Niektórym stawianie pytań, dlaczego wydaje się niebezpieczne. Co o tym sądzisz?

Pytanie, dlaczego jest dość popularnym pytaniem, które zadajemy bardzo często różnym osobom. Jednak nie zawsze zastanawiamy się nad sensem tego pytania i czy we właściwym czasie i miejscu je zadaliśmy.
Wszystko jest dobrze, jeżeli to pytanie zadaje dziecko dorosłym, bo jest ciekawe wszystkiego, co się wokół niego dzieje. Takie pytanie jest całkowicie na miejscu i nie wyniknie z niego nic złego, ale bywa też, że to pytanie staję się naprawdę niebezpieczne. Tak było w przypadku, który niedawno usłyszałam w telewizji. Złodziej, który wtargnął do mieszkania samotnej starszej pani i zażądał żeby oddała pieniądze i kosztowności, a jednocześnie ją torturował. Kobieta zapytała go, dlaczego to robi, bo przecież oddała mu już wszystko, co miała. Zamordował ją, a na sprawie sądowej tłumaczył się, że zabił ją, dlatego że go zdenerwowała tym pytaniem, dlaczego to robi?.
Pytanie, dlaczego mnie nie lubisz? też może sprawić nam przykrość, bo usłyszymy niezbyt miłą opinię na swój temat, a nie każdy lubi jak mu się wypomina jego wady.
W sytuacji, kiedy rodzice się rozwodzą, a dziecko zapyta, „dlaczego tak się stało?”, trzeba umieć mądrze odpowiedzieć i wytłumaczyć, bo inaczej dziecko znienawidzi jedno lub obojga rodziców.
Ichneumon, gdy zapytał, „dlaczego ma zadawać śmierć kobrom, gdy on miłuje pokój?”, został uznany za „innego” i za to skazany na wygnanie. Tak samo jest, gdy żołnierz odmówi rozkazu i pyta, „dlaczego mam strzelać skoro ja nie chce zabijać. To jest uznany za dezertera.
Niebezpiecznie jest też zadawać pytanie nauczycielowi, dlaczego dostałem „pałę”?, bo można usłyszeć, że jest się kompletnym „matołem”.
A zapytanie się chłopaka, dlaczego mnie nie kocha, jest też niebezpieczne, bo możemy usłyszeć, ja już kocham inną, a tego by się nie chciało usłyszeć.
To tylko kilka przykładów, gdzie zadawanie pytania, dlaczego jest niebezpieczne. Dlatego zadając pytanie, dlaczego zastanówmy się dobrze, czy to pytanie nie niesie jakiegoś zagrożenia. Tak dzieje się bardzo rzadko, a na co dzień bez pytania, dlaczego trudno było by się nam porozumieć.