profil

Wybrane bitwy z okresu wojen XVII wieku

poleca 85% 257 głosów

Treść Grafika
Filmy
Komentarze
Jan III Sobieski Odsiecz wiedeńska

Przez wiek XVII, z niedługimi latami pokoju, Polska Odpierała najazdy sąsiadów- Szwecji, Rosji i Turcji. Wszystkie te konflikty wymagały ogromnego wysiłku państwa. Wojny te doprowadziły do znacznego spustoszenia i wyludnienia kraju, kryzysu państwa oraz spadku znaczenia Polski w Europie. Rzeczpospolita nie była w stanie wystawić przeciw napastnkom dostatecznie licznej i silnej armii. Wojsko kwarciane było za małe, by skutecznie bronić południowo- wschodnich kresów państwa. Na utrzymanie dodatkowych oddziałów nie godziła się szlachta, nie chcąc ponosić zbyt dużych obciążeń podatkowych. Wtórowała jej w tym magnateria, podejrzewająca, że król przy pomocy armii chce wzmocnić swoją władzę. Na skutek braku środków na wojsko wiele świetnych zwycięstw polskich nie zostało do końca politycznie wykorzystanych lub były one wręcz zmarnowane.
Wojny ze Szwecją toczyły się przez kilkadziesiąt lat. Zapoczatkowało je starcie o Estonię, leżącą w północnej części Inflant, którą Zygmunt III po utracie tronu szwedzkiego ofiarował Polsce. Zarówno w tej wojnie, jak i w następnych stroną atakującą byli Szwedzi. Chodziło im nie tylko o odzyskanie Estonii, ale także o opanowanie należących do Rzeczypospolitej wybrzezy Bałtyku- od Rygi do Gdańska.
Na początku września 1605 roku tzry armie szwedzkie połączyły się w jedną całość i przystąpiły do oblężenia Rygi. J.K. Chodkiewicz dowodzący armią polską postanowił przystąpić do działania. Nie zamierzał on bowiem bezczynnie patrzeć jak Szwedzi zdobywają Rygę. Dlatego też zarządził szybki wymarsz armii polskiej pod Rygę. I tak oto dnia 25.IX.1605 roku Chodkiewicz ze swoją armią dotarł w pobliże osady Kircholm, która znajdowała się 14km na wschód od Rygi. W tym samym czasie w obozie przeciwnika trwała narada, podczas której zdecydowano wyruszyć przeciwko armii polskiej. Szwedzi nie mieli zamiaru ukrywać liczebności swojej armii. Wręcz przeciwnie, liczyli na to, że kiedy J. K. Chodkiewicz dowie się jak wielką ma przeciw sobie przewagę, zarządzi odwrót. Tymczasem okazało się, że Chodkiewicz wiedział już od dawna o przemarszu armii szwedzkiej, oraz o ich bardzo dużej liczebnej przewadze. Pomimo tego, postanowił jednak stoczyć bitwę ze Szwedami, a tym samym uwolnić Rygę od oblężenia. Szwedzi liczyli 14tys. żołnierzy ( 11tys. stanowiła piechota, a 3tys. jazda ) , oraz 11 dział. Armia szwedzka ustawiona była w dwóch liniach. Pierwsza z linii skupiała 6 regimentów piechoty, oraz 8 szwadronów rajtarii. Druga linia z kolei to 5 regimentów piechoty. Odwód składał się z jazdy, której było około 1tys. Armia polska liczyła około 4tys. żołnierzy ( 1300 piechoty, 2500 jazdy ) i 6 dział. Podzielona była na 3 pułki, które stanowił husaria, rajtarzy, oraz piechota pod dowództwem rotmistrza Woyny. Lewym skrzydłem dowodził rotmistrz Dąbrowa. Natomiast na prawym skrzydle rozmieszczono husarię, którą dowodził Sapieha. W rezerwie z kolei pozostawiono około 280 husarzy, pod rozkazami Lackiego. 