profil

Historia Mattea z powieści "Pierścień".

poleca 85% 288 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Naprzeciwko kościoła San Egidio mieszkał samotny kościelny imieniem Matteo. Od wczesnej młodości pełnił tą funkcję, ale po zamknięciu kościoła stracił pracę. Pozostałe oszczędności nosił w woreczku na szyi. Pewnego razu, gdy pijany usnął nad morzem, ukradziono mu ostatnie pieniądze. Od tego czasu zaczął myśleć o jednym – pierścieniu zmarłego kilkadziesiąt lat temu arcybiskupa, który znajdował się w grobie pochowanego. W pierwszych dniach sierpnia 1943 samoloty amerykańskie i angielskie bombardowały Neapol. Jedna z bomb trafiła w fronton bramy kościelnej, która pod jego naporem otworzyła się. Dało to kościelnemu idealne warunki do dokonania zamierzonej kradzieży. Matteo wszedł do kościoła i rozbił mur zasłaniający wejście do krypty. Niestety, otwierając sarkofag zmiażdżył nogę ciężką kamienną pokrywą. Mimo tego odchylił wieko trumny i znalazł pierścień. Do krypty wskoczyły szczury i zaczęły atakować Mattea. Zdołał on jednak wyczołgać się z niej i wyjść z kościoła. Będąc blisko bramy kościelnej stracił przytomność. Rankiem zobaczyło go dziecko, które wbiegło za piłką za bramę kościoła. Podniosło krzyk i zwabiło tłumy ludzi. Wszyscy widzieli pierścień na jego ręce, który niedługo potem zniknął - bez wieści.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie
Opracowania powiązane z tekstem

Czas czytania: 1 minuta

Ciekawostki ze świata
Teksty kultury