profil

Platon

poleca 85% 526 głosów

Treść Grafika
Filmy
Komentarze
Sokrates Platon Arystoteles

PLATON- żył w latach 427-347 pne ; arystokrata zdobył staranne wykształcenie ; żył w czasie rozkwitu Aten uczeń Sokratesa ; autor rozprawy obrona Sokratesa ,Państwo , Uczta . Nauki ; twórca pierwszego systemu filozofii idealistycznej . Koncepcja idei i cieni zakłada , iż istnieje świat idei , chociaż nie jest nam bezpośrednio dany .My postrzegamy tylko cienie odbicie idei : są nimi przedmioty materialne i doznania psychiczne . świat idei jest jednak bardziej realny co postrzegamy bezpośrednio . Idee są światem doskonałym a naczelną wartością jest trój jednia : dobro-piekno-prawda . Głosi koncepcję idealnego państwa , podzielonego na 3 odrębne klasy ,posiadające różne wykształcenie , zadania i obowiązki . Pierwsza grupa -najwyższa posiada duszę rozumną ; druga -wojsko, posiada duszę popędliwą ; trzecia - ludzie pracy ,posiadają duszę pożądliwą . Bronił porządku społecznego opartego na niewolnictwie . Wg Jego filozofii ś wiat poznajemy rozumowo , a nie zmysłowo . Celem życia jest zdobywanie szczęścia upodabnianie się do idei dobra. jaskinia Platona.

Platon uważał, że istnieją gdzieś idee - wzory, a nasz świat jest ich niedoskonałym odbiciem. Założyciel szkoły zwanej Akademią Platońską. Stworzył utopijną teorię idealnego ustroju państwa totalitarnego (ściśle wyznaczającego funkcje społeczeństwu). Pozostawił po sobie dwa dzieła: "Obrona Sokratesa" i "Uczta". W pierwszym z nich bronił oskarżonego o rzekomą bezbożność i deprawowanie młodzieży swego mistrza, a swoje wywody włożył w jego usta. W "Uczcie" zawarł rozważania o miłości, jako dążeniu duszy do osiągnięcia wiecznego posiadania dobra.
Nad ciekawym problemem rozmyślał Platon stwierdził on bowiem, że człowiek pozbawiony jest jakichkolwiek naturalnych bądź biologicznych zdolności do samoobrony przed innymi gatunkami. Jest to swoiste porównanie człowieka ze zwierzęciem. Filozof zauważył jednak, iż z pomocą przyszły człowiekowi dobra kultury, których to jest źródłem, i które pomagają mu przetrwać w otaczającej przyrodzie. Jest to bardzo ważne i interesujące spostrzeżenie, na które mało kto zwraca uwagę. Natura nie wyposażyła człowieka w taką siłę, by mógł się wręcz obronić np. przed lwem. Dała mu natomiast rozum, by się rozwijał, i który sprawia, że przewyższa on pod wieloma względami uboższe zwierzęta. Człowiek to ten, który potrafi ujarzmić środowisko naturalne.

Platon
Platon był idealistą, twierdził, że we wszystkich dziedzinach bytu i działania obok pierwiastków realnych, które są przemijające istnieją pierwiastki idealne, które są wieczne, i że pierwiastki idealne mają przewagę nad realnymi. Na czele jego filozofii stało pojęcie idei, a także dobra i duszy. Platon był przekonany, że istnieje byt idealny a byt realny jest od niego zależny. Dusza istnieje niezależnie od ciała a ciało jest niższe i zależne od niej. Złączenie z ciałem nie jest dla duszy niezbędne. Platon był przekonany, że istnieje wiedza wrodzona, rozumowa, niedoświadczalna i że wiedza zmysłowa jako zależna i niepewna musi jej być podporządkowana. Platon uważał, że właściwym celem człowieka są dobra idealne, i że dobra realne, jako niższe, powinny im być podporządkowane i traktowane tylko jako środki. Jednocześnie twierdził, że poprzez cele realne, względne, skończone, doczesne można w końcu osiągnąć cele idealne, wieczne.
Platon (427-347 p.n.e.). Reprezentował on kierunek filozoficzny zwany idealizmem (Idealizm - Kierunek filozofii, przeciwstawny materializmowi, jego podstawowym założeniem jest teza o pierwotności ducha i wtórności materii.)

