profil

Dwa obrazy śmierci bohatera w "Quo vadis" Henryka Sienkiewicza – analiza porównawcza.

poleca 85% 2207 głosów

Treść Grafika
Filmy
Komentarze
Henryk Sienkiewicz Petroniusz

Henryk Sienkiewicz w 1905r. został uhonorowany Literacką Nagrodą Nobla, którą otrzymał za całokształt swojej epickiej twórczości. Jednak krytycy literatury polskiej uważają, że to właśnie międzynarodowy rozgłos i popularność dzieła„Quo vadis” pozwoliła na dostrzeżenie naszego powieściopisarza przez Szwedzką Akademię Nauk. Cóż zatem kryje w sobie ta książka, znana i doceniana na całym świecie?!
To ponadczasowe dzieło ukazuje obraz dwóch odrębnych światów - upadającego pogańskiego Rzymu i rodzącego się chrześcijaństwa. Jednak największe przesłanie kryje w sobie tytuł utworu, będący słowami wypowiedzianymi przez Piotra Apostoła do Chrystusa na drodze appijskiej: „Quo vadis, Domine?” – „Dokąd zmierzasz, panie?”. Jednak te słowa mogą być także skierowane do wszystkich bohaterów powieści: dokąd zmierzasz?, jaki jest cel twojego życia?, co wybierzesz? Winicjusz i Chilon, reprezentanci rozpustnego i okrutnego starego Rzymu, wybrali chrześcijaństwo. Petroniusz, chociaż dobrze rozumiał sens tej religii, nie chciał rezygnować z wygodnego i beztroskiego życia. Neron, aż do śmierci trwał w swym uporze, zagłębiając się w kolejne zbrodnie i mając na sumieniu śmierć tysięcy prześladowanych chrześcijan.
Starożytny świat pogański to potęga rządząca i wszechmocna, zadziwiająca ludzkość wspaniałością swojej kultury, bogactwem form życia i myśli filozoficznej. Stworzył on trwałe pomniki architektury, literatury, filozofii i prawa. Z jednej strony był to świat przepychu i bogactwa, poczucia piękna, radości i różnorodności życia, a z drugiej świat niewolnictwa, wyzysku, wojen, rzezi i okrutnych, despotycznych rządów.
Najlepszym na to przykładem są postaci Nerona i Petroniusz – dwie skrajnie różne osobowości a jednak wyznające podobne przekonania i utożsamiające się z tym samym systemem politycznym.
Neron był cesarzem Rzymu. Bardzo wcześnie objął najwyższe stanowisko w państwie, jako adoptowany syn cezara Klaudiusza. Był wyjątkowo pyszny, próżny, żądny władzy za wszelką cenę, okrutny i tchórzliwy. Piastował urząd cezara, otoczony gromadą zauszników (np. Tygellin) i tłumem pochlebców, którzy ślepo w niego wierzyli, nazywając go zbawicielem świata. W pierwszym okresie swoich rządów pod wpływem filozofa Seneki i Burrusa (prefekta pretorianów, tj. przybocznej straży cesarza) rządził rozsądnie i był ceniony przez lud. Później za sprawą Tigellina stał się krwawym despotą i mordował swoich przeciwników: kazał zabić matkę, żonę, brata i pierworodnego syna cesarza Klaudiusza.
W końcu zaczął się czuć przede wszystkim wszechstronnym poetą, aktorem, muzykiem, śpiewakiem. Przekonany o wielkości swojego talentu, zaczął się nudzić sprawowaniem władzy. Upatrywał w niej tylko nowych motywów do swojej twórczości. Marzył o zniszczeniu Rzymu i utworzeniu nowego miasta, nazwanego jego imieniem. W Petroniuszu dostrzegał wiernego przyjaciela, znawcę sztuki i niczym nie skrępowanego krytyka jego twórczości. Tylko u niego znajdował zrozumienie i ponad wszystko cenił jego uwagi.