27.IX. 1605 roku rozpoczęła się bitwa pod Kircholmem. Stroną atakującą była armia polska. Atak nastąpił w centrum pola walki, gdzie rotmistrz Woyna dwiema setkami husarii zaatakował piechotę szwedzką. Jego zadaniem było bowiem zatrzymanie przeciwnika do momentu, aż wyjaśni się sytuacja na skrzydłach. Ostatecznie polskie lewe skrzydło rotmistrz Dąbrowa podzielił na dwie części. Pierwszą z nich stanowiła lekka jazda z przodu, drugą husaria z tyłu. W ten oto sposób lekka jazda poprzez oskrzydlenie zmusiła Szwedów do rozciągnięcia się na swojej linii, co pozwoliło z kolei uderzyć husarii i rozbić rajtarię szwedzką. Na polskim prawym skrzydle, którym dowodził hetman wielki litewski Lew Sapieha (1557-1633), sytuacja była bardziej skomplikowana. Tam bowiem Szwedzi zaatakowali pierwsi. Armii polskiej udało się jednak odeprzeć ataki przy pomocy niewielkich oddziałów husarii. Po krótkim czasie do bitwy przystąpił, obserwujący do tej pory pole bitwy, hetman J. K. Chodkiewicz. Uderzył on husarią Lackiego w rozciągniętą rajtarię szwedzką, miażdżąc ją i spychając ku wciąż utrzymującym się czworobokom piechoty. Był to wielki cios, którego Karol IX Sudermański nie zdołał odeprzeć. Tymczasem niezagrożony z żadnej strony Sapieha przeszedł do natarcia, kierując husarię na styk piechoty i rozpadającej się rajtarii. Rotmistrz Woyna z kolei uderzył w centrum frontalnie na rozpadającą się piechotę szwedzką. W tym samym czasie Dąbrowa przerzucił swoją husarię na tyły obu linii przeciwnika. Zrozpaczony tą sytuacją Karol IX Sudermański postanowił zebrać część swojej jazdy pod błękitnym sztandarem. Wkrótce i ten oddział został rozbity przez husarię. Bitwa pod Kircholmem, stoczona 27.IX.1605 roku zakończyła się, dzięki umiejętnej taktyce hetmana Chodkiewicza, oraz walorom bojowym husarii zdecydowanym zwycięstwem Polski. W jej wyniku Polacy stracili około 200 żołnierzy, zdobyli 10 armat, oraz 62 sztandary. Szwedzi utracili 2/3 armii(tj. około 9,5 tys. żołnierzy), oraz odstąpili od oblężenia Rygi. Zwycięstwo pod Kircholmem, było jednym z największych i najświetniejszych w dziejach oręża polskiego. Zostało ono osiągnięte mimo przytłaczającej przewagi szwedzkiej nad wojskami polskimi. Zwycięstwo to przyniosło także dużą sławę Chodkiewiczowi, którego zaliczamy do najwybitniejszych wodzów polskich XVII wieku. Sławę tą zawdzięcza przede wszystkim swojej niezwykłej osobowości. Był on bowiem człowiekiem surowym, potrafiącym trzymać wojsko w ostrej dyscyplinie. Posiadał także niezwykły talent organizatorski, oraz umiejętność do przewidywania zamiarów przeciwnika. Uderzał błyskawicznie, w momentach niespodziewanych i w ten sposób niszczył siły wroga. Czyny hetmana J. K. Chodkiewicza zostały na zawsze zapisane w historii Polski.
Działania wojenne zostały przerwane na kilka lat. Szwedzi wykorzystali ten czas na doskonalenie sposobów walki i reorganizację armii, która stała się wówczas najnowocześniejszym wojskiem Europy, a z jej wzorców korzystały inne państwa.
