profil

W świecie olimpijskich bóstw i kręgu miłości ewangelickiej

Ostatnia aktualizacja: 2022-04-04
poleca 87% 103 głosów

Treść Grafika
Filmy
Komentarze
Homer

Religia jest tym co człowiek nosi w sercu, jest odpowiedzią na wszystkie nurtujące nas pytania, jest sensem każdego ludzkiego życia. Stanowi ona rzeczywistą relację między człowiekiem a bogiem od którego człowiek jest zależny w istnieniu. Na przełomie wieków ludzie różnie postrzegali bogów, czcili różne bóstwa, pragnęli dociec prawdy gdyż ciekawiło ich to co boskie i inne od życia na ziemi.

W starożytnej Grecji żyjący w VIII w.p.n.e. Homer wyobrażał sobie świat greckich bogów jako społeczeństwo arystokratyczne Ich siedzibą była góra Olimp w północnej Grecji, której szczyt tonął w wiecznej mgle. Ambrozja, pokarm bogów i nektar, napój bogów, zapewniały wszystkim mieszkańcom Olimpu nieśmiertelność, wieczną urodę i młodość. W razie potrzeby ludzie mogli się zwrócić o pomoc do rządzących światem bogów, ale przedtem lup potem musieli im złożyć dziękczynne ofiary.

Grecy wyobrażali sobie że bogowie mają ludzkie postacie i przypisywali im cechy właściwe ludziom. Nazywano to antropomorfizmem. Największym szacunkiem otaczano najpotężniejszego z olimpijskich bogów Zeusa, stał się on ojcem bogów i ludzi, panem nieba, światła i piorunów, kierował siłami przyrody i porządkiem świata. Panowanie nad światem i ludźmi dzielił on ze swymi braćmi Posejdonem i Hadesem. Posejdon władał morzami, na dnie których miał swą siedzibę. Władzy Posejdona podlegały także wyspy, nadbrzeża i przystanie, gdzie Grecy stawiali mu świątynie, kaplice, ołtarze, posągi i składali w ofierze białego konia, delfina lub gałązki sosny. Hades rządził światem podziemnym, wyobrażano go sobie jako bezlitosnego starca, siedzącego na tronie, z berłem w dłoni i Cerberem u stóp. Jako patrona bogactw naturalnych nazywano go także Plutonem i przedstawiano z rogiem obfitości w ręku. Cyprys i narcyz były poświęconymi mu roślinami.

Małżonką Zeusa była Hera, najpotężniejsza bogini na Olimpie, opiekunka małżeństw i wierności małżeńskiej. Z nią i z licznymi kochankami Zeus miał wiele dzieci: Afrodytę - boginię miłości i piękna, Atenę - boginię mądrości i sprawiedliwej wojny; Apollona, który zsyłał natchnienie artystom; i wreszcie Hermesa, patrona podróżnych, kupców, sportowców i złodziei. Świat ludzi i bogów był ze sobą powiązany, bogowie ingerowali w ludzkie życie. Większość praw, które wtedy obowiązywały w Grecji zostało ustalonych przez bogów. Ludzie ze swoimi problemami przychodzili do bogów, z nadzieja, ze jako istoty stojące ponad ludźmi pomogą im rozwiązać spory i nieporozumienia.

Kto uważa, że bogowie greccy, podobnie jak Bóg chrześcijański, byli dobrzy, łaskawi i mądrzy, ten jest w błędzie, ponieważ społeczność niebiańska dzieliła się na klasy wyższe i niższe, a w każdej z nich toczyła się walka o władze. Stosowane były rozmaite podstępy, zawiązywały się spiski i tak bez końca.

Jeżeli chodzi o stosunki między bogami i ludźmi, to były one rozmaite. Prawie każda wioska i miasto miało swoje główne bóstwo, któremu składano szczególną cześć pomijając ważniejsze i mocniejsze. Okoliczność taka sprzyjała sporom między bogami, które w istocie uderzały w ludzi. Na wioski sprowadzano choroby, kataklizmy i głód. Niekiedy sami bogowie przybierali postać zwierząt i porywali lub zabijali ludzi. Byli oczywiście i tacy, którzy pomagali zabłąkanym podróżnym w odnalezieniu drogi. Należał do nich min. Hermes.
Najmniej czczonymi bogami byli władcy piekieł i podziemia, od których zależał los człowieka po śmierci. Byli nimi Hades i Tanatos. Najwięcej ludzkość zawdzięczała Atenie, ponieważ uczyła ona ludzi różnych rzemiosł i kształciła w naukach. Inną cenioną boginią była Demeter - bogini życia, urodzaju, która była patronką rolników, Eskulap pomagający przezwyciężać choroby, Westa - opiekunka ogniska domowego oraz Afrodyta, która uszczęśliwiała ludzi dając im miłość.

