profil

Recenzja książki " Jan Henryk Dąbrowski 1755-1818 "

poleca 85% 128 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Gabriel Zych
„ Jan Henryk Dąbrowski 1755 – 1818 ”
Wydawnictwo Ministerstwa Obrony Narodowej

Gabriel Zych – z wykształcenia filozof, doskonały polski publicysta i prozaik urodzony w roku 1915.
Uczestnik kampani wrześniowej w 1939 r. W czasie okupacji niemieckiej był oficerem Związku Walki Zbrojnej, następnie Armii Krajowej. W latach 1940-1945 był więźniem hitlerowskiego obozu koncentracyjnego w Oranienburgu, w latach 1945-1948 i 1951-1955 oficerem Ludowego Wojska Polskiego.

Nawet najlepszy film nie odda uroku żywego słowa. Tak więc i ja czytałam ostatnio bardzo interesującą książkę „ Jan Hernyk Dąbrowski 1755 – 1818”, której autorem jest nieznany w szerszej grupie odbiorców Gabriel Zych. Utwór stanowi biografię najwybitniejszego polskiego dowódcy wojskowego generała Jana Henryka Dąbrowskiego. Pisarz doskonale wykorzystał znajomość historii Polski do ukazania ważnych wydarzeń mających miejsce w XVIII wieku.
Całość jest napisana w formie opowiadania, które dzieli się na dziewięć rozdziałów, opisujących koleje losu generała .
Akcja rozpoczyna się od przybliżenia pochodzenia rodziny i dzieciństwa Jana Henryka Dąbrowskiego. Czytelnik dowiaduje się, iż Dąbrowscy pochodzą z Lubelskiego gdzie byli właścicielami majątku Trześniów. Dziad generała Jan Stanisław brał udział w wyprawie wiedeńskiej, którą dowodził król Jan III Sobieski, ojciec natomiast, Jan Michał został oddany na dwór króla Stanisława Dąbrowskiego. Po ucieczce króla Dąbrowski został wywieziony do Saksonii i wcielony do wojska saskiego, kiedy został mianowany porucznikiem powrócił do ojczyzny i ożenił się z Zofią Marią Lettow, z którego to właśnie związku pochodził tytułowy Jan Henryk. Kolejny fragment stanowi opis jakże smutnego dzieciństwa Jana Henryka. Począwszy od udziału ojca w wojnie „siedmioletniej” poprzez śmieć matki, gdy dziecko miało zaledwie półtora roku zostało oddane na wychowanie siostrze zmarłej, Aleksandrze Kępińskiej. Kiedy Jan Michał został skierowany do saskiego garnizonu zabrał syna i umieścił go w szkole przy kolegiacie łużyckiej, aby opanował język niemiecki. Chłopiec nie czuł niedobrze w nowym otoczeniu, ojciec postanowił wychowywać go w domu, ale w nadmiarze obowiązków nie mógł sobie na to pozwolić i ostatecznie oddał go pod opiekę przyjaciela pułkownika Lestocqa. W 1770 Jan Henryk zaciągną się do wojska saskiego i od razu otrzymał stopień chorążego. W drugim rozdziale opisywane jest powstanie na Mazowszu, w którym ujawniła się odpowiedzialność i wola walki Jana Henryka dzięki, którym obroniono Warszawę. Kolejnym bardzo ważnym faktem, o którym jest mowa w książce to nadanie odznaczenie obrączką „ Ojczyzna swemu obrońcy” w roku 1794. Powstanie w Wielkopolsce, którym dowodził było jednym z najtrudniejszych wyzwań Dąbrowskiego. Musiał on połączyć województwa wielkopolskie, które zostały oddzielone od linii frontu z oddziałami powstańczymi. Zadanie łatwe z pozoru spędzało generałowie sen z powiek, gdyż dowódcy nie wykonywali poleceń i działali na własną rękę. Do akcji wkroczył zaniepokojony Berlin, wysyłając swoje oddziały pacyfikacyjne, powstańcy zostali przesunięci na drugi plan i brali udział tylko w bardzo łatwych działaniach. Następnym istotnym wydarzeniem jest pokonanie Prusaków i wyzwolenie Gąbina przez kawalerię dowodzoną uprzednio przez generała Madalińskiego. Jednak Janowi Henrykowi Dąbrowskiemu było coraz trudniej i nie chodzi tu wcale o taktyki walki, ale o to, iż żołnierze buntowali się a pułkownicy i generałowie chcieli być samowystarczalni nie wykonując niczyich poleceń. Utemperować warcholstwo powstańczych dowódców pomógł Józef Wybicki wysłany przez Tadeusza Kościuszko. Po postoju generał wyruszył do Gniezna następnie obronił Żnin i Łabiszno, gdzie zakwaterowali się wojacy. W tym samym czasie do Łabiszyna dotarło wojsko pruskie. Doszło do bitwo nocnej, podczas której pokonano nieprzyjaciół. Generał Madaliński chciał natychmiast ruszyć w pościg za wrogami, ale Jan Henryk sprzeciwił się temu kategorycznie. Dąbrowski był nie ugięty i dopiero następnego dnia wysłał swoje oddziały w kierunku Bydgoszczy. Kiedy tylko otrzymał meldunek o odnalezieniu oddziałów Székelego od razu rozpoczął działania, wysłał również porucznika Zabłockiego do Székelego z żądaniem poddania miasta, tamten wyśmiał postępowanie Dąbrowskiego. W odezwie na to Dąbrowski rozkazał zbombardować Bydgoszcz, dzięki czemu miasto zostało odebrane z rąk pruskich jednak obie strony poniosły podobne straty.