Flota szwedzka przez całe lato 1627 r. blokowała Zatokę Gdańską (bitwa pod Oliwą). Z nastaniem jesieni większość szwedzkich okrętów odpłynęła do Szwecji. Z 12 pozostawionych jednostek 6 przebywało w Pilawie, a pozostałe pod dowództwem adm. Stjernskjlda blokowały Gdańsk. W skład eskadry wchodziło 5 galeonów i pinasa, które posiadały łącznie ok. 140 dział. W prawdzie flota polska, przebywająca całe lato przy twierdzy w Wisłoujściu, składała się z 10 jednostek, ale tylko cztery galeony dorównywały wielkością i uzbrojeniem okrętom szwedzkim. Ze 170 dział jakimi dysponowała strona polska większość miała lżejszy kaliber. Tak więc można uznać że siły były równe. 23 listopada Komisja Okretów Królewskich podjęła decyzję o wyjściu floty polskiej i przełamaniu blokady. Na dowódcę floty mianowano, mieszkającego w Gdańsku holenderskiego kupca i żeglarza, kpt. Arenda Dickmana . Flagowym okretem został "Święty Jerzy". Wiceadmirałem został kpt. Herman Witte na galeonie "Wodnik", a kontradmirałem kpt. Jakub Murrej na "Królu Dawidzie". Zaokrętowanymi żołnierzami piechoty dowodził Jan Storch. Już 26 lisopada okręty polskie starały się wyjść na Zatokę Gdańską, ale przy opuszczaniu portu zostały zatrzymane przez ogień artylerii jednostek szwedzich, a ponadto "Święty Jerzy" wszedł na mieliznę. Okręty polskie zawróciły, a Szwedzi popłyneli pod Hel. Następnego dnia flota polska, przy przeciwnym wietrze, holowana przez łodzie stanęła na redzie. 28 listopada eskadra szwedzka udała się pod port Gdański, nie spodziewając spotkać z jednostkami polskimi. Polacy jak dotąd unikali podjęcia walki z nieprzyjacielem, toteż widok wypływających i przygotowujących się do walki okrętów polskich zaskoczył Szwedów. Flota polska była podzielona na dwie eskadry, na czele których stały "Święty Jerzy" i "Wodnik". Nie będąc przygotowanym do walki, Stiernskld postanowił zawrócić. Zgodnie z zasadami taktyki roju na czoło floty polskiej wysunął się "Święty Jerzy" i przystąpił do walki ostrzeliwując admiralski okręt przeciwnika "Tigern" . Po krótkiej wymianie salw burtowych okręty szczepiły się burtami. Na pokładach zawrzała walka wręcz, wspomagana ogniem z działek relingowych i muszkietów, podczas której zginął admirał Stiernskld, ciężko ranny został Stewart kapitan "Tigerna". Gdy na pomoc pospieszyła "Panna Wodna" szala zwycięstwa zaczęła przechylać na stronę polską. Wkrótce "Tigern" poddał się. W ostatniej fazie abordażu od zabłąkanej kuli zginął admirał Dickmann. W czasie, gdy "Święty Jerzy" i "Tiger" toczyły pojedynek, wiceadmirał Witte skierował "Wodnika" na "Solena" . Zanim doszło do abordażu "Wodnik" oddał dwie albo trzy salwy burtowe w stronę przeciwnika. Ponieważ "Solen" był okrętem znacznie większym i lepiej uzbrojonym, zadał w pierwszej fazie walki duże straty różnego rodzaju pociskami zapalającymi i granatami rzucanych z marsów i nadbówek. Kapitan "Wodnika" Wedeman zaczął wzywać na pomoc "Króla Dawida", lecz ten zwlekał z wykonaniem rozkazu. Widząc to dowódca "Białego Lwa" sam postanowił pospieszyć z pomocą "Wodnikowi". Zanim okręt zdążył dojść do wolnej burty "Solena", nastąpiła olbrzymia eksplozja. Jeden z oficerów "Solena" widząc, że okręt szwedzki jest w pułapce dał rozkaz podłożenia ognia do komór prochowych. Był to ostatni etap bitwy. Pozostałe jednostki kontynuowały pościg za uciekającymi okrętami szwedzkimi, jednak bez rezultatu.
Straty szwedzkie to dwa okręty i ok. 350 ludzi, w tym 67 dostało się do niewoli. Po stronie polskiej poległo ok. 47 ludzi. Zwycięska bitwa miała znaczenie głównie propagandowe i udowodniła, że Polacy nie ustępują Szwedom w wyszkoleniu i sprawności załóg.
Mimo znacznego wysiłku militarnego i pewnych sukcesów wojskowych nie udało się wyprzeć Szwedów z zajętych obszarów i odblokować Gdańska. Dopiero w 1635 roku Szwedzi, wobec przygotowań władysława IV do wojny, zawarli z Rzeczpospolitą rozejm w Sztumskiej Wsi. Wycofali się z miast pruskich i zrezygnowali z pobierania ceł gdańskich, zachowali natomiast zdobycze w Inflantach.