Sylwetki bogów i ludzi były bardzo podobne. Bóstwa charakteryzowały się tymi samymi cechami co ludzie. Byli zazdrośni, czego dowodem jest np. spór Afrodyty, Ateny i Hery o jabłko z napisem „ Dla najpiękniejszej ”, które rzuciła bogini niezgody Eris. Byli zawistni i żądni władzy np. w micie o „Narodzinach świata” czytamy, że Kronos chcąc uniknąć przeznaczenia, pożerał swoje dzieci, aby nie stracić władzy. Ale nie można mówić jedynie o złych cechach, ponieważ posiadali i te dobre, których było znacznie więcej.

Jedną z najstarszych religii jest jak powszechnie wiadomo chrześcijaństwo.
Swoje początki, zgodnie z wierzeniami Chrześcijan ma ono przy przyjściu na świat Jezusa Chrystusa - Mesjasza, czyli w roku pierwszym naszej ery (jest to data umowna, istnieje margines błędu - 6 p.n.e. - 1 n.e.), w czasach, gdy najpotężniejszym państwem było Cesarstwo Rzymskie. Znali Go wszyscy: był cieślą, posługiwał się strugiem i młotem. Chadzał jeszcze doś istniejącymi drogami, jadał chleb i oliwki, wieczorami odpoczywał z sitowia lub hamaku ze sznurków, często upadał ze zmęczenia. Był człowiekiem ściśle związanym ze społeczeństwami podobnym do każdego z nas.

Jednak wypowiadał słowa niezwykłe, zdumiewające: mówił że jest mesjaszem, że przyszedł, by dać świadectwo prawdzie, że przez Niego naród wybrany zyska sławę i doskonałość; a jeszcze dziwniejsze było to że podawał się za Syna Bożego. I wierzono mu. Byli nawet tacy, co towarzyszyli Mu w drogach Palestyny, którymi ciągle wędrował. Ze zdumiewającą łatwością czynił cuda. I potem człowiek ten ginie bez jakiegokolwiek oporu. Ci zaś którzy szli za Nim, nie tylko się tym nie zrażają, ale rozchodzą się po całym świecie, aby krwią swoją podpisać świadectwo jego bóstwa. A ludzkość, biorąc tę klęskę za dowód zwycięstwa, pada odtąd na twarz przed szubienniczym drzewem, zupełnie jakby Kościół zalecił nagle tłumom oddawać cześć ohydzie sjazańczego rusztowania. Tajemnica Jezusa to ni mniej, ni więcej tylko tajemnica wcielenia. Mniejsza z tym, że nie wiadomo dokładnie ani kiedy się urodził, ani kiedy umarł, że trudno zidentyfikować Jego rodzinne osiedle. Istota rzeczy tkwi w zagadce, jaką stawia nam ten Człowiek taki podobny do nas, człowiek, którego słowa i czyny oddziałują na nas bezustannie i budzą w nas nieznane dotąd siły; istota rzeczy to twarz ta wykrzywiona konaniem twarz, na której widnieje oblicze Boga. Jezus należy do historii ale przekracza jej ramy. O Chrystusie nie można mówić bez namiętności, a w namiętności tej nie chodzi o jedynie o wiedzę. Jego wzrok wnika w głąb każdego, wnika i sądzi; można być z Nim lub przeciwko Niemu. On jest tym, którego głos zmusza każdego, kto jest godny imienia człowieka, do pytania; " A ty - kimże jesteś ?"

Jezus Chrystus nie jest tylko tematem świąt Bożego Narodzenia czy Wielkanocy, chociaż wtedy mówi się o Nim najwięcej. Jezus Chrystus jest tematem całej Biblii, całej historii ludzkości. Jest On Zbawicielem doskonałym, doskonałym pomostem, doskonałym kapłanem, doskonałym i jedynym pośrednikiem pomiędzy Bogiem a człowiekiem.

