profil

Dealer

poleca 93% 14 głosów

(a. Diler) [ang., wym. diler] rzecz. m

pośrednik handlowy (firma lub osoba) funkcjonujący pomiędzy oferującym jakiś towar producentem albo hurtownikiem a klientem.

 

Pan January chciał kupić samochód, dlatego udał się do najbliższego dealera (D. lp, ident. w B. lp), sprzedającego samochody. Tam jednak dowiedział się, że temu dealerowi (C. lp) nie zależy na sprowadzeniu interesującego go modelu, bo,jak dotąd, sprzedano bardzo mało egzemplarzy. Wracał niezadowolony do domu, ponieważ inni dealerzy (M. lp) również nie dysponują takim modelem i mogą go sprowadzić dopiero za kilka tygodni.

 

KOMENTARZ
Słowo jest stosunkowo nowe, pojawiło się w polszczyźnie wraz z rozwojem handlu w latach 90. i było stopniowo wprowadzane do polszczyzny. Początkowo odnosiło się głównie do handlu samochodami, poszerzając swoje znaczenie na inne branże. Teraz ma również negatywną konotację (SPJ), odkąd przyjęło się nazywanie przestępców zajmujących się sprzedawaniem środków odurzających dealerami narkotyków, a ich zajęcie potocznie nazywa się dilowaniem (czas. dilować).W przypadku wyrazów zapożyczonych, takich jak dealer dopuszczalne jest spolszczanie pisowni, więc można spotkać również zapis – diler i nie będzie to błąd (podobnie jak np. fanclub/fanklub, slums/slams). Słowo zaczerpnięto z języka angielskiego (deal-interes). Pojawiające się w mowie potocznej, zwłaszcza w gwarze (SPJ) młodzieżowej – sformułowania typu: No to co, umowa stoi? Robimy dil? można potraktować humorystycznie, jako próbę wprowadzenia słów angielskich w polszczyznę nieco na siłę i bez potrzeby. Tego typu wypowiedzi – oczywiście w środowisku rówieśników – spełniają funkcję komunikacyjną, trudno sobie jednak wyobrazić zdanie: No to co, panie dyrektorze, ja przynoszę rybki do pracowni, a pan podnosi mi ocenę z zachowania. Dil? Podobnie zabawnie brzmią sformułowania: knock, knock! [wym. nok, nok] zamiast: puk, puk! i wow! [wym. łał] – jako sposób wyrażenia podziwu, radości, zaskoczenia. Mieszanie angielszczyzny do mowy potocznej bez powodu, tylko z chęci „zabłyśnięcia” znajomością języka jest zbędne i często wywołuje niezamierzony efekt śmieszności.

Źródło W języku angielskim deal oznacza interes, handel. Po dodaniu końcówki -er powstaje nazwa osoby lub przedmiotu wykonującego daną czynność (podobnie jak np. mark– zaznaczać, marker – pisak do zaznaczania).
Od czasu do czasu zdarzają się próby dodawania końcówki -er do polskich słów, np. ktoś wymyślił, że zawód osoby, która zajmuje się cofaniem napierających ludzi, czyli czynnościami porządkowymi (np. podczas koncertu, meczu itp.), będzie nosił nazwę cofer – słowo niezręczne i śmieszne. Na szczęście wrócono do nazwy porządkowy.

Podoba się? Tak Nie

Materiał opracowany przez eksperta

Czas czytania: 1 minuta

Spis treści
  • Dealer