profil

Słowna Prezentacja na temat migracji w literaturze Polskiej w dobie romantyzmu.

poleca 89% 103 głosów

Treść Grafika
Filmy
Komentarze
Juliusz Słowacki Adam Mickiewicz

Chcielibyśmy państwu zaprezentowac szeroki aczkolwiek nietypowy temat, migracja, w literaturze Polskiej.
Może na wstepie krotko o samej migracji.
Migracja jest to wędrówka ludności mająca na celu zmianę miejsca pobytu.
Dzielimy ja na kilka form:
• emigracja - wyjazd,
• imigracja - przyjazd,
• reemigracja - powrót z emigracji czasowej,
• uchodźstwo - ucieczka,
• ewakuacja - zorganizowana przez państwo w celu uniknięcia spodziewanego zagrożenia,
• repatriacja - powrót obywateli z obcego terytorium zorganizowany przez ich państwo,
• przesiedlenie (transfer) - przesiedlenie obywateli danego państwa w ramach jego granicy,
• deportacja - przymusowe przesiedlenie danej osoby lub grupy osób na peryferie danego państwa lub poza jego granice



Zacznijmy jednak od pewnej epoki literackiej w dziejach Polski. Jest to romantyzm, epoka ,która feralnie przypadla na okres zaborów w Polsce, kiedy to nasz kraj podzielono pomiedzy 3 mocarstwa, Austrię, Prusy i Rosję. Rozpoczecie romantyzmu przyjmuje się umownie na poczatek XIX wieku i trwa przez bardzo krótki okres czasy, zaledwie 50 lat. Większość polskich pisarzy i poetów wyjechala za granice swojego ojczystego kraju aby móc nadal tworzyć, Stąd też mamy wiele cykli o emigracji takich jak Sonety Krymskie autorstwa Adama Mickiewicza. Skończmy z technicznymi szczegółami przechodząc szerzej do meritum sprawy. Otóż dziś dowiedzą się państwo nieco o Polskiej literaturze.
Najpierw kilka nazwisk i tytułów:
• Juliusz Słowacki-„ Paryż”
• Jan Kochanowski - „Do Gór i Lasów”
• Adam Mickiewicz- „Sonety Krymskie”,
• Adam Mickiewicz- „Pan Tadeusz-Epilog”
Teraz możemy doszukiwać się motywów migracji w ich utworach. Zacznijmy od Słowackiego. Juliusz Słowacki żył w XIX wieku, w pierwszej połowie, był zapalonym romantykiem, co oczywiście zaowocowało utworami o tematyce patriotycznej. Słowacki musiał się ratować ucieczką do Francji, przed zaborcami, aczkolwiek kiedy osiadł już w Paryżu, pięknym mieście, ostoi wszystkiego co można kojarzyć z romantyzmem, był przerażony do granic możliwości. Poeta czuł się źle głównie poprzez ścisk jaki panował w stolicy Francji. Był przerażony ogólnie szerzącą się zbrodnią, w swoim utworze pisze: „Brat nie pomaga bratu…”. Słowacki czuł się przytłoczony ogromem a zarazem ciasnotą, nie mógł znaleźć w Paryżu nic, co mogłoby mu przypomnieć kraj dzieciństwa, za którym ogromnie tęsknił. Zapewne czuł się także osamotniony, gdyż w podróż wyruszył sam, bez rodziny i przyjaciół, co definitywnie miało negatywny wpływ na jego psychikę. Autor „Paryża” posuwa się do bardzo śmiałego kroku, przyrównując piękne miasto do biblijnej Sodomy, i przepowiada rychłą zagładę Paryża. Zaś Króla Francji, Ludwika XV przedstawia jako ostatniego z „dynastii trupów”, co też wydaje się nieco wulgarne. W „Paryżu” Słowackiego znajdujemy świetny przykład zagubionego człowieka, który musiał odejść ze swojej ojczyzny i został posłany w tułaczkę po świecie, co bardzo mu nie odpowiada, gdyż kochał swój kraj na tyle że gotów był oddać za niego życie...
Przejdźmy zatem do kolejnego poety i kolejnego utworu.
Jan Kochanowski, co bardzo ciekawe, żył w zupełnie innej niż romantyzm epoce, w XVI wieku, lecz także napisał ciekawy utwór o tematyce migracyjnej, bowiem opowiada w niej o swej podróży do Włoch, Francji i Niemiec. W swoim utworze autor wychwala kraj dzieciństwa, mówiąc o Polsce z miłością i oddaniem, wspomina piękno prostoty Polskiej przyrody, a także czasy, kiedy był szczęśliwym, nieświadomym niczego dzieckiem. Kochanowski wspomina że najlepsze lata życia zmarnował na poszukiwaniu niewiadomej, narzeka na ciągłe zmiany w jego życiu, czuje się zagubiony. Tęskni do spokoju jakiego zaznał w swoim domu, w miejscowości Czarnolas. I na tym poprzestaniemy drążenie dzieła Jana Kochanowskiego, ten utwór obrazuje nam człowieka zagubionego, który opuszcza swoją ojczyznę w poszukiwaniu lepszego życia, z własnej woli, zupełnie przeciwnie niż Słowacki. Aczkolwiek Kochanowski i tak później długo żałuje, że wyjechał, powodem głównym jest przedwczesna śmierć jego córki, na której pogrzeb nie zdążył, co zaowocowało zbiorem „Trenów”, ale to już zupełnie inna, niezwiązana z prezentacją tematyka.
Szukając motywów migracji w Polskiej literaturze nie mogliśmy pominąć epopei narodowej jaką jest „Pan Tadeusz” autorstwa Adama Mickiewicza. Sam poeta także żył w epoce romantyzmu, w XIX wieku. Nazwany słowiańskim bardem, Mickiewicz stworzył obszerne dzieło, pisane całe wierszem, ku pokrzepieniu serc walczących za kraj Polaków. Temat migracji odnajdujemy jednak na samym końcu, w Epilogu. Autor pisząc „Pana Tadeusza” także przebywał na obczyźnie, wiedziony milionami emocji, podjął się próby zagrzania podupadłych na duchu Polaków do walki. Przejdźmy jednak do Epilogu. Mickiewicz wiedziony troską o stan Polskich jakbyśmy to dzisiaj powiedzieli wojowników o wolność, przelewa swoje najmroczniejsze i najgłębsze uczucia i obawy na papier. Poeta także ma negatywne odczucia wobec Paryża, lecz nie tak bardzo jak Słowacki, po czym zaczyna opisywać swoje dzieciństwo w Polsce, opowiada nam o ludowych podaniach, o ludowych pieśniach, ukazuje całą swą miłość do ojczyzny. W pewnym momencie Mickiewicz popada jakby w lekki obłęd, opłakując w połowie Epilogu stratę „Matki Polski”, następnie opisuje jak strasznie tęskni za swoją ojczyzną po czym stwierdza, iż w Polsce było mu lepiej, oczywiście mamy tutaj do czynienia ze środkiem stylistycznym zwanym idealizacją… powracając do głównego wątku, Mickiewicz nadal wierzy, że kiedyś będzie lepiej i przedstawia nadzieje na rozpowszechnienie się książki, którą właśnie kończy pisać…