Obecnie Jezus Chrystus jest dla ludzi postacią o której warto wspominać np. przy okazji świąt Bożego Narodzenia czy Wielkanocy, jednak Jezus przyszedł nie po to, byśmy od czasu do czasu wspominali Go. Jezus Chrystus przyszedł, domagając się od nas opamiętania, zaufania i uległości. Mówił do ludzi: "Pójdźcie za mną". Wszystko inne w naszym życiu winno być na drugim miejscu, Jezus ma być pierwszy. Ewangelia Jezusa nie jest sugestią z nieba, jest edyktem - królewskim nakazem. Jezus przyszedł jako Król, mówiąc, że mamy się odwrócić od swoich grzechów, stawiał ludzi przed decyzją. Ewangelia nie jest po to, by nad nią debatować, ale by podporządkować jej swoje życie. Ewangelia to Słowo Boże, którego nie trzeba i nie można poprawiać. Zdumiewające jest to, ze Bóg nie zmusza nas, byśmy za Nim szli i naśladowali Go. Bóg pozostawia człowiekowi wybór, mówi o konsekwencjach naszego wyboru i nawet przygotował miejsce dla tych, którzy nie chcą z Nim żyć - piekło.
Jezus Chrystus przez Kazanie na Górze wprowadził pojęcie nowotestamentalnej miłości, która jest bezinteresowna, oparta na przebaczeniu i służbie. Jezus ukazuje ludziom głębszy sens przykazań. Gniewowi nadaje rangę zabójstwa, a złą myśl porównuje do czynu. Naucza, że nienawiść niszczy ludzi, wobec tego zło należy świadomie przyjmować. Prawdziwa miłość musi wyrażać się w miłowaniu nieprzyjaciół, rezygnacji z zemsty i osadzania innych. Ten szeroki wykładnik moralności jest dla przeciętnego człowieka trudną do zrozumienia lekcją. Jednak, jak uczy Chrystus, postępując zgodnie z nim można osiągnąć prawdziwe szczęście.

Największe znaczenie dla wszystkich chrześcijan ma Biblia - Pismo Święte. Pisana była na przestrzeni wielu wieków przez różnych autorów. Jest dla Żydów i chrześcijan dziełem świętym, objawionym przez Boga. Współczesny człowiek zawdzięcza Biblii nowożytne poczucie czasu i historii.
W Nowym Testamencie bardzo ważne miejsce zajmują przypowieści. Moim zdaniem, to głównie one pomagają kształtować człowiekowi własne sumienie. Są opowieściami przytoczonymi niegdyś przez Chrystusa, które powracają na kartach Pisma Świętego do współczesnego odbiorcy. Oprócz sensu, który wynika z samej fabuły, można się tutaj doszukać o wiele głębszych znaczeń. Na pierwszy plan wychodzą historie o życiu przeciętnych ludzi, ich perypetiach, troskach i zmartwieniach. Istnieje jednak jeszcze inna rzeczywistość, moralno-etyczna, która odwołuje się do sumienia człowieka i uczy godnego postępowania.

Uważam, że Biblia jest dziełem uniwersalnym i ponadczasowym. Obok treści religijnej, traktuje o problemach nurtujących niezliczone pokolenia ludzi, żyjących zarówno w dawnych czasach jak i dziś. Ukazuje prawdziwy sens cierpienia, pochwala wartości takie jak miłość, współczucie, uczciwość, praca. Posiada w sobie wiele mądrości życiowej, która była aktualna w czasach współczesnych Jezusowi, ale jest również i obecnie. Pomaga człowiekowi dokonywać właściwych wyborów i czerpać przykłady z niezmiennych wzorców.

Tak więc w swojej pracy starałam się ukazać jak wielkie znaczenie dla ludzi miała i ma religia, jak wiele wnosi ona do życia człowieka. Do tej pory przecież powoduje ona że nie czujemy się sami na świecie, że nawet najbardziej samotny człowiek, obojętnie czy żyjący w starożytnej Grecji czy w świecie współczesnym miał poczucie bezpieczeństwa i wyboru, własnego wyboru drogi życia. Czas upływa człowiekowi spokojniej jeśli ma on świadomość tego że ktoś czuwa nad losem jego i całego świata, że nie jest sam i zawsze będzie mógł zwierzyć się komuś z tego co leży mu na sumieniu.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 9 minut