profil

"Grób Agamemnona" jako najsurowszy osąd społeczeństwa polskiego.

poleca 86% 201 głosów

Treść Grafika
Filmy
Komentarze
Juliusz Słowacki

„Grób Agamemnona” jest fragmentem pieśni VIII „Podróży do Ziemi Świętej z Neapolu” stworzonej przez Juliusza Słowackiego w 1839 roku. W utworze tym zauważamy wyraźny podział na dwie części: pierwszą mówiącą o wewnętrznych przeżyciach autora zwiedzającego grób Agamemnona i o jego pojmowaniu poezji, drugą będącą rozrachunkiem z własnym narodem i z samym sobą,
w kontekście klęski powstania listopadowego, jak i związanej z nią utratą niepodległości przez Polskę. W związku z tematem pracy zajmę się teraz rozpatrzeniem sensu drugiej części utworu.

Osąd społeczeństwa polskiego w tym dziele zaczyna się od poetyckiej wizji Słowackiego, w trakcie której poeta widzi siebie pędzącego na rumaku przez grecką ziemię. Słowacki ukazuje tu swój strach przed zatrzymaniem się pod Termopilami bo, tak jak pisze: „(...)Tam być muszą tak patrzące twarze, że serce skruszy wstyd – w każdym Polaku.” I dalej: „Ja tam nie będę stał przed Grecji duchem – nie – pierwej skonam, niż tam iść – z łańcuchem.” W tych strofach wstydzi się za Polaków. Nie jest w stanie nawet porównać ich z walecznymi Grekami, którzy w obliczu zagłady ze strony Perskiej nie uciekli, nie oddali się do niewoli, lecz zginęli wszyscy pod Termopilami, stając się symbolem patriotyzmu i poświęcenia dla Ojczyzny. Polakom zaś zabrakło odwagi do walki z zaborcą rosyjskim o własną niepodległość. Przyszłość ich narodu przestała wielu z nich w ogóle obchodzić, czego następstwem stała się wielka klęska powstania listopadowego. Polska – spętana łańcuchem niewoli
i strachu – nie może stanąć godnie nad grobem walecznego Leonidasa i jedyne miejsce, które jej przysługuje, to pola Cheronei, skąd Grecy uciekli podczas decydującej bitwy z Macedończykami i gdzie ostatecznie utracili niepodległość. Wspominając bitwę pod Cheroneą Słowacki stawia nam przed oczami obraz oddziału Piotra Wysockiego biegnącego opustoszałymi ulicami Warszawy i wzywającego do walki o wolność. Niestety ich głosy odbijały się wtedy głuchym echem o szczelnie pozamykane okiennice budynków i nie pozostawiały żadnych śladów w sercach Polaków bojących się ponieść śmierci w obronie swojej Ojczyzny. Przerażająca jest perspektywa wołania garstki greckich wojowników, którzy – ponosząc śmierć pod Termopilami, a teraz powstając – mogliby zawołać: „Wielu was było?” Wielu nas było, wielu schowanych w swoich domach i obojętnych na los swojej Ojczyzny.
Słowacki również stara się odnaleźć przyczyny utraty niepodległości przez jego Naród. W mocnych słowach formułuje swoją opinię na ten temat:
"Polsko! lecz ciebie błyskotkami łudzą;
Pawiem narodów byłaś i papugą,
A teraz jesteś służebnicą cudzą.”
W tej strofie poeta kładzie nacisk na niecne postępowanie szlachty polskiej, która zaprzedała swoje człowieczeństwo i stała się – marnym niekiedy – naśladowcą obcych kultur, zapominając o pięknie swojej własnej. Wysuwa tu także porównanie szlachty polskiej do słynnej mitologicznej koszuli ofiarowanej przez Dejanirę jej mężowi: Heraklesowi. Koszula ta, przesiąknięta zabitą przez Heraklesa krwią centaura Nessosa, mająca wrócić jej miłość męża, doprowadziła przez zazdrość do jego śmierci
w straszliwych męczarniach.
Słowacki mówi tu także o sobie, motywując cel stworzenia tego utworu: „(...)Choć wiem, że słowa te nie zadrżą długo w sercu – gdzie nie trwa myśl nawet godziny: mówię – bom smutny – i sam pełen winy.” Mówiąc prawdę o narodzie, wytykając ludziom ich błędy poeta chce naprawić swój błąd, którym było brak jego udziału w powstaniu. Upokarza sam siebie, a tym samym następnym pokoleniom wskazuje drogę ku wolności. Nie boi się tego wszystkiego mówić, nie boi się przekleństwa, gdyż wie, że: „(...) Nie masz władzy przekląć – Niewolnico!” Myślę, że są to najmocniejsze i najbardziej trafne słowa tego utworu. Polska – zniewolona. Polska – Niewolnica.

Mimo bólu i rozgoryczenia, przelanego na papier w tym wierszu, dla Polski jest jeszcze nadzieja. Poeta w swojej następnej poetyckiej wizji mówi o jej powstaniu, o powstaniu nagiej, nowej, nie zawstydzonej niczym, a więc nieśmiertelnej Polski. Będzie ona taka potężna, iż „ludy przelęknie.” Jednak aby to nastąpiło Polak ponownie musi stać się patriotą.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 3 minuty