Platon uważał, że istnieją gdzieś idee - wzory, a nasz świat jest ich niedoskonałym odbiciem. Założyciel szkoły zwanej Akademią Platońską. Stworzył utopijną teorię idealnego ustroju państwa totalitarnego (ściśle wyznaczającego funkcje społeczeństwu). Pozostawił po sobie dwa dzieła: "Obrona Sokratesa" i "Uczta". W pierwszym z nich bronił oskarżonego o rzekomą bezbożność i deprawowanie młodzieży swego mistrza, a swoje wywody włożył w jego usta. W "Uczcie" zawarł rozważania o miłości, jako dążeniu duszy do osiągnięcia wiecznego posiadania dobra.

Nad ciekawym problemem rozmyślał Platon stwierdził on bowiem, że człowiek pozbawiony jest jakichkolwiek naturalnych bądź biologicznych zdolności do samoobrony przed innymi gatunkami. Jest to swoiste porównanie człowieka ze zwierzęciem. Filozof zauważył jednak, iż z pomocą przyszły człowiekowi dobra kultury, których to jest źródłem, i które pomagają mu przetrwać w otaczającej przyrodzie. Jest to bardzo ważne i interesujące spostrzeżenie, na które mało kto zwraca uwagę. Natura nie wyposażyła człowieka w taką siłę, by mógł się wręcz obronić np. przed lwem. Dała mu natomiast rozum, by się rozwijał, i który sprawia, że przewyższa on pod wieloma względami uboższe zwierzęta. Człowiek to ten, który potrafi ujarzmić środowisko naturalne.

Dialog - którego twórcą był Platon. Ów starożytny myśliciel za jego pomocą wyrażał swe koncepcje filozoficzne. Mimo, iż powstał już w antyku, był znacznie częściej spotykany w średniowieczu

Platona, który także zastanawiał się, jak powinno wyglądać idealne państwo, i jak państwu, w którym przyszło mu żyć (a więc w Grecji), nadać pewien ład. Platon uważał, że rządy powinni sprawować mędrcy (filozofowie), a więc ludzie obdarzeni duszą rozumną, którzy potrafią dążyć do cnoty mądrości. Zaś ludzie, którzy posiadają duszę popędliwą - winni dążyć do cnoty odwagi i realizować owe popędy jako strażnicy i obrońcy państwa. Ludzie z duszami pożądliwymi powinni dążyć do cnoty wstrzemięźliwości i spełniać określone funkcje wspomagające (rzemieślnicy) oraz przyczyniające się do ładu w państwie. Kochanowski ujmuje tę filozofię w uderzająco podobny sposób. Ludzie
wykształceni powinni strzec dobrych obyczajów, zabiegać o ład i porządek państwa. Ci natomiast, których Bóg obdarzył męstwem i siłą, mają obowiązek podjęcia walki w obronie ojczyzny. Kochanowski przewiduje, że jeżeli nie znikną te wszystkie nieprawidłowości, to Polska podzieli los Troi. To on z wielkim bólem patriotycznym zwraca się do odbiorcy: "o nierządne królestwo i zginienia bliskie, gdzie ani prawa ważą, ani sprawiedliwość ma miejsce, ale wszystko złotem kupić można (...)".