Jednak najbardziej ukochał okrucieństwo i bezwzględność. Aby zaspokoić chęć zobaczenia płonącego miasta, rozkazał podpalić Rzym: ”radował się w sercu, że wreszcie ujrzał tragedię, podobną do tej, którą opisuje”. Delektując się tym widokiem, stworzył poemat, który uważał za swoje największe dzieło. Bojąc się, że tłum nie zrozumie jego potrzeb, zrzucił winę za podpalenie miasta na chrześcijan, których krwawo prześladował, wyprawiając igrzyska ku uciesze biedoty rzymskiej.
Petroniusz prezentował swoją osobą zupełnie inny obraz patrycjuszowskiej klasy w społeczeństwie rzymskim. Za czasów młodości był konsulem i rządcą Bitynii. Później zajął się poezją, jest znany jako autor „Satyriconu”. Charakteryzował się dużą inteligencją, wrażliwością na piękno (stąd jego przydomek „arbitra elegancji”), tolerancją, był uwielbiany przez plebs, którym osobiście pogardzał. Ukochał życie ziemskie, rozkoszował się nim: „Zawsze próbowałem tak żyć, by cieszyć się każdym dniem”.
Pomimo wartości moralnych jakie wyznawał, przebywał na dworze Nerona jako jeden z jego najbliższych współpracowników, doradców w dziedzinie sztuki i przyjaciół. Traktował go z góry, nisko oceniał jego talent i twórczość, brzydził się jego okrucieństwami. Przez swój egoizm i lenistwo nie walczył z tym stanem. Był biernym świadkiem wszystkich zbrodni cezara, aprobował świat do którego należał, ale starał się go wysubtelnić.
Jednym z najważniejszych wątków utworu jest opis śmierci Petroniusza i Nerona. Sceneria, sposób i symbolika ich odejścia jest odzwierciedleniem różnic w ich usposobieniu i charakterze.
Sytuacja polityczna po pożarze Rzymu znacznie się skomplikowała. Petroniusz zniesmaczony masowym mordowaniem niewinnych chrześcijan, zaczął jawnie sprzeciwiać się cezarowi. Jednocześnie z uwagi na swojego ukochanego siostrzeńca Winicjusza, nie chciał zguby jego nowych współbraci w wierze. Neron za namową Tygellina, odwiecznego wroga arbitra elegancji, wydał na Petroniusza wyrok śmierci. Przezorny patrycjusz uprzedzony przez zaprzyjaźnionego dworzanina, postanowił odejść do Hadesu w spokoju i z godnością. Wydał w swojej willi ucztę pożegnalną i wraz z ukochaną Eunice spędził ostatni wieczór w życiu na zabawie, słuchaniu poezji i muzyki. Zadziwił gości listem pożegnalnym do Nerona. Opisał w nim wszystkie zbrodnie cesarza, wyśmiewał się z jego marnego talentu i prosił go o zaprzestanie uprawiania przez niego poezji :” Bądź zdrów, lecz nie śpiewaj, zabijaj, lecz nie pisz wierszy”. Dumny ze swojego wyznania, wiedział, że ukazawszy światu prawdę, może odejść w spokoju. Umarł w objęciach ukochanej ze świadomością, że wraz z nim umiera coś znacznie ważniejszego: „wraz z nim ginie to, co jeszcze pozostało ich światu, to jest poezja i piękność”.
Śmierć Petroniusza była ukoronowaniem całego jego życia. Ostatnie chwile spędził na zabawie i beztrosce, ucztując. Ale była to uczta pełna swobody, harmonii i miłości. Nie musiał się krępować spojrzeń cesarza, kontrolować każdego swojego słowa aby zbytnią krytyką nie urazić Miedzianobrodego. Mimo że żył w dostatku i z pełnym przepychem, dopiero na łożu śmierci zaznał pełni szczęścia. W końcu mógł być sobą i wyrazić swoje prawdziwe przekonania, zrzucił maskę bezdusznego konformisty. A co najważniejsze w życiu człowieka, odchodził ze świadomość, że jest kochany i to kochany ponad życie. Dla Eunice był najważniejszy na świecie, ona nie uznawała wyższości władzy czy pieniędzy. Ubóstwiała go do tego stopnia, że razem z nim popełniła samobójstwo.
