profil

Trzeba walczyć

poleca 85% 138 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Sportowa dziewczyna
Widzę w lustrze odbicie wysokiej brunetki o zielonych oczach, ciemnej karnacji, umięśniona, wysportowana. Jestem wysoka, gdyż mierzę 187 cm. Jestem tenisistką choć mam dopiero 15 lat to mam już wiele tytułów. Jestem wicemistrzynią zeszłego sezonu w Polsce. W światowej liście jestem na miejscu sześćdziesiątym pierwszym tenis przeszedł mi do krwi wraz z poczęciem mnie. Mój tata też był tenisistą. Jednak musiał zakończyć karierę z powodów zdrowotnych. -Córcia pośpiesz się bo jak zwykle się spóźnimy-wołał mnie z dołu mój tatuś, który jest moim można powiedzieć menagerem. -Już idę- opowiedziałam i szybko zaczęłam zbierać rzeczy na trening. Schodząc po schodach na dół widziałam mojego ojczulka chodzącego w kółko ze zniecierpliwienia. - już jestem - Rzekłam dźwięcznie. Mój tata nic nie odpowiedział tylko pokiwał głową. Tata jest przystojnym brunetem o zielonych oczach i ciemnej karnacji, wygląd odziedziczyłam całkowicie po tacie i nawet mówią, że jestem żeńską miniaturką Andrzeja. Jestem z tego powodu dumna, gdyż nie zawsze ma się w domu tak wspaniałego sportowca z którego czerpie się tyle energii i jest moi .autorytetem. Na hale jak zwykle jechaliśmy wyluzowani, słuchając muzyki, która leciała w radiu. Dzisiaj miałam na treningu skupić się na taktyce. Mój dzień jest bardzo przewidywalny. Rano wstaję, jem śniadanie przygotowane przez tatę, gdyż dba o moją dietę, idę do szkoły, po szkole tata mnie zbiera na hale, zjadam obiad, pierwsza część treningu, godzinna przerwa w moim przypadku na odrobienie lekcji i wygenerowanie sił i kolejna część treningu tylko tym razem albo siłownia albo coś innego co mój szkoleniowiec wymyśli. Kończę trening, idę pod prysznic, przyjeżdżamy do domu, jem jakiś owoc na kolację wychodzę pobiegać dwie godziny przychodzę biorę prysznic, kończę lekcję i idę padnięta spać. I tak od nowa w kolejnym dniu. Monotonne to moje życie, ale za to robię to co kocham i to się liczy. Za dwa tygodnie zaczyna się turniej. mam nadzieję, że mija dobra forma utrzyma się jak najdłużej i wygrana będzie moja. Ale na to muszę dużo ćwiczyć. Mam mało przyjaciół, znajomych, nigdy nie miałam chłopaka, gdyż po prostu nie mam na to czasu. Nie mam nawet kiedy wyjść w sobotę do klubu gdyż wracam z całodziennego treningu prawie ledwie żywa, kąpię się, a potem usypiam w sekundzie. A no tak kocham spać, trudno jest mnie rano zwlec z łóżka kiedy muszę iść do szkoły, ale wstaję gdyż mam motywację, że po szkole znowu trening i znowu będę szczęśliwa, że coś mi wychodzi. w życiu należy bowiem robić to co kocha się najbardziej niezależnie od tego czy komuś się to podoba czy nie. Trzeba liczyć na siebie a twoi najbliżsi będą Ci kibicować w dotarciu do celu. Za miesiąc zaczynają się zawody, w których myślę o wygranej. Trenuję do nich już od ponad roku, są dla mnie bardzo ważne a jeszcze ważniejsze dla mojego taty, który wiąże ze mną przyszłość jako najlepszej tenisistki w kraju potem w Europie a potem na świecie. Ja też bym bardzo chciała żeby moje marzenie się spełniło. Trenuję już bardzo długo, poświęcam jak już wiecie całe dnie na to i widzę efekty. Już jutro wyjeżdżamy do Katowic na galę rozpoczęcia zawodów a pojutrze pierwsze starcie. Cieszę się i już nie mogę się doczekać , bo moja forma jest teraz bardzo dobra i chyba najlepsza od dłuższego czasu. Umieścili nad w czterogwiazdkowym hotelu. Było tam naprawdę ślicznie , niejeden pięciogwiazdkowy hotel może pozazdrościć temu w którym się znajdujemy teraz. Miałam w pokoju sporą łazienkę, duży kosz owoców, a przede wszystkim duże lustro na całą ścianę. Postanowiliśmy z tatą, że na kolację pójdziemy gdzieś na miasto a po kolacji pójdzie ze mną pobiegać. Tak tez zrobiliśmy poszliśmy na pyszną kolację, wróciliśmy do hotelu, przebraliśmy się i zaraz ruszyliśmy do parku obok pobiegać. Naprawdę lubię biegać, gdyż to mnie odstresuje przed jutrzejszym konkursem. Kiedy wróciliśmy poszłam pod prysznic, a potem położyłam się spać. Usnęłam bardzo szybko, śniło mi się, że wygrałam całe zawody i jadę na zawody do Hiszpanii. Piękny sen teraz, żeby tylko się spełnił . Obudziłam się rano bardzo wyspana pełna rześkiej energii na starcie z moim przeciwnikiem. Mecz okazał się bardzo łatwy, pierwsze zwycięstwo za mną. Teraz już tylko do przodu. Wygrałam cały turniej jestem z siebie bardzo zadowolona i jutro odbieram puchar do mojej kolekcji. Tata jest ze mnie dumny jak nigdy. Chodzi po hotelu i wszystkim mówi, że jego córcia wygrała turniej. Wszyscy mu gratulują i życzą powodzenia na przyszłość. Kiedy moi znajomi się dowiedzieli o mojej wygranej strasznie się ucieszyli i dostałam wiele wiadomości z gratulacjami .

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 4 minuty