Platon - idealista, wykładał teorię poznania, co jest prawdą a co fałszem, Jego zdaniem tylko idee są
niezmienne i trwałe. Jego uczniem był Arytoteles

Platon urodził się w 427 p.n.e. w jednej z najznakomitszych rodzin ateńskich. Był uczniem Kratylosa, a następnie Sokratesa, którego uwiecznił w swoich dialogach. Po śmierci Sokratesa podróżował: był w Egipcie i Italii, gdzie zetknął się z rozmaitymi kierunkami filozoficznymi.
Około 387 r. p.n.e. wrócił do Aten i założył Akademię, pierwowzór współczesnego uniwersytetu. Zgodnie z przekonaniem o znaczeniu filozofii dla polityki Akademia miała kształcić kompetentnych obywateli i władców. Jednakże próby zastosowania doktryny nie powiodły się: władca Syrakuz szybko znudził się geometrią, którą Platon uważał za niezbędną dla polityka. Jedna z sycylijskich podróży o mało nie skończyła się śmiercią filozofa. Drugą połowę życia Platon spędził więc głównie na nauczaniu w Akademii. Zmarł w 347 r. p.n.e. w Atenach.
Platon pozostawił liczne dzieła, przeważnie w formie dialogów, które dzieli się zwykle na trzy grupy. Wczesne, sokratyczne są raczej negatywne i nie wykładają jego własnych poglądów (m.in. Eutyfron, Laches, Charmides, Protagoras, Gorgiasz, Obrona Sokratesa, pierwsza księga Państwa). Dialogi okresu średniego opierają się na nauce o ideach, którą zwykle uznaje się za właściwą filozofię Platona (Uczta, Fedon, Fajdros, Teajtet, Państwo księgi 2-10). Dialogi z okresu późnego (Sofista, Polityk, Fileb, Timaios, Parmenides, Prawa, Kritias) są dialektyczne i nie zawierają dualistycznego ujęcia nauki o ideach.
W wyborze zamieszczamy fragmenty Obrony Sokratesa oraz Państwa.

