Czy wakacje to czas zysków czy strat

Obecnie każde dziecko w wieku 5 lat zaczyna nauke.Po dłuższym czasie nauka staje się nudna i szuka jakiegoś "wyjścia" aby tylko się nie uczyć i spędzić czas wolny z rówieśnikami.Według mnie wakacje to czas swobody i niewatpliwie zysków.
Aby tego dowieśc przygotowałem szereg argumentów.
Każdemu uczniowi po pewnym okresie czasu, chodzenie do szkoły zaczyna być nudne i coraz mniej uwagi poświęca na nauke.Dlatego też wakacje to pozwalają uwolnić myśli od problemów szkolnych,zadań domowych ,sprawdzianów itp.
Weekend jak wiadomo trwa jedynie 2 dni.Jest to bardzo mało.Często po prostu brakuje czasu na zajęcia dodatkowe, oraz wypełnienie obowiązków domowych ponieważ trzeba odrobić zadania domowe(które nauczyciele czasami zadają naprawde dużo) i nauczyć się na sprawdzian, a czasem i sprawdziany, a niedziele na pewno każdy by chciał poświęcić na odpoczynek.Wakacje to czas kiedy każdy może zająć sie swoimi obowiązkami i nie musi się martwic o to że jutro jest test i trzeba się uczyć.
We wakacje można też dużo podróżować.Zwiedzając zamki, lub historyczne obiekty, pózniej w roku szkolnym ułatwia to naukę. Nie trzeba się uczyć regułek które czasami są trudne do zapamiętania, tylko mamy pewien dowód, który dotknęliśmy, zobaczyliśmy i jesteśmy w stanie o nim opowiedzieć.
Kolejnym argumentem świadczącym o tym, że wakacje to czas zysków jest fakt, że to co nauczyliśmy się w szkole na wakacjach mamy okazje wykorzystać w pratyce.Wakacje to taki wielki sprawdzian ze wszystkich przedmiotów.MAtematyke spotkamy w sklepie, angielski gdy wyjedziemy za granice,polski gdy piszemy karte z pozdrowieniami,historie,kiedy znajdujemy się w jakimś historycznym obiekcie możemy pochwalić się swoja wiedzą rodzinie.
Podsumowując,wakacje to niewątpliwie czas zysku.Z przekonaniem mogę stwierdzić,że przynoszą nam więcej zalet niż wad.
Szkoła powinna być miejscem do którego wracamy z radością, a nie z przymusem, a wakacje z pewnością pomagają nam to spełnić.