym problemem było dla mnie takie ułożenie dokumentacji w teczce, które satysfakcjonowałoby komisję. Trzeba bowiem wiedzieć, iż każda komisja ma swój wizerunek układu takiej dokumentacji. Kilkakrotnie musiałam przekładać dokumenty. Poza tym, dorobek zawodowy, który był moim udziałem sprzed i po zakończeniu stażu ( staż, który mnie obowiązywał dzięki dwukierunkowości wynosił dziewięć miesięcy) nie miał konkretnego miejsca w teczce. „Na oko” umieściłam te dokumenty na końcu teczki, co okazało się prawidłowym jak na ten czas wyjściem. Brak konkretnie sprecyzowanych zasad układu dokumentów był powodem mojej frustracji.

J: Jaka jest Pani osobista opinia o awansie zawodowym?
Dyrektorka: Awans, w moim odczuciu, w dużej mierze zależy od dyrektora szkoły. Są dyrektorzy, którzy w znaczny sposób pomagają w zdobyciu kolejnego stopnia awansu, dopingują nauczycieli do podejmowania nowych działań, znają procedury jakie należy przejść podczas stażu itd. Oczywiście, są też tacy dyrektorzy, którzy zdobyli już najwyższy stopień awansu zawodowego i chcą być tymi „najmądrzejszymi” i „niezrównanymi”. Pomocy, od nich, raczej nie należy się spodziewać.
Przy założeniu, że dyrektorowi zależy na kadrze z dużą ilością nauczycieli o coraz wyższym stopniu awansu – awans może być zwykłą fikcją, ponieważ taki dyrektor podpisze i potwierdzi nauczycielowi wszystko, co ten mu podsunie. Jak więc łatwo zauważyć, zdobywanie awansu może być uzależnione od zbyt subiektywnego spojrzenia dyrektora na naszą osobę. Takie sytuacje, moim zdaniem, w ogóle nie powinny mieć miejsca.

J: Co dany nauczyciel musi zrobić, żeby móc awansować?
Dyrektorka: Nauczyciel, by mógł awansować - w zależności od posiadanego stopnia awansu – musi mieć odpowiedni staż pracy w szkole, złożyć wniosek do dyrektora szkoły o umożliwienie odbycia stażu, napisać plan rozwoju zawodowego oraz podejmować szereg działań na rzecz swego rozwoju zawodowego. Warunkiem koniecznym do odbycia stażu są też różne tak zwane „dokształty” w formie kursów, warsztatów, studiów podyplomowych. Poza tym, nauczyciel musi zajmować się w owym czasie zbieraniem różnego typu podziękowań, zaświadczeń i innych dokumentów, które mają za zadanie postawić go w szeregu przed innymi.

J: Jakie kroki musiała Pani podjąć, aby móc awansować?
Dyrektorka: Przeszłam , oczywiście, całą opisana powyżej procedurę. Ponadto napisałam program edukacji regionalnej dla klas I – III, wystawiałam uczniów do konkursów ( I miejsce w Polsce w konkursie historycznym „Krąg”), organizowałam akcje charytatywne na terenie szkoły. Ubiegałam się o nagrodę prezydenta miasta ( którą otrzymałam w 2002 roku) aby móc udokumentować moje osiągnięcia w pracy dydaktyczno-wychowawczej. W skróceniu stażu pomogły mi, ukończone dużo wcześniej, studia podyplomowe.

J: Dziękuję za wywiad i życzę wielu sukcesów w dalszej pracy zawodowej.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 2 minuty