Zatem jeżeli chcesz, to zacznijmy rozważanie stąd, naszą zwyczajną droga. Zwykle przecież przyjmujemy za każdym razem jedną postać w związku z licznymi przedmiotami, którym nadajemy tę samą nazwę. Czy mnie rozumiesz?
- Rozumiem.
- Więc weźmy i teraz co bądź spośród wielu przedmiotów. Na przykład, jeśli chcesz, no - jest wiele łóżek i stołów.
- Jakżeby nie?
- Ale idee tylko dwie zostają w związku z tymi sprzętami. Jedna idea łóżka i jedna stołu.
- Tak.
- Nieprawdaż, i zwykliśmy mówić, że wykonawca jednego i drugiego sprzętu ku idei spogląda i tu robi jeden łóżka, a drugi stoły, którymi my się posługujemy, i inne rzeczy tak samo; bo przecież idei samej nie wykonywa żaden z wykonawców. Bo jakże?
- W żaden sposób.
- Ale zobacz no, kogoś takiego czy też nazywasz wykonawcą?
- Jakiego?
- Który wszystko robi, cokolwiek wykonywa każdy z wykonawców.
- To jakiś tęgi mąż, ten, o którym mówisz, i podziwiać go!
- Na razie jeszcze nie, raczej za chwilę tak powiesz. Bo on - ten sam mistrz - nie tylko wszystkie sprzęty wykonać potrafi, on tworzy także wszystko to, co z ziemi wyrasta, i żywe istoty wszystkie wyrabia - między nimi i siebie samego - a oprócz tego ziemię i niebo, i bogów, i wszystko, co w niebie i co w Hadesie, pod ziemią, wszystko to wykonywa.
- To wielce podziwu godny i mądry ktoś - powiada.
- Ty nie wierzysz? - dodałem. - A powiedz mi, czy wydaje ci się, że w ogóle nie może istnieć ktoś taki, czy też w pewnym sposobie mógłby istnieć twórca tego wszystkiego, a w innym sposobie nie? Czy nie uważasz, że nawet i ty sam potrafiłbyś wszystkie te rzeczy stworzyć, chociaż tylko w pewien sposób?
- A cóż to za sposób taki? - powiada.
- Nietrudny - ciągnąłem. - To się da zrobić rozmaicie a prędko. Najszybciej chyba, jeżeli zechcesz wziąć lustro do ręki i obnosić je na wszystkie strony. To zaraz i słońce zrobisz, i to, co na niebie, i zaraz ziemię, i od razu siebie samego, i inne żywe istoty, i sprzęty, i rośliny, i to wszystko, o czym się w tej chwili mówiło.
- No tak - powiada - tylko ich wyglądy, ale przecież nie te rzeczy istniejące naprawdę.
- Pięknie - powiedziałem - i ty idziesz myślą we właściwym kierunku. Bo ja mam wrażenie, że do takich właśnie wykonawców należy i malarz. Czy nie?
- Jakżeby nie?
- Ale ty powiesz, sądzę, że to nie są rzeczy prawdziwe, to, co on robi. Chociaż w pewnym sposobie malarz też robi łóżko. Czy nie?
- No tak - mówi - ale tylko wygląd łóżka, i on też.
- A cóż ten majster od łóżek? Czyżeś przed chwilą nie mówił, że on nie robi samej postaci (idei) - a tylko to jest tym, czym jest łóżko, tak mówimy - on robi pewne łóżko?
- Mówiłem tak.
- Nieprawdaż? Jeżeli nie robi tego, czym ono jest, to nie może robić tego, co istnieje, tylko coś takiego, jak to, co istnieje, choć ono nie istnieje właściwie. A gdyby ktoś powiedział, że dzieło tego, co robi łóżka, albo innego jakiegoś rękodzielnika istnieje doskonale, to gotowo nie być prawdą?
- Nieprawdaż - powiedział - tak by się przynajmniej wydawało tym, którzy się zajmują rozważaniami tego rodzaju.
- Więc my się wcale nie dziwimy, jeżeli i ono jest czymś niewyraźnym w stosunku do prawdy.
- No, nie.
- A chcesz - dodałem - to poszukajmy tego naśladowcy tych rzeczy, kto to niby jest?
- Jeżeli chcesz - powiada.
- Prawda, że te łóżka są jakoś trzy; jedno to, które jest w istocie rzeczy; moglibyśmy może powiedzieć - uważam - że je bóg zrobił. Albo kto inny?
- Nikt inny - myślę.
- A jedno to, które stolarz.
- Tak - powiada.
- A jedno to, które malarz. Czy nie?
- Niech będzie.
- Więc: malarz, stolarz, bóg. Oto trzej autorzy przełożeni nad trzema postaciami łóżek.
- Tak. Trzej.
- Więc tedy bóg, czy to, że nie chciał, czy też jakaś konieczność nad nim stała, żeby więcej łóżek niż jedno w naturze rzeczy nie wykonał, tak też i zrobił: jedno tylko łóżko samo - to, czym jest łóżko. A dwóch takich albo ich więcej ani bóg nie stworzył, ani nie stworzy nigdy.
- Jakże to? - powiada.
- Dlatego mówię, że gdyby tylko dwa takie zrobił, to by się znowu pokazało, że to tylko jedno łóżko, którego postacie miałyby tamte dwa, i ono byłoby tym, czym jest łóżko, a nie te dwa.
- Słusznie - powiada.
