profil

Uniwersalność i ponadczasowośc prawd głoszonych przez Św. Franciszka

poleca 88% 103 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Kim był św. Franciszek ? Św. Franciszek z Asyżu żył w latach 1182-1226, a więc na przełomie XII i XIII w. Jego prawdziwe nazwisko brzmiało Giovanni Bernardone. Moją uwagę zwróciła szczególnie metamorfoza, jaką przeszedł św. Franciszek. Jako młody człowiek nie stronił od zabaw, szaleństw i uciech, a więc przyjemności jak najbardziej doczesnych. Miał żyłkę awanturniczą, chciał zostać żołnierzem. Był synem bogatego kupca, mógł więc pozwolić sobie na rozrzutność i nieliczenie się z pieniędzmi. Przełom nastąpił po ciężkiej chorobie. Wtedy to obudziły się w nim wewnętrzne refleksje dotyczące sensu i celu życia. Św. Franciszek zaczął szukać samotności, wędrował po okolicznych lasach i polach, podziwiał piękno przyrody. W końcu wyruszył do Rzymu, gdzie przebrany za żebraka poznawał ludzką biedę, a gdy kiedyś spotkał na swojej drodze trędowatego zrozumiał ludzkie cierpienie. Sama byłam przez dłuższy czas wolontariuszką i uważam, że dopiero wtedy, kiedy ujrzałam tylu chorych, samotnych i smutnych ludzi zrozumiałam sens i istotę cierpienia. Właśnie wtedy pojęłam wielkość, piękno i prawdziwość słów: „Cierpienie uszlachetnia” . Ktoś mógłby powiedzieć, przecież to tylko dwa wyrazy. Tak, niby dwa wyrazy, ale jak ważne? Tak samo tę wagę cierpienia bliźniego dostrzegł św. Franciszek. Kiedy ojciec nie akceptując jego zachowania próbował znaleźć pomoc u władz, św. Franciszek stanął nagi przed biskupem i oficjalnie zrzekł się majątku rodzinnego. Takie posunięcie wymagało nie lada odwagi i samozaparcia w dążeniu do celu. Sądzę, że teraz kiedy powszechnie panuje „pościg za pieniądzem” mało ludzi zdecydowałoby się na takie posunięcie. To przykre, ale prawdziwe. Każdy chyba zauważył iż następuje stopniowo degradacja społeczeństwa, a jedną z najważniejszych wartości w życiu człowieka stał się pieniądz. Ale wracając do postaci św. Franciszka w miarę upływu czasu skupił on wokół siebie grupę młodych zapaleńców, tak jak on gotowych do poświęceń w imię głębokiej wiary. W ten sposób powstał późniejszy zakon franciszkanów.
Sądzę, iż św. Franciszek stanowi godny naśladowania, a co ważniejsze wzór ponadczasowy, bliski nawet człowiekowi współczesnemu. Dlaczego? Odpowiedź na to pytanie wypływa z nauki św. Franciszka. Weźmy pod uwagę ubóstwo. Ubóstwo to ideał św. Franciszka. Chciał być ubogi, aby być wolnym. Owszem, św. Franciszek był synem bogatego włoskiego kupca, ale zrezygnował z dóbr materialnych, które mógł posiadać. Wyzbył się ich z miłości do Chrystusa i do ubogich oraz wewnętrznej dobroci i potrzeby serca. Jakże głęboka musiała być jego wiara! Św. Franciszek nie chciał nic mieć, lecz nie dla pokuty, nie dla umartwień, ale dla jedności z ubogimi, dla pokonania chciwości, dla idei, że człowiek jest szczęśliwy i wolny, tylko wtedy, gdy posiada tyle, ile jest mu niezbędne do życia. Tak to, właśnie to powinien zacząć dostrzegać współczesny człowiek, który zgubił gdzieś system wartości moralnych. Zgubił i nie potrafi odnaleźć wewnętrznego nakazu sumienia dyktującego granicę pomiędzy naprawdę ważnymi i wywierającymi ogromny wpływ na naszą egzystencję wartościami duchowymi, a „czysto przyziemnymi” sprawami materialnymi. Św. Franciszek