profil

Dziennik wydarzeń z okresu 1IX-5X 1939r w Polsce

poleca 93% 103 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

1 września 1939
Rano obudził mnie huk samolotów. W chwilę potem usłyszałem przeraźliwy świst i wybuch bomby na terenie miasta. Po wybuchu bomby część budynku, w którym ja mieszkałam zaczęła się walić. Wybiegłam z niego jak najszybciej. Przed budynkiem zobaczyłam wiele zakrwawionych płaczących osób. Byłam w takim szoku, że nie mogłam zrozumieć co się dzieje. Zobaczyłam nawracające samoloty pobiegłam to pobliskiego szpitala i razem z innymi położyłam się na ziemi. Słyszałam w tym czasie krzyki ludzi spod zawalonych budynków. Nawracające samoloty zrzuciły kolejną bombę na szpital. Gdy odlecieli starałam się jak mogłam żeby pomóc rannym osobom. Nagle zaczepił mnie pan Kazimierz, mój sąsiad (…) Dowiedziałam się, że już o 4.45 nad razem niemiecki pancernik szkolny „Schleswig- Holstein” rozpoczął ostrzał Westerplatte na terenie Wolnego Miasta Gdańsk. Już wiedziałam. Niemcy rozpoczęli wojne.
7 września 1939
Dziś w nocy z 6 na 7 września prezydent RP oraz rząd opuścili Warszawę. Jestem przerażona sytuacją panującą na ulicach. Wszędzie krew i krzyki. Każdy się boi. Dowiedziałam się, że Westerplatte kapitulowało… Znowu spotkałam sąsiada, który dostarczał mi informacji z różnych stron Polski. Dzisiaj pod Wizną pojawiły się pododdziały niemieckiej 10 Dywizji Pancernej. Podjęły one próbę przebicia się w kierunku Brześcia. Gdy pierwsze czołgi wjechały na drewniany most na Narwi, polscy saperzy wysadzili go w powietrze, a następnie silnym ostrzałem w kierunku mostu zmusili Niemców do wycofania się poza linię ognia. Niemcy wystraszyli się, spodziewając się po drugiej stronie rzeki znacznej ilości wojsk. Mam nadzieję, że udało się ich przegonić…
10 września 1939
To już 10 dzień tych okropnych wydarzeń i nie widać końca. Pod Wizną Polacy również nie dali sobie rady. Zostali pokonani usłyszałam gdzież, że kapitan Reginis rozerwał się granatem dotrzymując w ten sposób wcześniej złożonej przysięgi. Wczorajszego wieczoru rozpoczęła się kolejna bitwa. Grupa Operacyjna pod dowództwem generała Edmunda Kmoll-Kownackiego złożona z 3 dywizji piechoty i 2 brygad kawalerii natarła z okolic Łęczycy w kierunku południowym. Jedyna znajdująca się w tym rejonie niemiecka dywizja piechoty została całkowicie pobita i poniosła ciężkie straty. Powodzenie osiągnęły również wojska atakujące Łowicz, którym udało się wyprzeć z miasta Niemców. Oddziałom polskim udało się odzyskać Łęczycę, Ozorków i Łowicz i dotrzeć w rejon Strykowa. W rejon bitwy skierowano z rejonu Łodzi całą 8 Armię, a następnie zaczęto wycofywać spod Warszawy część sił 10 Armii niemieckiej. Wzrost sił niemieckich w rejonie bitwy spowodował, że generał Tadeusz Kutrzeba nakazał przerwanie natarcia i odwrót na lewy brzeg Bzury.
12 września 1939
Dowiedziałam się właśnie, że nad Bzurą również klęska. Hitlerowcy podjęli bardzo intensywne bombardowania, prowadzone przez 300 samolotów. Ponadto niemieckie czołgi sforsowały Bzurę z rejonie Sochaczewa i choć zostały zatrzymane, to zdołały zadać Armii "Poznań" poważne straty. Zginęło tam wiele osób. Pomimo ostatecznej porażki bitwa ta odciągnęła na chwile Niemców do natarcia na Warszawę. Mam nadzieję, że się tu nie dostaną.
17 września 1939
Tego się nie spodziewałam, nikt się nie spodziewał! Armia Czerwona również nas zaatakowało. Złamali w ten sposób pakt o nieagresji. Warszawa broni się jak może. Wiem, że również inne miasta zostały zaatakowane. Prezydent Mościcki wydał orędzie „„Obywatele! Gdy armia nasza z bezprzykładnym męstwem zmaga się z przemocą wroga od pierwszego dnia wojny, aż po dzień dzisiejszy, wytrzymując napór ogromnej przewagi całości bez mała niemieckich sił zbrojnych, nasz sąsiad wschodni najechał nasze ziemie, gwałcąc obowiązujące umowy i odwieczne zasady moralności. Stanęliśmy tedy nie po raz pierwszy w naszych dziejach w obliczu nawałnicy, zalewającej nasz kraj z zachodu i wschodu. […] Na każdego z was spada dzisiaj obowiązek czuwania nad honorem Naszego Narodu w najcięższych warunkach”. Słysząc te słowa nie dowierzałam. Myślę sobie, że to koniec. Jak mamy pokonać dwa kraje okupujące nasze państwo?
