profil

Rola pieniądza zastępczego na ziemiach Polskich i jego znaczenie w gospodarce państwa w XIX i XX wieku.

poleca 85% 1682 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Rola pieniądza zastępczego na ziemiach polskich
I jego znaczenie w gospodarce państwa XIX i XX wieku

Na początku mojej pracy postaram się wyjaśnić pojęcie jest pieniądza zastępczego.
Pieniądz zastępczy najczęściej definiowany jest jako znaki pieniężne wydawane przez wystawców innych, niż instytucje państwowe lub banki upoważnione do emisji oficjalnego pieniądza, mające na celu doraźne zapobieganie brakom środków płatniczych lub pewnych jego nominałów w obiegu. Przy czym nie przywiązuje się wagi do zachowania wymaganych procedur w trakcie emisji pieniądza zastępczego.
Pieniądz zastępczy spełniał funkcje środka cyrkulacji w zakresie ściśle określonym terytorialnie i czasowo, a także, chociaż w mniejszym stopniu, bowiem jedynie fakultatywnie funkcję środka płatniczego. Nie spełniał natomiast funkcji miernika wartości oraz środka tezauryzacji (sporadycznie występowały jedynie bony stałowartościowe, niepodlegające inflacji). Pieniądz ten pojawiał się na ogół w okresach wojen, wybuchu ruchów społecznych albo kryzysów gospodarczych. Wydawano go zarówno z zachowaniem formalnych zezwoleń władz, jak i nieoficjalnie. Często termin ważności takiego pieniądza był ściśle określony. Remitentami pieniądza byli: administracja cywilna lub wojskowa, władze lokalne różnych szczebli, miejskie banki, dyrekcje kolei, różne firmy prywatne lub spółdzielnie. Za przykład może posłużyć obozowy, pieniądz kolejowy, pieniądz pańszczyźniany czy pieniądz miejski.
Przykłady monet lokalnych:
(dostępne w załączniku)
Wraz ze wzrostem emisji i bardziej profesjonalnym wykorzystaniem pieniądza, tego typu środki płatnicze stały się elementem ogromnego zainteresowania również nowo powstałej olbrzymiej liczby numizmatyków. Spowodowało to zainicjowanie już w owym czasie pewnych opracowań katalogowych, a także sprawiło, że podjęto się próby naukowego opisu tego zjawiska. Były one wówczas niezbyt udane, jednak pewne aspekty tych prac są do dziś bardzo aktualne. W Polsce za sprawą prof. Wiesława Lesiuka i jego książki pt. Pieniądz zastępczy na Śląsku 1914-1924, posiadamy dziś pełne podstawy naukowe tego zjawiska społeczno-gospodarczego. Książka ta ukazując się po raz pierwszy na rynku księgarskim w 1969 roku zrobiła zawrotną karierę w środowisku zarówno historyków gospodarczych jak i numizmatyków.
Pierwszą z omawianych przeze mnie grupą bilonu zastępczego będą emisje lokalne. Marginalnie występujące w XVII i XIX wieku wystąpiły wręcz masowo w latach 1916-1923 na obszarach Cesarstwa Niemieckiego, w tym również na wchodzących w jego skład ziemiach polskich
Poza emisjami metalowymi ciekawym faktem z tego okresu są emisje z porcelany i kamionki. Wydania te mają raczej charakter kolekcjonerski niż obiegowy, jednak ślady zużycia na niektórych egzemplarzach świadczy, iż używane były one także w obiegu. Monety takie na ziemiach polskich emitowały miasta Bolesławiec, Goleniów, Kostrzyń, Syców, Wałbrzych, Zielona Góra i Ziębice. Gro z tych monet wyprodukowanych zostało w znanej manufakturze miśnieńskiej.