Wojny z Rosją zostały zapoczątkowane w pierwszych latach XVII wieku, kiedy kraj ten po śmierci Iwana Groźnego przezywał poważne trudności wewnętrzne. Prawowity następca władcy rosyjskiego, małoletni syn Dymitr, został zamordowany, a o tron moskiewski walczyły spokrewnione z carem wpływowe rody bojarskie. Kiedy w Rzeczypospolitej pojawił się rzekomy syn cara, tak zwany Dymitr Samozwaniec, zyskał on poparcie kilku magnatów. Samozwaniec przyjął potajemnie katolicyzm i przyrzekł zaprowadzić go w Rosji, a polskim magnatom w zamian za pomoc obiecał majątki. Zwerbowani awanturnicy bez trudu zajęli Moskwę i osadzili na tronie Samozwańca. W latach 1609 – 1611 armia polska oblegała Smoleńsk. W tym czasie Dymitr został zamordowany. Połączone siły Rosji i Szwecji nadciągające z odsieczą Smoleńskowi zostały rozbite 4 lipca 1610r. pod Kłuszynem przez wojska dowodzone przez hetmana Żółkiewskiego. O zwycięstwie zadecydował atak polskiej husarii wspomaganej przez kozaków. Po kilkukilometrowym pościgu i zdobyciu obozu Żółkiewski zmusił zaciężnych do kapitulacji, a Moskwicinów do ucieczki. Po wkroczeniu do Moskwy hetman zawarł z bojarami układ, że carem zostanie królewicz polski, piętnastoletni wówczas Władysław. Przed koronacją Władysław miał przejść na prawosławie, rządy zaś sprawować osobiście. Zygmunt III nie zatwierdził jednak tego układu, żądając osobiście tronu carskiego dla siebie. Z kolei na ta propozycję nie zgodziła się magnateria rosyjska.
Dopiero w 1634 roku w Polanowie zawarto pokój, na mocy którego Rosja zrzekła się ziem przyznanych Polsce rozejmem dywilińskim, a król Władysław IV zrezygnował z pretensji do tronu carskiego.
Od początku XVII wieku stosunki z trzecim wielkim sąsiadem- Turcją- były bardzo napięte. Mołdawia i Wołoszczyzna stanowiące lenno Turcji były przyjazne Polsce. Nieustanna wojna między Turcją a monarchią Habsburgów powodowała brak stabilizacji politycznej w tym rejonie, co skłoniło magnatów polskich do próby rozciągnięcia swoich wpływów na oba księstwa. Wyprawy wojenne hetmana Zamoyskiego doprowadziły do usunięcia z tronu hospodara Michała Walecznego i osadzenie tam książąt z rodu Mohyłów. Inną przyczyną wojen z Turcją był narastający problem kozaczyzny. Na przełomie XVI i XVII w. kozacy złupili i zniszczyli kwitnące ośrodki handlu.
Do 1619r. Turcy chcieli utrzymać pokój z Polską. Sytuacja się zmieniła, kiedy lennik Turcji, książę siedmiogrodzki wraz z powstańcami czeskimi i węgierskimi oblegał Wiedeń. Zygmunt III Waza sprzymierzony z Habsburgami wysłał na pomoc cesarzowi oddziały lisowczyków, które przeprowadziły dywersyjną akcję w Siedmiogrodzie i zmusili w ten sposób księcia Gabora Bethlena i jego sojuszników do odstąpienia spod Wiednia. Tzw. pierwsza odsiecz wiedeńska skłoniła Turcję do wypowiedzenia Polsce wojny. Nieliczne wojsko polskie, które próbowało stawić czoła wrogowi na jego terytorium, podczas odwrotu w 1620 roku poniosło klęskę pod Cecorą (w Mołdawii). Na polu walki zginął wówczas jeden z najlepszych wodzów polskich- hetman Stanisław Żółkiewski. Dużo już silniejsza armia polska pod dowództwem Jana Karola Chodkiewicza zagrodziła drogę następnej wyprawie tureckiej. Zamknięta w warownym obozie pod przygraniczna twierdzą Chocim dzielnie przetrwała długotrwałe oblężenie przeważających sił tureckich. Pod murami Chocimia zawarto układ, który zapewnił pokój z Turcją.
Polska była „wolna”, ale nie na długo. Po niedługim czasie, bo jeszcze w tym samym wieku, wojny z Rosją, Szwecją, a później z Turcją wznowiły się.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 11 minut