twierdził, iż ktoś, kto ma wiele- martwi się o swój majątek, jest jego niewolnikiem. „Zostaw wszystko i pójdź za mną” mówił Chrystus i tą właśnie ideę propagował św. Franciszek. Św. Franciszek nie wahał się żebrać, gdy zaszła potrzeba a otrzymane kawałki chleba dzielić między potrzebującymi. Podziwiam go za to, a zarazem wstydzę się, bo ja chyba nie potrafiłabym żebrać, aby pomóc bliźniemu. Taka sytuacja by mnie krępowała. Może jestem zbyt nieśmiała a może po prostu bałabym się epitetu „ Patrz- żebraczka” i ironicznego spojrzenia. Takie słowa padają z ust ludzi nieczułych i zimnych. Ale w końcu każdy z nas dźwiga swój krzyż, a potem...potem odpowie za grzechy na Sądzie Ostatecznym. Mimo to chciałabym, aby ludzie byli bardziej wrażliwi na krzywdę drugiego człowieka.
Ubóstwo zdaniem św. Franciszka nie może być utrapieniem, lecz powinno prowadzić do pracy nad sobą i doskonalenia wewnętrznego oraz do cierpliwości. Ubóstwo uczy pokory i współczucia innym, a tym samym miłości.
Właśnie miłości, która jest podstawą do wiary. Kazania św. Franciszka są przepojone miłością do każdej żywej istoty jako dziecka Bożego. Św. Franciszek traktował miłość jako walkę z grzechem, troskę o innych, przebaczenie i głoszenie nauki Chrystusa. Swoją miłością i mądrością potrafił przekonać do ideałów przez siebie głoszonych, ale także pocieszyć i wspomóc w cierpieniu. Miłość jest sposobem poznania i rozumienia, a także pozwala uzyskać wewnętrzną harmonię i uniknąć strachu przed śmiercią. Dlatego uważam, iż do filozofii św. Franciszka powinni sięgać między innymi wszyscy, którzy dbają o swoje potrzeby duchowe i którzy pragną się wyciszyć i odnaleźć swoje „ja”. Św. Franciszek nakłaniał do przestrzegania pokoju, cnoty, zgody i modlitwy. Współcześni ludzie chyba jednak nie stosują się do tychże zasad. Przykłady? Chcieliby wojny. Wojny niszczą, zabijają tysiące niewinnych ludzkich istnień. Paul Holbach powiedział: „To człowiek człowiekowi najbardziej potrzebny jest do szczęścia” Tak też z pewnością myślał św. Franciszek, ale my chyba sądzimy inaczej. Dzisiaj „człowiek człowiekowi jest wilkiem a nie bratem”. Nie wróżę naszemu społeczeństwu nic dobrego, jeśli to się nie zmieni. Poprzez stopienie się stosunku do bliźniego ze stosunkiem do Boga i mistyczne przeżycie jedności z przyrodą, św. Franciszek wyzbył się surowości wobec bliźnich i siebie Może i my powinniśmy tego spróbować. Może wtedy świat byłby lepszy. Wydaje mi się, że to nie jest jakimś nadludzkim wysiłkiem a w końcu stawką jest dobro nasze i dobro bliźniego. Nawet Siostra Faustyna powiedziała: „Bóg dał mi serce zamiast rozumu mędrców”. To piękne i wzniosłe, dlatego powinniśmy pamiętać o roli miłości w naszym życiu, o roli miłości czystej, która płynie z przekonania, że wszystkie stworzenia są braćmi i siostrami, a sensem ludzkiego istnienia jest chwalenie Boga.
Uważam, że prawdy głoszone przez św. Franciszka mają charakter uniwersalny i ponadczasowy. Występował on bowiem przeciw okrucieństwu, chciwości, nienawiści, zabijaniu, z którymi dzisiaj spotykamy się na każdym kroku. Może więc warto byłoby czasami zastanowić się, czy życie nie byłoby piękniejsze i lepsze, gdybyśmy pamiętali o miłości, pokorze, radości i ubóstwie propagowanym przez św. Franciszka .

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 5 minut