Wybuch I wojny światowej w znaczny sposób zachwiał obiegiem pieniądza w państwach w niej uczestniczących, szczególnie zaś na obszarze Cesarstwa Niemieckiego. Zawieszenie wymienialności waluty na złoto poderwało zaufanie do pieniądza papierowego i spowodowało zniknięcie z rynku najpierw monet złotych i srebrnych a następnie także bilonu. Stan taki spowodował paraliż handlu i uniemożliwiał dokonywanie wszelkich drobnych płatności, gdyż właśnie brak pieniądza zdawkowego był najbardziej odczuwalny w codziennym życiu. Sytuacja ta więc wymusiła na lokalnych władzach administracyjnych oraz na niektórych przedsiębiorstwach prywatnych wprowadzenie do obiegu już w pierwszych dniach wojny pieniądza zastępczego. Skupiając się na emisjach lokalnych stwierdzić trzeba, że w latach 1914-1915 pierwotnie były to bony, które doraźnie poprawiły sytuację, jednakże z czasem ponownie nastąpił wyraźny brak w obiegu pieniądza zdawkowego. Wznowiono więc emisję bonów, ale równocześnie zaczęto wydawać bardziej od nich trwały zastępczy pieniądz monetarny. Pierwsze monetarne emisje lokalne na ziemiach polskich ukazały się na początku 1916 roku. Pierwotnie były to głównie emisje cynkowe, jednakże już w roku 1918 ok. 90 % emisji bitych było w żelazie. Jako, iż zarówno cynk jak i żelazo są metalami podatnymi na korozję częstokroć dla przedłużenia żywotności monet stosowano różnego rodzaju powłoki ochronne. Znanych jest również kilka emisji wybitych w aluminium oraz jedna domniemana emisja obiegowa miasta Lubina wydana na tekturze.
Poniżej zamieszczam przykłady monet tekturowych:
(dostępne w załączniku)
Problemy z obiegiem pieniądza zawsze stymulowały innowacyjność obywateli, aby jakoś tym problemom zaradzić. Jednym z często praktykowanych sposobów rozwiązywania trudności z niedostatkiem oficjalnego pieniądza w obiegu są emisje pieniądza zastępczego. Pieniądz zastępczy jest nieodłącznie związany z funkcjonowaniem systemów pieniężnych. Przez całą historię pieniądza przewijają się różne jego postacie. Pieniądz papierowy, dzisiaj będący w powszechnym użyciu, wywodzi się w prostej linii z papierowego pieniądza zastępczego. Pieniądz zastępczy stanowią, nie będące fałszerstwami, pieniądze o różnej formie materialnej, wydawane przez nieuprawnione do emisji pieniądza podmioty, najczęściej w celu uzupełnienia w obiegu niewystarczającej ilości pieniądza oficjalnego. Definicja ta wskazuje na trzy istotne cechy pieniądza zastępczego:
1) pierwotnym impulsem jego powstania jest potrzeba ekonomiczna - potrzeba zlikwidowania luki w masie cyrkulującego pieniądza, czyli potrzeba usprawnienia funkcjonowania obiegu pieniężnego (angielski termin “money of neccesity”, czyli “pieniądz potrzeby” lepiej oddaje charakter pieniądza zastępczego);
2) jest on produkowany przez podmioty nieupoważnione do emitowania pieniądza;
3) nie ma znaczenia technika i precyzja wykonania fizycznej postaci pieniądza zastępczego, stopień podobieństwa i w ogóle fakt czy jest on czy nie jest wzorowany na oficjalnej walucie, czy jest jedynie umownym społecznie akceptowanym surogatem pieniądza. Z tego też powodu pieniądz zastępczy raczej rzadko bywa tezauryzowany (gromadzony jako bogactwo).
Po wybuchu I wojny światowej m.in. na terenach polskich pojawiają się liczne emisje pieniądza zastępczego. Stało się tak m.in. dlatego, że wojska rosyjskie wycofując się z Królestwa zabrały ze sobą depozyty oraz gotówkę (ok. 1/2 miliarda rubli). W obiegu brakowało pieniędzy a żyć trzeba było.