Śmierć Petroniusza stała się symbolem chylącej się ku upadkowi kultury rzymskiej. Wraz z jedynym człowiekiem, mającym odwagę bronić piękna i prawdziwej sztuki na dworze Nerona, umarła resztka ładu i harmonii starożytnego Rzymu. Cesarz, nie mając u swego boku wrażliwego Petroniusza, bez skrępowania decydował się na coraz okrutniejsze prześladowania i represje ludności, zwłaszcza chrześcijan.
Plebs był bardzo oburzony poczynaniami Ahenobarba. W końcu pretorianie wszczęli bunt i ogłosili cesarzem Galbę (pretora i konsula rzymskiego) . Neron korzystając z pomocy najwierniejszych wyzwoleńców zdołał zbiec z łupionego pałacu do willi znajdującej się za bramą Nomentańską. Zdawał sobie sprawę, że nadchodził kres jego ziemskiej wędrówki. Pragnął sam odebrać sobie życie, jak przystało na wielkiego artystę. Jednak tchórzowska natura nie pozwoliła mu na przebicie sobie sztyletem gardła. Dopiero wierny Epafrodyt, słysząc głos nadchodzącego centuriona, popchnął jego rękę i dokonał całego dzieła.
Cesarz zginął w sposób haniebny, choć uniknął osądu i kar wymierzonych przez Senat. Aż do chwili śmierci wierzył w potęgę swojego talentu, mówiąc: „Jakiż artysta ginie”. U schyłku życia, mając pomieszane zmysły, nie zdawał sobie sprawy z ogromu swoich przewinień. Chociaż tego nie rozumiał, zginął jak jego ofiary, poniżony, odarty z ludzkiej godności, jak zwierzę, które ucieka przed drapieżnikiem.
Wraz z Neronem zginął rozpustny i okrutny obraz Rzymu. Cała ta kultura starożytna zaczęła chylić się ku nieuniknionemu upadkowi. Minął czas prześladowań, ludzie mogli poczuć się swobodnie i bezpiecznie, aż do czasu najazdów dzikich plemion. Zło, które ludzie potrafią wytworzyć walcząc o władzę, na szczęście nie trwa wiecznie: „I tak minął Nero, jak mija wiatr, burza, pożar, wojna lub mór.” W Rzymie zwyciężyło chrześcijaństwo, nauki i zasady moralne głoszone przez apostołów.
„Quo vadis?” – dokąd zmierzało to wieczne miasto, Neron i Petroniusz?! Teraz wiemy, że upadek kultury rzymskiej był nieunikniony. Zaś Neron i Petroniusz cały czas zmierzali do śmierci. Arbiter elegancji przeżył swoje życie pięknie, choć pod naciskiem i kontrolą złego cezara. Samobójstwo przyniosło mu ucieczkę z ciasnego i próżnego świata, dało nadzieję na szczęśliwy byt w Hadesie. Neron uwolnił ludzi od swoich chorych ambicji i nieznośnego talentu. Niestety zwycięstwo nad nim było okupione tysiącami ofiar, o czym przypominają ruiny rzymskiego Koloseum.
Może zatem warto także i sobie zadać pytanie „Quo vadis?” Trzeba mieć na uwadze, że czas ciągle biegnie do przodu. Mijają lata, starzejemy się, osiągamy różne cele, spełniamy marzenia. Ale myślę, że najważniejsze w życiu człowieka jest czyste sumienie i poczucie uczciwości wobec samego siebie.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 7 minut

Gramatyka i formy wypowiedzi