profil

Ja w wieku 60 lat.

poleca 87% 102 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Siedzę w pokoju przy stole, na którym stoją świeczniki z zapalonymi świecami, pojemnik z szampanem i wspaniale udekorowany tort z kolorową liczbą 60. Czekając na gości przeglądam stary album ze zdjęciami. Mój wzrok zatrzymuje się na zdjęciu zrobionym w 2002 roku, w dniu otrzymania świadectwa ukończenia II klasy szkoły gimnazjalnej. Na zdjęciu jest cała moja klasa z nauczycielami.
Jak dawno to było. Miałem wtedy 16 lat, przepełniło mnie uczucie radości i zadowolenia, że po różnych szkolnych niepowodzeniach udało mi się zdać do następnej klasy. Od tego czasu wiele się zdarzyło. Po zakończeniu nauki w gimnazjum, wyjechałem zagranicę, gdzie ukończyłem szkołę średnią i studia geologiczne. Specjalizowałem się w nauce o genach, dzięki czemu zostałem zatrudniony do pracy w laboratorium, w którym zajmowaliśmy się opracowywaniem metod manipulacji genetycznych. Dzięki naszej pracy można było wyposażać dzieci w pożądane przez rodziców cechy np.: odporność na choroby, w wysoką inteligencję, wybitną urodę. Kiedy uświadomiłem sobie, że ta praca może spowodować, że Ziemię kiedyś będą zamieszkiwać różne gatunki ludzi, mniej lub bardziej genetycznie udoskonalone, porzuciłem ją. Postanowiłem robić coś bardziej pożytecznego, mianowicie poprawiać w człowieku błędy genetyczne. W tym celu podjąłem prace w Akademii Medycznej w Oslo.
Przychodzą do nas rodzice spodziewający się dzieci z defektami genetycznymi. Stosując najnowsze metody inżynierii genetycznej powodujemy, że dzieci rodzą się zdrowe. Może nie geniusze, nie najpiękniejsze, ale zdrowe, co wydaje się najważniejsze. Usłyszałem dzwonek do drzwi, zdjęcie wypadło mi z rąk, a już po chwili ktoś szeptał mi do ucha „Wszystkiego najlepszego dziadku z okazji 60 rocznicy urodzin”.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 1 minuta