profil

„ Niedziela która zdarzyła, się w środę” Mariusz Szczygieł analiza reportażu

poleca 85% 140 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

„Niedziela, która zdarzyła się w środę” to reporterski debiut Mariusza Szczygła. Jest to zbiór reportaży, które pisał Szczygieł dla Gazety Wyborczej. Pierwsza oficjalna publikacja już pod jednym tytułem, miała miejsce w roku 1966 roku, jednak wersja początkowa nie spotkała się z dużym uznaniem, przez wzgląd na niedaleką przeszłość, o której traktowała. Dopiero z czasem, kiedy ludzie nabrali dystansu do otaczającej ich rzeczywistości, stała się spektakularnym sukcesem i zasiliła pułki bestsellerów Szczygła.
Reporter Dużego Formatu , Juliusz Kurkiewicz napisał,że dzieło Szczygła „to ciekawa podróż do kraju, którego nie ma – Polski zaraz po wielkim przełomie 1989 roku „ i tymi słowami oddał sedno sytuacji , która panowała w Polsce w tym okresie.
Społeczeństwo polskie na przestrzeni tego czasu boryka się z wieloma słabościami, które wynikają z transformacji ustrojowej. Obrady Okrągłego Stołu, wprowadziły powolny proces kształtowania się nowej formy, zarówno politycznej jak i gospodarczej – demokracji,
Chodź dziś, jest to ustrój powszechnie uznawany i akceptowalny, początki jego niebyły łatwe. Lata 90, przyniosły liczne upadłości, likwidacje czy też przejęcia zarówno komunalnych ale tez i prywatnych przedsiębiorstw. Powstawały nowe, często wspomagane zagranicznym kapitałem zakłady, które jednak rządziły się swoimi prawami. Ponadto przez Polskę przechodziła wówczas ogromna fala bezrobocia. Można więc powiedzieć, że Polska w okresie transformacji to czas, w którym jedni się gubią, a drudzy wręcz przeciwnie, doskonale odnajdują się w nowej rzeczywistości. Niemniej jednak, z tego okresu widać wyraźnie narastającą biedę, zaniepokojenie sytuacją i niepewne jutro. Bohaterowie tekstu Szczygła są przeciętni, ale w starciu z nową rzeczywistością zachowują godność i nieprzeciętną zaradność. Widać to na przykładzie funkcjonowania ludzi w korporacji AMWAY, telefonach do radia, dawaniu ogłoszeń do gazety, pisaniu do Rzecznika Praw Obywatelskich, walczeniu o gminie Raciążek czy choćby snuciu marzeń przez trzy staruszki ze wsi Chojnowa. Nieodparta chęć walki o swoje, widać także w nadawaniu imion dzieciom, których kontakt z językiem kończy się i zaczyna na polskiej transkrypcji. Zdecydowanie Szczygieł ukazuje swoich bohaterów jako jednostki silne i zdeterminowane.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 1 minuta