17 wrzesień 1939
Usłyszałam, że prezydent opuszcza Polskę. Pozostawił nas samych sobie…
21 września 1939
Z dnia na dzień docierają do mnie straszne wiadomości. Zginęło wiele mi bliskich osób. Nie wiem czy żyją, a jeżeli tak to gdzie się podziewają? Chciałabym żeby to wszystko się już skończyło. Doszły mnie słuchy, że pancernik „Schleswig- Holstein” i Schlesien rozpoczęły ostrzał Helu.
21 września 1939
Jak kilka godzin temu pisałam Hel został zaatakowany. Udało się jednak. „Schleswig- Holstein” i Schliesen wycofują się z pola walki. „Schleswig” został poważnie uszkodzony.
28 września 1939
Dziś po tych ciągnących się dniach spotkałam po raz kolejny pana Kazimierza. Brakowało mi jakieś znanej osoby. Myślałam, że nikt bliski mi nie przeżył. Nie miał jednak dobrych wieści. Nie chciał powiedzieć skąd się tego dowiedział, ale okazało się że w Moskwie III Rzesza wraz z ZSRR podpisali traktat o granicach i przyjaźni pomiędzy sobą. Traktat podobno porządkuje kwestie podziału terytorialnego mojego kraju. Fakt ten całkowicie mnie załamał. Co my teraz zrobimy? Nie ma naszego prezydenta. Owszem nasi żołnierze są silni i odważni ale mamy jednak bardzo dużo przeciwników. Mam nadzieję, że uda nam się wyjść z tej sytuacji w całości. Boje się. Myślę, że jak większość ludzi. Tak naprawdę nikt nie wie co nas teraz czeka.
28 września 1939
Gdyby było za mało złych informacji na dzień dzisiejszy okazało się, że na terenie fabryki „Skoda” na Rakowcu, przedstawiciele polskiej i niemieckiej strony podpisali umowę kapitulacyjną Warszawy.
30 września 1939
Jest ostatni dzień tego tragicznego miesiąca. Wojna już tak długo się ciągnie. Powoli tracimy nadzieję, że da się jeszcze coś zrobić, że da się uratować Polskę. Na murach w Warszawie pojawiają się plakaty Bekanntmachung des Oberbefehlshabers der einrückenden deutschen Armee. Niemcy żądają od mieszkańców powrotu do normalnych zajęć. Wiadome było, że w przypadku stawiania oporu, dokonania aktu sabotażu lub zamachów na żołnierzy i urzędników niemieckich spotka kara śmierci.
1 października 1939
Zaczął się nowy miesiąc. Nic się nie zmieniło, podobnie jak w dniach poprzednich słychać o tym jak polskie oddziały idą do niewoli. Niemcy stopniowo wkraczają do Warszawy. Nie wiem gdzie mam się bezpiecznie ukryć. Tracę siły i nadzieję na „lepsze jutro”.
…Niemcy zajęli Gmach Ministerstwa Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego w al. Szucha 25.
2 października 1939
Minęły 32 dni wojennego piekła na Helu. Usłyszałam że Józef Unrug podjął decyzję o zakończeniu walki. Na mierzeje wkroczyły wojska niemieckie, walczący półwysep nie miałby szans.
2 października 1939
Minęło zaledwie kilka godzin od mojego ostatniego wpisu. Ktoś przechwycił dokumenty patrolu zwiadowczego niemieckiej 13 Dywizji Piechoty z XIV Korpusu Zmotoryzowanego. Okazało się, że Niemcy planują wejść w styczność bojową z wojskami generała Franciszka Kleeberga i rozbić je.
Dowiedziałam się też właśnie, że pomiędzy 13 Dywizją niemiecką a polskimi oddziałami kawalerii generała Podhorskiego i piechoty półkownika Ottokara Brzozy- Brzeziny doszło do starcia pod Kockiem.
4 października 1939
Cały czas trwa bitwa pod Kockiem. Mam nadzieję, że Polacy sobie poradzą.
5 października 1939
Generał Kleeberg wydał rozkaz zaprzestania walk z powodu całkowitego braku amunicji. Całą odpowiedzialność wziął na siebie. Wydaje mi się, że ma rację. Bez jedzenia i amunicji nasi żołnierze nic nie zrobią a pójdą jedynie na pewną śmierć.

5 października 1939
Usłyszałam, że w Warszawie pojawił się Adolf Hitler. Przyjmuje w Alejach Ujazdowskich defiladę zwycięstwa. Z tego co wiem Służba Zwycięstwu Polski - przewidując jego przyjazd przygotowała zamach. U zbiegu Nowego Światu i Alei Jerozolimskich został podłożony ważący kilkaset kilogramów ładunek wybuchowy…
Dowiedziałam się, że nie doszło do odpalenia ładunków ponieważ Niemcy pozamykali okoliczne ulice. Szkoda, może zakończyłoby to sytuację w Polsce…

Czy tekst był przydatny? Tak Nie
Przeczytaj podobne teksty

Czas czytania: 7 minut