profil

Charakterystyka Jacka Soplicy "Pan Tadeusz".

poleca 86% 101 głosów

Treść Grafika
Filmy
Komentarze
Jacek Soplica

Jacek Soplica jest głównym bohaterem epopei A.Mickiewicza pt: "Pan Tadeusz". Jest to wyjątkowa postać należąca do zbiorowości mieszkańców Soplicowa. Jego dzieje i przemiany były bardzo burzliwe.
Soplica był przywódcą licznej szlacheckiej rodziny polskiej, zamieszkałej na Litwie. Nie posiadał wielkiego majątku, zaledwie parę wsi, ale stał się osobą wiele znaczącą w swoim otoczeniu. Jacek był mężczyzną wysokim i przystojnym, a jego twarz ozdabiały wielkie wąsy. Kobiety zanim szalały. Odznaczał się niezwykłą siłą fizyczną i wielką sprawnością w posługiwaniu się szablą. Oprócz tego znakomicie strzelał, a także świetnie jeździł konno. Śpiewano o nim piosenki: "Komu Jacek na swym wąsie supełek zawiąże, ten zadrży, choćby był to sam Radziwiłł książę...". Polowania, sejmiki, pojedynki, uczty i awantury uczyniły z niego zabijakę. Popularność zawróciła młodemu szlachcicowi w głowie. Zwłaszcza, że bogaty i potężny magnat, Horeszko, traktował go jak swojego przyjaciela. Młody Soplica pod jego wpływem bardzo się zmienił.
Szacunek, duma i przesadne poczucie honoru, podsycane przez otoczenie, doprowadziło w końcu do tragedii. Jacek w ogóle nie umiał pogodzić się z żadną porażką. W dodatku nie chciał ukrywać swoich uczuć. Dlatego można było łatwo przewiedzieć jego reakcje i manipulować nim. Soplica nie bł zdolny do fałszu i zdrady, można nawet powiedzieć, że w swojej otwartości wydawał się naiwny jak dziecko. Tym łatwiej było go wykorzystać, jak robił to Stolnik. Niestety Jacek nie był na tyle obiektywny wobec siebie, żeby dostrzec podstępny plan magnata. Miał wyjątkowo porywczy charakter, z byle powodu wybuchał gniewem i stawał się wtedy niebezpieczny. Poza tymi typowo szlacheckimi miał wiele zalet. Przede wszystkim czuł się prawdziwym Polakiem i patriotą. Uczciwy i szczery, a także zdolny do prawdziwych uczuć. Prawdziwie pokochał Ewę Horeszkównę.Ciągle ufał Stolnikowi, nie chciał wierzyć, że jest przez niego traktowany jak narzędzie. Im bardziej ufa, tym silniej odczuł ból i gniew z powodu podłości magnata. Kiedy odmówiono mu ręki ukochanej, poznał smak prawdziwego, duchowego cierpienia. Nastąpiła kolejna przemiana. Z wesołego kulaki i duszy towarzystwa stał się zgorzkniałym i okrutnym ponurakiem. Ożenił się z kobietą, której nie kochał. Zrobił swojej żonie to samo, co Stolnik wyrządził jemu. W dodatku popadł w pijaństwo, utracił prestiż, majątek i wpływy. Jedynym uczuciem, którego nie stracił, była nienawiść do Stolnika. Pod wpływem wściekłości, zawiści i poczucia krzywdy dopuścił się morderstwa. Stał się zdrajcą i zbrodniarzem w oczach sąsiadów, I to właśnie przyczyniło się do odnowy duchowej Jacka. Po ucieczce z kraju odczuł potrzebę zadośćuczynienia wszelkiego zła, jakiego się dopuścił. Wydoroślał, poczuł odpowiedzialność za honor całego rodu, nie tylko swoje osobiste ambicje.Poświęcił się w bitwie w walce o niepodległość pod sztandarem po obcym, napoleońskim sztandarem. Wtedy miał okazję wykazać się nie tylko nadzwyczajnymi umiejętnościami bojowymi, ale wspaniałymi zaletami: męstwem ,cierpliwością, i wytrwałością. Dla sprawy kraju był zdolny do każdego poświęcenia. Zapłacił za to wieloma ranami np: w bitwie pod Jeną otrzymał postrzał, który stał się później przyczyną jego śmierci. Los pozwolił mu odkupić winy wobec ojczyzny. Wówczas zapragnął zwalczyć swoje największe wady: pychę, gniew i porywczość. W tym celu postanowił wstąpić do klasztoru bernardynów. Ten człowiek, który kiedyś pokazywał po sobie wszystkie myśli i uczucia, został świetnym konspiratorem. Nauczył się kryć zamiary , udawać i maskować prawdziwe oblicze. Robił to tak sprytnie, że w Soplicowie nie poznano go pod zakapturzonym zakonniku dawnego zabijaki. Dokonał wtedy rzeczy najtrudniejszej: zmienił siebie na lepsze wyłącznie siłą własnej woli. Dowodzi to, że był wspaniałym człowiekiem, silnymi stanowczym, wzorem mężczyzny, Polaka i szlachcica. Okazał się także hojny, bo nie skąpił na wychowanie Zosi, osieroconej córki Ewy. Aby się ukarać, ukrywał przed swoim synem swoją tożsamość do samego końca, a przecież mógł być z niego dumny. Jednak nie okazywał tego. Pod koniec życia, kiedy spowiadał się z pokorą swojemu najgorszemu wrogowi,Gerwazemu, w niczym nie przypominał siebie sprzed dwudziestu lat. Dlatego uzyskał w końcu przebaczenie i pociechę: dowiedział się, że umierający Stolnik wybaczył mu zbrodniczy czyn. W ostatniej chwili życia słońce oświetliło głowę umierającego. Wnioskować można, że Soplica został wzięty do nieba.
Według mnie osoba Jacka daje do zrozumienia, że każdy może dojść do świętości, jeśli będzie tego bardzo chciał. Pomimo jego przemian jest to bohater pozytywny.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 4 minuty