Następny punkt programu to cykl utworów, także autorstwa Adama Mickiewicza, „Sonety Krymskie”. Jest to zbiór 18 sonetów konstrukcji Włoskiej. Mickiewicz opisuje w nich swą podróż po świecie Wschodu, powstają przed „Panem Tadeuszem” dlatego są jakby, w utrzymane w bardziej pogodnym nastroju. Sonety krymskie są opisem orientalnej przyrody i kultury Wschodu oraz ukazują rozpacz poety - pielgrzyma, wygnańca stęsknionego za ojczyzną, z której wygnała go przemoc wroga. W czytelnika uderza zmienność postaci jakie przyjmuje Mickiewicz, w swych utworach jest na przemian Wygnańcem, tajemniczym, tęskniącym za Litwą, gdyż swego czasu, Litwa była częścią Polski, nasłuchującym choćby najcichszego głosu z domu; Poeta czuje się zagubiony i samotny w nieskończenie wielkich przestworzach, jest odizolowany od innych ludzi, cierpi z powodu niespełnionej miłości, przepełniony jest goryczą i cierpieniem; pamięć jest dla niego nośnikiem nieszczęścia i przekleństwa.
Pózniej ujrzymy Mickiewicza Podróżnika, który próbuje zagłuszyć ból zbieraniem nowych doświadczeń, stąd intensywność doznań, zachwyt i podziw dla wspaniałości natury (stepu, morza, gór). Autor zajmuje postawę turysty zwiedzającego egzotyczne kraje, postrzega naturę jako żywioł, który pochłania dzieła ludzkie i niszczy ślady obcego sobie porządku-cywilizacji. Dla Mickiewicza pamięć jest tylko ocaleniem przed śmiercią kultury.
Następnie Polski wieszcz wciela się w role Pielgrzyma, dla którego cierpienie, przemijanie i śmierć są źródłem pytań o metafizyczny porządek świata. Autor poszukuje odpowiedzi na nie w kontakcie z dziką przyrodą Krymu - postrzega ją jako znak nieskończoności. Mirza - człowiek Wschodu, żyjący w stałym kontakcie z naturą, jest jego przewodnikiem wskazującym drogę ku zrozumieniu istoty natury, a natura tłumaczy mowę Boga na język widzialny. Stąd podróż wśród stepów, gór, przepaści jest pielgrzymką do miejsc świętych, w których przez "szczeliny świata" można ujrzeć jego drugą, niewidzialną zazwyczaj stronę, której głównymi cechami są: eksponowanie ruchu w górę, radość i groza i także niemożność wyrażenia swoich doświadczeń.
W ostatnich Sonetach Mickiewicza ujrzymy jako Poetę, który poszukuje nowych środków wyrazu. Poezja staje się dla niego sposobem opanowania chaosu przeżyć emocjonalnych jak i swoistą autoterapią i nośnikiem indywidualnej pamięci.
Miłość i tęsknota za krajem, tak szeroko i zawile opisane w utworach Polskich poetów mogą wydawać się nieco dziwne, wręcz patetyczne. Lecz drodzy państwo proszę wczujcie się w osobę człowieka, który jest bezradny wobec zmian zachodzących wokół niego. Człowieka który traci wszystko co dla niego ma jakąkolwiek wartość z dnia na dzień, który musi opuścić dom, przyjaciół, rodzinę, wszystko co ma aby dalej mógł spełniać swoje marzenia, czy po prostu spokojnie żyć. Większości z Polskich Poetów którzy wyemigrowali, nie zaznało spokoju za granicami swej ojczyzny. Cierpieli, byli przerażeni, zagubieni. Wielu z nich nie potrafiło zaakceptować swojej sytuacji życiowej.
Migracja to temat ponadczasowy, aktualny 200 lat temu, tak jak i dzisiaj, tylko w nieco zmienionej formie. Dziś ludzie wyjeżdżają ze swojego kraju także opuszczając rodzinę, przyjaciół w poszukiwaniu pracy, lepszych warunków życia, jak i spełnienia marzeń. Sądzę że gdybym miał okazję na spełnienie swoich marzeń, także podążyłbym przetartym od początków dziejów ludzkości szlakiem…

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 7 minut