Ówczesne emisje pieniądza zastępczego na ziemiach polskich są częścią szerszego zjawiska, które objęło głównie Austrię i Niemcy. Pieniądz zastępczy “pojawił się w powszechnym użyciu niemal drugiego dnia I wojny światowej. Objął ziemie polskie administrowane przez Prusy i Austro-Węgry a następnie stopniowo tereny zaboru rosyjskiego...”. Paniczne nastroje w całych ówczesnych Niemczech (a więc także w zaborze pruskim) po ogłoszeniu mobilizacji 1 sierpnia 1914 roku spowodowały czasowe wycofywanie wkładów z banków i tezauryzację pieniądza kruszcowego przez ludność. Powszechne w obiegu monety złote i srebrne nagle zniknęły. Przyczyniło się do tego także oficjalne (4.08.1914) zawieszenie wymienialności banknotów na monety złote. Na rynku zabrakło nominałów pośrednich między bilonem a banknotami o dużych nominałach. Poczynania zaradcze Banku Rzeszy nie przynosiły jednak znaczących rezultatów i sytuację usiłowały ratować władze lokalne oraz na małą skalę również emitenci prywatni. Ze względu na pilność potrzeby pieniądze te musiały być sporządzone bardzo szybko. I tak też się stało. Najwcześniejsze daty emisji posiadają bony powiatu pasłęckiego (1.08.1914), bony miejskie Olsztyna (2.08.1914), a następnie Biskupca i Chodzieży (3.08.1914). Bony miejskie przywróciły funkcjonowanie obiegu pieniężnego oraz posłużyły samorządom lokalnym jako środki budżetowe “w zakresie aprowizacji, walki z bezrobociem, pomocy dla ubogiej ludności, zwłaszcza w Łodzi.” Druga fala emisji przypada na koniec 1916 roku, gdy ludność zaczęła już tezauryzować nawet drobną monetę obiegową bitą z najtańszych metali: żelaza i cynku.
W połowie 1919 roku tereny zaboru pruskiego wróciły do Polski, oczywiście wraz z niemieckojęzycznym pieniądzem zastępczym w obiegu. Był on przestemplowywany i przedrukowywany, ale również zaczęły się pojawiać polskie emisje. Na terenach pozostających nadal pod administracją niemiecką wydawanie pieniądza zastępczego także kontynuowano. Nawet w okresie narastającej inflacji pojawiły się bony hiperinflacyjne określane w astronomicznych ilościach marek bądź w końcu w jednostkach innych niż oficjalne, np. poprzez określanie ilości towaru (węgiel, mąka, żyto, cement,...).
W całym tym okresie (1914-1923) największą ilość typów bonów i monet zanotowano we Wrocławiu, Poznaniu, Gdańsku, Wałbrzychu, Kwidzyniu i Pile. Osobną kategorię emisji pieniądza zastępczego z omawianego okresu (tj. po wybuchu I wojny światowej) stanowią bony i żetony rozliczeniowe zakładów komunalnych (gazowni, elektrowni, zakładów wodociągowych) oraz przedsiębiorstw tramwajowych.
Przez państwo emisje te były tolerowane gdyż były niezbędne dla życia gospodarczego. Stąd interwencje władz jeśli miały miejsce to miały charakter raczej formalny. Dopiero reformy walutowe z 1924 roku w Polsce zakończyły proceder wydawania pieniądza zastępczego. Urósł on w tym czasie do znacznych rozmiarów, aż ponad ekonomicznie uzasadnioną potrzebami gospodarki wielkość. Pojawiały się emisje dla celów np. reklamowych, propagandowych czy kolekcjonerskich, ale nade wszystko impulsem do nadmiernej emisji była świadomość zysku, zwłaszcza gdy pieniądza takiego nie można było później wykupić lub można było ale po znacznie niższej wartości - zysk wystawcy był oczywisty. Oczywiście, pomijając fakt nadmiernej emisji, która zresztą nie pojawiła się od razu, pieniądz zastępczy w tych latach pełnił bardzo ważną rolę dla gospodarki i przez społeczeństwo powitany został z entuzjazmem.
Własne pieniądze emitowali wówczas niemal wszyscy: zarządy powiatowe i gminne, miejskie i powiatowe banki i stowarzyszenia finansowe - kasy oszczędnościowe i pożyczkowe, fabryki, huty, kopalnie, zarządy majątków ziemskich, izby przemysłowo- handlowe, przedsiębiorstwa komunikacyjne, gazety terenowe, domy towarowe, ogrody zoologiczne, dowództwa garnizonów, kantyny i kasyna pułkowe, Rady śołnierskie i Robotnicze, Stowarzyszenia śołnierzy Frontowych (Stahlhelm), komitety pomocy wojennej, ochotnicze straże pożarne, organizacje wyznaniowe i charytatywne, stowarzyszenia kulturalne i patriotyczne, kina, teatry, lokale rozrywkowe, hotele i sanatoria, indywidualni kupcy i rzemieślnicy, obozy jenieckie. Pieniądze namiastkowe emitowane były także przez polskie władze samorządowe na terenie byłego zaboru pruskiego po odzyskaniu niepodległości.