Dzięki walkach w Wielkopolsce nazwisko Jan Henryka Dąbrowskiego stało się sławne w całej Europie, o generale pisano nawet w zagranicznych gazetach.
Dla naszego narodu nastały trudne czasy, wzięcie Bydgoszczy było ostatnim sukcesem Polaków. Jan Henryk musiał wybrać albo niewolę rosyjską, albo wolność i swobodę działania, musiał zapewnić, że nigdy nie wystąpi przeciw Rosji. Wybrał wolność jednak za jaką cenę………
W kolejnym rozdziale Gabriel Zych opisuje trud Dąbrowskiego związany w utworzeniem legionów. Generał udał się do Francji, w której został przywitany jako bohater, gdyż słyszano o jego chwalebnych czynach. Pragnął na terenie Francji formować wojsko Polskie, jednak nie uzyskał tam poparcia i nawet jego rodacy dowódcy powstańczy z Wielkopolski, urażeni w swych ambicjach wystąpili przeciwko niemu. Jednak to nie zraziło generała i upór podobnie jak poprzednio się opłacił. Dostał pozwolenie na utworzenie oddziałów we Włoszech, które były sprzymierzeńcem Francji. Plan utworzenia takich jednostek wojskowych został poparty przez Napoleona. Legioniści nosili mundury podobne po polskich z włoskimi napisami: „Ludzie wolni są braćmi” oraz kokardy w narodowych barwach francuskich. Rekrutowali się oni głównie z polskich jeńców i dezerterów z armii austriackiej. Kiedy zostali do niej wcieleni automatycznie zostali zmuszeni do walki z wojskami francuskimi stacjonującymi we Włoszech. Dąbrowski z polecenia Napoleona Bonaparte wyruszył wraz ze swymi do miejscowości Palmanova, prosił przy tym by mógł właśnie tam skoncentrować wszystkie swoje oddziały. Napoleon wyraził zgodę, a Dąbrowski marzył o wkroczeniu do Austrii i Turcji by z Polaków tam zamieszkałych uformować kolejny oddział wojska.
W powyższym fragmencie autor dzieła przybliżył również czytelnikom powstanie utworu, który od 26 lutego 1927 jest oficjalnym hymnem państwowym Rzeczypospolitej Polskiej „ Entuzjazm tamtych dni natchnął Józefa Wybickiego do napisania : ”. I tym razem gdy serce Jana Henryka Dąbrowskiego było przepełnione radością doszły do niego złe wieści, że podpisano zawieszenie broni, a legioniści zamiast kroczyć w stronę Polski ( „ z ziemi włoskiej do Polski”) zostali wysłani do blokady Wenecji. Następnie powrócili do północnych Włoch a legiony powiększały się i rosły w siłę. Aby dowidzieć się więcej o tym jakże interesującym fakcie trzeba samemu sięgnąć po książkę „ Jan Henryk Dąbrowski 1755 - 1818” z serii „BKD”, czyli „Bitwy, kampanie, dowódcy”, ponieważ w kilku zdaniach nie da się opisać tego fascynującego faktu., tak więc nie uprzedzając biegu wydarzeń odsyłam czytelnika do książki. Po podpisaniu kapitulacji przez francuskiego generała Polacy dostali się w ręce Austrii, a Ci urządzili Polakom istną „rzeź niewiniątek”. Tak właśnie zakończył się pierwszy tragiczny okres istnienia legionów polskich we Włoszech. Gdy po kilku tygodniach Dąbrowski wraz z resztkami oddziałów powrócił od Francji obwiniano go za wszystkie niepowodzenia tego kraju. Generał jak zwykle był pewny swego i z resztek legii włoskich oraz Polaków rozproszonych po Francji utworzył nową jednostkę. Znowu tak jak to bywało wcześniej karta się odwróciła. Cesarz Francuzów Napoleon „ wspaniałomyślnie” wcielił część polsko – francuskiego oddziału do armii. Pozostali legioniści zostali zdziesiątkowani w walkach z powstańcami i różnymi chorobami zakaźnymi, sprowadzonymi do Europy w czasie Wielkich Odkryć Geograficznych. W kolejnych rozdziałach pisarz bardzo interesująco przedstawia losy ostatnich legionistów. Ich zmagania z codziennością i powrót do okupowanej ojczyzny. Gabriel Zych napomina, alby nie zapomnieć o tym jak ważną rolę w porozbiorowej Polsce odegrali nasi legioniści. To właśnie oni zapoczątkowali na nowo rozwój oświaty i szerzyli świadomość bycia Polakiem. Postawa legionistów powinna być przykładem dla nas, oni służąc w obcych armiach mieli zawsze w głębi serca przeświadczenie, że tak naprawdę bronią własnej ojczyzny, która kiedyś z pewnością podniesie się z jarzma ucisku nieprzyjaciela.
