KORDIAN
Z przerażeniem
Słyszę – dzwony –
IMAGINACJA
Błysk w szybach sali...
Po trumnach wszedł trup i stoi cicho w oknie,
Gromnicą szyby pali.
Wiatr zrywa mu płaszcz – a robak w każdym włoknie
Jak nić biała...
Gdzie oczu blask, tam świeci kość spróchniała,
To trupów kat... wykona, co uchwalą...
Patrz, okno bije... rozbija...
KORDIAN
Jezus! Maryja!
IMAGINACJA
Zniknął... trumny się walą
Jak grom.
STRACH
Wracaj, tu czarta dom...
KORDIAN
Pójdę mimo diabłów głosy,
Abym się we krwi ochłodził.
Tłum jakiś drogę zagrodził,
Przejść nie można... jak przez kłosy
Trzeba deptać... nie roztrącę.
Widma blade i milczące,
Jak stooki strażnik pawi
Zaglądają w tamte drzwi,
Gdzie śpi cesarz... czy ciekawi,
Jaka barwa carskiej krwi?...
Ha... mówcie... czy się nie budzi...
Pożarłbym teraz mowę stu tysiąca ludzi...
Jak w grobie głucho...
Słychać dzwon na jutrznię
Ktoś mi przez ucho
Do mózgu sztylet wbija...
Jezus Maryja!
Wymawiając ostatnie słowo, pada bez czucia krzyżem na bagnecie u drzwi sypialnego cara pokoju.
(Juliusz Słowacki, Kordian)
Szaleństwo jest bardzo częstym i bardzo efektownym tematem tekstów kultury. Spotykamy się z nim zwłaszcza w mitach greckich, tragediach szekspirowskich, dramatach romantycznych, jak również w utworach współczesnych.