- Więc myślę sobie, że bóg wiedząc to i chcąc być istotnie twórcą łóżka istniejącego istotnie, a nie pewnego łóżka, i nie chcąc być jakimś tam stolarzem, stworzył tamto w egzemplarzu jedynym z natury rzeczy.
- Zdaje się.
- Więc jeżeli chcesz, to nazwijmy go twórcą jego natury albo czymś takim?
- Słusznie - powiada - skoro on przecież stworzył naturę i tego, i wszystkiego innego.
- A cóż stolarz, jak tego nazwać? Czy nie wykonawcą łóżka?
- Tak.
- A czy i malarza nazwiemy jego wykonawcą i twórcą?
- W żaden sposób.
- Więc powiesz, że on jest czym tego łóżka?
- To może - powiada - według mego zdania, najlepiej by go nazwać naśladowcą tego, czego inni są wykonawcami.
- No dobrze, więc autora trzeciego z kolei tworu, licząc od natury rzeczy, nazywasz naśladowcą?
- Tak jest - powiada.
- Więc tym samym będzie i autor tragedii, jeżeli jest naśladowcą, on będzie kimś trzecim z natury, licząc od króla i od prawdy, i wszyscy inni naśladowcy tak samo.
- Gotowo tak być.
- Więc co do naśladowcy zgoda między nami. A o malarzu powiedz mi taką rzecz. Jak ty uważasz, czy on próbuje naśladować każdy z tamtych przedmiotów samych, z tych, co są w naturze rzeczy, czy też on naśladuje dzieła wykonawców?
- Dzieła wykonawców - powiada.
- Czy tak, jak są, czy tak, jak wyglądają. Jeszcze i to rozgranicz.
- Jak ty to myślisz? - powiada.
- W ten sposób. Łóżko, czy je tam ktoś na ukos ogląda, czy na wprost, czy z którejkolwiek strony, nie różni się samo od siebie, czy też nie różni się wcale, ale jego wygląd wciąż się zmienia. A z innymi rzeczami czy nie tak samo?
- Tak jest - powiada - wyglądają różnie, choć nie różnią się niczym.
- Więc właśnie nad tym się zastanów. Do czego zmierza malarstwo w każdym wypadku? Czy do rzeczywistości, żeby naśladować ją samą, jaka ona jest, czy też do wyglądu - jaka ona się przedstawia? Malarstwo jest naśladowaniem widoku czy naśladowaniem prawdy?
- Widoku - powiedział.
- Więc sztuka naśladująca jest daleka od prawdy i zdaje się dlatego odrabia wszystko, że w każdym wypadku mało prawdy dotyka, a jeżeli już - to widziadła tylko. Na przykład malarz, powiemy, wymaluje nam i szewca, i cieślę, i innych rzemieślników, a nie rozumie się na żadnej z tych umiejętności. A jednak dzieci i głupszych ludzi potrafi w błąd wprowadzać, jeżeli będzie dobrym malarzem; bo gdy wymaluje cieślę, pokaże to z daleka i będzie się wydawało, że to cieśla prawdziwy.
- Czemu nie?
- Więc myślę sobie, przyjacielu, że o wszystkich takich ludziach tak sobie trzeba myśleć. Jeżeli nam ktoś opowie o kimś, a mianowicie, że spotkał człowieka, który się zna na wszystkich rękodziełach i na wszystkich innych specjalnościach poszczególnych ludzi i nie ma takiej rzeczy, na której by się nie znał lepiej od kogokolwiek innego, to trzeba przyjąć, że to jest jakiś człowiek naiwny i natrafił, zdaje się, na jakiegoś magika i naśladowcę, który go nabrał i dlatego mu się wydał arcymądry, że on sam nie umiał rozróżnić wiedzy od niewiedzy i od naśladownictwa.
- Święta prawda - powiedział.
Myśleć to co prawdziwe, czuć to co piękne i kochać co dobre - w tym cel rozumnego życia."
"Zdrowie jest najpierwszym dobrem, uroda drugim, a bogactwo trzecim."
"Odwaga jest to wiedza o tym, czego się bać, a czego nie."
"Lepiej być krzywdzonym niźli krzywdzącym."
"Ten kto ma spokojne i pogodne usposobienie, łatwiej przyjmuje starość."
Platon (427 - 347 pne). Był najwybitniejszym spośród uczniów Sokratesa. Wyszedłszy z założeń etycznych swego mistrza, stał się twórcą konsekwentnie idealistycznego poglądu na świat. Świat, który dostrzegamy, był wg Platona tylko odbiciem świata wższego - świata idei, na którego badaniu musi się skoncentrować wiedza ludzka. W owym świecie istnieje hierarchia idei, z najwyższą ideą dobra na czele. Poglądy Platona wywarły pewien wpływ na doktrynę chrześcijańską. Do rozpowszechnienia jego mysli przyczyniła się jego niezwykle bogata spuścizna literacka. Platon zajął się też teorią państwa i społeczeństwa, tworząc model polis idealnego (słynna Utopia platońska). Filozof zgromadził swych uczniów w gaju Akademosa, gdzie wykłądał, stąd nazwa jego szkoły - Akademia. Była ona niejako prototypem starozytnych szkół filozoficznych. Istniała do czasów Justyniana, który w 529r. ne kazał ją zamknąć.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 15 minut