profil

Co we współczesnej pop kulturze i w tzw. nowoczesnej obyczajowości prowadzi do rozwiązłości seksualnej, niewierności małżeńskiej i rozwodów?

poleca 85% 102 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Gdyby nasze praprabacie jeszcze żyły, za pewne obraz dzisiejszych czasów przyprawiłby je
o ostry ból głowy. Bo faktycznie, niektóre zjawiska, które mają dziś miejsce, tylko to mogą spowodować. Mam tu na myśli katastrofalną rozwiązłość seksualną, która często niesie za sobą tragedie rodzinne takie jak niechciane ciąże coraz młodszych nastolatek, rozwody. Statystyki mówią same za siebie. Z danych GUS wynika, że w 2005 r. prawie 20 tys. nastolatek urodziło dzieci, w tym 302 matki miały mniej niż 15 lat. Od czterech lat dziewczęta poniżej 15 roku życia rodzą 8 na każde dziesięć tysięcy dzieci . Według danych przedstawionych przez Główny Urząd Statystyczny w roku 2006 rozwiodło się około 72 tysiące par małżeńskich, podczas gdy w roku 2005 było ich prawie 68 tysięcy. W roku 2006 – średnio – na 1000 istniejących małżeństw 8 zostało rozwiązanych na drodze sądowej,
w roku 2004 niespełna 5,4. Z tego wynika, że w roku 2006 współczynnik rozwodów wyniósł 1,9 %. Jest to najwyższa liczba rozwodów w dotychczasowej historii Polski . Trudno pojąć, jak to możliwe, by dzieci rodziły dzieci, a ludzie, którzy przed Bogiem przysięgali sobie miłość, wierność i uczciwość małżeńską, rozchodzili się często w bardzo niemiłej, delikatnie ujmując, atmosferze. Należy nadmienić jeszcze jedno zatrważające zjawisko, które często wiąże się a nawet jest przyczyną tych poprzednich, mianowicie wspomnianą już rozwiązłość seksualną. Gdzie szukać przyczyn? Jak próbować to zrozumieć? Wszystkiemu winne są współczesne wychowanie i pop kultura, które dają pełne przyzwolenie na takie praktyki, niektóre ich przejawy zaś wręcz uczą takich zachowań, wskazując, że są one modnym oznaką nowoczesnego stylu życia. Wszystkiemu winni są dzisiejsi dorośli, którzy stworzyli tę pop kulturę i wychowali nowe pokolenie w duchu zbyt daleko idącej swobody seksualnej
i obyczajowej, mówiąc: Jesteś wolnym człowiekiem, wolno Ci wszystko. Niestety, wolność deklarowana tym zdaniem jest źle pojmowana, co jest przyczyną wielu tragedii.
W dzisiejszej pop kulturze na margines spychane są podstawowe wartości moralne, co pociąga za sobą wspomniane zjawiska. Potrzeba wierności jednemu partnerowi została zastąpiona kreowaną i propagowaną przez media „przygodą na jedną noc”. Sama miałam okazję widzieć film dokładnie na ten temat. Huczą też o tym młodzieżowe pisma. Trudno oprzeć się takiej propagandzie, zwłaszcza że ma ona publiczne przyzwolenie, wręcz aprobatę. Młody człowiek może czuć się zagubiony w takiej sytuacji. Środowisko koleżeńskie też zazwyczaj nie pomaga, gdyż w grupie za najbardziej „cool” uważane są osoby, które piją, palą i „chodzą na rwanie”, które finiszuje się w łóżku, a potem znajomość się kończy.
Kolejnym problemem dzisiejszego nowoczesnego społeczeństwa jest to, że zatracamy umiejętność rozmowy. Małżonkowie często najpierw pobierają się, bo „dziecko w drodze” (przyczyny podane powyżej), a potem nie potrafią ze sobą żyć, tylko ze sobą mieszkają (czasem nawet i to nie). Nie potrafią się ze sobą na tyle porozumieć, by podzielić się swoimi przemyśleniami, uwagami, uczuciami, problemami. A wiadomo, że problemy nigdy nie rozwiązują się same, same mogą tylko narastać. Z błahostki potrafi powstać powód do rozwodu. I nawet wtedy często brak dobrej woli, by spróbować się przełamać i walczyć o związek. W sumie i tak jest on bez sensu, bo ludzie nic do siebie nie czują. Ale uświadamiają to sobie dopiero zanosząc papiery do adwokata, a wtedy nie krzywdzą już tylko siebie, ale
i swoje dzieci.
Ludzie, którzy zaczynają być z rodziną nie z miłości, a z innych powodów, jak
np. wspomnianego już „dziecka w drodze”, często szukają zrozumienia, pocieszenia gdzie indziej. Dotyczy to też wzajemnych potrzeb seksualnych. Brak rozmów na tematy związane z płciowością z dziećmi w domach rodzinnych rodzą w przyszłym życiu zażenowanie i wstyd, gdy przychodzi do rozmowy na ten temat ze współmałżonkiem. A nie zawsze rozumiemy się bez słów. I kończą się takie sytuacje w łóżku innej/innego, który trafniej potrafi spełniać oczekiwania żony czy męża.
Podsumowując dzisiejsza pop kultura i nowoczesna obyczajowość nie wróżą nic dobrego dla ludzkości, wręcz nakreślają jej kierunek powolnej degradacji upadku. Są jednak ludzie i instytucje, takie jak mediatorzy małżeńscy, Stowarzyszenie Ponton czy w końcu Kościół, które pragną przywrócić społeczeństwo na właściwą drogę i w swoim pragnieniu nie pozostają bierni, co daje nadzieję na to, że człowiek nie zatraci swojego człowieczeństwa.

Dane nt rozwodów i młodocianych matek pochodzą z serwisów kobieta.wp.pl oraz rozwod.pl

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 4 minuty