profil

Przekaz satelitarny

poleca 85% 183 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

„Gdybym miała możliwość w przekazie
satelitarnym powiedzieć coś do całego świata,
to co bym powiedziała ?"

Kochani !

Moje imię Dagmara i mam zaledwie 14 lat. Być może uznacie, że nie warto słuchać „jakiejś tam” małolaty, ale mam nadzieję, że moje spostrzeżenia nie są bezsensowne. Myślę, że zmobilizują Was do pewnych przemyśleń.
Czy pamiętacie V przykazanie? ...Tak, NIE ZABIJAJ !
Chciałabym poruszyć temat aborcji i eutanazji, które chyba do tej pory są tematami tabu. Pragnę aby zaczęto rozmawiać na te tematy na lekcjach wiedzy o społeczeństwie lub katechezie.
Uważam, że aborcja jest czymś nie do wybaczenia. Ile jest na świecie kobiet czy małżeństw, które pragną mieć dzieci ale nie mogą ich mieć? Bardzo dużo. Rozumiem, że są przypadki szczególne, takie jak ciąża niechciana, niezaplanowana, jednak to nie usprawiedliwia zabójstwa dziecka. Mam nadzieję, że nigdy nie widzieliście dzieci a właściwie „odpadków” z ciąży. Małe rączki czy nóżki, każda z tych części w innym miejscu, to wyglądało jak lalka pogryziona przez psa. Na ulotce, którą oglądałam z takimi „odpadkami” pisało, że bardzo często takie malutkie dzieci są wyciągane przez ssącą maszynę, dlatego te bezbronne istotki wyglądają jak rozszarpane kukiełki. Nie rozumiem ludzi, którzy decydują się na tak nieludzki sposób pozbywania się problemu! A przecież życie ludzkie od chwili poczęcia powinno być chronione i szanowane.!
Mimo tego, że aborcja w wielu krajach jest zabroniona, to znalazły się i takie państwa w których prawo pozwala na tak niegodne postępowanie. Mam nadzieję, że ludzie odpowiedzialni za stanowienie prawa przemyślą ten problem. Natomiast lekarze dokonujący takich zabiegów, proszę bardzo aby tego zaprzestali.
Drugi problem, który chciałabym poruszyć to eutanazja, czyli odebranie życia osobom upośledzonym, chorym lub umierającym. Tak jak wiele jest małżeństw, które chcą ale nie mogą mieć dzieci, tak wiele jest dzieci, które wychowują się w Domu Dziecka lub przez jednego tylko rodzica. Osoby mające oboje rodziców, jak i ci, którzy mają jednego opiekuna, jak wynika z obowiązków dzieci względem rodziców powinni oddawać im cześć i szacunek, wdzięczność za dar życia i wychowanie. Powinni być ODPOWIEDZIALNI (dotyczy osób dorosłych) wobec rodziców, okazywać im pomoc materialną, moralną w chorobie, starości, samotności lub potrzebie.
Jeżeli wszyscy ludzie mający żyjących rodziców wypełniali swoje obowiązki względem nich nie trzeba by było budować Domów Spokojnej Starości. Osobom starszym trafiającym do takich domów należy tylko współczuć, że mają takie niewdzięczne dzieci. Przecież oni poświęcili swoje życie właśnie dla tych dzieci „bez serca”. Niejednokrotnie nie przespali nocy bo ich pociecha nie mogła usnąć i całą noc płakała. A teraz co? Nie mam czasu, jestem zmęczony, miałem ciężki dzień, jutro ich odwiedzę. Wychowali, dali pieniądze na nowe mieszkanie, pomogli w wychowaniu wnucząt...zrobili swoje, i co do grobu ?. Już nie są mi potrzebni? W momencie, kiedy te „pociechy” decydują się na odebranie życia swoim opiekunom, w którymś miejscu na świecie być może umiera rodzic, który jest kochany i bardzo potrzebny swoim dzieciom. Czy tak być musi?
Być może przyczyną tych problemów jest fakt, że tak naprawdę nie potrafimy się kochać. Brakuje nam tolerancji, nie potrafimy być odpowiedzialni za swoje czyny, często idziemy „na łatwiznę”. Nie potrafimy słuchać, doceniać pracy i poświęcenia drugiego człowieka, mówić o swoich problemach, często nie potrafimy pozwolić sobie pomóc.
Wybrałam te dwa tematy, ponieważ są dla mnie bardzo ważne. Nie zetknęłam się bezpośrednio z aborcją czy eutanazją, lecz być może właśnie w tym momencie któreś z Was zastanawia się czy usunąć ciążę, lub pozbawić życia swojego opiekuna. Mam nadzieję, że moje przemyślenia utwierdzą Was w przekonaniu, żeby być przeciwnym zabijaniu nienarodzonych czy starszych.
Jeśli znalazła się choć jedna osoba, która w skupieniu wysłuchała mnie, co więcej skłoniło ją do przemyśleń nad swoim zachowaniem. Znaczy to, że mój wkład w napisanie tej pracy nie poszedł na marne. Składam serdeczne DZIĘKI tej osobie.


P.S. Dziękuję mojemu katechecie, który skłonił mnie do przemyśleń, niezbędnych do napisania tej pracy.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 3 minuty