profil

Schizma zachodnia

Ostatnia aktualizacja: 2021-02-01
poleca 85% 813 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Następca Grzegorza XI, neapolitańczyk Prignano, który wstąpił na tron jako Urban VII, w rezultacie burzliwej elekcji (8 kwietnia 1378r.), był człowiekiem pełnym cnót, ale gwałtownym, który publicznie i w różnych okolicznościach znieważał kardynałów za to, że – według niego – prowadzili wystawny tryb życia. Jeden z nich, Jean de la Grange, kardynał – biskup z Amiens, człowiek zaufany króla francuskiego Karola V, organizuje wokół siebie „partię francuską”, która uważając, że elekcja Urbana VI była nieważna (jest to sprawa dyskusyjna) wybiera w Fondi (20 września) kardynała Roberta z Rodu hrabiów Genewy, jako Klemensa VII, oddanego całym sercem sprawie francuskiej.

Nie pierwszy to raz świat chrześcijański znalazł się nagle w obliczu dwu papieży; ale nie były to już czasy, gdy ktoś taki jak Grzegorz VII czy Aleksander III mógł wyłącznie dzięki swemu prestiżowi usunąć rywala w cień. W roku 1378 autorytet papiestwa jest osłabiony: nacjonalizmy, polityka, sprawy doczesne usztywniły i zantagonizowały nie tylko dwóch papieży, lecz dwa obozy.
Za Urbanem stał cesarz, Anglia, Italia prócz Neapolu, Flandria, Portugalia; za Klemensem – Francja i państwa od niej zależne, Sabaudia, Szkocja, później Kastylia, Aragonia i Nawarra.

Sytuacja od początku była taka, że wiele osób widziało jedynie możliwość rozstrzygnięcia zbrojnego: działania przybrały niekorzystny obrót dla Klemensa VII, który pobity pod Marino (1379) wycofał się do Awinionu, gdzie znów znalazł się w otoczeniu Francuzów, jak za dawnych dobrych lat Jana XXII. Awinion znowu zaczął żyć w atmosferze przepychu, a papież, mecenas i wojownik, obsypywał łaskami duchowymi i doczesnymi tych. Którzy mogliby mu pomóc w odzyskaniu Italii; w rzeczywistości Klemens VII był nadwornym kapelanem króla Francji.

Gorzej, że i Urban VI, aby zdobyć lub zatrzymać przy sobie swoich zwolenników, również szafował łaskami i beneficjami; kiedy 15 października 1389 roku umierał, kardynałowie natychmiast wybrali następcę, młodego Bonifacego IX, który stwierdziwszy, że kasa papieska jest pusta, zorganizował jubileusz i ogłosił, że odtąd annaty będą wymagane od wszystkich beneficjów bez wyjątku.

Kościół cierpiał. Napływające zewsząd skargi, pisma, a także modlitwy i procesje świadczyły o tym, że chrześcijanie uczestniczyli w tym starszym nieszczęściu, jakim była schizma. W styczniu 1394 roku na Uniwersytecie Paryskim, na którym nie było już zwolenników papieża rzymskiego: Anglików, Niemców, Flamandów, a który jednak nadal cieszył się dużym autorytetem, opracowano memoriał. Znalazło się w nim stwierdzenie, że rozwiązaniem problemu schizmy może być jednoczesne ustąpienie obu papieży. Nagła śmierć papieża awiniońskiego w dniu 16 września zdawała się nastręczać dogodną sposobność; ale mimo nacisków króla francuskiego Karola VI kardynałowie awiniońscy wybrali 28 września 1394 r. Aragończyka Pedro li Luna, który przyjął imię Benedykta XIII. Zarówno król Francji, jak i Uniwersytet Paryski zaczęły go natychmiast nakłaniać do ustąpienia, a ponieważ odmówił, synod paryski i król specjalnym odronansem (1398) zerwali więzy obediencji łączące poddanych francuskich z Benedyktem XIII. Długotrwały upór papieża awiniońskiego – rezultat aragońskiej dumy, wytrawności kanonistów i wysokich wyobrażeń o prerogatywach papieskich – był zasadniczą przyczyną przedłużania się schizmy. Zabarykadowawszy się w Awinionie, Benedykt bronił się przez cztery lata, po czym 12 marca 1403 r. opuścił w przebraniu oblężone miasto. Przez 20 lat ów wieczny wędrowiec pozostał nieugięty; zresztą jeszcze przed końcem 1403 r. Francja znów uznała jego obedięcję. W pewnej chwili Benedykt XIII szukał zbliżenia ze swym przeciwnikiem, ale rozmowa między jego wysłannikami a Bonifacy IX przebiegała tak burzliwie, że papież rzymski poważnie zachorował i umarł (1404).

Patriarcha Akwilei błagał kardynałów rzymskich, by na razie nie wybierali nikogo miejsce, nie został jednak wysłuchany i wybrano pozbawionego energii 70-letniego Cosimę dei Migliorati jako Innocentego VII. Benedykt XIII rzucił anatemę na swego nowego rywala. Tymczasem Innocenty wyjawił pragnienie zwołania soboru, który położył kres schizmie. Zmarł jednak 6 listopada 1406 roku rażony apopleksją. Kardynałowie rzymscy zgromadzili się więc po raz trzeci od roku 1378 i wymogli na swym nowym elekcie przysięgę, że w chwili śmierci lub abdykacji Benedykta XIII dobrowolnie ustąpi. Wybrany został niespełna 80-letni wenecjan, Angelo Corres, jako Grzegorz XII. Atmosfera sprzyjała pojednaniu: zgodzono się nawet na miejsce spotkania, którym miało być miasto portowe w Ligurii, Sawona. W istocie obie strony zaangażowały się w ponurą komedie: każdy z przeciwników zatrzymał się o jeden dzień drogi od drugiego, po czym obaj powrócili do siebie nie dokonawszy niczego (1407).

Oburzeni kardynałowie rzymscy w liczbie ośmiu schronili się w Pizie, gdzie spotkali się z siedmioma kardynałami awiniońskimi i zwołali sobór na 25 marca 1409 roku. W uroczystości otwarcia wzięła udział licznie zgromadzona publiczność. W dniu 5 czerwca sobór złożył z tronu obu papieży ku wielkiej radości pizańczyków. Dnia 26 czerwca wybrany został Grek, Piotr Philagros, jako Aleksander V, umarł jednak po 10 miesiącach i wówczas wybrano Jana XXIII (17 maja 1410).

Załączniki:
Czy tekst był przydatny? Tak Nie
Opracowania powiązane z tekstem
(0) Brak komentarzy

Treść zweryfikowana i sprawdzona

Czas czytania: 4 minuty