Własną walutę emitowali w owym czasie także przedsiębiorcy. Za przykład niech posłużą wspomnienia przemysłowca Zdzisława Krudzielskiego kierownika technicznego (został nim formalnie 30 grudnia 1918 roku) a następnie dyrektora Fabryki Portland Cementu “Szczakowa”. Krudzielski od marca 1919 roku wydawał papierowy bilon zastępczy. Impulsem dla dokonania tej emisji był niedostatek drobnych pieniędzy, który był przykry zwłaszcza dla “pracowników konsumu, a przede wszystkim dla żon robotników prowadzących domowe gospodarstwo.” W owym czasie srebrny, niklowy, miedziany a nawet w końcu niemiecki żelazny bilon w wyniku inflacji stał się nadwartościowy i powoli znikał z obiegu. Krudzielski sam narysował wzory na pięć różnych nominałów (20,30 i 50 halerzy oraz 1 i 2 korony) i pieniądze powierzył do wykonania znajomemu artyście-litografowi. Emisja wynosiła 30 000 koron z czego 1/10 pojawiła się już w marcu 1919 roku. Na banknotach wydrukowana była informacja, że fabryka ręczy za ich wykupienie, gdy tylko pojawi się nowa polska waluta. “Gospodynie błogosławiły fabrykę za odjęcie kłopotu z rozliczeniami. Pieniądze kursowały potem w całym powiecie, nawet w Krakowie, a w końcu fabryka wykupiła zaledwie połowę, gdyż reszta została pogubiona, zniszczona, schowana.”
Innym przykładem może być cukiernik W.Ciechanowski, który w 1917 roku w Sosnowcu puścił w obieg kwity „umieszczając po jednej stronie własną fotografię”.
Przedkryzysowe ożywienie gospodarcze w latach 1926-1929 przyczyniło się do kolejnych emisji pieniądza zastępczego (właściwie pierwsze emisje pojawiły się już rok wcześniej), które zwiększały ilość obiegającej gotówki. Potrzeba było pieniędzy do obsługi zwłaszcza lokalnych procesów gospodarczych. Dzięki tym emisjom, wydawanym głównie przez handel spółdzielczy, czasem prywatny oraz kasyna i stołownie, rzadziej przez samorządy lokalne i państwowych pracodawców (głównie przemysł zbrojeniowy), zaspokajane było zapotrzebowanie na pieniądz, wzrastała szybkość obiegu pieniądza, ożywał handel i drobna gospodarka. Był to w pewnym sensie pieniądz kredytowy – rodzaj pokwitowań za sprzedawane na kredyt towary konsumpcyjne i jako taki był tolerowany przez władze skarbowe i emisyjne. Nieliczne emisje pracodawców prywatnych były zwalczane, zwłaszcza po roku 1927. Wystawcy unikali kojarzenia omawianych emisji z pieniądzem, więc nie oznaczali, że są one obowiązkowo wymienialne na pieniądz państwowy, z tego powodu poza agendami wystawcy owe emisje kredytowe krążyły po niższej, niż nominalna, wartości (około 80%).
Z kolejną niepaństwową produkcją pieniądza, która zaradzić miała brakom w obiegu pewnych nominałów spotykamy się w Polsce latem 1939 roku, gdy wzrastało zagrożenie wybuchem wojny oraz w pierwszych dniach wojny. Pieniądz ten wystawiany był w nominałach od 50 groszy do 10 złotych i zastępował znikające z rynku nadwartościowe monety srebrne (2, 5 i 10 złotych).
Osobną kategorię emisji zastępczych, której jednak nie będę tutaj omawiał stanowią emisje wystawców wojskowych (pieniądz wojskowy to osobne szersze zjawisko). Mamy z nimi do czynienia już od drugiej połowy XIX wieku, aż po pierwsze lata po II-giej wojnie światowej (bony emitowane przez LWP). W pewnym sensie mieszczą się w tej kategorii także emisje obozów jenieckich, emisje zakładów przemysłowych zatrudniających jeńców oraz emisje obozów koncentracyjnych i gett.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 11 minut