Następnie autor w bardzo ciekawy sposób opisuje o działaniach Dąbrowskiego prowadzonych na teranie Polski oraz o tym jaki wpływ na służbę wojskową Henryka Dąbrowskiego miała wojna polsko – austriacka. W tym czasie generał przeprowadzał wiele szkoleń i kursów kształcących przyszłych dowódców. W kolejnych latach trwały usilne działanie, aby wzmocnić militarną siłę Polski by mogła się ona obronić przed nieprzyjacielem. Bardzo ważne wydarzenia, które również doskonale przybliżył Autor Gabriel Zych miały miejsce w roku 1812. Wtedy to właśnie na teren Księstwa warszawskiego wkroczyła Wielka Armia(czyli setki tysięcy żołnierzy ). Mimo iż armia napoleońska była olbrzymich rozmiarów a samo wojsko polskie składało się z ponad 100 000 żołnierzy, to Jan Henryk Dąbrowski był zaniepokojony. Twórca dzieła doskonale w tym fragmencie ukazał jakim mądrym i zdolnym przywódcą był generał Dąbrowski, który zawsze trzeźwo oceniał sytuację i nigdy nie dal się ponieść chwili. Jego doświadczenie i umiejętności w prowadzeniu działań wojennych docenił też sam Napoleon Bonaparte. Cesarz powierzał Polakowi najbardziej odpowiedzialne zadania, gdyż w pełni ufał i głęboko wierzył w siłę Dąbrowskiego. Jak już się można domyślać również i tym razem Dąbrowski nie zawiódł, jednak inni mieli mniej szczęścia………
Pomimo przeciwności losu Jan Henryk Dąbrowski nie poddał się i z wielkim trudem zorganizował armię, która z czasem liczyła 5000 żołnierzy.
Następnie autor w bardzo przystępny a zarazem niezwykle interesujący sposób opisuje „ Bitwę Narodów” , jednak by dowiedzieć się więcej o tym zdarzeniu należy przeczytać książkę, ponieważ nie da się w kilku zdaniach streścić jak wyglądały te ważne chwile.
W ostatnim rozdziale zatytułowanym „ U kresu drogi” opisane jest postępowanie Dąbrowskiego gdy dowiedział się o abdykacji Napoleona oraz wyjazd generała, aby spotkać się z Aleksandrem. Przed powrotem do Warszawy Dąbrowski po raz ostatni odwiedził siostrę mieszkającą w Dreźnie.
Kiedy sytuacja w Królestwie Polskim się już trochę unormowała car rosyjski, który w tym czasie władał naszą ojczyzną za wszelką cenę chciał przekupić na swoja stronę najbardziej wpływowych Polaków.
Dąbrowski wtedy został uhonorowany orderem „ Orła Białego”, jednak nawet to posuniecie nie poprawiło stosunków między ks. Konstantym a generałem Janem Henrykiem Dąbrowskim. Ludzie coraz bardziej doceniali autorytet Dąbrowskiego, co wprowadziło w niemałą wściekłość cara. Dąbrowski postanowił i zamieszkać w Winnogórze ( spędził tam 2 lata). Jednak nawet tam nie zaznał spokoju, wciąż odwiedzali go młodsi prosząc o rady. Również tam powstało pierwsze ogniwo Narodowego Wolnomularstwa, czyli tajnej organizacji mającej na celu odzyskanie całkowitej niepodległości ( Dąbrowski wiązał z nią ogromne nadzieje).
W ostatnim już fragmencie książki „ Jan Henryk Dąbrowski …” ukazana jest śmierć najwybitniejszego polskiego generała(jako jedną z ciekawostek zawartych w książce podam, iż zmarł on w wyniku skaleczenia się o kamień).
Książkę Gabriela Zycha „ Jan Henryk Dąbrowski 1755 – 1818” mogę śmiało polecić wszystkim ( nie tylko humanistom), którzy choć trochę są zainteresowani historią narodu polskiego. Pisarz genialnie przedstawił życie i działalność jednego z najwybitniejszych Polaków generała Dąbrowskiego.
Dzieło napisane jest dość prostym językiem, dzięki czemu każdy bez problemu zrozumie jej treść.
Ta niezwykle interesująca książka z całą pewnością zasługuje na to, by czytali ją zarówno starsi jak i młodsi. Wszyscy Ci, który pragną dowiedzieć się czegoś więcej o generale Henryku Dąbrowskim z pewnością nie będą zawiedzeni po przeczytaniu tego dzieła, a nawet więcej zdumieją się ilością różnych ciekawostek z życia generała, który można próżno szukać w encyklopediach.
Tak więc naprawdę warto przeczytać utwór „ Jan Henryk Dąbrowski 1755 – 1818”

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 10 minut